Skocz do zawartości

mami

Mamusia
  • Liczba zawartości

    931
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez mami

  1. 9 godzin temu, Tylko_ONA napisał(a):

    @Emi_ja tak tak,jestem i melduje ,że NADAL W DWUPAKU.... Już mam dość 😩

    11 minął mi termin, rzeczywiście miałam ktg i pisały się skurcze do 100 ale w sumie w odczuciu to tylko takie ściskanie brzucha,zero bólu.

    Wróciłam do domu, łapało mnie co rusz i myślałam,że może jednak a tu nic... 

    Dostałam zalecenie,że o ile akcja nie zacznie się szybciej to w piątek (dziś) mam się wstawić do szpitala, no i jestem....

    Mam okropne nerwy, dom wysprzątany, skurcze były,a tu nic mała nie chce wyjść 😞 tak bardzo chciałam,żeby się zaczęło w domu, a tu wszystko poszło nie tak, jeszcze ten piątek,kto przyjmuje do szpitala na weekend? Mogłam spokojnie przeczekać w domu... Mało wszystkiego moja córcia po badaniu USG pisze się napewno na 4 kg lub więcej ALE mają dobre tłumaczenie,że główka jest już bardzo nisko i nie idzie dobrze zmierzyć stąd gdy tylko wspomniałam o CC usłyszałam,że skoro z pierwszym dałam radę to teraz też...ogólnie boje się sto razy bardziej i czuje się bardzo ale to bardzo nie fajnie, ale czułam że tak będzie dlatego odcięłam się na trochę z forum.

     

     Trzymam kciuki🤞 U mnie to samo mowili z glowka- te nasze dzieci tak maja bo są ciężkie i mega napierają na dół. Tez nie mogli zbadać a jak zbadali to nie doszacowali😖 

    oby Tylko się Tobą zajęli żebyś nie musiała tam długo siedziec 😰

  2. 17 godzin temu, Do_Mi napisał(a):

    No tak, jeszcze Ci rota brakuje 😕 trzymam kciuki żeby Cię ominął ale w razie co pamiętaj dużo pić żeby ewentualnie się nie odwodnić. Nie wiem czy też coś w powietrzu nie krąży bo u mnie wczoraj była siostra z siostrzenicą i jak się okazało mała miała od rana biegunkę ale siostra nie raczyła mnie o tym uprzedzić 😕

     

    Jeju Domi... zobaczysz ze teraz często będzie tak ze ktoś zapomni wspomnieć ze złe się czuje itp 🤕 to już norma... ze nagle w czasie spotkania dowiadujesz się ze dziecko znajomych czy z rodziny wczoraj miało goraczke ale dziś było w miarę dobrze wiec wyszli z nim😖

  3. 18 godzin temu, Emi_ja napisał(a):

    Dziewczyny a ja mam prawie nieprzespana noc. Po drugiej, jak wstawałam do toalety, zbudził się też mój syn i powiedzial, że mu niedobrze. Za chwilę już wymiotował. I tak 3 razy. Ponoć w klasie jest rotawirus. Już zaczynam się bać, gdyż w ciąży z łatwością się to łapie a ja nie wiem jak miałoby to wyglądać dodatkowo z cukrzyca w tle... Jeszcze tylko tego mi trzeba było we wszystkich stresach😰

    Mam nadzieje ze ciążowe hormony jednak  Cię obronią. To tak wyjątkowy stan ze czasem wszystko jest na opak.

  4. 2 godziny temu, Eda85 napisał(a):

    Wstawiłam zdjęcie mojego małego na noworodki. Tymoteusz ur. o 10.21, waga o dziwo 3300 i 52 cm. Wszystko poszło dobrze, bez komplikacji. Późnym wieczorem mialam pionizację w sumie bez problemów. Lekarz powiedział, że mogę trochę dłużej dochodzić do siebie bo to trzecie cięcie i trochę wiecej tkanek naruszonych. 

