amfisbena

Sathi, ale jak by nie było, są rankingi najpopularniejszych imion i większość rodziców chce uniknąć powtórek imion w piaskownicy. Z reszta, modę widać na podwórkach i w przedszkolach. Trzy lata temu wszyscy wybierali Majki, Amelki i Lenki, by nie były Aniami i Kasiami, więc mamy dużo Majeczek i Lenek w przedszkolkach 🙂 Dziś rodzice wybierają wszystko inne, by nie były Majeczkami i Lenkami i tak się to kręci. Oczywiście, pomijam kwestię zakochania się w imieniu - wtedy nawet sto takich samych na tej samej ulicy nie wpłynie na decyzję rodziców! 😁 Ale fakt faktem, że horyzonty się poszerzają i to z roku na rok znacznie! :P

Ania, numerujecie tych Tadków, czy jak? :P Kurczę, piękna tradycja, szkoda jej trochę... Dobrze, że chociaż na drugie będzie Tadek. A może zapoczątkujecie tradycję na Pawłów w rodzinie? :P

Ja podobne historie słyszałam o herbacie malinowej i soku malinowym - o samych malinach, o dziwo, nie... 😁 Nie wiem, nie wiem, może coś w tym być...

Sathi, Witek mnie się ogromnie podoba! I dobrze kojarzy, z jednym bardzo mądrym człowiekiem - moim wykładowca i drugim - bardzo przystojnym kolegą! Wróżę mu dużo szczęścia 😁 😁 Aniu, a Tadzik też brzmi cudownie (mój dziadek tez był Tadeusz i też bardzo mu to imię służyło)... Super, cieszę się, że tak różnorodnie rozwija się kwestia współczesnych imion - od awangardy przez klasykę do tradycji! Bomba! 😁

Ale puchy dziś! Gdzie Wy, dziewczyny? JA wiem, że ładna pogoda w końcu się u nas zrobiła, ale żeby aż tak? :P Ma któraś pomysł na dzisiejszy obiad? Bo ja bez weny kuchennej... :P

anitek, jeśli bobas będzie miał inne obywatelstwo, a pewnie tak, skoro rodzisz w Irlandii, to tu (przy nadawaniu drugiego obywatelstwa) nie powinni robić żadnych problemów! Mądrze, że tam, gdzie mieszkacie i zamierzacie zostać nie nadajesz dziecku Bogumił, Świętopełk, Żaneta albo Jadwiga, bo dopiero miałoby problemy w szkole i wszyscy by na siłę próbowali je przystosowac do tamtejszych realiów! Życzę powodzenia w urzędach i mam nadzieję, że traficie na mądrych ludzi, którzy zrozumieją sytuację uszanują Wasz wybór! Kayla, swoją drogą, bardzo ładne imię i bardzo melodyjne; dobrze też brzmi w świetnej piosence zespołu Marillon, chociaż tam to trochę inne imię, bo się inaczej pisze, ale co tam... 😁 😁

Co do tych imion, to Rada Języka Polskiego wydała w 1996 roku zalecenia do obowiązujących przepisów. Oczywiście, wszystko zależy od tego, na kogo się natkniemy w urzędzie. Według normy wzorcowej języka polskiego dzieci z polskim obywatelstwem nie powinny mieć w imionach V, X i wszelkich naleciałości obcojęzycznych. Więcej tu: http://rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=177&Itemid=121 A co do komentarzy ludzi, to naprawdę nieważne, czy imię jest polskie czy zagraniczne - i tak się będą czepiać, i tak... My wybraliśmy Helenkę i też nie usłyszeliśmy ani jednego pozytywnego zdania o tym imieniu. Trudno, nam się podoba. Także, Anulka, łączę się z Tobą w złości na komentarze ludzkie 😁 I jeszcze moja osobista prośba - zwracajcie uwagę na dopasowanie imienia do nazwiska, szczególnie jeśli macie nazwiska przywodzące na myśl zwierzęta, rośliny przedmioty, części ciała itp. Studiowałam polonistykę i przez dwa semestry uczyłam się o imionach, a przez większość zajęć śmialiśmy się z komicznych połączeń, które utrudniają dziecku życie (nie podaję przykładów, by nikogo przypadkiem nie urazić)... Trzymajcie się, dziewuszki 🙂

Dobrze, Kasiu, "hoduj" nam tego małego mężczyznę na porządnego faceta, bo ja mam zamiar rodzić dziewczynkę! Musi mieć dziewczyna w czym przebierać:P Ja za to uchowam piękną i mądrą kobietkę, coby Wasi faceci potracili dla niej głowy 😁 😁 😁

No, domyślam się, że Ci źle tam nie jest, bo inaczej wróciłabyś... 🙂 Dobrze, dobrze... Też, szczerze mówiąc, myślę ostatnio o takim posunięciu...

E, nie ma się co martwić, mi brzuch wyskoczyła nagle jakieś 5-6 tygodni temu, więc masz jeszcze czas. Z tym, że ja taka sobie raczej pełniejsza babeczka, a Ty widzę że chudzinka! Ale do połowy ciąży czekałam z utęsknieniem, bo marzyłam, że to będzie ta magiczna granica! I udało się 🙂 Ech, i co Wy wszystkie tak wyjeżdżacie z Polski? Co się z kims nie zagada, to z emigracji 😁 dbaj o siebie w tym wilgotnym kraju! 😁

Ano, trzeba było pomysleć... :P Ale za to będziesz mogła mi powiedzieć, jak było i na co mam sie szykować 😁 Właśnie odpaliłam mapę i sprawdziłam, gdzie rano muszę podjechać do pracy! O, matulu! Muszę wstać skoro świt, żeby tam doczłapać na 8 rano! Brr... Oby tylko nie padało!

