Skocz do zawartości

mami

Mamusia
  • Liczba zawartości

    931
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez mami

  1. 9 godzin temu, Mama88 napisał(a):

    Ja mam to samo już widzę takiego chłopca w nim a nie małego chłopczyka. Wczoraj mnie strasznie zaskoczył. Chyba hormony mi jeszcze się nie unormowały i trochę poplakalam a mój synek złapał mnie za rączkę i mówi mamusiu nie płacz jestem przy Tobie 🥰to ja jeszcze bardziej zaczęłam płakać tak mnie to rozczuliło. 

    ❤️ Kochany chłopiec. Zdecydowanie dojrzewają, a my teraz widzimy to jeszcze bardziej. 

  2. 51 minut temu, Rio napisał(a):

    Nie ma. 

    Mam jakiś kryzys, jestem zmęczona i nawet nie słyszę budzika który dzwoni w nocy na karmienie. 


    rio pozwól sobie na gorsze dni. Pamietaj ze to wszystko bierze sie z głowy. Postaraj się dużo jeść i pic. Ja nawet zaczęłam pic herbatę z cukrem (a nigdy nie piłam) bo potrzebuje energii. 
    mysle ze nawet lepiej te 4h przerwy zrobić w nocy niż żebyś się miała wykończyć. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. 

  3. 13 godzin temu, Mama88 napisał(a):

    Cały czas mu to mówię ze dopóki Gabrysia się nie urodziła to wydawał mi się mały a teraz takie wszystko duże. Duże rączki, nóżki takie masywne nawet jak patrzę na niego w nocy jak śpi to sama mówię do siebie jaki on duży 😃

    Mam to samo. Masywne to dobre słowo. Raczki takie silne. Właściwie to taki moment przed zmiana w nastolatka. Widze ze barki i klatka piersiowa już inaczej zarysowane. A jeszcze chwile temu tak dosłownie tego nie widziałam 😅

  4. 17 minut temu, Mama88 napisał(a):

    No a mój znowu na odwrót nawet przy ubieraniu spodni przewraca się rano szykując do szkoly a ja np w tym czasie karmie małą i myśli że rzucę wszystko i polece mu pomóc. Powiem Ci ze chwilami mam doła przez niego że tak się zachowuje 

    myślę że oni szukaja swojej roli w tym całym nowym wydarzeniu. my mozemy duzo zrobic ale nie wszystko... szczegolnie jak malenstwa na rekach akurat sa. wiem ze a jakis czas szystko sie unormuje.

    a mazs tez takie  wrazenie ze synek zrobil sie strasznie duzy? 🙂

  5. 10 minut temu, Mama88 napisał(a):

    Braciszek różnie mam wrażenie że zmienił się bardziej zrobił się aktywny żeby to jednak na niego zwracać uwagę 

    Gdzieś teraz często coś go boli albo gdzieś się uderzy żeby tylko go przytulić albo pocałować. Ale jak narazie jeszcze nie padły takie słowa staram się poświecac mu chwilę przed snem poprzytulać go czy z nim porozmawiać 

     

    tak, u nas też zachowuje się troszkę inaczej, ale oczywiście nie cały czas. Raczej jak sobie przypomni. Prawda jest taka, że on był już samowystarczalny (do szkoły sam, na zajęcia dodatkowe sam, przekąski itp szykował sobie sam, zasypiał sam), a teraz wkraczam i przed snem z nim poleżę troszkę, czy też staram się w ciągu dnia go wyprzytulać, a mimo to gdzieś pojawia się ta zazdrość. 

    Jego słowa strasznie bolały, ale widzę, że generalnie ma dobre nastawienie do siostry.... to chyba po prostu szok. Musi dużo przetrawić.

  6. 3 godziny temu, AgaIGaja napisał(a):

    Jeszcze nie rozpakowana, poziom irytacji sięga zenitu🤬🤬🤬 już wczoraj pięknie ruszało, miały mnie w nocy zbadać poszłam a one spały... Jakoś nie miałam sumienia ich budzić... Zasnęłam ok 4... Przed 6 już prysznic... Mój lekarz dzisiaj ma dyżur ale dopiero za dwa dni możemy ewentualnie coś działać jak będzie 39tydz... 😏😏😏😩 No i leżę na obserwacji 🙄

    czemu do 39?