    Malutki ładnie je póki co, pokarm mam, na noc mi go zabrali, zebym mogła sie przespać i nawet się cieszę bo już po pionizacji zasypiałam na stojąco. 

    Gratulacje i dużo zdrówka dla was ❤️ 

  5. 3 godziny temu, MariKate napisał(a):

    No lekarz który robił cesarkę to mówił że to już 5 węzeł w tym miesiącu. 

    Tak, waga przewidywana była 2920g więc prawie 0,5kg różnicy 🙈 

     

    Właśnie mi hlukoze musiała położna podlaczyc bo zaczęło mi się kręcić w głowie i zmierzyłam cukier a tu 62tylko. Sy ek miał 2 razy już sprawdzany cukier i wynik był w normie 😊

     
    to duża różnica do szacowanej, u mnie właściwie Było podobnie. Ale dziś to już bez znaczenia

    ja tylko muszę dowiedzieć się czy faktycznie cukry mojej malutkiej są cały czas w normie. Wychodząc z szpitala było Ok. 
     

    nie wiem jak to jest po cesarce ale samo przeżycie porodu jest tak emocjonujące ze jednak ma prawo kobieta czuć się słabo. Ja kilka dni jak wstawałam to od razu karuzela w głowie.

     

  6. 4 godziny temu, Mainusia napisał(a):

    Na początku zaraz po karmieniu spala i tak do następnego jedzenia a teraz trzeba z nią pochodzić pogadać dziewczynka chce na wszystko patrzeć pomasowac ją po plecach i tak chyba od dwóch tygodni 😉 Ostatnie karmienie wychodzi nam koło 21 wtedy jak zaśnie to koło 4 budzi się żeby znowu zjeść więc wychodzi nam jedno nocne karmienie śpi super nie narzekam 🙃 

    Taka noc to jak marzenie:) mam nadzieje ze i moja córcia będzie łaskawa ;)

    faktycznie teraz Spi od karmienia do karmienia, a i na to muszę często wybudzać ... wychodzi na to ze mam jakiś miesiąc takiego spokoju 😆

  7. 2 godziny temu, AgaIGaja napisał(a):

    Dzisiaj mam ktg to zobaczę chociaż czy jakieś skurcze się piszą 😆 a herbata z liści malin? Ktoś pił?😅

    Ja piłam w pierwszej ciazy, ale tak jak wam pisałam nic się nie działo aż do dnia porodu 🤷‍♀️ 
    Tym razem wystarczyło ze zjadłam dwa daktyle i już miałam skurcze. Nie wspomnę o dotknięciu brzucha lub piersi 

  8. 2 godziny temu, MariKate napisał(a):

    Dziewczyny ja już jestem po cesarce 😊 Ksawery urodził się o 11:06, waży około 3400g i mierzy 54cm 😊 

    Całe szczęście, że to się tak dziś skończyło, bo okazało się że był węzeł na pępowinie i lekarz stwierdził, że jeszcze dłużej by ciąża trwała to mógłby się bardziej zaciskać i przepływy by spadały. 

    Gratulacje! Dużo zdrówka dla was! 
    Faktycznie z węzłem to niebezpiecznie No i to dość nie spotykane! 
    Ale już jest w najlepszych rękach Mamusi ❤️ 
    MariKate a wagę miałaś chyba niższa z usg liczona?

  9. 2 godziny temu, Rio napisał(a):

    Kahna wszystkiego dobrego 🙂 z okazji rocznicy.

    Moja Mała kończy dziś 2 tygodnie ale ten czas pędzi.

