Skocz do zawartości

krusyna_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    544
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez krusyna_m

  1. Shelby napisał(a): Podziękowała... Mnie zmotywowała wczorajsza wizyta w obecnej pracy...niestety zrobiło się tam jeszcze większe bagno, atmosfera baaardzo gęsta, więc ewakuacji nadszedł czas. Najchętniej na uniwerek ruszyłabym już teraz, ale niestety muszę poczekać do czerwca 🙃 Lepiej pycha-tort!!!!!!!
  2. Shelby - braaaawo dla Maksia 🙂)) a co do kopania i tyłków to baardzo dobrze! Od marudzenia jeszcze nikt się nie wysmuklił, ale mnóstwo zgorzkniało, więc osobiście, oficjalnie i własnonożnie kopię w dupska wszystkie leniuchy - bo ktoś w końcu musi. Podkreślam jednak, że czynię to z wielkiej, biezinteresownej i bezkresnej miłości. No a teraz zdradzę Wam moje mocne postanowienie poprawy!Otóż mam zamiar w czerwcu złożyć papierki na podyplomówkę w zakresie nauczania początkowego - tak szybciej wrócę do pracy z dzieciakami, a na tym mi strasznie zależy! Moja dwulatka obejmuje więc: zdobycie nowych kwalifikacji, pracy, zbrojenie kolejnego bobasa i przeprowadzkę do domku 🙂 Dobry plan, hmm???????????? Eeee...co ja się pytam - jest FENOMENALNY 😉
  3. madzia_m3 napisał(a): Madzia, Ty przede wszystkim nie powinnaś nigdzie chodzić!!!!!!!!!
  4. madzia_m3 napisał(a): Jest chłodno, ponuro, Cisatek przed chwilą zasnął, a poza tym ma gluciory po pas i dziś znowu wprowadziłam nieśmiertelne syropki. Poza tym jutro musi ze mną podjechać rano do Tczewa, więc musi się nieco lepiej czuć 🙂
  5. Madzia, a po co Ci "brzuszek", skoro masz nas???? My o brzuszkach wiemy niemal wszystko. Baaa... jesteśmy zdecydowanie bardziej zaawansowane 😁 Agisal szukaj "listopadóweczki 2011"
  6. MamaMatka napisał(a): No to zdecydowanie jesteś szkieletorek 😜 😉 😁 wsumie nie mam po kim byc wieksza, tata szczuply mama tez. ale ja to chudzielec powiedzmy sobie to szczerze 😁 😁 Ja przy wzroście 171 cm ważę 55 kg i jest OK (jak było mniej, to nie wyglądałam za dobrze) - mam kilka rozstępów na samym dole brzucha, które mogę spokojnie schować, nieco na boczkach, ale za to płytkie, więc luzik -a całą ciążę się smarowałam i bardzo dbałam o skórę i niestety, więc to chyba bardziej kwestia genów (albo i to, i dbanie). a ja znowu juz przy okresie dojrzewania mialam rozstepy mimo ze smarowalam i nic to nie pomoglo, w ciazy to samo. Niestety ja rozstepy mam na calym brzuchu, dziewczyna kolegi wstydzi sie isc na basem z nami bo " ma brzuszek" ja jej mowie jakbys widziala moj to bys zapomniala o swoim. Niestety taka prawda brzuch mam okropny i z tego co czytalam o przepuklinie to nadaje sie tylko do operacji wiec chcac nie chcac musze isc do tego lekarza, zeby pozniej sobie wiekszych problemow nie narobic. No tak, ale prawda jest taka, że każda z nas urodziła dziecko i o ile przy odrobinie silnej woli można przejść na dietkę i schudnąć (tylko trzeba się odpowiednio mocno kopnąc w tyłek), o tyle rozstępy są od nas niezależne (no... chyba że któraś zaszaleje u chirurga plastycznego, ale to i ryzyko, i strach, i ból, i spory wydatek) Natomiast przepukliny musisz się koniecznie pozbyć tym bardziej, że musisz czasem dźwignąć swojego malucha.
