Skocz do zawartości

sobolinek_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    2684
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sobolinek_m

  1. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć mamusie Asiula trzymam mocno kciuki za Wasze dzisiejsze "spotkanie". Na pewno wszystko jest i będzie dobrze 🙂 A co do płci to może się nie ujawni i będziecie mieli niespodziankę 🙂 Jak będziesz kupować foremki to patrz, aby miały mało trudno dostępnych zakamarków tzn. żeby później ciasto ładnie wychodziło i nie zostawały małe szczegóły w foremce. Ja jak Ania była jeszcze malutka to kupiłam z myślą o niej takie ładne kolorowe foremki, ale trudne ich używać, skoro np. z motyla nie potrafię wyciągnąć czułek, bo są maleńkie a ciasto miękkie i pozostaje w środku. Dlatego nasze pierniczki mają kilka kształtów ale łatwych do wyciągnięcia 🙂 Dobrego, rodzinnego czasu Wam życzę 🙂
  2. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Babeczki 🙂 (cytuję Asiulę) Ale mam dziś od rana urwanie głowy. Muszę wybrać teściowi nowego laptopa i mam z nim gorącą linię od 8. Najlepsze pytanie jakie mi dziś zadał to właśnie tuż po 8 jak wchodziłam do przedszkola zadzwonił z pytaniem, czy Ania układa już puzzle 3000!!! bo jest właśnie w Lidlu... Rozwalił mnie tym hehehehehe Zamówiłam też nasze coroczne kalendarze z Anią 🙂 Czekałam 2 tygodnie na najlepszy i sprawdzony papier, ale nawet jak dojdą po świętach to warto, bo kalendarze są w super jakości. Zmieniając temat, wczoraj byliśmy na Pierwszych Anulowych Jasełkach (zdjęcia na agu) i spotkaniu opłatkowym. Powiem Wam, że było bardzo fajnie a dzieci jak zwykle były dzielne i wspaniałe. Ktoś stwierdził, że nawet jakby stały i płakały przez 20 min to i tak mamusie by myślały, że są wspaniałe 🙂 Tak to już jest, miłość przesłania nam wszystko I DOBRZE 🙂 Asiula dużo zdrówka dla Was dziewczynki!!! To najgorszy okres, ale przetrwacie to. Co do snów, to ja mam zazwyczaj tak, że później jest odwrotnie. Rozumiem Cię doskonale, że chcesz rodzić naturalnie, ja też bym jeszcze raz chciała 🙂 Udanych wypieków pierniczków, chociaż z takiego leżakującego ciasta chyba są zawsze udane i pyszne 🙂 Wiesz ja dopóki Ania nie mówiła, to myślałam, że wdała się w rodzinę T, bo zarówno on jak i teściowa bardzo mało mówią. Sami nigdy nie rozpoczynają rozmowy (introwertycy), ale teraz coraz częściej dochodzę do wniosku, że to cała JA jeśli chodzi o gadanie 😁 😁 W kontaktach interpersonalnych też się troszkę otworzyła. Jak ma swoją znaną grupę dzieci to potrafi się już z nimi bawić, a szczególnie z Maciusiem hehe 🙂 Dobra kończę, bo muszę coś w domu zacząć robić. Spokojnego dnia
  3. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej dziewczyny Ale dziś dostałam powera 🙂 A to wszystko, że nie potrafiłam w nocy spać. Ostatnio tak miałam w noc poprzedzającą poród... a później mnie power nie opuszczał aż do Anulowych urodzin hehe. Właśnie skończyłam piec 5 blach kruchych pierniczków razowych, bez miodu i cukru za to z fruktozą. A wcześniej naszło mnie spróbować zrobić razowe pierogi z serem. Nigdy mi ciasto nie wychodziło na zwykłe pierogi a co dopiero na razowe, ale spokojnie sobie zaczęłam robić ... i WYSZŁY 🙂 Rano jeszcze zaniosłam 17 kg makulatury do Ani przedszkola, ledwo to niosłam, na szczęście mam blisko. I pomyśleć że prawie tyle udało mi się schudnąć... Niedługo wskakuję pod prysznic i idę po Anię. Alwo dasz radę jeszcze tą końcówkę przetrwać. Wierzę, że Ci ciężko na sam koniec. A szczególnie kiedy chciałabyś