     

     

    1 godzinę temu, Mainusia napisał(a):

    Oj pędzi ten czas pędzi moja w sobotę już będzie miała 6 tygodni. Codziennie widzę jak się zmienia już więcej uwagi potrzebuje a jaka pulchniutka jest 🙂 11 maja był jej termin ważyłam ją to 3700 ciekawe ile by ważyła 🙄😶🙃🙃


    Faktycznie, mam wrażenie ze dopiero się rozpakowalyscie 🙈 a jak z ta uwaga? Kiedy zaczynaja dzieciątka potrzebować więcej? I jak ze snem u waszych maluszków? Kiedy zaczyna się więcej czuwania? 
     

    jest coś co teraz bardziej potrzebujecie niz wcześniej? Albo musialyscie dokupić? 

  10. 2 godziny temu, Paaula napisał(a):

    Nie mam kiedy nadrobić co się tutaj dzieje 😁 pochłania mnie opieką nad małą, bo ma fototerapie na żółtaczkę. Nie wiem jak się to nazywa. Wczoraj miała wynik 10,2. Dzisiaj dopiero będzie sprawdzany, czekam za wynikiem.. ale od wczoraj zrobiła się bardziej żółta.. 😢😢 mam nadzieję że szybko stąd wyjdziemy...ale na jutro nie mamy co liczyć.. mam nadzieję że chociaż w weekend się uda..

    Dobrze ze lekarze kontrolują i działają;) nim się obejrzysz będziecie w domku.

    ale ciekawe bo mieliśmy taki sam wynik i brak fototerapii 😼 zaraz zacznę czytac o tym bo sobie zacznę coś wkręcać 

  11. 2 godziny temu, KahnaMaj napisał(a):

    Przynajmniej wszystko jasne i już wiesz, co Cię czeka a to duży plus. 13 to wbrew niektórym bardzo dobra data, my mamy dzisiaj rocznicę ślubu i mąż obstawiał, że mała się wstrzeli w tę datę 😁

    Jeszcze ma szanse 😈 a może będziecie świętować i to ja jakoś aktywuje 

  12. Ja dalej walcze z piersiami, ale znalazłam metodę na nawał... chociaż coś co daje ulgę.
    Przer karmieniem termofor na rozgrzanie piersi, a po karmieniu zimny okład. 
    Jako ze nie mam kompresów zmoczylam woda pieluszkę i wrzuciłam do zamrażalnika- sprawdza się idealnie 😁
     
    Laktator neno bardzo fajny, mysle ze ta cenę ciekzo znaleźć coś podobnego. 
  13. 20 minut temu, MariKate napisał(a):

    Dziewczyny, był obchód i zapadła decyzja że dzisiaj CC. Muszą mi porobić badania i trochę odczekać bo o 5 rano zjadłam pół kromki chleba i minimum 4h lekarz mówił że musi być odstępu, ale myślę że do południa się z tym wyrobią. Tak więc już dziś będzie po wszystkim 🙈

    Aaaaa czekamy😘😘😘

  14. 30 minut temu, Emi_ja napisał(a):

    Domi te moje skurcze to jeden poranny  dość mocny ból jak na okres i to wsio😅Nawet po intensywnych aktywnościach w ciągu dnia - nic. A przecież ja prawie nie odpoczywam. Pomimo, że już się slaniam, to jeszcze coś robię i potrafię jeszcze o 20 na spacer pójść😂Bez rezultatów. Dobra, no może jest jeszcze tych parę dni za wcześnie. Dziś mam wizytę u ginka, więc zobaczymy jaka perspektywa. Przy okazji wizyty z Luxmedzie zamierzam skoczyć do Złotych na chwilę i kupić że dwie letnie kiecki, bo dosłownie nic nie mam😯

    Co do 3s to nie wiem właśnie, jedno z tych s jest u mnie problematyczne. Mam tego gbsa a ponadto e.coli w drogach moczowych. Wprawdzie nie w wartości infekcyjnej, ale nie wiem, jak to rzutuje...Zapytam dziś lekarza.

