Skocz do zawartości

aaagaaa_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    4131
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez aaagaaa_m

  1. marika321 napisał(a): już jest 🙂
  2. Puszysty sernik 1kg sera białego zmielonego 5 jajek 1/2 kostki tłuszczu (Kasia) 1 szklanka cukru cukier wanilinowy 1 budyń waniliowy paczka biszkoptów Żółtka utrzeć (ja miksuję) z cukrem i cukrem wanilinowym na puszystą masę, dodać tłuszcz, ucierać a następnie dodawać porcjami ser nie przerywając miksowania i budyń (proszek) Z białek ubić sztywną pianę, dodać do masy serowej i delikatnie drewnianą łyżką wymieszać. Okrągłą dużą tortownicę wyłożyć papierem do pieczenie, ułożyć na dole biszkopty, a na nie wylać masę serową. Piec w nagrzanym do max 180 stopni piekarniku na 3 poziomie od dołu 50 minut. Po tym czasie piekarnik wyłączyć, a sernik pozostawić do przestudzenia. Ja piekę z nagrzewaniem dolnym i termoobiegiem. Ten sernik robiłam jak robiłam pierwszy sernik w życiu, wyszedł świetny, wszystkim smakował. Potem też go robiłam i również wyszedł 🙂 Na wierzch można polać jakąś polewą czekoladową, posypać czymś. Wedle uznania 🙂 Smacznego 🙂 🙂 🙂
  3. coquelicot napisał(a): nie wziął pieniędzy... niech se siedzi u mamusi...
  4. widzę, że tu "ciastowo" się zrobiło 😁 ja planuję sernik, na który zaraz napiszę Wam przepis 😁 mama mi da kawałek królewca i kawałek szarlotki, i jak na poniedziałek to wystarczy 😁 bo M. jutro, w sobotę pracuje od 9 do 21. a w niedzielę idzie na 13 do 21. więc zdąży zjeść śniadanie, które jemy u rodziców 🙂 zaraz szybko ściągnę firaneczki w kuchni i wstawię do pralki, a co! 😁 Coq no to noc fajna w wykonaniu Jaśminki 😁 Asia po co Ci te kompleksy? dobrze że mąż nie pije, z tego się trzeba cieszyć. i może po prostu na razie odreagowuje w ten sposób, ze Cię trochę unika... no nie wiem... a co do kasy to my gdyby nie te zwroty z Niemiec to też by kiepsko u nas było... no i teraz jeszcze mąż na kurs musi iść jeden, 750zł... 😮 Meliska coś do Ciebie chciałam, ale nie pamiętam 😜 Wanilia a Ty masz się nie przemęczać! odpoczywaj 🙂 Chloe jako jedna z nielicznych jedziesz do teściów z radością 🙂
  5. marika321 napisał(a): ja znam 😁 zaraz napiszę 😉
  6. dobry wieczór 🙂 ja dzisiaj uprałam firanki w salonie, już zawieszone czyste i pachnące 🙂 no i ogarnęłam trochę 🙂 została mi łazienka u góry do posprzątania no i tak na bieżąco 🙂 a właśnie się pokłóciłam z M. oj jak mnie wkurzył... 😠 bo tak mu się spieszyło, żeby jechać do mamusi że nie mógł chwilę poczekać aż mu listę do sklepu napiszę, żeby kupił coś przy okazji jak będzie jechał. i się złościł, to w końcu powiedziałam mu, żeby sobie już jechał, ja sobie dam radę... bo wielki problem... wrrrrrr 😠
  7. marika321 napisał(a): ja widziałam bazie, i to nie w kwiaciarni tylko w naturze 🙂
  8. Wanilia masz prawo być zmęczona, masz prawo być zła... ja nie wiem jak bym sobie dała radę... 😘 😘 😘 a i fajnie, że masz ciuszki dla małego 🙂 Marika no jakoś przez to zimno to w ogóle nie czuć uroku świąt...
  9. Holi to dla Twojej babci dużo zdrówka! Rita dla Twojego taty również! Agami i dla Twojego dziadka dużo zdrowia!
  10. a ja już wykąpana, kolacja czeka na M. 🙂 ogólnie posprzątane, nawet łazienkę na dole porządnie ogarnęłam, co prawda bez mycia płytek do samego sufitu, ale wystarczająco jest sprzątnięta 😜
  11. gdzie się podziałyście wszystkie????????