się wyspać a tu... ZONK bo brzuch przeszkadza a przewrót na bok to nie lada wyczyn akrobatyczny. Ale już niedługo będziesz spokojniejsza z córcią u boku 🙂 Fajnie, że mama Ci pomoże, niezależnie od tego jak między Wami bywało ... to zawsze MAMA 🙂 Asiula ja myślę, że tym naszym kochanym "trajkotkom" kiedyś przejdzie 🙂 Trzymam kciuki za JUTRO 🙂 Dużo cierpliwości CI życzę, wiem jaka to czasami ciężka orka z młodzieżą pracować, szczególnie w tych czasach. Kiedyś było chyba łatwiej dotrzeć do takiego delikwenta, było mniej mediów, które niby pomagają w życiu, ale bardzo często przeszkadzają w wychowaniu dzieci, ale to moje zdanie. Miłego dzionka mamusie
  4. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Mamusie Właśnie napawam się ciszą 😆 Ania śpi (czyt. już nie gada) 🙂 🙂 I pomyśleć, że jeszcze niedawno, stawałam prawie na głowie, żeby zaczęła mówić. No to teraz mam 🙂 U nas bez zmian, do poniedziałku Ania jest w domu. Ma jeszcze katar i nie chcę jej posyłać do przedszkola, tym bardziej, że tam też pustki. Wczoraj w Auchan spotkaliśmy jej wychowawczynię to trochę pogadałyśmy. Dziś MEGA SZYBKO przyszedł mi ten zestaw Mały Doktor z Kleina. Powiem Wam, że świetnie wykonany no i śliczny, zapakowany w czerwony kuferek lekarski. Polecam Asiula nie zazdroszczę takiej roli w szkole, ale z drugiej strony myślę, że świetnie się nadajesz do mediacji, bo starasz się być obiektywna. A nerwy... są od tego, żeby nas czasami ponosić. Wiem, że to nie profesjonalne, ale jesteśmy tylko ludźmi. Precz z wtorkami! Alwo 😁 😁 no to ja już wiem, dlaczego potrzeba większego serwera hehehehe 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 😁 Napisz coś więcej jak Ci się uda 🙂 Spokojnego wieczoru dziewczyny i odzywajcie się.
  5. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Skleroza nie boli, a szkoda 🙂 Alwo zapomniałam Ci napisać o zuzce. Oczywiście jesteśmy w kontakcie cały czas, teraz mailowym, ale latem dziewczyny były u nas w odwiedzinkach 🙂 Zuzia jest śliczną dziewczynką z blond loczkami. Buzia jej się nie zamyka ale przez to jest jeszcze bardziej kochana, mamusia może jest innego zdania 😁 Uwielbia tańczyć i śpiewać (Zuzia, nie mamusia CHYBA 😁 ) Zuzia nie chodzi jeszcze do przedszkola, dlatego zuzka jest z nią w domku. Dobra, uciekam, aha przed chwilą kupiłam na allegro ten zestaw Małego Doktora z Kleina (ostatni 🙂) Dobrej nocki
  6. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Dobry wieczór mamusie alwo kochana mam nadzieję, że nastrój Ci się poprawił (choć trochę). Masz prawo się bać i martwić, tym bardziej po takich przeżyciach, ale postaraj się myśleć pozytywnie (wiem, że to banał). Na pewno wszystko będzie dobrze i już niedługo będziesz tuliła swoją wyczekaną córcię ( bo moja to już jest "wyszczekana" hehe) Jestem z Tobą i mocno trzymam kciuki za końcóweczkę ciąży i szczęśliwy poród!!!!!!!!!!!!!!!! Asiula fajnie, że u Was śniegu napadało 🙂 i Ula mogła z niego w pełni już skorzystać. U nas wczoraj padał śnieg i ciut napadało na tarasową trawę. Ania była zachwycona białym puchem, ale dziś rano już +4 i cały dzień podobnie jak u Was padał deszcz. Musimy jeszcze trochę poczekać z sankami, choć w tamtym roku wcale nie chciała na nich jeździć tylko był ryk, ale podejrzewam, że wtedy nie była jeszcze gotowa. No i u nas powtórka z rozrywki... Ania ma katar i jutro nie idzie do przedszkola. Żałuję, bo właśnie jutro są zajęcia Dogoterapii i Ania nie weźmie w nich udziału. Ale wolę ją przetrzymać żeby nie wdała się jakaś infekcja, bo w przedszkolu dzieci bardziej chore od niej są, tyle tylko, że rodzice pracujący oboje i nie mają co z nimi zrobić. Może jutro upieczemy pierniczki a na pewno wyjdziemy na spacerek. Jutro ma być zimniej to na katar idealna pogoda. Spokojnej nocy mamusie 🙂
