Skocz do zawartości

agata_j_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    2864
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez agata_j_m

  1. Monia super!! gratulacje dla Szymka!! a jak to się udało?? na nocnik wołał?? czy to nasadka zdziałała takie cuda?? też już przymierzam się do kupna nasadki.. Milo robi zawsze rano kupę i siku jak go posadzę... ale nigdy nie woła sam z siebie... no i zauważyłam, że zaczyna się buntować na nocnik..
  2. Basia ja jestem zadowlona z tejmetody, którą zastosowałam. Jak skończył rok próbowałam, ale nie wypaliło widocznie nie byliśmy oboje do tego gotowi. Ale siedzenie do godziny i dłużej przy jego łóżeczku doprowadzało mnie do stanu wkurwienia 🙂 także wiem co czujesz i po porostu z dnia na dzień postanowiliśmy, że koniec, że trzeba coś z tym zrobić 🙂 moja konsekwecja i upór sprawiły, że się udało. Może Milo wyczuł moją pewność i nie walczył byt długo 🙂 bo poszło gładko i szybko, w tydzień sam zaczął zasypiać i tak jest już od 28.12 🙂 poza tym nie płakał zbyt długo, pierwsze 3 dni płakał 5-6minut 🙂 także łatwo to zniosłam 🙂 Ale tak jak napisała Martyna trzeba być w 100% zdecydowanym i pewnym tego co się robi, bo inaczej się nie uda.
  3. Iza to już tylko ciut ciut i jesteście u siebie! 🙂 Dorota u nas wygląda tak. Ok 6 dostaje mm ok 150-180ml i śpi dalej. Ok 9 je śniadanko sytsze (jajo na wolno, jajecznica, parówka, kanapeczka, płatki na mleku)... jak zje mało śniadania do dostaje jeszcze jogurcik mały, jak zje ładnie to dopiero ma zupkę ok 12-13. potem drzemka, jak wstaje ok 15-16 wcina drugie danie, czasami od nas z talerza, czasami sam. po obiadku owoc dostaje i kolacja ok 18:30 (tu podobnie jak na sniadanie: kanapka, albo jakaś pasta rybna czy twarożek, albo jajo). Po kąpieli ok 20:30 wypija mm ok 210ml zagęszczone 2 miarkami kaszki. No ale ostatnio nic nie zjada do końca. Bardzo mało je..
  4. Iza ja to zawsze taki zmarźlak byłam... mój Ł zawsze się śmieje, że powinniśmy mieć osobne sypialnie, bo mi wiecznie zimno, jemu znowu gorąco 😁 a jak tam przeprowadzka??
  5. Gosia dużo zdrówka dla Twoich mężczyzn 🙂 i oby Ciebie nie złapało! u mnie lepiej tylko teraz z nosa leje mi się jak z hydrantu 🙂 i ten kaszel męczący.. muszę się wybrać do apteki po jakiś syrop. Ivi mi tylko jedno przychodzi na myśl jeśli chodzi o kryzys laktacyjny. Zawsze powtarzali mi żeby przystawiać malca jak najczęściej do piersi.. ale weź tu bądź cierpliwa jak tam nic nie leci, dziecko się denerwuje i rzuca przy cycu...no ale zawsze możesz laktatorem pobudzać laktacje, może herbatki laktacyjne? dużo wody niegazowanej... i dużo cierpliwości.
  6. Hej! Nie było mnie bo nawet nie miałam sił pisać, rozłożyło mnie konkretnie.. kaszel do tej pory męczy.. ale gorączki już nie mam, no i to gardło jeszcze boli zwłaszcza nocą, rankiem.. generalnie jest lepiej. Dzisiaj Dzień Babci 🙂 my robiliśmy z Miłym laurki 🙂 tzn kupiłam bristol, wycięliśmy kartki, kupiłam różne naklejki i naklejałam tak jak Milo chciał 😁 a w środku wkleiłam serduszko wycięte z innego koloru bristolu, na którym są mazaje Miłosza 🙂 tzn wierszyk Miłoszka 🙂 generalnie całkiem fajnie wyszło, no i w jakiejś części wykonane przez Milusia 🙂 Basia świetny pokój ma Fifek 🙂 miarkę wzrostu mamy podobną, 🙂 też z kubusiem, tylko inna sceneria 🙂
  7. Gosia dzięki za info odnoścnie actimela... takie zamiary producenta... żeby uzależnić od stosowania danego produktu.. tak samowydaje mi się, że wszystkie wspomagacze w wypróżnianiu typu tabletki czy herbatki czy nawet activia przyzwyczajają i rozleniwiają jelita, tak, że potem człowiek bez tego się nie wypróżni.. tak mi się wydaje..