  7. 5 godzin temu, Mama88 napisał(a):

    Byłam na wizycie u pediatry i od razu puściła zlecenie do labolatorium na bilirubinę. No my tak sobie śpimy razem dzisiaj obudziła się do następnego karmienia przed 7 dałam jej jeść i do 10spalysmy jak susełki😁

    Takie spanie z maleństwem jest rozkoszne ❤️ a jak braciszek się odnajduje? u mnie jest nieźle, ale jednego dnia już padły słowa że kocham tylko małą a nie jego 😞 

  8. 6 godzin temu, Emi_ja napisał(a):

    Dzięki mami za słowa pokrzepienia😘Właśnie nie mogę się doczekać aż będę karmiła piersią i dużo jadła, tak jak ty rzeczy wysokoenergetycznych. Mam dość warzywek etc. ..W zamrażalniku są lody...magnum a ja nawet nie mogę tego tcknąć🤢Muszę jakoś wykurzyć tego dzieciaka mojego

    jeszcze chwila i wszytsko będziesz jeść 🙂 żeby nie było... mi teraz brakuje swobody w wychodzeniu z domu, małej do sklepu nie wezmę na razie, a jesteśmy nie rozłączne. a Tatuś zawsze coś nie tak kupi:P

  9. 6 godzin temu, dorcia6579 napisał(a):

    U mnie już -12 kg, ale ja do porodu szłam z +2kg.. 🙈 i mam z czego schodzić 🤭

     

     

    Byłam z Kaliną u pediatry. Kruszyna waży już 3400, a więc od wyjścia ze szpitala w 16 dni przybrała 560gram 💪💪💪 Cieszy mnie to baaardzo 😁😁😁

    17 czerwca mamy pierwsze szczepienie 🥴

     

    Zgadza sie- czekanie jest najgorsze...dla mnie w szpitalu to była " wieczność"... Ale to już blisko 👍

     

    Dorcia a jak będziesz szczepić Kalinkę? Fajnie przytyła kluseczka 🙂 macie dobry trend, oby tak zostało

    Waga pięknie Ci spadła, gratuluje, ja muszę uważać bo nie chce za dużo zgubić, ale osiągniecie wagi sprzed porodu dla mnie jest super.

  10. Godzinę temu, Emi_ja napisał(a):

    U mnie na razie nihil novi, żadnych brawurowych akcji. Od rana pobolewa mnie brzuch, tak jak na okres, bola pośladki i pachwiny, ale tylko tyle. Jakiez męczące jest takie wyczekiwanie...człowiek nie ma już na nic siły i ochoty

    Emi jestes już na ostataniej prostej, już bliżej niż dalej 🤞 Jest ciężko ale jak to mówią, ból jest chwilowy a chwała wieczna 😉 w tym wypadku tez tak bedzie❣️

  11. Tez jestem ciekawa czy coś się zadziało 😁

     

    Moja waga po porodzie prawie nie drgnęła, mysle, ze to od spuchnięcia. Ale teraz, już zauwazylam ze spadaaaaa zostały mi 3 kg do wyjściowej a jem tyle posiłków ze szok🙈 na dodatek dużo cukrów przyjmuje bo wciąż czuje się słabo. To jest taki miły skutek karmienia piersią ❤️ 
    my dziś w nocy mieliśmy częste pobudki, także dobra passa z nocnym spaniem się skończyła 🙃 moja druga połówka jest taka zabawna, w ogóle nie wstaje w nocy, ale zmeczony jest jakby nawet minuty nie przespal😅 

  12. 9 godzin temu, Rio napisał(a):

    Położna przyjdzie w tym tygodniu to zobaczę co powie. Karmie tak z 15 minut z jednej piersi potem z drugiej . W dzień to ona często jest przy piersi ale jak np się przerwy godzinne czy 1,5 godzinne to jakby tego pokarmu brakowało bo się denerwuje i co chwilę puszcza. W nocy wiem ,że robię za długie przerwy bo 4 godzinne np.

    Ja bym poszła za rada Dorci, i dawała dwa razy jedna pierś przy jednym karmieniu. 
    teraz tez tak robię, bo chce żeby mniej leciało przez to krztuszenie się małej. 
    a co Ty pijesz w ciągu dnia? 

  13. 14 minut temu, AgaIGaja napisał(a):

    Ja leżę, czekam na jakiś rozwój wydarzeń... Skurcze mam ale jeszcze nie na tyle regularne... Liczę że coś się rozkręci 🙄

    jak tylko Ci pozwolą to wstawaj i spaceruj 😉 im dłużej będzie trwał ten stan z nieregularnymi skurczami tym bardziej zmęczona będziesz, więc lepiej, żeby akcja zaczeła się jak najszybciej 🙂

  14. Godzinę temu, KahnaMaj napisał(a):

    My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

    Gratulacje! i witamy Wandzie ❤️ 

  15. 4 godziny temu, banasiatko napisał(a):

    Powodzenia dziewczyny! Mam nadzieję, że najpóźniej jutro powitamy nowe kruszynki na forum 😉

     

    Ja mam w domu szpital. Młodszy koło południa w sobotę dostał temperatury. W sumie trzyma go do dziś i zbijam co trochę, ale dzisiaj doszedł jeszcze katar, a u niego katar jest równy z końcem świata. Chociaż jakby się tak zastanowić to Armagedon to przy jego katarze pestka 🤦 Oczywiście ani sobie odciągnąć ani zakropić nie da... Trochę się boję, że starszy się zarazi, a u niego każda infekcja kończy się zapaleniem oskrzeli, które bardzo ciężko przechodzi 😟 No i ja. Mam nadzieję, że nie zarazę się do porodu niczym...