  7. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Witajcie Mikołajkowe mamusie 🙂 Ja dziś przez całą noc myślałam jak ta moja Ania pójdzie w taki wiatr i ślizgawicę ponad 3 km (w obie strony) pieszo na przedstawienie mikołajkowe. Na szczęście przedszkole odwołało to wyjście. 😁 Ciekawa jestem jak zareagowała na prawdziwego Mikołaja i czy nie będzie się bała stanąć przy nim do zdjęcia 🙂 Asiula bardzo mi przykro, że z taką tragedią Ci się kojarzy ten dzień. Nic i nikt tego nie zmieni i nie zabroni Ci przeżywać tych emocji, bo one już z Tobą będą przez całe życie. Ale może z czasem troszkę zmieni się Twoje postrzeganie tego święta. Wierz mi nasze dzieci nie pozwolą nam o nim zapomnieć. Ania wczoraj przed zaśnięciem wciąż powtarzała, że mama ma iść kupić prezent. Ale jak pytałam ile to chciała tylko jeden 🙂 Moja kochana 🙂 Na Anię też czekają puzzle, ale nie dałam jej ich rano, bo byśmy nie wyszły do przedszkola 😁 Zapakowałam jej ładnie w PREZENT z kokardką, bo ona ma teraz fazę na prezenty, co wyglądają jak prezenty. W końcu kupiłam jej już trudniejsze (36, 48, 54 i 70 elementów) a te łatwiejsze będą dla Madzi, bo ona dopiero zaczyna swoją przygodę z puzzlami. Wczoraj też ubrałyśmy pierwszą Anulkową choineczkę. Ale główna dowodząca bombkami była szczęśliwa 🙂 Ja jestem po wizycie mojej przyjaciółki, która nosi pod serduszkiem swojego upragnionego, wyczekanego skarbusia 🙂 Kiedyś Wam o niej wspominałam. Przeszła długą i bolesną drogę ale odpukać się udało 🙂 Miłego dnia mamusie i odezwijcie się.
  8. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    alwo, julik nie porwało Was dziewczyny? Trzymajcie się (czegokolwiek) i nie dajcie się tej wichurze.
  9. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    monic87 napisał(a): Oj to współczuję 😞 Tym bardziej, że musisz uważać na to co bierzesz. Ja też mam przynajmniej raz w roku ból zatok ale tych czołowych, masakra jak trzeba się schylać. Wtedy biorę Sinulan Forte i Sumamed (antybiotyk), ale pewnie to niewskazane dla przyszłych mam. Dużo zdrówka i smarkaj do woli żeby Ci nic do oskrzeli nie leciało.
  10. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej mamusie Monic to fajnie, że Filipek już coraz lepiej się czuje. A Ty kobietko się kuruj domowymi sposobami i nie daj się choróbsku. I uważajcie w najbliższych dniach na tą pogodę, bo ma być bardzo wietrznie i ślisko no i zimno.Brrrr Ja dziś w przedszkolu się dowiedziałam, że Ania musi być przebrana za śnieżynkę (w jasełkach domniemywam 🙂 ) i jestem na etapie szukania takowego stroju. Byłam w ciucholandzie gdzie ostatnio jej kupiłam 2 stroje, ale wczoraj wszystko poszło. Widocznie inne przedszkola wcześniej puściły parę z ust, albo ja jestem taka zacofana i nie przewidująca mama. Ale nie spodziewałam się, że takie maluszki będą robiły kolejne przedstawienie. Dziś w przedszkolu gwiazdą był Pan Górnik, który opowiadał dzieciom o pracy pod ziemią. W piątek Anka idzie na przedstawienie do domu kultury a później przyjedzie do przedszkola Mikołaj (totaj hehe) i będą prezenty i pamiątkowe zdjęcie w czapkach. Właśnie przerabiam czapkę dla dorosłego w dziecięcą. Powiem Wam, że to przedszkole mnie masę stresu kosztuje 🙂 co idę po Anię to rozglądam się co jeszcze Pani dyrektor nie wymyśliła. Aha zapomniałam napisać, że w przyszłym tygodniu jeszcze Ania (i inne dzieci) będzie miała Dogoterapię z jakimś specjalnym psem. Tego się dowiedziałam dziś. 😁 😁 Cieplutkiej nocy dziewczynki
