Skocz do zawartości

inirtam_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    972
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez inirtam_m

  1. cześć, Isa, no u nas też nocki nie najlepsze... zdarza się, że młody obudzi się tylko raz czy dwa i śpi całą noc w łóżeczku, ale zazwyczaj budzi się wielokrotnie i najpóźniej o 4 ląduje u nas... trochę rozregulował się przez okres świąteczny, bo dużo nocy spędzaliśmy poza domem i teraz zamiast zasypiać w swoim łóżeczku, to wtula się we mnie albo w M w salonie i tak zasypia... o tyle dobrze, że nie trzeba z nim łazić, bujać, skakać itp. zęby... ech... ostatnio wyrastają jak grzyby po deszczu... już jest 13, w zasadzie 14, bo wczoraj dolna trójka przebiła dziąsło, czyli w ciągu tygodnia wyszły mu dwie trójki, a kolejne dwie są już baaardzo widoczne, na górze zarysowana fioletowa kreska na dziąśle, a na dole, dobrze wyczuwalna białość, więc też lada dzień... na szczęście problemów z myciem nie ma, tylko muszę mu coś dawać do rączki, żeby szczoteczki mi nie wyrywał, jak skończę, to on sobie myje... no i ja mu buzi po paście nie płuczę, myję tylko dookoła i twarz dziś mi z rana teściowa dzień zrąbała swoją kolejną niezapowiedzianą wizytą (była umówiona z m na piątek)... przyniosła dla Tymka kilka par jakiś używanych spodni, znowu w takim stanie, że nawet nie bardzo miałam ochotę oglądać, na szczęscie M szybko zareagował, powiedział, że mały nie potrzebuje, poza tym te, co przyniosła, byłyby za małe... kurna, ja wszystko rozumiem, nie mam nic przeciwko używanym ubranko, ale niech się cholera nadają do noszenia!! a nie przynosi mi jakieś brudne i śmierdzące szmaty... swoją drogą nie mam pojęcia skąd ona to bierze 😮 zwłaszcza, że stać ją nówki i to z najwyższej półki... przyniosła jeszcze jakiegoś starego szmacianego pajacyka, który lata świetności ma dawną za sobą i Tymek tak się go wystraszył, że przerażony, zapłakany wtulił się we mnie i dopóki zabawka była widoczna, nie chciał zejść z moich kolan... poza tym miałam inne plany na dzisiejszy poranek, od 16 chodzi ksiądz po kolędzie i to był jedyny moment, żeby swobodnie ogarnąć mieszkanie, ech...
  2. I wola Kupa!! Czasem przed, czasem w trakcie, ale najczęściej po fakcie 😉 grunt, ze zaczal kojarzyc 🙂
  3. A ja z kolei nie moge doczekać sie jutra...m wroci do pracy, a w domu wszystko wroci do normy 😉 normalny porzadek dnia, porzadek w mieszkaniu i spokojna kawka, jak maly bedzie spal 😁 Wracajac do zębów, to u nas czworki tez juz sa wszystkie, ale smiesznie ida, bo ta, ktora wyrznela sie jako pierwsza, rosnie najdłużej, nawet ta ostatnia juz cala wylazla, a pomiedzy nimy 3 miesiace roznicy 😉 no i zaraz po ostatniej czworce pojawila sie na gorze pierwsza trójka (okolo tydzień temu) a teraz juz druga sie przebija i mysle, ze jutro ja zobacze, hehe... A jesli chodzi o mowe, to mysle, ze jest nieźle, przede wszystkim doczekałam sie upragnionego Mama 😉 do tego mowi tata, baba, dziadzia,pepek, tak, nie, kot, kotek,auto, kon, pies, to, kółko, daj to, arek (ze slabym r), tysia (na moja siostrę), i reszte po swojemu, ale mozna odróżnić 😉 i nasladuje wiekszosc zwierzątek, aaaa czasem zmienia k w t i wychodZi tot zamiast kot 🙂.. ruchowo tez jest niezle, zaczal sam sie myc, oczywiscie pod nasza opieką, ale chce mydlo na raczke i myje brzusio (bo tak go nazywa), takze gitara.