  8. Zdrówka wszystkim chorowitkom życzymy!
  9. hEJ LASKI! Dorota Twoja córcia jest bardzo podobna do córeczki mojej kolezanki! 🙂 słodka pomocnica! 🙂 Basai daj znać jak zakupy i koniecznie wrzuć fotkę fryzury!! 🙂 U nas choróbsko zawitało na dobre, smarki, kaszel... gorączki nie ma, ale jest maruda non stop! już mam dość... ciągle tylko ręcę i ręce a przecież klops 13kg waży.. na domiar tego mnie też rozbiera przeziębienie... gardło mnie nawala...
  10. Hej dziołchy:-) Ivi ja ostatnio też porownalam serek danio do serka homogenizowanego OSM.. i co w danio jest o większą połowę mniej chemii.. jednak widać że Osm się wycwanili i ładują gowna ile sie da... Dorota też przez dłuższy czas robiłam żelowe paznokcie, z tym ze ja kladłam żel na płytkę, tipsow nie miałam,no i też pazokcie zrobiły sie "papierowe" no i jedyny ratunek dla mnie to było ściągniecie zelu, no i teraz "dochodzą" do normy:-) można tak powiedzieć 🙂 Iza, ale fajnie, teraz tylko sierpnia czekać.. oby pogoda Wam dopisala 🙂 Magda zdrowka dużo dla Was! Kurii się i oby u Marsi nic poważnego.. Ja z Miłym w maju chyba do PL się wybierzemy 🙂
  11. co do brzusia Fifiego, może podawaj mu herbatkę rumiankową z koprem włoskim.. siemię lniane też bardzo dobry pomysł, mi zawsze pomaga jak mam jakies dolegliwości żołądkowe. Ja robię tak że namaczam w wodzie łyżkę lnu.. po godzinie jak namoknie gotuję i potem to wypijam, dziecku mozna podać z sokiem malinowym. Powinno to wyjśc takie jak kisiel.
  12. Basia daj znać co z tym mięskiem 🙂
  13. Gosia jaką grzywkę? taką na bok?? czy taka konkretną?
  14. co do dnia babci i dziadka jutro zamawiam kartki z życzeniami ze zdjęciem Miłosza na froncie 🙂, w środku jakiś wierszyk napiszemy. A pod tym wszystkim Milo walnie autograf 🙂
  15. Gosia w tej sytuacji ja bym popatrzyła ile Milo dostał od chrzestnej na chrzciny.. 🙂
  16. hej! Milo dzisiaj taki popis dał, że zmęczona jestem megaaa, nie mogłam go uspokoić, cały dzień z przerwami płkał, cięzko mi było podać mu nurofen... ale z trudem się udało i po pół godziny trochę się uspokoił, ale i tak markotny był... no i zapewne dwa powody są tego zachowania - wychodzące trójki i przeziębienie... niestety trochę Miłego wzięło, ma lekki katarek, ciepła główka.. rano 37.5 ale nei wiem czy to od ząbków czy z przeziębienia... podałam mu vitC, lipomal, pokropiłam olbas oil.. zobaczymy jutro. Poprzednia noc było straszna, co chwilę się budził, miał chrypkę.. ok 3 w nocy musiałam mu podawać nurofem i ciepłej herbatki. Sama po sobie wiem jak jestem przeziębiona to czasem gardło boli, kojąco wtedy działa ciepła herbatka.. oby choróbsko za bardzo się nie rozwinęło..