  11. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Doberek mamusie 🙂 Ja już po porannych zakupach w tesco. Podobnie jak przedszkole, mam 3 minuty drogi więc jestem tam częstym gościem 🙂 Kolejki u nas są wszystkie inne (mniejsza lub większa ilość elementów) tylko nie ta konkretna co kupiła Edzia90. Za to kupiłam Ani kolejne puzzle z serii 9w1. Asiula polecam dla Uli na dobry początek, bo to zestaw 3x12, 3x24, 2x36. Ania je uwielbia. Ostatnio kupiliśmy z Kubusiem za 44 zł 😞 i teraz kupiłam z Myszką Miki w promocji za 22 zł (opłaca się) i będzie miała na Mikołaja. Wczoraj niosła z przedszkola "TETENT"(prezent) (własnoręcznie pomalowaną bombkę) a ja się modliłam, żeby jej nie potłukła hehe. Oj mało wiary mam w to moje dziecko. Oczywiście udało się jej donieść 🙂 Julik to widzę, że akcja mocno okrojona hehe bo czekolada i nutella to też sam cukier 🙂 No chyba, że 90% czekolady. Anka i T tylko taką lubią. Ja nie przepadam. Mnie został brzuch po ciąży i za żadne skarby nie chciał zejść, więc został Montignac, na którym po raz kolejny się nie zawiodłam. Jem troszkę inaczej ale równie smacznie jak nie smaczniej, bo sama piekę pyszny chleb orkiszowy np., muffinki (na bazie migdałów lub mąki pełnoziarnistej) i inne pychotki 🙂 No i zeszłam z rozmiaru 44-46 na 36 🙂 Super się czuję, ale pewnie Twój K też to u siebie zaobserwował 🙂 Powodzenia dla Was Monic jak się czujecie z Fifim? Dużo zdrówka dla Was! A może Małamyszka nas czyta i też postanowi do nas wrócić! Asiula ja jak patrzę na te tłumy przed "moim" centrum handlowym za oknem to też mam dość kupowania czegokolwiek, dlatego właśnie chodzę rano jak odstawię Ankę do przedszkola. Wtedy jest w miarę pusto. Prezentów też nie mam zamiaru kupować niewiadomo ile, bo Ania na szczęście nie jest z tych dzieci co to MUSZĄ DOSTAĆ i tyle. Zadowoli się tym co dostanie. hehe wczoraj rysowali w przedszkolu listy do św. Mikołaja i Panie miały zagwozdkę bo Ania się uparła, że chce dostać Rakietę i przedszkolanki zachodziły w głowę jak narysować kontury rakiety, żeby mogła ją pokolorować. Miłego dnia mamuśki 🙂
  12. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Uff 7 balkonowych okien + jedno "normalne" UMYTE 🙂 🙂 Teraz chwila odpoczynku i dalej do roboty 🙂
  13. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Edzia90 napisał(a): Te uśmieszki zmuszają mnie do zadania tego pytania 🙂 Czyżbyś dołączyła do podwójnych mamuś 🙂 Trzymam kciuki !
  14. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej mamusie Ja też się witam i zmykam myć okna. Ania w przedszkolu więc muszę wykorzystać "moment" spokoju 🙂 Spokojnego dnia
  15. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    julik napisał(a): Gratuluję silnej woli 🙂 Zejść z 4 łyżeczek do 0 pewnie było mega trudno. Wiem coś o tym, bo też poddałam się małemu liftingowi hehe i zrzuciłam 16 kg 🙂 Ale wierz mi, że nie tęsknię za słodyczami, można się szybko odzwyczaić. A to jakiś większy plan odchudzania czy akcja "precz z cukrem"? Bo z tego co pamiętam, to jesteś szczupła i nie musisz się katować dietami. Powodzenia życzę i i wytrwałości 🙂
  16. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Dzień dobry mamusie julik ja też nie za dobrze się czuję z tą sytuacją, która miała wtedy miejsce, ale postanowiłam się odezwać, bo życie jest zbyt krótkie na chowanie urazy czy obrażanie się. Cieszę się, że to sobie wyjaśniłyśmy 🙂 i mam nadzieję, że forum będzie dalej hulało jak przez ostatnie 2 dnie hehe