    A herbata z liści malin i daktyle ? Podobno one działają ? 
    slyszalam tez o ananasie? Może to musicie zacząć zajadać 🤷‍♀️😉

  15. 53 minuty temu, Emi_ja napisał(a):

    No właśnie, ja mając doświadczenie pierwszego dziecka zrezygnowałam z przewijaka, bo był tylko kula u nogi. Początkowo go tam kładliśmy w potem to już "gdziekolwiek" na macie, byle było wygodnie 😉Szczotki przez pierwsze miesiące chyba wogole nie użyłam 😅

     

    Heh, powiem ci, że jak czytam o kolejnych "rozladunkach"to jest mi coraz trudniej...Ty masz już poniedziałek a mój synuś nie daje żadnych znaków dymnych, że może chciałby już wyjść. Oprócz lekkich skurczy nic🤢

     

    36 minut temu, Do_Mi napisał(a):

    Kochana ty przynajmniej masz jakieś skurcze. U mnie nawet jeden się nie pojawił. A przed wczoraj sprzątałam, prałam, prasowałam i nic 😕 byłam tylko zmęczona. Wczoraj spacer i też nic. Poczekam tylko do poniedziałku i jak wszystko będzie z małym dobrze to wprowadzam 3S. 


    mamusie ja miałam tak samo z pierwszym porodem, cała ciaze żadnych boli i dolegliwości. Po prostu przyszedł dzień i się zaczęło 😉 także nie ma się co martwic bo na pewno i u was się zacznie w dobrym czasie jakie wybiorą wasze maluszki ❤️

  16. Godzinę temu, Eda85 napisał(a):

    Całą noc miałam skurcze i to coraz bardziej bolesne i dość regularne. O 4.30 ściągłam męża z łóżka bo stwierdziłam, że trzeba jechać na IP i tak oto zostałam w szpitalu i czekam na wynik covidu i podpisuję papiery do cesarki. Myślę, że przed południem już będę po. Lekarz po badaniu stwierdził tylko, że jeszcze pare godzin i bym sama urodziła. 

    Czekamy na info 🥰 super ze już jesteście prawie razem ❤️

  17. 49 minut temu, MariKate napisał(a):

    Nie nic się niestety nie chce rozkręcić 🙁 pogodziłam się z tym że w piątek będzie CC. Przynajmniej dzien urodzin będzie się pokrywać z córką bo ona z 14.12, a synus w takim wypadku będzie z 14.05 🙈

    Może tak miało być;) a Ty w takim razie skup się na odpoczynku.

    u mnie wyszło identycznie, oboje urodziło się 9go, i oboje w niedziele 🙈

  18. 7 minut temu, Do_Mi napisał(a):

    No wlasnie jeszcze się nad tym zastanawiam bo mam kilka kompletów 50 i 52 ale zastanawiam się nad 44. Chyba poczekam do poniedziałku i zobaczę co na kontroli powie moja doktor. W szpitalu w 37+2 wyliczyli mu 2540 ale nie zapytałam jak długość a nie dostałam dokładnego opisu usg 😕

    Ja też dzisiaj wybierałam się w sukience ale zrezygnowałam bo w sumie w długich czuję się jak słoń a w krótkich widać cellulit na udach. Mam nadzieję że po porodzie moja skóra wróci do stanu sprzed ciąży. 


    z ubrankami to nie tylko rozmiar ma znaczenie ale tez firma... kaphall 56 podwijam rękawki i nogawki, a sinsay 56 ledwo dopinam 🤷‍♀️
     

    zapomnialam się was spytać... mamusie dziewczynek, jako ze moja była niespodzianka nie mam żadnych dziewczęcych akcesoriów i tu pytanie - gdzie kupowac jakieś słodkie gadżety?