  4. No i nie wiem dlaczego pół posta mi wcielo... Kontynuując.. W większości, to leki, które zostały nam po lipcowym zapaleniu oskrzeli. Powinnam dopisać jeszcze depulol i calgel. My sylwka spędziliśmy w domu. Mały na początku bardzo bal się fajerwerków (u nas niektórzy strzelali już od świąt), ostatecznie udało mi się go przekonać ,że to fajne kolorowe swiatelka i bum bum, jak to nazwał... Nie mniej, jak tylko zasnął o 20 to przy każdym strzale się wzdrygal, ostatecznie tuż przed północą się obudził i przez godzinę skakalismy od okna do okna ganiajac za bum bum i ladniejszymi swiatelkami, ech 😉 btw: najładniejsze były z narodowego 😁 a dziś otworzyli tam wielkie lodowisko, więc może wreszcie se wybiorę na stadion 😉 Wkurzylam się na m,bo zasnął jeszcze przed małym i miał generalnie w dupie sylwestra!! W zasadzie więc siedzialam sama z nosem przed tv... W końcu nie ma to jak sylwester z polsatem :/ Mamy już wszystkie czwórki,ubiegłej nocy przebiła się pierwsza trójka, jeszcze jedna jest widoczna, a na resztę chyba trochę poczekamy...i dobrze, bo ja już mam dość, a co dopiero Tymis.. Dobranoc
  5. Część, Doti, bardzo fajnie wygląda to lozeczko!! Świetna sprawa i wydaje się w miarę bezpiecznie 😉 Buffy, może oboje jesteście zmęczeni już sytuacją...Ty chciałabyś robić więcej, a m pewnie chciałby nieco odpocząć... Mam nadzieję, że kryzys szybko minie i znajdziecie porozumienie. Sandra, ciężko jest doradzić cokolwiek, bo wiadomo, liczy się tak naprawdę każda praca. Z tego, co piszesz, to Darek raczej prędzej niż później pracę będzie miał, sporo miał rozmów jak na tak krótki okres. Ja wychodzę z założenia, że kto nie ryzykuje, ten nie ma (wiadomo,że jak są dzieci, to myśli się trochę inaczej), ale pewnie swojego wyslalabym na drugi etap w pracy, na której bardziej mu zależy...zwłaszcza, że w razie w ma jakąś alternatywę... No, ale decyzja należy wyłącznie do was 😉 Latka, przykre są takie sytuacje zawsze... Ja dziś pożegnałam osobę, która bardzo wiele wniosła w moje życie, nauczyła, wychowała w pewnym sensie, mimo, że nie z rodziny, choć często mówi się, że sportowcy to jedna wielka rodzina..mój trener zmarł dzień przed Wigilią i było to dla mnie olbrzymim szokiem, bo zawsze zdawał się być niezniszczalnym...walkę z rakiem niestety przegrał 😞 Marylu, my mamy bardzo skromna apteczke i zazwyczaj kompletowana na bieżąco (nurofen,paracetamol,nasivin,dentinox,groprinosin, sinecod, sól fizjologiczna,woda morska,deflegmin - w wiekszosci
  6. Część, Doti, bardzo fajnie wygląda to lozeczko!! Świetna sprawa i wydaje się w miarę bezpiecznie 😉 Buffy, może oboje jesteście zmęczeni już sytuacją...Ty chciałabyś robić więcej, a m pewnie chciałby nieco odpocząć... Mam nadzieję, że kryzys szybko minie i znajdziecie porozumienie. Sandra, ciężko jest doradzić cokolwiek, bo wiadomo, liczy się tak naprawdę każda praca. Z tego, co piszesz, to Darek raczej prędzej niż później pracę będzie miał, sporo miał rozmów jak na tak krótki okres. Ja wychodzę z założenia, że kto nie ryzykuje, ten nie ma (wiadomo,że jak są dzieci, to myśli się trochę inaczej), ale pewnie swojego wyslalabym na drugi etap w pracy, na której bardziej mu zależy...zwłaszcza, że w razie w ma jakąś alternatywę... No, ale decyzja należy wyłącznie do was 😉 Latka, przykre są takie sytuacje zawsze... Ja dziś pożegnałam osobę, która bardzo wiele wniosła w moje życie, nauczyła, wychowała w pewnym sensie, mimo, że nie z rodziny, choć często mówi się, że sportowcy to jedna wielka rodzina..mój trener zmarł dzień przed Wigilią i było to dla mnie olbrzymim szokiem, bo zawsze zdawał się być niezniszczalnym...walkę z rakiem niestety przegrał 😞 Marylu, my mamy bardzo skromna apteczke i zazwyczaj kompletowana na bieżąco (nurofen,paracetamol,nasivin,dentinox,groprinosin, sinecod, sól fizjologiczna,woda morska,deflegmin - w wiekszosci
