Skocz do zawartości

ttinka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    798
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez ttinka

  1. Hejka z rana.
    Ja już sobie w kuchni posprzątałam.
    Za oknem leje, a do sklepu po zakupy trzeba wyjść. Nie chce mi się ciągnąć ze sobą córci bo jeszcze się rozchoruje albo coś 😞 i tak już mi kichać zaczyna.
    Co do tej wczorajszej ochoty na pizze, to dałam rade i wytrwałam bez niej - wynalazłam w domu snickers'a 😁
    Mi na drugi dzień jakoś tak pizza średnio smakuje.
    Zresztą jak ostatnio zamawiałam z takiej jednej pizzerni to ponad 3h czekałam na pizze i im już drzwi nie otworzyłam bo się zdenerwowałam strasznie 😲 no kto normalny przychodzi z pizzą po ponad 3 godzinach?
  2. Cześć mamuśki z rana.
    Jakoś się dziś dziwnie czuje, jestem taka zmęczona i nieobecna, kręci mi się czasem w głowie i w ogóle jakoś mi jest źle 🤢
    Dzidziuś leniuchuje, czasem daje o sobie znać. Bardzo ale to bardzo lubi naciskać mi na pęcherz heh.
    Zapomniałam dopisać, ja wyliczam tygodnie z dnia ostatniej miesiączki bo z usg to się zawsze termin zmienia
  3. agniesiulec napisał(a):
    tinnka...dzień mija spokojnie by najmniej mi 😉
    A nauki przed malżeńskie teraz sa wszedzie obowiazkowe
    ;0
    ja już to przeszłam 🙂
    4 spotkania z ksiedzem i osoba swiedzka +3 spotkania w poradni małzeńskiej co dla mnie bylo szokiem heh pralnia mozgów, a po wszystkim jeszcze wywiady u mnie w parafi z ksiedzem jeden juz mamy za soba czeka nas jeszcze jeden.....w urzedzie nie ma tyle roboty jak w kosciolach heh smiechu warte no ale coz jak trzeba to trzeba 🙂
    U mojego K... w parafi jeszcze musielismy isc na nauki przed chrzcielnePARANOJA nie obowiazuja ane wszedzie ale w tej parafi akurat tak heh.....
    a co do glukozy to obawiam sie tego badania....wlasnie tez dostalam skierowanie na te badania...
    nie wiem czy to przezyje...dobrze ze szpital mam pod domkiem 🙂


    ojoj heh my byliśmy na 2 krótkich naukach przedmałżeńskich i tyle
  4. Ania_ust napisał(a):
    michasia24 napisał(a):
    ttinka napisał(a):
    Hejka.
    Ja jakieś 20 minut temu wróciłam z glukozy. Fuj fuj fuj, cały kubek ciepłej mi dali do wypicia i kazali się streszczyć pijąc ją, dziwne że nie poszłam zwymiotować. Potem 1h siedzenia i kłucie, potem kolejna 1h i kłucie. Dziwne że córcia tyle ze mną tam wytrzymała hihi kochana moja
    A teraz wcinam w końcu śniadanie
    no z tego slyszalam ze mozna sobie cytryne wcisnac i chyba sobie kupie 🙂 w razie czego 🙂 boje sie ze zwymiotuje 🙂


    a mi powiedzieli , że mam przynieść sobie kanapkę i wodę do popijania tej glukozy, ale z tego co pamiętam z ciąży z córcią - to była masakra 🤢 strasznie mnie mdliło 😞


    a mi nic nie kazali jeść, ani pić tyko siedzieć
  5. ja nie brałam cytryny, jakoś dałam rade bez niej

    to jak nie daje, to pewnie będziecie musieli jeszcze chodzić na nauki przedmałżeńskie bo bez nich też nie będzie wam chciał dać ślubu, oj niektórzy księża to przesadzają