  7. MamaMatka napisał(a): No to zdecydowanie jesteś szkieletorek 😜 😉 😁 wsumie nie mam po kim byc wieksza, tata szczuply mama tez. ale ja to chudzielec powiedzmy sobie to szczerze 😁 😁 Ja przy wzroście 171 cm ważę 55 kg i jest OK (jak było mniej, to nie wyglądałam za dobrze) - mam kilka rozstępów na samym dole brzucha, które mogę spokojnie schować, nieco na boczkach, ale za to płytkie, więc luzik -a całą ciążę się smarowałam i bardzo dbałam o skórę i niestety, więc to chyba bardziej kwestia genów (albo i to, i dbanie).
  8. MamaMatka napisał(a): No to zdecydowanie jesteś szkieletorek 😜 😉 😁
  9. Hej Dziewczynki Wagowe marudki możecie - jeśli nie sprawi Wam to problemu - dopisać, jak wysokie jesteście???? Pomyślałam sobie, że np. dla mnie waga 45 kg nie jest i nie może być osiągalna, bo przy wzroscie ponad 1.70 cm wylądowałabym pod kroplówką (podobnie chyba Madzia i Yen), a z kolei gdybym ważyła 60 kg, to wyglądałabym całkiem przyzwoicie 🙂 Poza tym z utratą wagi podczas karmienia to chyba rzeczywiście jakiś mit, bo ja również jak karmiłam, to nie straciłam ani grama 😉 Madzia - a Ty już w ogóle się nie przejmuj, bo jak Jasiu wyskoczy, to przy dwójce bąbli szybko będziesz z wagą na minusie 🙂
  10. Cherry napisał(a): Nie "usprawiedliwienie", tylko wymówkę, a to wielgachna różnica!!! Wskocz na chwilę na fb, to Ci szepnę jeszcze słówko 😉
  11. Cherry napisał(a): Wisienko, lanie Ci się należy, wiesz????? A wiesz dlaczego???????????? A to dlatego, że taka fajna, obrotna babeczka już dawno powinna sobie jakąś dietkę strzelić i chociaż pół godzinki dziennie się intensywnie poruszać- i to nie dla męża, tylko dla siebie! Wiem z autopsji!
  12. Hej Dziewczyny 🙂 My już rano byliśmy na spotkaniu adaptacyjnym u pradziadków - i jest coraz lepiej 🙂 Chociaż mnie serce coraz bardziej boli. Pracujące dziewczyny, jak zostawić dziecko, iść do pracy i nie zwariować??????? 😞 😞 😞 Teraz mały śpi, ja wstawiłam, wywiesiłam i wstawiłam kolejne pranie, "włączyłam" kaczkę 😉, idę zaraz zająć się zmywarą, a potem pewnie też polecimy na spacerro, bo pogoda jest przepiękna!!! Dziś rano, mój mały cwaniak bawił się w pokoju, ja byłam w kuchni i nagle...trrrrrrrach..... i pisk, i ryk i wszystko naraz!!! Lecę do niego, a moje biedne dziecko siedzi całe mokre w wielkiej kałuży!Jego własny ojciec schował u niego za drzwiami wiadro pełne wody do mycia podłóg i nie wpadł na to, że młody człowiek je znajdzie!!!!!! Ech..chłopy są jakieś dziwne!!!!
  13. Gosiaczku - fantastyczne fotki! A Maciek jaki słodziak !!!!!! Cudo!!! Ej..ale chłopcy nie są do siebie podobni, nie???? Madzia - w rozsypce, bo jeszcze mi się żołądek zepsuł 😞 Chcieliśmy szybko drugą dzidzię, ale teraz to myślę, że rozsądniej będzie jeszcze kilka miesięcy poczekać...