  7. Laski, samych cudownosci i szczęśliwych rozwiązań w nowym roku!! Mniej trosk, więcej przespanych nocy, sukcesów na co dzień i w pracy, zdrowia dla maluchów i tyle pociechy z nich, ile świat widział!! 😁 Buziamy noworocznie pyskiem bolacym z nadmiaru wychodzących zębów i idziemy spać, bo dawno nie spalismy 😜 Odezwę. Się po nowym roku, może wtedy będę mieć trochę więcej czasu 😉 Ps.Tymol boi i się fajerwerków, tego huku, więc nie wiem, co to jutro będzie... A siedzimy w domu, bo u mojej sis wszawica, dziewczyny że szkoły przyniosły :/
  8. Wesołych Świąt Kochane!! Wielu radości,uśmiechów tysiące i mniej zmartwień życia codziennego!! Calujemy swiatecznie :*
  9. Wesołych Świąt Kochane!! Wielu radości,uśmiechów tysiące i mniej zmartwień życia codziennego!! Calujemy swiatecznie :*
  10. Dobry 😉 dopiero od dziś działa mi forum po tej zmianie serwera... 🤢 a widzę, że normalnie pisałyście, ech... u nas ok w miarę, idę poczytać, co u Was 😉
  11. Dobry, Karola, to szybkie intensywne leczenie i jutro będziesz jak nowo narodzona 🙂 dużo Ci jeszcze urlopu zostało do wykorzystania? Sandra, świetne te motylki, sama malowałaś?? 🙂 no i Twoje laski (wiem, że się powtarzam) śliczne!! 😆 a ile zabawek... 🤪 🤪 byłam przekonana, że to my mamy dużo 😜 hehe no i jak w zegarku, od wczoraj mam okres, dwa lata temu to był mój ostatni okres przed ciążą 😜 i właśnie od 12 grudnia miałam liczony termin porodu... chyba przez to, bardziej zachciało mi się, żeby i tym razem był ostatni 😜 😉
  12. Dzien dobry 😉 ale tu cisza 😮 Isa, poszłam do lekarza ten kaszel skontrolować, bo od soboty niezmiennie kaszlał, wolałam sprawdzwić, żeby później na weekend z tym nie zostawać 🙂 na szczęście to nic groźnego, jakaś wirusowa infekcja i generalnie leczyć tym, czym leczyłam tylko intensywniej 😉 też jestem trochę zawiedziona tym plamieniem, ale z drugiej strony za bardzo nie żałuję... jedna i druga sytuacja jest OK 🙂
  13. Natalia, mój to jak mu nic nie dolega to tak naprawdę do rany przyłóż!! małe chodzące cudeńko 😉 owszem, jak mu się coś nie podoba, to nie zapomina języka w gębie, tylko się drze 😉 ale generalnie nie mogę narzekać 🙂 Karola, zazdroszczę, ja to nie mam kiedy cokolwiek zrobić, teraz młody zasnął, więc wezmę się za prasowanie, bo już 3 partie ciuchów samego Tymka się uzbierały... no i firanki dziś wyprałam... co z tego, jak ich nie powieszę, bo okna brudne...ech na 13 do lekarza, a on dopiero zasnął i jak nigdy modlę się, żeby spał tylko godzinę, nie chciałabym go budzić i takiego niedospanego na dwór wyciągać... albo najwyżej się spóźnimy, trudno.. Wczoraj zamówiłam prezent dla M i już dziś mi kurier przywiózł 🤪 z częstochowy, więc byłam pewna, że nie wcześniej niż jutro, heh.. jeszcze czekam na wóz strażacki dla Tymosława i przesyłkę do empiku ok, wyciągam deche i żelacho 🤢 miłego dnia kochane 🙂
