Skocz do zawartości

TITINKA

Mamusia
  • Liczba zawartości

    684
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez TITINKA

  1. Zmykamy cusik przekąsić,bo mały głodnawy się robi 😉
  2. No jak ja wczoraj byłam w szpitalu to pojawiła się pacjentka która była 5 dni po terminie i od razu ją przyjęli i miała być zbadana i ewentualnie wywołana akcja porodowa 🙂 Więc raczej nie chcą zwlekać z taką decyzją 🙂 Dodi spróbuj jechać i przedstawić twój punkt widzenia 🙂
  3. Nie wiem jak wy ale ja mam wrażenie,że im mniej nas na forum zostało tym bardziej się nakręcamy 😁
  4. Dziewczynki dzięki,ale na obecną chwilę jest ok choć muszę pamiętać o tym co mi dolega i jak mam postępować 🙂 Od mojej osiemnastki do 21 roku życia zanim mi rozpoznano chorubsko to faktycznie było nie bardzo.Dodam,że obecnie stuknęło mi 28lat 😉 Potem jeszcze anemia w którą popadłam z tego powodu dawała się we znaki,ale od kiedy stosuję systematycznie leki i nie stresuję się zbytnio(bo wtedy mam niesamowite skurcze w jelitach)to jest dobrze.Baaa...nawet jak wszyscy dookoła chorują na grypę jelitową to mnie dzięki lekom omija szerokim łukiem:laugh: CC oczywiście wchodzi w rachubę ale w razie konieczności. Jutro jadę do szpitala na ponowne badania,aby wiedzieć co i jak 🙂 Ja też mam karuzelkę z misiami w przebrankach-projektor.Bardzo mi się podoba choć jeszcze nie jest rozłożona
  5. aaana zanim dowiedziałam się co mi jest minęło sporo lat i badań różnego typu.Objawy to na zmianę biegunka,wymioty i niesamowite skurcze w dole brzucha.Nie jednokrotnie byłam w szpitalu z podejrzeniami od ciąży,przez wyrostek po problemy żołądkowe.Byłam nawet na oddziele zakaźnym a wręczono mi wówczas dietę wątrobową.Dopiero mój pediatra z dzieciństwa skierował mnie do pewnego gastrologa i ten od razu praktycznie wiedział co mi jest ale musiał potwierdzić badaniami.I tak po spożyciu 4 litrów paskudnego płynu i kolonoskopii potwierdził swoje przypuszczenia.Na początku dostałam dietę i stopniowo miałam wprowadzać wszystkie produkty,ale jeśli po czymś bym źle funkcjonowała miałam to wyrzucić z jadłospisu na zawsze.I tak testowałam leki.Leki się przyjęły i wprowadziłam prawie wszystkie produkty-tylko teraz muszę być pod stałą kontrolą lekarską a leki zażywać do końca życia. Teoretycznie niby tak tylko nie wiadomo jak mój organizm zniesie taki wysiłek(bo moje jelita wyglądają jak kratery wulkanów-podziurawione i czerwone ze względu na zapalenie)Dlatego muszę być kontrolowana w trakcie dlatego ten ginekolog-położnik który ma wyobrażenie o gastrologii. Teraz jestem spokojniejsza i wiem,że praktycznie nawet jakby się zdarzyło,że mojego lekarza tam nie będzie to w międzyczasie zanim dojedzie spora część personelu wie jak postępować