  17. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej Monic bardzo Ci współczuję tych przejść chorobowych z Filipkiem. Najgorsze dla matki to patrzeć na cierpiące dziecko i bezsilność, że nie możemy mu pomóc. Dzielna mamusia jesteś a Fifi jeszcze dzielniejszy. Uważajcie wszyscy na siebie, szczególnie po takiej gorączce. Gdzieś na początku roku Ania miała zapalenie oskrzeli oczywiście leczone i pewnej nocy dostała 40 st gorączki a rano jak się obudziła to się przewróciła z płaczem. Nie potrafiła chodzić, wyła z bólu. Okazało się (sama na to wpadłam z pomocą internetu), że ma przejściowe zapalenie stawu biodrowego. Musiała przez okres 2 tyg (najlepiej) leżeć, absolutnie nie chodzić. Powiem Wam, że to był najtrudniejszy tydzień w jej życiu, moim zresztą też. Spróbujcie pilnować przez tydzień (więcej się nie dało) dziecka, żeby nie zeszło z kanapy i nie stanęło na nóżki. Najgorzej było z nocnikiem, bo to był czas kiedy już była bez pampersa. Dałyśmy jakoś radę. Głównie dzięki informacji, że na tą dolegliwość pomaga Ibuprofen. Ponoć takie coś lubi pojawiać po przebytej infekcji i właśnie po wysokiej gorączce. To tak na wszelki wypadek, żebyście się nie załamały tak jak ja w pierwszej chwili. Teściowa też nie wiedziała co jest Ani, za to ja szukałam, szukałam aż znalazłam 🙂 Edzia90 🙂 Dziękuję za linki z kolejkami, bardzo fajne są i super, że pasują do kilku modeli. Ania nie ogląda dr Dosi, bo nie mamy specjalnych kanałów z bajkami, za to w sieci ostatnio spodobało jej się o zgrozo Truskawkowe ciastko. A poza ty ogląda Dorę i czasami wymknie jej się "backpack" hehe, Myszkę Miki, Kubusia i przyjaciół (Tosię, którą kocha), Traktora Tom, Finleya i wiele innych. Zestaw doktora wziął się z tej wizyty Szpitala pluszowego misia 🙂 Zresztą teraz lata z lusterkiem dentystycznym, jakie dostała podczas wizyty pań dentystek i sprawdza sobie (i próbuje mnie) ząbki 🙂 🙂 Ja też kupiłam w tej tescowej promocji kilka zabawek dla Ani (puzzle 9w1 i Prosiaczka z Kłapouszkiem, bo jej brakowało do kolekcji hehe). Jak się nie mylę to trwała ona 8-9 listopada a bony są do wykorzystania od 12 listopada do końca grudnia. Edzia90 jak szukałam tego doktora z Kleina to widziałam, że ta firma robi też świetnej jakości zabawki łudząco przypominające prawdziwe sprzęty AGD. Np. Pralkę piorącą z Boscha, czy kuchnię. Może taka zabawka spodobałaby się chrześnicy. http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=25847143&string=Klein&search_scope=userItems-25847143 Spokojnej nocy mamusie … i dziękuję 😘
  18. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej dziewczynki Nie zrozumcie mnie źle, ale już sama nie wiem czy mam się udzielać na tym forum. Za każdym razem jak coś skrobnę to później żadna z Was się nie odzywa przez tydzień (z wyjątkiem Asiuli). Jeśli coś do mnie macie to napiszcie. Alwo bardzo się cieszę, że z córcią wszystko dobrze no i Ty jakoś znośnie się czujesz. Jeśli w 35 tc można czuć się znośnie hehe. Waga małej jeszcze może Cię zaskoczyć. Jak byłam z Anią w ciąży to mój lekarz mi powiedział, że z USG wychodzi ponad 4 kg dziecko, a to jeszcze nie był termin… Po czym na porodówce lekarka robiąca mi USG stwierdziła, że Ania ma 3,475kg no i za kilka godzin później wyskoczyła Anula z wagą 3,490 kg .Tak więc dużo zależy od sprzętu i doświadczenia lekarza. Ania chodzi do przedszkola od