  14. Pati, chyba Cię ściągnęłam myślami 😉 nawet miałam wczoraj pisać, że długo się nie odzywałaś 😜 Isa, w takim przypadku to rzeczywiście nie ma co nawet szukać pracy 🙂 układ idealny 😜 Doti, to co Wy dziewczyny robiłyście zamiast spać? 😜 pewnie to, co moje zbyt wcześnie pochwalone dziecko, hehe... Sandra, co jest? Jest plamienie... dzidzi nie będzie 😁
  15. Karola, jakaż ona pocieszna i energiczna!! 🙂 super, hehe Tym wyssał dziś ze mnie całą możliwą energię.. pobudka o 5, potem tylko niespełna godzinna drzemka i od 11 do teraz na wysokich obrotach, nie było kiedy odetchnąć.. no, ale już śpi... chyba sam też się zmęczył 😉 Isa, to, że poprawił się ze snem, to nie oznacza, że śpi tak dobrze, jakbym chciała 😉 lepiej, bo już nie płacze przez całą noc, a taki "koszmar" zafundował nam w zeszłym tygodniu.. no, ale było minęło i pewnie do następnego zęba będzie względny spokój 🙂 planujecie ostatecznie zostać w kraju? bo jeśli tak, to może w międzyczasie mogłabyś wrócić do tej ostatniej pracy, z tego, co pamiętam, dawała Ci dużo satysfakcji, a zawsze też jakiś grosz wpada na konto 😉 Ja dziś dostałam ofertę pracy... od lutego, co prawda umowa zlecenie, ale sama ustalam godziny no i pracując 4,5h w tygodniu miałabym 1200zł miesięcznie.. problem w tym, że praca popołudniami i nie bardzo mam co zrobić z młodym, ale jest jeszcze czas na zastanowienie, więc może coś się wykombinuje 😉 no i robiłabym to, co lubię i to, na czym się znam 🙂 Doti, jak Twoje samopoczucie? lepiej trochę niz rano? coraz rzadziej dziewczyny zaglądają... dzieci, praca i inne obowiązki... zrobiłam dziś przez godzinę praktycznie wszystkie zakupy prezentowe 🙂 w necie oczywiście 😁 zostały jeszcze jakieś drobiazgi i będzie z głowy 🙂
  16. Doti, super!! wreszcie!! to pewnie ulgę poczułaś, jedno "zmartwienie" mniej 😉 teraz już na szczęście będziesz mogła liczyć na wsparcie i pomoc bliskich w trudniejsze dni 🙂 trzy razy przymierzałam się do posta, ale za każdym razem ktoś dzwonił, jak byłam w trakcie pisania i po rozmowie post wcinało, więc się wpieniłam, poczekałam na powrót do domu i piszę z kompa 😜 u nas dobrze.. Tymian śpi w miarę dobrze, a w porównaniu do ostatnich nocy, to mogę powiedzieć, że fantastycznie 😁 nie mniej przez te wichury ja spać nie mogłam.. moje przeziębienie przeszło błyskawicznie, natomiast mały złapał katar i kaszel, o tyle dobrze, że bez gorączki i może obejdzie się bez wizyty u lekarza... Buffy, planowo okres mam mieć 12 grudnia... i pewnie tak będzie, choć zazwyczaj, około tydzień przed już boli mnie brzuch i zaczyna mi się plamienie... teraz brzuch mnie pobolewa od ponad tygodnia, ale plamienia nie ma...może ze stresu (znów z M mamy krzykliwe dni 😞 )... śmiesznie, bo przy ciąży z Tymkiem to właśnie od 12 grudnia miałam obliczany termin porodu, hehe 😜
  17. Buffy, dokładnie chyba tak jest... Doti, no właśnie sama nie wiem 🤢 z resztą, pewnie nawet nie ma o czym mówić, bo to by musiał być jakiś mega fart/niefart, żeby przy takiej częstotliwości się udało... stety/niestety tuż przed owulacją mnie "naszło" co ma być, to będzie... w pierwszej chwili, jak sobie o tym pomyślałam, to się wręcz przeraziłam 🤨 z drugiej strony, tak by chyba było lepiej... w sensie taka nieplanowana wpadka, bo nie byłoby wyjścia, a tak ja będę to odwlekać i wynajdować nowe wymówki, a myślę, że im później tym mniej będzie mi się chciało...