  14. Cherry napisał(a): Koszmarny, cieknący badziew z fatalnego materiału!
  15. Cherry napisał(a): Ech..doskonale Cię rozumiem. Mam wrazenie, że zaczynam się sypać!!! Serio!!! Włosy, żołądek, muszę wybrać się do dentysty, no i w końcu porobić badania krwi itd, ale to do pracy... Jeszcze się okaze, że jestem "niezdolna" 😜
  16. Cherry, inhalator jest świetny na przeziębienia i katarki, więc naprawdę warto go mieć (polecam Philipsa), ale żeby maluszkowi dobrze się zimą w nocy spało to konieczny jest nawilżacz (ja mam sanico i zdecydowanie NIE POLECAM)
  17. Cherry napisał(a): Ciastek na pytanie "gdzie jest krowa?" - szuka mnie 😉))) mam koszulę nocną z krową i strasznie muuuuu.... się ona podoba 🙂 Pokazuje też w książeczce niektóre zwierzaki - upatrzył sobie: panterę, krokodyla i małpę - reszta go średnio interesuje, na pytanie, "gdzie jest kotek" - wyrzuca z kosza zabawki i szuka maskotki...aaa... i zaczął przymierzać klocki do otworów w sorterze, na razie słabo to wychodzi, ale przynajmniej próbuje. Zaczął też troszę boczkiem chodzić, tak jak na początku Armando, więc moooooże w swój kolejny roczek wkroczy już sam 🙂)) Zresztą doskonale wiecie, że nasze dzieci, co chwilkę pokazują jakąś nową umiejętnośc i zachowują się przy tym, jakby to umiały OD ZAWSZE 🤪 My robimy wielkie oczy, a na pyzatych buźkach pojawia się mina: "O wielkie mi co!!Phi....!" Wisienko, ale byłaś u dermatologa, tak??
  18. Wisienko, mój już nawet takich ptań nie zadaje 😁 😁 Swoja drogą, ciekawe jak długo się utrzymamy 😉))
  19. Ja będę piekła szarlotkę, drożdżówkę, babeczki, ale torty kupię - duży na pierwszą imp. i mały dla "dziadowstwa" (oba z Małym Misiem Kubą, bo to pierwszy idol mojego synka). Generalnie wymyśliłam, że zrobię sałatki, leczo, hot-dogi domowej roboty (mam genialny przepis na bułki), zapiekankę ze szpinakiem, a do tego ciasta, ciasteczka, babeczki, lecz bez cukierków, chipsów i innego świństwa... Maksik dziś przyszedł do mnie, zerknął na TV i mruknął: "RaRa" 🤪 Byłam w szoku, bo rzeczywiście leciała ta bajka 😁 Poza tym mówi "mama", "tata", "ne", "daj", "am" - na picie, śpiewa: "aaa" - w sensie: "Aaa...kotki dwa" 😁 - no...tyle pamiętam. Zimowe ciuchy mamy na 86, ale przy zawyżonej rozmiarówce, więc normalnie, to byłoby pewnie 92. Madzia, kurczę, ale Ty się nastresujesz... nadal trzymam za Was kciuki 🙂 Agisal - a jak zdrówko Dominisia????? Cherry - zdrówka dla Armanda!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam do Was pytanko, czy którejś wypadają nadal włosy???? Mi zaczęły lecieć po 7. miesiącu ciąży i wypadają garściami. Wróciłam do brania Prenatalu, bo to konska dawka witamin, widzę też, że mam mnóstwo krótkich włosków na całej głowie, więc łysa chyba nie będę, ale ilość "wypadów" i tak mnie przeraża...