września. Na początku to był dla nas obu istny szok. Ona do tego momentu była 99% czasu tylko ze mną (nie licząc tatusia, ale ja byłam obok). I nagle ją zostawiłam w obcym miejscu, z obcymi ludźmi i masą innych dzieci. Nie chciałybyście tego widzieć. Pierwsze kilka dni to była rzeź, Ania darła się wniebogłosy, pierwszy dzień nic nie jadła, nie ruszała się ze swojego krzesełka, oczywiście nie spała tylko wyła ( i żadne dziecko nie spało). Później z każdym dniem było coraz lepiej. Po 2 tygodniach zachorowała i 2 dni nie chodziła do przedszkola. Bałam się, że zapomni i w poniedziałek znowu będzie masakra, ale o dziwo sama mnie ciągnęła. Widocznie już zaczęło jej brakować tego nowego sposobu spędzania czasu. Alwo ja uważam, że wszystko zależy od dziecka. Z Anią chodzą dzieci, które początkowo świetnie sobie poradziły z adaptacją, nie płakały, chętnie maszerowały do przedszkola, a teraz słyszę od ich matek, że są problemy, bo zaczynają wymyślać i manipulować i nie chcą już chodzić do przedszkola. A moja Ania to straszna rutyniara jest (w końcu introwertyk). Jak się czegoś „uczepi”, nauczy, to później bardzo trudno wprowadzić jakąś zmianę. Ma to swoje dobre i złe strony. Nauczyła się, że do przedszkola chodzić musi i teraz chodzi z uśmiechem na twarzy. Edzia90 podziwiam Cię, że dałaś radę i pojechałaś na 3 tyg w delegację. Ale pewnie nie miałaś innego wyjścia. Ja bym chyba nie potrafiła zostawić Ani na tak długo. A masz jakąś konkretną kolejkę na oku? Jaką teraz ma Piotruś? Ja się zastanawiam co kupić. Na pewno zestaw małego doktora z Klein’a, jakieś puzzle i książeczki z wierszami Jana Brzechwy. Lego duplo Ania ma 4 zestawy i kolejne już będą normalne Lego. Monic jak Fifi? Podleczyli go trochę w tym szpitalu czy nie zdążyli? Dużo zdrówka dla niego i dla Ciebie. U nas od środy Ania urzęduje w domu, bo jest mocno przeziębiona. Zaczęło się od kataru i jeszcze w poniedziałek i wtorek była w przedszkolu (we wtorek zaliczyła jeszcze te warsztaty plastyczne), ale w środę obudziła się z kaszlem i już ją zostawiłam. Mam nadzieję, że do poniedziałku się wykuruje, bo trudno z nią teraz wytrzymać w domu. Cały czas by tańczyła, skakała, buzia jej się nie zamyka, no i wszystko chce robić z mamusią. Grupa dzieci zrobiła swoje. Teraz nawet jak układa puzzle to muszę siedzieć obok i bić jej brawo jak ułoży. A skubana potrafi już 36 elementów ułożyć. A w ogóle tak się rozgadała, że trudno mi ją poznać. Powtarza wszystko co mówię. I w tej kwestii przedszkole się sprawdziło. To się znowu rozpisałam. Mam nadzieję, że nie zamilkniecie ponownie. Miłego wieczorku
  19. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej Asiula jak miło, że zajrzałaś 🙂 Uściski dla Ciebie i dzidź (obu hehe) Dziewczyny czym Wasze pociechy się teraz bawią? Myślę już o prezentach świątecznych, mam kilka pomysłów, ale chętnie poznam Wasze typy 🙂 Ania uwielbia puzzle i różne gry. A ostatnio po tym jak byli w przedszkolu Ci Misiowi lekarze, to jak tylko widzi jakiś kabelek to od razu wkłada sobie jego 2 końcówki do uszu i takim stetoskopem bada brzuszek misia 🙂 Możecie polecić jakiś dobrze wykonany zestaw Małego doktora? Ja dziś w Smyku widziałam jeden za 69 zł i nie wiem czy nie za drogi, ale przynajmniej był porządnie wykonany. Miłego wieczorka
  20. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej mamusie Ale tu cisza... Odezwijcie się dziewczyny. Ja nie gryzę 😁 Przed chwilą jak kładłam Anię spać to usłyszałam TOTAM MAMĘ (pierwszy raz) i tak miło mi się zrobiło na sercu...