  19. 1 godzinę temu, Emi_ja napisał(a):

    Pytanie do wszystkich mamusiek, czy po rozpakowaniu wróciły wam jakieś siły witalne?Czy mimo nieprzespanych nocy, czujecie się znowu w miarę normalnie?Bo ja już ledwo chodze, wiem, co już czują staruszkowie, gdy nawet chodzenie sprawia problem. 😰Nie chce już tak. W pierwszej ciąży, nie czułam się aż tak tragicznie, więc nie pamiętam.


    ciezko na to odpowiedzieć jednoznacznie, dla mnie pierwsza ciąża i połóg były dużo łaskawsze niż teraz. 
    ciaza była ciężka, a połóg mimo również. Nie chce nawet liczyć ile mi się nazbierało problemów... na dodatek zgapilam się i nie mam terminu do fizjoterapeutki uroginekologicznej (są na koniec lipca), a ja potrzebuje pomocy 😬😰

     

    takze mamusie umawiacie już dziś wizyty, zawsze możecie zrezygnować 

  20. Godzinę temu, Ewela1985 napisał(a):

    U nas tez mała ma żółtaczkę ale była w granicach normy jsk nas wypuszczali ze szpitala kazali częściej dostawiać do piersi zeby szybciej schodziła i wystawiać do okna na słońce po 3 godz dziennie wiec tak robię w poniedziałek mam kontrol bo pediatra dziś stwierdził ze jest nadal żółta i dostałam te same zalecenia co w szpitalu mam nadzieje ze będzie dobrze...


    u nas w szpitalu tez była w normie, teraz się trochę zastanawiam czy specjalnie się tym martwic,  staram się ja często przystawiać i oby wystarczyło. 
    u mnie takie upały ze nawet jej do słońca nie daje bo się upiecze kurczaczek 😅 jutro ma być chłodniej 

     

    56 minut temu, Eda85 napisał(a):

    Rozmasuj tylko na tyle żeby poczuć ulgę, sprawdź czy nie robią ci się jakieś grudki, jak coś wyczujesz to rozmasuj żeby nie doprowadzić do zastoju bo to wtedy już krótka droga do zapalenia. Nie martw się, tak nie pobudzisz bardziej laktacji. 


    wlasnie robią mi się grudki, i to w mega tempie, mała Je co godzine, a ja jedna pierś mam jak skala, rosną bardzo szybko ale to tez dlatego ze mała tak rozkręciła laktację bo apetyt to ma wielki... 😬

  21. 57 minut temu, Eda85 napisał(a):

    Z moim szczęściem to kurier by przyjechał pod sam koniec dniówki, zawsze tak mam jak coś pilnie potrzebuję. Ja przy starszym nie miałam żadnego laktatora, jak miałam nawał to rozmasowywalam mocno piersi i ręcznie odciągałam tak żeby mi tylko ulżyło i to początkowe mleko zawsze wylewalam a później małego przystawiałam i on już resztę ściągnął ze mnie. Przynajmniej nie miał tak łatwo i szybko nauczył się dobrze ssać. 

    A z tą żółtaczką to jak cię coś niepokoi to może lepiej skonsultować z pediatrą albo polozną i w razie czego zrobić badania. 

    Sprobuje z tym masażem piersi. Naprawdę zaczyna być złe ale nie chce tez sama ich za mocno pobudzić.

     

    wlasnue dzownilam do położnej i podobno jak żółtaczka zejdzie już na uda to jest taki moment gdzie trzeba konsultować. U nas na razie jest buźka ale obserwujemy się 

  22. 1 godzinę temu, Paaula napisał(a):

    Tak więc, udało nam się rozpakować wczoraj o 17;32. A na porodówce byłam od 1;30.. troche to wszystko trwało. Bo mała nie chciała się dobrze ustawić do porodu. Do tego moją szyjka cały czas była do kości krzyżowej. Więc czekaliśmy. Nie miałam ciągle regularnych skurczy. Raz miałam takie a raz takie. Więc wszystko ciężko szło. Generalnie i tak zakończyło się vacum. Bo tętno małej spadało. Dostała 10/10 pkt. Waży 2620g i ma 53 cm, także maleństwo. 😍 Ale już jesteśmy razem i to jest najważniejsze ❤️

    Ważne ze już po wszystkim i jesteście razem ❤️

×
×
  • Dodaj nową pozycję...