  17. Moje dziecko jest dzisiaj tak nie znosne że psyche mi zorał.. Luk wziął go teraz ze soba do sklepu.. więc relaksuję się chwilę i moje uszy odpoczywaja od ciągłego mruczenia za głową.. zganiam to zachowanie na kły.. jwedna 3 jest juz na wylocie... chwilka jeszcze i powinna się przebić.. a gdzie tu jeszcze 3 zostaną.. ja wykorkuje 🙃
  18. Basia koniecznie pochwal się nowym fryzem!! 🙂
  19. sorki za błędy, piszę z telefonu 🙂
  20. ciekawe z tym zaplastrowaniem... hmmm 🤔 co do tych plastrów rozgrzewającyhc to nie wiem Iza czy jest jakiś wpływ na mleko matki.. musiałabyś popytac farmaceutę lub lekarza.. mnie ostatnio tak plecy nawalają, masakra 😮 Basai z pieczonymi mięskami do chleba jest tak, że im dłużej się marynują tym są bardziej aromatyczne i soczyste.. jest to bardzo proste. Kupuujesz kawał szynki, karczku, czy schabu. Robię swoja marynatę ( oliwa z oliwek, różne zioła przyprawy n ajakie mam oxchotę i dużo zabków czosnku,. niekiedy cała główkę daję, mieszam to, ma wyjśc taka gęsta papa i mnacieram mięso, wkładam do brytwany i szczelnie zawijam folia aluminiową i tot ak stoi w lodówce co najmniej 24h. Po czym wyciągam, obsypuję jeszcze np majerankiem, wkładam gałązkę rozmarynu i piekę w temp 250 st.. i tu różnie bywa, po prostu sprawdzam widelcem mięsko kiedy jest już miękkie, zazwyczaj jest to ok 2h. Co do schabu to oprócz wymienionych czynnosci wcześniej wkładam go na dobę do zagotowanej, ostudzonej marynaty czyli wody z listkami laurowymi (5-6szt), zielem angielskim też garstka, sól (kupuję taka spacjelną zmiękczającą do mięs) do tego ok 1/2 szkl octu. i potym smaruję ta druga marynatą 🙂 gotowe 🙂 czasami jak mi się chce to wkładam mięska do tych specjalnych siatek do mięs, wtedy podczas pieczenia zachowują ładny kształt 🙂
  21. Ivi, dzieciaczki urocze! a Lenka przy łóżeczku braciszka czuwa jak Anioł Stróż 🙂
  22. Iza na ból pleców polecam plastry rozgrzewające, super efekt, gorąc pali po krzyżu jak cholera, ale na drugi dzień ból mija. Śliczna firanka! super na dniach będziecie już na swoim 🙂
  23. hej! 🙂 Beti ja też gotuje wtedy kiedy Milo nie śpi.. z tym, że tak jak Martyna mam aneks kuchenny więc jest łatwiej, a Milo w tym czasie sie bawi, tak jak u Gosi ma jedną dozwolona szafkę i wygrzebuje z niej rzeczy.. albo zamiata 🙂 czyli bardzo podobnie do Boryska. W krzesełku nie usiedzi, czasami bajką się zainteresuje, jak leci Miś Muki - 13m inut trwa, potrafi całą obejrzeć - to jest teraz jego baja nr 1 🙂 Co do smarowania dupki, u nas tylko na noc 🙂 Dzieki za odp co do mm 🙂 chyba w takim razie też będe podawać jak najdłużej 🙂 Monia gratulujemy postepów Szymka 🙂 Co do pieczonych wędlin mi nigdy suche nie wychodza, ale schab trzymam 24 godziny w marynacie, a potem w drugiej marynacie kolejne 24 🙂
  24. ivi1984 napisał(a): własnie zastanawiams ię ostatnio nad tą kwestią... bo Milo teraz pije 1+.. i późnie jest jeszcze 2+ i nie wiem czy mu wtedy jeszcze podawać... ale skoro tak lekarka mówiła, jak będzie pił to będę mu dawać, choćby z kubeczka 🙂 zawsze to więcej witamin niż w krowim 🙂
  25. Martyna ja też lubię piec mięsko, zawsze taki pieczony schab czy karczek, szynka lepiej smakuje na kanapace i nie psuje sie tak jak te wszystkie plastikowe szynki w sklepach.. Ja np jak piekę schab to marynuję podwójnie, ale to tylko schab, bo czesto mięsko jest suche po upieczeniu. Najpierw przez dobę mocze go w marynacie (woda, liście laurowe, ziele angielskie, sól, troszkę octu) wtedy mięso po upieczeniu nie jest suche i ma ładny jasny kolor. póżniej smaruje mięsko (oliwa z oliwek, 5 ząbków czosnku, majeranek, jałowiec, papryka i takei tam różne co mam ciekawego) i taki wysmarowany siedzi ok 12 godzin. Potem do pieca obkładam go gałązkami rozmarynu i piekę 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...