  21. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć mamusie Jako, że żadna z Was nie pisze, to postanowiłam zapełnić troszkę tą pustkę 🙂 Właśnie skończyłam czytać ciekawą i wzruszającą książkę Diany Walsh „Pusta Kołyska”, która jest spisaną historią autorki. Od razu zaznaczam, że to książka o porwaniu noworodka, więc odradzam czytanie mamom „oczekującym” Książka przesiąknięta jest miłością i chciałam się z Wami podzielić jednym cytatem, który mnie poruszył. „(…) Nie ma słów, które dostatecznie określiłyby uczucie, jakie żywimy wobec naszych dzieci. „Miłość” nie wystarczy, by opisać ogrom tego co się dzieje w naszych sercach – nasza miłość do dzieci jest tak silna. Że nasze ciała nie mogą jej pomieścić. Wydostaje się każdym porem, wsiąka do myśli i wpływa na każdą decyzję, którą podejmujemy. Kiedy przedstawiamy innym nasze dzieci, mówiąc, że to nasz syn lub nasza córka, czujemy, jakby z naszych języków spływała gęsta czekolada. Każdemu wydaje się, że nikt nie mógłby kochać swoich dzieci tak bardzo jak on, ale oczywiście wszyscy kochają je tak samo mocno.” Ania dziś w przedszkolu miała gości - studentów medycyny, którzy tworzą Szpital Pluszowego Misia. Każde dziecko miało przynieść swojego ulubionego misia i później był on „badany” Miś Ani dostał Historię choroby i receptę (wygląda jak prawdziwa) na Nospę na ból brzuszka 🙂 Powiem Wam, że dyrektorka Anulowego przedszkola bardzo się stara aby cały czas coś się działo. Ania była już na wycieczce autokarowej w Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach, miała bal Halloween, święto ziemniaka z konkursami z nagrodami, oraz inne święta i imprezy, gdzie trzeba było się przebrać na konkretny kolor. W przyszłym tygodniu będzie miała przedstawienie teatralne "Smoczy festyn", 21 listopada przyjdzie Pani stomatolog i przeprowadzi warsztaty edukacyjne z prawidłowej higieny jamy ustnej wraz z darmowym przeglądem ząbków (dla tych dzieci, których rodzice wyrażą zgodę) Oczywiście codziennie dzieci myją ząbki w przedszkolu. A 26 listopada ma warsztaty z plastyczne (już płatne 15 zł za materiały) na których będą robić bombki i inne ozdoby choinkowe, które później zabiorą do domu. W ogóle jestem pod wrażeniem jak szybko Ania łapie nowe słówka, jak reaguje na niektóre sytuacje. Wcześniej tego nie było, albo tego nie dostrzegałam bo ten rozwój był wolniejszy. Teraz codziennie Ania jest inna, doroślejsza. Asiula od jakiegoś czasu u nas też już nie ma buntu, mamy grzeczne dziecko, z którym w końcu można się dogadać i negocjować 🙂 My jutro z samego rana zmykamy na weekend do teściów, więc życzę Wam spokojnego i udanego weekendu.
  22. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Dzień dobry mamusie Ale ponury dzień dziś na śląsku 😞 Ania o dziwo wstała dziś z wielkim powerem o 7 i od razu chciała iść do przedszkola. Ubrała się łącznie z butami i czekała koło drzwi. Przyprowadzam ją kilka minut po 8 więc musiałam ją trochę rano zająć innymi rzeczami, ale ciężko było 🙂 Julik fajnie, że macie taką zoo farmę niedaleko domu. No i super, że Julka tak żywiołowo reaguje na zwierzątka 🙂 My mamy Zoo pod nosem w parku , ale jeszcze nie byliśmy z Anią, bo do tej pory nie interesowały jej zwierzaki. Teraz widzę, że to się zmienia, ale chyba poczekamy do wiosny. Bo to wyprawa na cały dzień a to zimno mnie przeraża.
  23. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Mamusie Po pierwsze chciałam pogratulować wszystkim podwójnym mamusiom. Wszystkiego dobrego dla Was i dzieciaczków. Niech zdrowie i dobre samopoczucie Was nie opuszcza. Alwo dalej ta przeprowadzka daje Ci w kość? Współczuję Ci tym bardziej, że Niutek pewnie też daje się we znaki 🙂 Teraz to są Żywe srebra z tych naszych dzieci. Odpocznij kobietko, robota nie zając nie ucieknie (niestety). Asiula super, że nie masz cukrzycy, no i fajnie, że mogłaś to zrobić w sobotę kiedy jest mniej ludzi. U nas w soboty poradnie nie pracują. Monic teraz to już czeka Cię ten lepszy czas, a w zasadzie to najlepszy (II trymestr) 🙂 Powodzenia My się wciąż zastanawiamy skąd Ania ma tyle energii, ona cały czas szaleje, tańczy, a z mieszkania zrobiła już boisko do piłki ręcznej i szuka jeleni, którzy z nią porzucają. Ja już przy niej wysiadam. W tygodniu szaleje w przedszkolu ale jak nastaje weekend to obowiązkowo musimy zaliczyć długi spacer (ok. 5 km) na nogach to wtedy na moment odpocznie po powrocie po czym znowu jest pełna sił. Zazdroszczę jej, bo ja już ledwo zipię, noga i kręgosłup dają mi się we znaki, szczególnie o tej porze roku. Miłego wieczorku
  24. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej mamusie Asiula bardzo chętnie popisałabym z Wami. Tylko nie jestem pewna co na to reszta forumowych mam 🙂 Spokojnego wieczorku dla wszystkich mam.