  20. madzia_m3 napisał(a): Ojej..naprawdę???? Jestem w szoku, bo ja tam zazwyczaj kupowałam płaszczyki dla siebie, ale od momentu jak się Maksik pojawił, to na dobre zadomowiłam się w ich dziale dziecięcym 🙂 Może po prostu mam farta, bo ilekroć coś kupię, to jestem zadowolona 🙂)) A zaczęłam, bo moja kuzynka troje swoich dzieci tam ubiera i zaczęła mi po swoich maluchach ciuszki podrzucać - sama H&M, prane x razy i w idealnym stanie! A buciki kupię pewnie jak zaczną się wyprzedaże 🙂))
  21. Agisal napisał(a): Agisal, ja mam wszystko z H&M - kurteczkę, spodenki zimowe i dwa kombinezony. W zeszłym roku też większość kombinezonów miał H&M i te się najlepiej sprawdziły. Zresztą Maksik ma więszkość ciuchów z tej sieciówki, bo mają ciuchy naprawdę dobrej jakości i zawyżone rozmiary, więc dla Maksia idealnie 🙂))
  22. Maksik w dużym foteliku jeździ już od sierpnia, ale my się pewnie nie liczymy... Mamy fotelik recaro (w naszym przypadku kupno fotelika 9-18 w ogóle nie wchodziło w grę).
  23. Hej Dziewczyny 🙂 U mnie ciężki poranek... wczoraj bylismy u babci na imieninach (tak, tak...znowu impreza 😉), obżarliśmy się (wiecie - taka typowa polska, tłusta kuchnia!!!) i oboje od ciemnego ranka na zmianę - ech.... masakra!!!! No, ale teraz już jest dobrze, Maksik śpi, jego tata w pracy, a ja leżę pod kocykiem i dziś bojkotuję wszystkie domowe zajęcia. Po 14. zupę wstawię i tyle... A wszystko to przez mojego hopla na punkcie zdrowego jedzenia -ja nawet jak smażę, to tylko na oleju kokosowym i potem jak zjem coś ciężkiego to bez kropelek nie da rady..... A Maksik - cóż... od początku spory z niego chłopaczek, ale to dobrze, bo jak chce chodzić, to się schylać nie muszę 🙂))))) W kwestii jedzenia, to w zasadzie już od jakiegoś czasu daję małemu różne produkty - najpierw testuję, a jak nic złego się nie dzieje, to podaję już bez oporów.Z nowości to: maślanka (mmmmm....!!!), cacao (mleczko 1,5 % i odrobinka cacao), mielone - i smażone (na ol. kokosowym) i gotowane, kotleciki rybne (rybę łowił M, więc z pewnego źródła), makaron ze szpinakiem i odrobinką fety, odrobina parówki cielęcej (od wiejskiego masarza 😉, jajecznica, a jeśli jogurt to tylko zwykły naturalny + odrobina konfitury truskawkowej, jagodowej lub jabłkowej 🙂)) - kupnych owocowych jogurtów nie uznaję, a Danonki mnie przerażają (cukier na cukrze cukier pogania!!!!!!) Ubranie na spacerek: rajstopki, ciepłe spodenki, buciory, bodziaki, bluzeczka, kurteczka na polarze, ocieplacz na szyjkę i ciepła czapa, a do tego kocyk; Prezent na urodziny; polecam bujak little tikes -Yen o nim pisała - są różne wzory, my mamy motor policyjny i to ulubiona zabawka mojego synka (zresztą chodzi po całym domu z motorem między nogami 😁), a dokupimy jeszcze wielgachną wywrotkę z przyczepką firmy Wader. Fantastyczna jest też zebra-skoczek (Madzia wklejała link), tylko mój mały ma już dmuchaną krówkę, więc skoczków wystarczy. Ale żem się rozpisała..... soooooorki 🙂)))
  24. Wisienko, uciekam, bo ślepia mi się same zamykają. Postaram się odzywać troszkę częściej, ale nawet jeśli się nie odzywam, to i tak o Was myślę 🙂 buuuuzia wielka 😁 papapapapa
  25. Mój chyba też w końcu zwolnił - ostatnio było prawie 13 kg - a to oczywiście i tak za dużo... wzrostowo pasuje na rozmiar duże 86 i już częściowo 92. Staram się kupować ciuchy tylko w H&M, bo tam mają zawyżona numerację i Maksik wejdzie nawet w ich bodziaki 80., chociaż spodnie są przykrótkie 🤪
×
×
  • Dodaj nową pozycję...