  18. Cześć, mały spał dziś o niebo lepiej 😉wczoraj obudził się jeszcze po 20, ale fatalnym humorze, ze wszystkim na nie... nie chciał kaszki, nie chciał pić, nie chciał, zeby go przytulić, ale też sam łazić nie chciał, marudził i marudził...wreszcie udało się przemycić nurofen, tym razem dałam pełną dawkę dla rocznego dziecka, mimo, że nie waży jeszcze 10kg, i za chwilę miałam zupełnie inne dziecko..zaczął się bawić, książeczki oglądać, zjadł pół bułki i wypił cały kubek soku, więc przynajmniej tyle.. potem, po 22 spokojnie zasnął w łóżeczku, przebudził się dopiero po 3, ale smok wystarczył 🤪 przy okazji dałam mu drugą dawkę nurofenu, na zaś 😉 i potem spał już prawie do 7 😁 coś tam jeszcze kilka razy marudził, ale sam sobie dawał z tym radę 🙂 ale, co z tego, że on spał, jak mi się jakieś choróbsko przyplątało... krew z nosa w nocy, katar, bolące gardło i gorączka 🤢 od rana nie mam mocy, M wraca dopiero o 21, ale niunio grzeczny dziś i nie wymaga dużo mojej aktywności, rysujemy, czytamy i oglądamy różne rzeczy, a teraz śpi już od godziny, więc też mogę chwilę poleżeć 😉 rano wysłałam M do apteki i się leczę... Doti, kurna, ja ostatnio wydałam 3 wory ubranek 🤨 PS. Swoją poprzednią ciążę zaczęłam od takiej właśnie choroby... i teraz odliczam dni do okresu, bo ostatnio przydarzyło nam się to i owo ☺️ a jeszcze te plemniki tyle czasu przetrzymane, hehe... to by było, gdyby miały taką moc sprawczą... i swoje wahanie, czy to odpowiedni moment, mogłabym se w kieszeń schować 😜
  19. dzięki 😉 no właśnie od początku obstawiałam zęby, ale to przeradza się w koszmar... ten śpi od 17.30 i pewnie już na noc zasnął 🤢
  20. Doti, jedna czwórka już w zasadzie wyrżnięta, trzy pozostałe już kłują,więc się przebijają, dziąsła, to jakby poharatane miał, mało tego mam wrażenie (być może mylne), że i trójka na górze się szykuje... wczoraj dałam mu nurofen na noc, powiem M, żeby po drodze z pracy kupił paracetamol, bo mam tylko w czopkach, a to odpada :/ choć pewnie z braku laku, jak nie uda się kupić, to i tym spróbuję...
  21. o rany!! nie strasz!! ale faktycznie, jeśli nic się nie zmieni, to wybiorę się z nim do lekarza... w dzień jest zupełnie inny... uśmiecha się, rozrabia, zachowuje się jak zwykle, chyba zbyt wielu bodźców nie ma, żeby aż tak miał odreagowywać w nocy 😮 za to ślini się na potęgę, jak przy żadnych innych zębach wcześniej, cały czas coś gryzie i jak źle ugryzie, to ryczy, jeść nie chce, bynajmniej nic, co trzeba gryźć i co ciepłe...