  25. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Drogie Mamusie Mimo, iż ponad rok temu postanowiłam odejść z forum, to od czasu do czasu podczytuję wasz wątek, bo nadal jest mi bliski. Jeśli pozwolicie podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie roli przedszkola w życiu malucha. Tak się fajnie złożyło, że Ania chodzi od września do państwowego przedszkola oddalonego o 3 minuty od domu (jest po drugiej stronie ulicy, więc codziennie ją z nim wizualnie oswajałam). Ania razem z kolegą są najmłodsi w przedszkolu. Chodzi do grupy z 3 i 4 latkami. Początkowo martwiłam się, że nie podoła w takiej grupie, tym bardziej że jest z natury zamknięta (introwertyk) ale po tych 2 miesiącach widzę, że decyzja o przedszkolu była jak najbardziej słuszna i trafiona. Fakt, na początku było bardzo trudno, nie chciała wcale iść do przedszkola, próbowała mnie zawrócić z drogi, a w samym przedszkolu musieli ją ode mnie odrywać. To było straszne przeżycie dla nas obu, wypłakałam morze łez, bo przecież do tej pory byłyśmy razem NON STOP. A tu nagle taka rewolucja w naszym życiu… ale musiałam ją przeprowadzić, bo widziałam, że mimo, iż nie izolowałam jej od dzieci, chodziłam z nią na różne place zabaw, zapraszałam inne dzieci z mamami do naszego domu, to Ania nie chciała się z nimi bawić, bo wciąż ja byłam na pierwszym miejscu. Na pewno jej introwertyczna osobowość to jeszcze pogłębia, bo Ania dobrze się czuje w swoim towarzystwie, jak potrzebuje mojego to mnie ciągnie do zabawy. Oczywiście też potrafi szaleć w zabawie, ale nie jest tak, że jak widzi inne dziecko to do niego leci. Kolejna rzecz, która przesądziła o tej decyzji to fakt, że Ania jeszcze nie mówiła. Piszę w czasie przeszłym, bo od jakiś 2 tygodni zaczyna powtarzać słówka i powoli nabiera odwagi do mówienia i wyrażania swojej woli  Do skończenia 31 miesiąca nie mówiła MAMA. Wg naszej Pani logopedy Ania ma lekko opóźnioną mowę, ale wszystko idzie w dobrym kierunku, ćwiczymy no i zbawienny wpływ na rozwój jej mowy ma właśnie przedszkole  Także w naszym przypadku przedszkole to strzał w 10  A piszę do Was dziś, bo tak się złożyło, że o 10 uczestniczyłam w Pasowaniu Ani na Przedszkolaka i muszę Wam powiedzieć, że jestem z niej baaaardzo dumna. I jednocześnie jestem pełna podziwu i szacunku dla Pań przedszkolanek i wychowawczyni, że potrafiły w tak krótkim czasie zintegrować tak różne wiekowo przecież dzieci i poprzez zabawę przygotować piękny program artystyczny. Szczerze mówiąc to byłam przekonana, że moja Ania jak mnie zobaczy to od razu się rozpłacze i pobiegnie do mnie (jeszcze 2 miesiące temu by tak było) a tu taka niespodzianka. Jak mnie zobaczyła, zaczęła się śmiać, machać mi i doskonale się bawić z grupą. Ani razu nie zrobiła nawet podkówki, gdy innym dzieciom (i to tym starszym) zdarzyło się płakać. Także drogie mamy nie ma reguły i złotej zasady. Ja uważam, że przedszkole pełni dobrą rolę w uspołecznieniu małego dziecka, widzę tego efekty codziennie  Dodatkowo z małego niejadka, który często wymiotował mam teraz małego głodomorka, który je 2 śniadania, 2 obiady, podwieczorek i kolację (albo i dwie  ) Obserwacja innych dzieci (dużej grupy i w codziennych czynnościach) to jest to czego my mamy będąc z naszymi dziećmi im nie damy. Ja będąc z Anią cały czas i mówiąc do niej też praktycznie cały czas nie sprawiłam, że się odblokowała a inne dzieci i owszem. Teraz jeszcze przykład w mojej rodzinie chłopca, który nie chodził do przedszkola, tylko cały czas był z mamą. W szkole sobie nie radził, bo nie potrafił nawiązać więzi z innymi dziećmi, które już były na innym etapie socjalizacyjnym. Teraz ten chłopiec ma 23 lata, jest nieporadny zawodowo i społecznie, wciąż przywiązany do mamusi. I do ok. 10 rż jadł TYLKO chleb z masłem. Podsumowując moje myśli i obserwacje z „własnego podwórka” ja również jestem ZA przedszkolem nawet w tak młodym wieku. Pozdrawiam wszystkie mamusie i mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego wpisu. Po prostu chciałam się z Wami podzielić swoją opinią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...