    poza tym to jak wam dzień mija mamuśki ?
  6. Hejka.
    Ja jakieś 20 minut temu wróciłam z glukozy. Fuj fuj fuj, cały kubek ciepłej mi dali do wypicia i kazali się streszczyć pijąc ją, dziwne że nie poszłam zwymiotować. Potem 1h siedzenia i kłucie, potem kolejna 1h i kłucie. Dziwne że córcia tyle ze mną tam wytrzymała hihi kochana moja
    A teraz wcinam w końcu śniadanie
  7. Cześć.
    Dziwny mam dziś dzień, nawet wymiotowałam 😮 🤢
    Filipek ładnie kopie mamusie 🙂 lubię to 🙂 tylko gdy daje po pęcherzu to jedynie takie nieprzyjemne uczucie, ale da się wytrzymać.
    Ja jeśli chodzi o używki, to raz na jakiś czas wypiję miniaturowego łyczka piwa cytrynowego, albo lemoniadowego i tyle. Nie ciągnie mnie.
    Sonka, mojej małej jeszcze nie wychodzą 6, przynajmniej nie zauważyłam.
  8. Hej mamuśki. Mój brzdąc w brzusiu dziś jest spokojny. On sobie odpoczywał w brzuszku, a mamusia zbierała jabłka 🙂
    Dziś postanowiłam że nie kupuje sobie już hamburgerów, koleś mi takiego dzisiaj zrobił że się aby zdenerwowałam: buła, kotlet i sama pekinka a na wierzch tylko sosy - normalnie dla królika taki fast food praktycznie sama pekinka i mini kotlecik 🤢
    Miłej nocki życzę paaa
  9. Cześć. My też się dobrze czujemy 🙂
    Posprzątałam i mam luzik z obiadkiem bo wczoraj zrobiłam pulpeciki w sosie pomidorowym i mam cały garnek heh ciekawe kto to wszystko zje.
    Za oknem szaro buro, zimno no i pada przez to taki jakiś dzień jest senny, córcia mi chodzi i marudzi 😞
    Zjadła bym placka czekoladowego z masą kajmakową, ale nie chce mi się iść z małą do sklepu po składniki, jeszcze by mi zachorowała maruda.
  10. Hejka z rana.
    Ja w spodniach dresowych ciągle chodzę bo mi tak najwygodniej 🙂
    Córcia znów mi marudziła w nocy i biegałam do niej już sama nie wiem ile razy, i przez to w brzuszku synuś się chyba denerwował i tak kopał że hej.
    Teraz jesteśmy po śniadanku i maleńki też fika w brzuszku. Zauważyłam że jest mu najwygodniej wzdłuż brzuszka leżeć i lubi kopać w lewy bok i często wariuje tak że aż pęcherz czuje.
  11. Katarzyn napisał(a):
    cześć kobietki...dawno mnie nie było
    u nas wszystko w porządku i spieszę Wam donieść, że w moim brzuszku mieszka Antek 🤪 dowiedziałam się w poniedziałek..waży 485g plus minus 100g 🙂 więc kawał chłopa 🙂

    dzisiaj założyłam płaszcz jesienny i niestety ledwo się dopięłam...chyba będę musiała wskoczyć w softshela męża 😉


    Gratulacje 🙂 hi i kolejny facecik
  12. agniesia20 napisał(a):
    Hej dziewczyny co tam u was słychać? Ja mam już cała wielką komodę dla maluszka 🙂 od mojej cioci kilka kompletów pościeli i kocyki z dwa dostałam 🙂 Wczoraj byłam u fryzjerka zafarbować sobie włoski bo miałam już takie odrosty, że masakra no i oczywiście jak to ja zawsze się zarzekam, że nie zetnę ich bo zapuszczam, ale i tak i tak ściełam na króciutko 🙂) Mój brzuszek też coraz większy muszę sobie jakieś bluzy pokupować bo robi się coraz zimniej a ja w prawie wszystkich nie mogę się zapiąć 🙂)


    agniesia, ja w niedziele poszłam do galerii za jakąś bluzą bo też się już nie mieszczę w stare ciuchy 🙂 ale pewnie do porodu to ja w worku będę chodzić hihi 🙃
  13. Cześć. Ja po wyczerpującym popołudniu już leniuchuje, no a synuś w brzuszku również przez większość dnia ma lenia 🙂 pewnie w nocy będzie fikać kochanie moje.
    Ja dziś jakiegoś pecha mam, miało nie padać a lało i z córcią zmokłyśmy, mało tego jakiś kierowca wariat oblał nas od głów do stup 😠 aż mała mi się popłakała 😞
    Ja mam ubranka po córci większość w kolorze biel, żółć, pomarańcz i zieleń, heh nawet parę niebieskich ciuszków miała - więc nie kupuje, jak nam zabraknie to najwyżej mężuś będzie ganiał po sklepach za ubrankami ( niech i on ma frajdę kupowania dla maluszka ).
    Jedynie muszę dokupić pieluszki tetrowe, nową pościel i jakąś fajną karuzele bo córcia miała, ale drętwa ta karuzela znaczy plastikowa i dźwięki też są nie za fajne w niej
  14. Cześć.
    Jestem troszkę zmęczona bo córcia co godzinkę mnie w nocy budziła i również dzidzia wtedy buszowała w brzuszku a ja przez to spać nie mogłam, a jak już bym sobie smacznie spała to trzeba było wstać 😮
    Bóle pleców również i mi towarzyszą 😞
    Muszę się zabrać za jakiś obiadek więc pa mamuśki
  15. Hej mamuśki.
    Widzę że każdy jest zajęty i mało co tu zagląda, tak jak ja.
    Dziś kurier dostarczył mi wózek, niby jest ok ale jakoś taki dziwny "wielki" chyba się odzwyczaiłam od takich wózków.
    U synusia w brzusiu jest wszystko dobrze.
    Jak się zmęczę to pobolewa mnie brzuszek, ale to już norma.
    Później jeszczę do Was zajrzę, pa 🙂
  16. A ja jednak siadłam obie teraz na komputerek żeby odpocząć, troszkę się sforsowałam przy sprzątaniu. Wymyłam wszystko co się dało i poodkurzałam, tylko już wymiękłam i zostało mi mycie podłóg i garów 🤔
    Nawet wyczyściłam łóżeczko turystyczne po córci, bo jakoś siły miałam sporo. A teraz padam.
    Niestety nie wyjęłam nic na obiad i gotowania nie będzie, jak mężuś wróci to się przejdziemy gdzieś na obiadek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...