  12. ale pustki 😮 co trochę zaglądam w oczekiwaniu na jakiegoś nowego posta, w tu nic... 😮 😮 😮
  13. dzień dobry 😁 Asia oczywiście, że pamiętamy!!! 🙂 Meliska no to Ci się zakupy udały 😁 a okna... nie zając nie uciekną 😜 ja też nie mam jak umyć. bo dzisiaj nawet mimo okropnego wiatru i okropnego zimna bym umyła, chociaż kuchnię (bo tylko w salonie mam czyste okna) to M. pracuje dzisiaj do 21, jutro do 21. a w Wielki Czwartek kiedy ma wolne to za okna się brać nie będę... a potem piątek, sobotę i niedzielę pracuje... 🤢 beznadzieja, dobrze chociaż że w niedzielę ma na 13 to śniadanie wielkanocne zdąży zjeść... Marika oj wczoraj to był wyjątek 😜 chociaż nie powiem, że nie jest trudniej 😁 bo jest, muszę to jeszcze wszystko dograć organizacyjnie 🙂 ale dzisiaj o 21 będę wykąpana i na M. będę czekać z kolacją 😁 wczoraj te zakupy wszystko zepsuły, bo czas miałam dopiero po zaśnięciu Maćka... 😉 dzisiaj będzie lepiej 😁 🙃
  14. a jednak zajrzałam 😁 Meliska ja rano jeżdżę z tatą moim, i z mamą prawie zawsze. a okna z salonu wychodzą na nasz parking. no i jak kiedyś mu machaliśmy we trójkę to się wściekł i walił w szybę ze złością 🤢 no ale jak przychodzę z pracy to nie chce mnie odstąpić na krok 🙂 teraz to już naprawdę uciekam i do spania, bo budzik 5.50...
  15. nie wiem jak ja jutro wstanę... budzik 5.50... a jeszcze nie pora na sen, muszę się umyć, coś jeszcze pozbierać... i co najmniej jeszcze godzina zanim się położę.. ale z Wami już się żegnam, dobrej nocy! 😘
  16. kuchnię doprowadziłam do porządku, zupa dla Maćka kończy się gotować 😁 ale jeszcze zanim spać pójdę to trochę mi zejdzie... a z tym fochem Maćka to moi rodzice to ze śmiechu aż płakali, taką komedię nam urządził 🙃
  17. Coq no Jaśminka zapatrzona jak w obrazek 😁 widocznie Noddy to fajna bajka 😁 a ja dzisiaj sobie o Was pomyślałam, i kupiłam ryż jaśminowy, jeszcze nigdy nie jadłam i postanowiłam spróbować 🙂 🙂 🙂 aleee Wam tu zaspamowałam na wieczór 😁 jeszcze muszę zupkę dla Maćka jakąś wstawić, bo jutro z niania zostaje i żeby miał co jeść 😁 i zasłonki mi dzisiaj przyszły do salonu 😁 ale wstawię zdjęcie jak już będą w oknach 😁 nie wiem jak ja się ze wszystkim wyrobię do świąt, ale może jakoś dam radę 😉
  18. wanilia napisał(a): wybroniłam się 😁 wyleżałam jednego wieczora i jest ok 😁 coś tam delikatnie mi z nosa pociekło przez weekend, ale obeszło się bez tony chusteczek 😜 poszła niecała paczka tylko 😉
  19. meliska napisał(a): macha mi przez okno jak do samochodu wsiadam 🙂 także nie jest źle 🙂
  20. hej hej hej 😁 dzień zleciał mi mega szybko, bo po pracy pojechaliśmy od razu na zakupy, wróciliśmy po 18, do moich rodziców po Maćka, kąpiel i usypianie Maćka. a potem w końcu rozpakowywanie zakupów... a Maciek się dzisiaj na mnie obraził, nie widziałam się z nim od rana, bo M. przyjechał po mnie do pracy i od razu jechaliśmy. no i jak po 18 weszłam do rodziców to mnie lekceważył, unosił głowę do góry, patrzył się w inną stronę... a jak do niego podchodziłam to się odsuwał. no po prostu komedia 😉 Maciek strzelił focha, był na mnie po prostu obrażony, jak ja do niego mówiłam, to on tak unosił brodę i przekręcał głowę w drugą stronę... i taka akcja trwała z 10 minut... a potem krzyczał na mnie, dosłownie podnosił głos i coś tam wykrzykiwał, nie mogłam do nikogo słowa powiedzieć, nie mogłam wstać, nie mogłam usiąść normalnie, musiałam siedzieć razem z nim na podłodze 😜 odstawił dzisiaj cyrk mój mały łobuz 😁
  21. a u nas dzisiaj mroźno cały dzień, rano to nawet 12 na minusie było, w dzień max minus 3... słoneczko ładne było, ale z powodu katarka Maćka nie wychodziliśmy... teraz śpi, ale nie wypił dzisiaj nic mleka... no i nie wiem jak długo pośpi...
  22. a u nas, w końcu mogę się pochwalić (wcześniej nie chciałam nic mówić, żeby nie zapeszyć) od jakiegoś czasu Maciek je mleko z kaszą na noc, kładzie się spać ok 19.30 i śpi bez żadnej pobudki do 6 rano 🙂 oczywiście w swoim łóżeczku 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...