  22. Doti, super zmiana!! wow!! 🤪 🤪 🤪 podoba mi się bardzo 🙂 a ja... już nie potrzebuję kulki w łeb, Tymek mnie skutecznie dobija i jak tak dalej pójdzie, to do końca tygodnia będzie po mnie... 😞 nie mam siły.. nie dość, że zarwał noc, to dziś dopiero teraz ma drzemkę, zasnął dosłownie 10min temu 😮 sama mam oczy na zapałki.. nie wiem już, co mam robić 😞 dostał wieczorem nurofen, do północy spał dobrze, a potem zaczął się koszmar!! reagowałam źle, nie reagowałam jeszcze gorzej... i aż się dziwie, że sąsiedzi żadnych służb nie wezwali do nas 😞 ryczę z bezsilności, bezradności, nie wiem, jak mu pomóc.. nie wiem, czy coś mu dolega czy po prostu już tak się nauczył... brakuje mi pomysłu, zaczyna brakować cierpliwości 😞 ☺️ już nie wiem.. może gdzieś popełniłam jakiś błąd, bo zęby aż tak mogłyby mu dokuczać? to może lepiej niech nie rosną wcale.. to dopiero czwórki, a co będzie przy trójkach??!! 🥴 🥴 🥴 wtedy się chyba wyprowadzę...
  23. dzień dobry, a na dzień dobry poproszę kulkę w łeb na dobicie... dziś nie spałam.. młody jak zaczął lamentować o 23, tak do tej pory płacze, z niewielkimi przerwami... wysiadam 😞 na dworze wreszcie mrozek i słoneczko, więc pora ruszyć dupsko.. zastanawiam się, czy wpakować go już w kombinezon czy jeszcze nie..
  24. Madzia, zgadzam się z Sandrą, bez zbędnego tłumaczenia, przedłużania, choć może się to wydawać drastyczne... i szczerze, ja sobie siebie obecnie w sytuacji, gdy moje dziecko płacze, a ja muszę je zostawić, nie wyobrażam 🤔 na szczęście przynajmniej do września nie będę miała takich rozterek, chyba 😉 Sandra, głowa do góry!! dzieci mają gorsze dni i matki też mają do nich pełne prawo.. za chwilę pewnie będziesz miała wyrzuty sumienia za swoje "zachowanie", ale po pierwsze wiele się na Was ostatnio zwaliło, a i wychowanie dzieci do najłatwiejszych rzeczy w życiu nie należy, do tego zmęczenie, praca zmianowa... jesteś tylko człowiekiem!! ale silnym człowiekiem i pewnie zaraz nadrobisz matczyne obowiązki 😉 a co do sytuacji seksualnej... cóż... sama ostatnio czaiłam się, żeby poruszyć tu ten wątek... bo niby jak mam zajść w ciążę? wiatropylna przecież nie jestem... a inne metody mnie mało interesują... jak była w ciąży, to w ogóle nie miałam ochoty, teraz doszedł jeszcze jakiś lęk, wstyd, chyba brak akceptacji siebie i odkąd dowiedziałam się o ciąży, to nie kochaliśmy się więcej niż 10 razy... ☺️ ☺️ ☺️
  25. to tylko Wam dziewczyn pozazdrościć 😉 mój opędzlował rosól z kurczakiem i lanymi kluskami, a jutro pewnie krupnik będę robić... przynajmniej trochę warzyw mu przemycę, a i kasza zdrowa... nowości nie za bardzo lubi 🤢 a jesz nawiązując do prezentów, to jako alternatywę lego duplo polecam klocki mega bloks, kanadyjskie, solidne, łatwiej się z nich buduje i spooooro tańsze 😉 np. http://allegro.pl/mega-bloks-stolik-do-budowania-cat-7860-i3734307013.html aaaa i jak ta kuchnia? 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...