Skocz do zawartości

banasiatko

Brzuchatka
  • Liczba zawartości

    605
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez banasiatko

  1. 6 minut temu, Platyna85 napisał:


     

    No właśnie.... zastanawiam się czy dać mu jeszcze jedną szanse na następnej wizycie czy już teraz szukać nowego lekarza.... mam weekend na przemyślenia .... najgorsze jest to, że ja do niego chodzę już od 10 lat, prowadził moją pierwszą ciążę, na prawdę byłam z niego zadowolona ... a dziś takie rozczarowanie.... SZOK

    Jeżeli przez te 10 lat nie miałaś z nim podobnych przygód - ja bym mu dała jeszcze jedną szansę. Może miał na prawdę fatalny dzień i chcąc nie chcąc się na Tobie wyżył

     

    7 minut temu, Mainusia napisał:

    Hej dziewczyny dzisiaj dostałam wypis i jestem już w domku 🙂 Z jednej strony się cieszę że jestem w domu a drugiej strony będąc w szpitalu oni mieli wszystko pod kontrolą. A więc tak podczas pobytu w szpitalu krwawienie pojawiło sie jeszcze raz tzn leciało przestało leciało przestało itd. Nie że cały czas i nie jakieś wielkie ilości z tego co się dowiedzialam krew jest ciemna prawie że brązowa to znaczy że wszystko dobrze gorzej jakby była jasna. Krwiak 2,6cm x 1,6cm nie wiem co o tym myśleć. Teraz mam odpoczywać żadnych gwałtownych ruchów zero współżycia plus przepisane zostały mi leki jakieś witaminy i tabletki działające przeciw ryzyku poronien. Nikt w szpitalu nie wspomniał mi ani razu że może dojść do poronienia a na wypisie napisane Rozpoznanie: poronienie zagrażające😐 z drugiej strony wiem że dzidzia dobrze sie rozwija bo przez 8 dni od ostatniego usg z 4mm zrobiły sie 9mm Teraz czeka mnie wizyta u mojej ginekolog 5.10 i zobaczymy jak ona to widzi 🙂 ja jestem dobrej myśli ale życie bywa róŻne. Co wy myślicie o tym ? 

    Dużo leż i odpoczywaj. Wszystko będzie dobrze 😘 Jeśli lekarze Ci nic nie wspomnieli o tym, że groziło Ci poronienie, to pewnie tylko dlatego, że nie chcieli Cię stresować niepotrzebnie. Bądź dobrej myśli ♥️ Trzymamy za Ciebie kciuki 😉

  2. 18 minut temu, Mamamaj21 napisał:

    U mnie dzis rowniez 9 tydzien, brzuch wzdety, nad spojeniem lonowym czuje roznice, podbrzusze jest trwardsze.  

    Pracuje jako pielegniarka na oddziale szpitalnym, o ciazy powiedzialam dzien przed 2gim usg( pierwsze bylo 4t5d) i jedynie bylo pogrubione endometrium co moglo o ciazy swiadczyc, kreski na testach pojawily sie momentalnie, mialam wszystkie objawy i bylo po mnie widac, ze zle sie czuje. Byl to tez czas na zamkniecie grafikow. Pracuje, bo chce, bo lepiej czuje sie psychicznie. Niestety, ale moja praca nalezy do niebezpiecznych w ciazy ze wzgledu na dzwiganie i ekspozycje na material potencjalnie zakazny. Kolezanki nie pozwalaja mi dzwigac, daja tez wybor czym mam na danym dyzurze sie zajac, abym miala jak najmniejszy kontakt z chorymi. Poki pracuje na dwunastki i noce zdecydowalam, ze unikam dzwigania i biegania na rtg, ct itp. Przy kłuciu zazwyczaj uwazalam, wiec nadal to robie, ale ryzyko zawsze istnieje. Nie przystapie do resuscytacji, kontakt ze swiezymi zwlokami tez mnie nie razi, wiec wykonam co trzeba bez dzwigania. Mimo ograniczonej pracy bede jej miec i tak duzo.

    Obstawiam, ze nie spotkalyscie sie w szpitalu z pielegniarka/ polozna w widocznej ciazy?