  6. Martuś nie żałuję,że się tam znalazłam choć na chwilę-teraz wiem co mnie czeka i jak to wygląda.Calutki personel był tak miło do nas nastawiony i widać było,że pracują tam ludzie z powołania 🤪 Oby tak było następnym razem 😆 przed chwilka dzwoniłam do mojego lekarza zdając relację z samopoczucia,bo chciał wiedzieć czy przypadkiem kroplówka nie zacznie działać po pewnym czasie.I co wczoraj w drodze powrotnej skurcze zaczęły się nasilać to w nocy jednak ustąpiły.Pojawił się znowu gęsty śluz(takie gluty jak pisałyście o brązowawej barwie)Jutro mam podjechać do szpitala aby zrobili mi badanie-lekarz chce wiedzieć czy to na dniach się stanie czy mały zrobi nam psikusa i teraz posiedzi dłużej niż termin:laugh:
  7. Hej hej 🙂 Wróciłam dziewczynki do was zza światów:laugh: Byłam wczoraj w tym szpitalu-jak zajechałam to okazało się,że nie ma miejsca na położnictwie ale mój lekarz postanowił zrobić rewolucje aby w razie konieczności położyć mnie na oddziale i eksmitował 3 pacjentki z położnictwa na ginekologię 🙃 Wprowadził niezłe zamieszanie 🙃 Potem podłączono mi kroplówkę,zrobiono KTG,zaczęły się skurcze ale takie "pitu-pitu" bo większe miałam w listopadzie jak stawiał mi się brzuch 🙂 Miałam pojąć decyzję czy walczymy dalej czy odkładamy to 🙂 I odłożyliśmy na autentyczną akcję porodową choć wszyscy się teraz śmialiśmy,że jak mały taki uparty to będzie przenoszony:laugh:
  8. Ja_Ho gratulacje z całego serduszka dla ciebie i maluszka[color=#800080][/color] 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪
  9. Dobra ja zmykam jakiś obiadek wszamać 🙂 A potem obowiązkowo pączka jeszcze:P
  10. Wiem anitek ile cię to kosztowało.Ile godzin w sumie to trwało??Ale teraz ten twój skarbuś chyba ci wynagradza wszystkie bóle?? Jest bardzo fotogeniczny 🙂 A ty już w domku czy szpitalu??
  11. Iwokej już pierniczyć ten 12(choć to byłaby bajka) tylko chcę przy lekarzu i tej położnej.On ma dzisiaj dyżur a ona jutro rano ale może dojechać w razie konieczności.
  12. Dziewczynki ja to chyba jestem naprawdę zdrowo kopnięta,bo to brzmi tak jakbym chciała być w ciąży i mieć dziecko ale pominąć całkowicie poród 😲 Tak czy owak jak nic z tego nie wyjdzie to będę musiała czekać na prawdziwą akcję porodową a wtedy pójdę na rzeź niewiniątek 😲 A powiedzcie mi jak ma wyglądać ten cały czop-bo ja mam śluzu na pęczki(nie mylić z pączki 😉 ) i jest taki wyjątkowo ciągnący i gęsty
  13. Dziewczynki ja nie wiem jak mam wytłumaczyć moje obecne odczucia.Zobaczę co będę wiedzieć dzisiaj w szpitalu-albo rodzę albo nie.Albo jest szansa albo nie.Albo wracam do domu albo zostaję na obserwacji.A psychicznie to byłaby dla mnie wprost komfortowa sytuacja być tam w wyznaczonym terminie i rodząc przy moim lekarzu i położnej.Dodam,że mam jeszcze inne chorubsko-wrzodziejące zapalenie jelita grubego.Od początku moja ciąża musiała być planowana,aby odstawić niektóre z leków i mój lekarz ginekolog-położnik nie mógł być przypadkowym lekarzem tylko takim,który zna się na gastrologii.Mam takiego lekarza,którego wyjątkowo chwalę i pewnie dlatego nie wyobrażam sobie rodzić przy pierwszym lepszym personelu. Może mam schizy ale w ostatnim czasie mam świadomość tego,że kumulacja zdarzeń po prostu mnie przerasta 😞