     

    Mam nadzieję, że nic nie złapiesz. W czasie ciąży jesteśmy jak superwomen 😉 a dla synka zdrówka!

  16. 3 godziny temu, Mama88 napisał(a):

    jak się martwisz to zrób malutkiej badania i będziesz spokojniejsza 

    Ja dokarmiam nan optipro bo to dawali w szpitalu i nic jej nie było 

    Jechałas z mała normalnie do laboratorium ? Czy przez pediatrę robisz jej badania?

    dopiero odnalazłam zdjęcia, mała jest cudowna a jak śpicie razem to jest wzruszajacy widok;) 

     

     

  17. Godzinę temu, Emi_ja napisał(a):

    U mnie zaś takie doniesienia. Ktg bardzo dobre, synek 3500 kg. Rozwarcie na 3 cm, trochę jeszcze pani doktor pogmerala w szyjce bolało jak jasna cholera. Teraz mam plamienie. Zalecenie ruchu i wiadomych akcji wspomagających. Jak się nic nie urodzi, mam się stawić w niedzielę w szpitalu i będzie decyzja, czy indukcja

     

    1 godzinę temu, AgaIGaja napisał(a):

    Dziewczyny jestem w drodze do szpitala... Mam tak napięty i tkliwy brzuch że boli jak cholera... Nogami ciągnę 😂


    Ale się dzieje 😁 dziewczyny trzymam kciuki i dawajcie znać 

  18. 7 godzin temu, Anonimowa napisał(a):

    Dziewczyny urodziłam dziś synka. Co prawda jednak cesarka, ale było dużo powodów. Zdrowy to najważniejsze 😉 prawie 4,200 i 55 cm.

    Brawo. Gratulacje dla dzielnej mamusi i synusia ❤️ Waga tez niczego sobie, mamy już trojke dzieciaczków powyżej 4 kg 💪

  19. 9 godzin temu, Do_Mi napisał(a):

    Ja już po ostatniej wizycie 🙂 Leoś od poniedziałku urósł ok. 300 gram więc waży ok 2900. Szyjka już jest całkiem skrócona i gotowa do porodu. Doktor powiedziała że poród może zacząć się lada chwila bo oboje jesteśmy gotowi i raczej nie ma szans na przenoszenie. Dodatkowo możemy się wspomagać 3S, herbatką z liści malin i daktylami 🙂

    Super Domi;) doczekałas się. Teraz zbieraj siły i posprawdzaj walizki 😉

  20. 9 godzin temu, Mama88 napisał(a):

    W szpitalu była na poziomie 10 robiłam teraz badania małej to miala 9,36 i nasza Pani doktor powiedziała że taka jest w normie  a długo była żółta teraz dopiero odkąd ją regularnie dokarmiam to widzę że już ciałko i buzia nabiera normalnego koloru 

     Mi się chwilami wydaje ze z żółtaczka jest lepiej, po czym znów wyglada na mocno żółta. Muszę zacząć ja obserwować w jednym świetle. Choć wg położnej jest dobrze 

    a jakim mlekiem zdecydowałaś się dokarmiać? 

  21. 12 godzin temu, AnnaT napisał(a):

    @dorcia6579 śliczna dziewczynka. Kruszynka.

    Mój już prawie dobił do 4kg 😱 w te 17 dni. 

     

    @mami super ze trochę lepiej idzie ci karmienie. Mi to pomagało póki laktacja się nie unormowały. Potem już wolniej mleko leciało i nie było takiego problemu. 

    Dzisiejsza noc o niebo lepsza, przed karmieniem laktator - ale taka długa seria, a później mała spijała pod górkę. 
    bylo dużo spokojniej dla mnie i dla niej.

    dodatkowo dziś jej nie wybudzalam, wiec miałyśmy jedna długa pobudkę i dopiero teraz jesteśmy po drugiej 😅🥰

  22. 13 godzin temu, KahnaMaj napisał(a):

    Ja już na oddziale patologii, trochę się Na czekałam, rano mnie nie przyjęli bo za duże obłożenie, zaprosili na 15, po wypisach. Po wstępnym kyg, pobraniu morfologii czekam na info co dalej. 

    Ooo trzymam kciuki 😀

  23. 15 godzin temu, MariKate napisał(a):

    Córeczka zachwycona braciszkiem i chciałaby tylko przytulać i całować, ale trochę jej ograniczam te czułości bo jest mega zakatarzona. Akurat w weekend ją coś dopadlo 🤦‍♀️ 

    Póki co jeszcze nic takiego nie jadłam, ale mąż był wcześniej na zakupach i kupił mi pączka. Więc potem na legalu bez kombinowania z posiłkiem będzie kawka i pączek 😅😅😁też nie chce za bardzo szaleć z takimi rzeczami, bo dziś się ważyłam i mam już 1,5kg mniej niż przed ciążą i nie chce tego zaprzepaścić 🙈

     


    rozczulaja mnie takie maluchy które chcą opiekować się noworodkamii💝

×
×
  • Dodaj nową pozycję...