    Ja spotkałam się z położną w ciąży na dyżurze 😉

  3. 20 minut temu, Platyna85 napisał:

    Witam,  jestem w 7 tc, poród pod koniec maja, to moja druga ciąża , mam już 7 letnią córeczkę 🙂, jestem z woj. świętokrzyskiego. Dokładnie tydzień temu wyszły mi dwie kreseczki na teście 😊, ale dopiero dziś poszłam do ginekologa , ponieważ dzień po wykonaniu testu złapało mnie przeziębienie, ból gardła, katar, bóle mięśniowe i stan podgorączkowy, puściło mnie dopiero we wtorek. A dzisiejsza wizyta u ginekologa mocno mnie rozczarowała, wręcz załamała .... wyobraźcie sobie że lekarz mnie OCHRZANIŁ, że zaszłam w ciąże w czasie pandemii ....  ten sam lekarz prowadził moją pierwsza ciążę i na prawdę byłam z niego zadowolona... na wizycie w sumie nic się nie dowiedziałam, tylko tyle że „fasolka” jest w macicy. Byłam w takim szoku reakcji lekarza, że nie powiedziałam o przeziębieniu, ani o nic nie zapytałam odnośnie ciąży 😔, mam się zgłosić za 10 dni to sprawdzi czy serduszko bije i założy mi kartę ciąży  ... masakra jakaś..... poważnie myślę o zmianie lekarza .... Czy w Waszym przypadku lekarz coś mówił o „ kiepskim” okresie na ciążę ??? Mało tego, jak byłam u niego w czerwcu to mówiłam że chciałabym się postarać o kolejne dziecko, to zrobił mi badania i po tym stwierdził że nie widzi przeciwwskazań, że mogę się starać o dziecko .... na prawdę nie rozumiem reakcji lekarza ... i jeszcze jestem wściekła na siebie że w ogóle nie zareagowałam tylko zamilkłam i wyszłam z gabinetu z opuszczoną głową 😔😢 

    Witaj, też jestem że Świętokrzyskiego i też mam 7 letnie dziecko 😉

    Twój lekarz zachował się na prawdę beznadziejnie 😡 Mój nic na temat zachodzenia w ciążę w czasie pandemii nie powiedział...

  4. 6 minut temu, Kiciowa napisał:

    Ja brzuch prawie caly czas mam miękki zmniejszony ostatnio bo sporo schudłam,ale mam też czasem takie poczucie  jakby wzdęcia takiego strasznie pełnego brzucha nie umiem nawet tego okreslic

    Też tak miewam. Wczoraj cały dzień.

  5. 30 minut temu, Mama88 napisał:

    Ja jak głośniej coś powiem bo oczywiście dziecko czasami nie rozumie jak powiem raz tylko trzeba powtarzać to wtedy się napinam i też mnie boli wczoraj cały wieczór mnie bolal dzisiaj tez troszkę 

    A w pierwszej ciąży to ja od 6 miesiąca kursowałam szpital dom szpital dom a 7 już miałam skurcze 🙄

    To też nie miałaś łatwo w tej pierwszej ciąży...

  6. Teraz, Mama88 napisał:

    A dlaczego tak piszesz? 

    Strasznie często mnie boli brzuch i twardnieje. A to dopiero początek! Wystarczy że przejdę przez pokój za szybkim krokiem i bach, zaczyna boleć i twardnieje. Coś mnie wyprowadzi z równowagi - znów to samo, za dużo stoję, np. gotując, itp. No tych sytuacji jest mnóstwo. A w poprzedniej ciąży miałam skurcze od ósmego miesiąca już praktycznie do końca i leżałam w szpitalu co chwilę. Np. leżałam tydzień, dwa dni w domu i powrót na tydzień...

  7. 52 minuty temu, Wercia93 napisał:

    Rozumiem, ja znowu zmagam się z samotnościa i odzywa się do mnie tylko TV lub radio. Cały czas wyszukuje sobie jakiegoś zajęcia, żeby za duzo nie myśleć itd. Trzeba włączyć sobie jakas fajna muzykę i się uśmiechać do siebie lub do brzuszka 😃

    Jak mój partner jest w pracy, a dzieciaki w szkole, to nawet radio i telewizor się do mnie nie odezwą, bo nie mamy 😅

  8. 11 minut temu, Mama88 napisał:

    A powiedzcie mi dziewczyny jak leżycie to jaki macie brzuszek miękki? 

    To zależy. Jak się dobrze czuję - miękki. Jak źle - twardy. Mam złe przeczucia, że w tej ciąży też mnóstwo czasu spędzę w szpitalu na podtrzymaniu... ;/

  9. 15 minut temu, Wercia93 napisał:

    Czasami trzeba popłakać, w każdej z nas jest tyle pytań i niewiadomych. Emocji nigdy nie należy w sobie dusić, a jeszcze najlepiej z kimś o nich porozmawiać. 🙂

    Wczoraj ogólnie miałam gorszy dzień. Synowie dali mi popalić, brzuch mnie bolał, naleśniki mi się rwały. Non stop płakałam... I o ile mi pomogła obecność mojego partnera i jego słowa pocieszenia...