  14. No i ja psychicznie lepiej bym się czuła będąc tam na miejscu niż gdyby coś mnie dopadło i nagle musiałbym męża ściągać z pracy(a u niego często nie ma zasięgu),do tego ta podróż(rodzę w Katowicach czyli szpitalu oddalonym ode mnie o 40km a w godzinach szczytu to jedzie się tam po prostu wieki) Pewnie trochę panikuję z tego powodu,ale już naprawdę nie wiem co o tym myśleć bo coś ostatnio to jestem wykończona psychicznie 😞
  15. Iwokej nie jestem w szpitalu-jadę tam dzisiaj ok 17. Kiedyś lekarz twierdził,że będzie to połowa miesiąca a że ta połowa miesiąca jest tak blisko 12 to stwierdził,że jeśli wszystko będzie wskazywać na zbliżający się poród to 10 na wizycie podejmiemy decyzję.No i wczoraj okazało się,że mały waży 3175g,ułożony główkowo,szyjki już nie mam,wzmożony śluz(choć bez czopa)no i są skurcze "pitu-pitu".Jedyne co to to łożysko.Dlatego mam dostać tą kroplówkę i zobaczymy.Ja wiem to może dziwne tak wywoływać na siłę,ale jak się nie uda to pewnie wrócę do domu i urodzę w innym terminie 🙂
  16. Momencik bo nie nadążam 🙃 Czyli Klaudia jest w szpitalu,Ja_Ho też 😆 A co z Bób??Bo nie mogę odszukać informacji??Jeszcze któraś jest lub już urodziła w ciągu tej mojej nieobecności??
  17. Serdeczne gratulacje dla DUDASI i jej maleństwa[color=#800080][/color] 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪
  18. Tak tak TITINKA i Ewelina to ta sama osoba:laugh: Przed wczoraj byłam z wami do południa a potem miałam gości i tak już nie zasiadłam.A wczoraj miałam wizytę u lekarza,a potem byłam się przywitać ze szwagierką,która przyleciała do kraju na tydzień 😆 No ale co do wieści to po wczorajszej wizycie u lekarza wszystko ok, ale że tak jak kiedyś wspominałam on przewiduje połowę miesiąca,nam się marzył ten 12 luty do tego ta ciotka małego jest kilka dni w kraju i ma szansę zobaczyć małego teraz albo za jakieś pół roku to jestem umówiona na dzisiaj w szpitalu:laugh: Mam wszystkie syndromy oznak porodu za wyjątkiem łożyska,które jeszcze jest w II stadium ale mam dostać dzisiaj kroplówkę i zobaczymy co się będzie działo.Albo mnie zbierze i się uda albo wrócę do domu i za kilka dni 🙂
  19. BYŁ SOBIE TŁUSTY,SŁODZIUTKI PĄCZEK.BYŁ OKRĄGLUTKI I NIE MIAŁ RĄCZEK.MIAŁ LUKROWANĄ NA WIERZCHU SKÓRKĘ A W ŚRODKU DZIURKĘ NA KONFITURKĘ:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU PĄCZUSZKA Hehehehe niektóre z nas same wyglądają jak słodziutkie pączuszki 😉 😉 😉 😉 😉 😉 😉 😉 😉 😉 😉 😉 😉
  20. nikoś2010 to było dyplomatyczne podejście do sprawy i "zbycie" babci:laugh:
  21. Ok Klauduś to faktycznie masz powody do niepokoju 😞 Ja bym nie zniosła tej niepewności 😞 Ja mam USG robione za każdym razem jak jadę na wizytę. A ile razy miałyście robione echo serca?Ja tylko raz 😞 I też nie wiem czy to normalka 🙃
  22. O ile się nie mylę to widzę tu 4 nasz koleżanki 🙂 No ale posługujemy się ksywami i jest nam trudniej się 😞 odnaleźć
  23. Iwokej to trzymaj się tego terminu i bądź lutówką tak jak my:laugh:
  24. No to wysłałam ci zaproszonko 😆
  25. CandyMonka masz 337znajomych i jakieś jabłuszko obok danych??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...