  10. 8 minut temu, Kalina90 napisał:

    Hej dziewczyny. Ja niestety muszę się z wami pożegnać. Na wczorajszej wizycie dowiedziałam się, że mojemu maleństwu przestalo bić serduszko... 😭

    Życzę wam powodzenia i doczekania się szczęśliwych porodów❤️

    O Boże, tak mi przykro 😭 Współczuję Ci... Trzymaj się, ściskam mocno 😞

  11. Teraz, Tytka 23 napisał:

    A najgorsze jest właśnie też to że nieraz te alkoholiczki  cpunki zachodzą w ciąże pierwszej lepszej nocy i nie szanują tego tylko albo robią wszytko żeby się pozbyć A takie normalne dziewczyny jak To któraś z Was mówiła że diety itd i problemy są i jaką tu jest sprawiedliwośc ? 

    Moja koleżanka, która ma termin chyba na sześć tygodni przede mną, właśnie zawsze była aktywna, zdrowo się odżywiać itd. jej mąż też. O dziecko starali się chyba przez rok. Nam się udało trochę szybciej, bo po trzech miesiącach. A są zulice, które za pierwszym razem zaciążą i potem całe życie 500+ czy inne zasiłki...

  12. 1 minutę temu, Tytka 23 napisał:

    @banasiatko no właśnie i da się rzucić od razu chociaż nie powiem ciągnęło mnie na początku strasznie do palenia ale powiedziałam że nie 🤢@Mama88😊

    Mnie też ciągnęło, ale tu zadziałała moja silna wola (która wcale nie jest taka najsilniejsza 😅) i mój partner, który patrzył na mnie groźnym wzrokiem 😉

  13. Teraz, Mama88 napisał:

    Wiesz zdrowe do czasu nawet dziecko wyglądające zdrowo na zewnątrz to wewnątrz i tak coś z wiekiem może wyjść 

    Ja miałam rozmowę z neurologiem dziecięcym bo u mojego synka podejrzewali autyzm który szybko wykluczyli ale Rozmowa z lekarzem zeszła na temat kobiet biorących narkotyki w ciąży to opowiadała ze miała przypadki kiedy dzieci rodziły się super piękne zdrowe a później z czasem z wiekiem wychodziło w jaki sposób matka dziecka prowadzila się w ciąży 

    Masz rację. Na początku dziecko może wydawać się zdrowe, a potem się okazuje, że jest tylko gorzej... Bardzo przykre. Nie wszyscy powinni mieć dzieci...

  14. 2 minuty temu, Mama88 napisał:

    Strasznie mnie widok kobiety w ciąży z papierosem razi w oczy bo od razu myślę co to maleństwo przezywa i oprócz tego jak piszesz właśnie serduszko dziecka 😒

    Ale niektóre to nie tylko palą ale i pija i jak tylko myślę o tym to mnie coś trafia 

    Bo nawet patrząc na mnie ja kilka lat siłownia zdrowe odżywianie witaminy soki wyciskane i jednak poronilam i teraz też problem Ehhh dobra bo zaraz mi ciśnienie skoczy z nerwów 😤

    Ja jeszcze miałam wątpliwą przyjemność poznać osobę, która w ciąży... brała narkotyki... Ma chole...ne szczęście, że dziecko urodziło się zdrowe...

  15. Teraz, Tytka 23 napisał:

    Owszem może zaszkodzić ale lepiej jest rzucić od razu jak tylko się dowie o ciszy niz palić przez całą ciążę. To okropny nałóg ale teraz wiem że da się żyć bez tego świństwa i ile pieniędzy się oszczędza 🙂

    W poprzedniej ciąży miałam styczność z masą ginekologów (ze względu na problemy zdrowotne) i każdy jak jeden mąż mówił, że dużo lepiej jest rzucić od razu, jak się dowie o ciąży, niż palić jeszcze przez jakiś czas 🤔 Nie wiem, ja zarówno przy pierwszej jak i teraz przy trzeciej ciąży rzuciłam od razu. Przed drugą nie paliłam.

  16. Teraz, Mama88 napisał:

    A fuj nie lubię 😁

    Ja nie mam zachcianek 

    Długo się zastanawiam co bym zjadła nie wszystko mi smakuje raczej jem cos co nie ma intensywnego zapachu 

    I zupy uwielbiam a od mięsa uciekam 😁

    A co do wątróbki to kiedyś słyszałem że w ciąży nie powinno się jeść 

    Wiem, bo wątróbka ma dużo witaminy A, ale raczej w małych ilościach nie zaszkodzi. Tak mnie po prostu dzisiaj naszło 😳😏 

  17. 7 minut temu, brzuchatka90 napisał:

    Witam nowe mamusie. 

    Jak się czujecie? I ile macie lat? 

    Napiszcie skąd jesteście

    27 lat, Świętokrzyskie 😉

    Piersi nabrzmiałe i momentami brzuszek pobolewa, ale praktycznie nie mam na razie żadnych innych dolegliwości 😉

×
×
  • Dodaj nową pozycję...