Łłłeeee.... szkoda tego usg... facet postawił na swoje - co go będzie ktoś podglądał :P Ja mam zajęcia w czwartek na 15.30, a Ty? A w ogóle to dostałam OPR od Damiana, że Was sobie nie przedstawiłam - często zapominam o tym szczególe :P W każdym razie teraz mi głupio i przepraszam :P kasia, ja tam czosnek uwielbiam... 🙂

A ja dziś byłam w szkole rodzenia i naoglądałam się różnych różniastych brzuchów... Co jeden, to inny... Ciekawe... Niby każda z nas ma to samo, a tak inne jesteśmy... 😁 I zazdroszczę tym z wielkimi brzuchami, u których już widać, jak się bobas przewala w środku... Oczu nie mogłam oderwać od babeczki z naprzeciwka - wyszłam chyba na wścibską albo nienormalną 😁 skórka, podejrzałam Twój brzuszek - mega zgrabny!!! Mój bardziej kulfoniasty 😁 anitek, zakładaj obcisłe sukienki, póki ciepło - juz się możesz chwalić ciążą:P

Nie! No spa na migrenę nie pomoże! To lek rozkurczowy - działa na mięśnie gładkie, czyli takie jakie mamy w układzie pokarmowym, moczowy, rodnym itp. Łydki to mięśnie poprzecznie prążkowane, więc nie wiem, na jakiej zasadzie pomaga no spa, może bardziej to efekt placebo. A "mięsień" mózgu, cóż, na pewno nie jest gładki... 🙂 No spa jest rewelka, ale na wszelkie dolegliwości brzuszne. Eh, te wózki to naprawdę muszę obadać... gosiaczek, a jak tam po wizycie u lekarza? Co z klatka? Mam nadzieję, że wszystko ok i widzimy się w szkole rodzenia! 🙂 Trzymajcie się dziewuszki, idę szykować chałupę na przyjęcie gości... 😁

kasia, i w tym kadexie nie ma żadnego odbicia po zablokowaniu? Są tak na sztywno przymocowane??? no muszę isć do sklepu i sama zobaczyć na własne oczy, bo na ulicach widzę, że się babeczki męczą z tymi obrotówkami, jak chcą podjechać pod krawężnik czy przez dziurę... z damianem mamy już taką schizę na punkcie wózków, ,że jak jakiś widzimy na ulicy, to robimy konkurs, kto pierwszy zgadnie markę i model - ja wygrywam zwykle :P tusienka, to czym Wy tu przyjeżdżacie? Tirem??? 😁 ale wierzę, że tu się może bardziej opłacać, wierzę... 🙂 może jakąś paczkę Wam wysłać?? :P gosiaczek, jak klata boli od środka, to niedobrze... mnie tak zawsze boli na zapalenie oskrzeli - średnio dwa razy do roku choruję na to cholerstwo i nie wiem czemu, bo dbam o siebie jak o jajo!!! montusia, a na migreny to ponoć pomaga fioletowe prześcieradło. Moja mama ma migrenę z tych samych powodów co ty i też zawsze przed miesiączką - wtedy owija się cała w filetowe prześcieradło, zamyka w ciemnej, zimnej i cichej sypialni i po kilku godzinach jej przechodzi... a i jeszcze musi wypić czerwoną herbatę (mi tez pomaga) i zjeść kiełbasę (sic!) 😁 😁 Leczcie się, dziewuchy! I dbajcie o siebie i brzuchy, bo to teraz taki wredny okres!

Katrina, witaj! Oczywista oczywistość, że możesz dołączyć! 🙂 Warunek jeden - robisz, co możesz, by tu nie zrobił się "syf" 🙂 żartuję! Powiedz coś więcej o sobie i Emilce, gdzie dokładnie mieszkacie, co robicie i dlaczego nie sypiacie po nocach? :P

skórka, to jaki Ty masz brzuszek, że Ci pępek wystaje? I od kiedy? Bo u mnie ciągle wklęsły, a jestem mniej więcej na tym samym etapie, co Ty... 😁

Tak sobie własnie patrzę, że i gosiaczkowi pokazuje 26 tydzień i mnie, a na suwaczku ja mam 25tc z dniami, a gosiaczek 26tc z dniami... to na jakiej zasadzie to odlicza tygodnie??? 😁

Kasiu, ja ci muszę powiedzieć, że jak z avonem, to nie wiem... kilka razy cos tam kupiłam i najbardziej chyba byłam zadowolona ze sprayu nabłyszczającego do wlosów. W ori takich nie ma 🙂 Ale jeśli chodzi o oriflame, to i ja i moja mama,babcia,siostra jesteśmy zachwycone, bo akurat każda z nas ma wymagającą skórę (każda inną, a kosmetyki sobie radzą). Też nie mam zamiaru wciskać ich nikomu i zarabiać na tym kokosów, bo odsprzedaję znajomym tylko za cenę, jaką ja zapłaciłam. Proponuję, bo sama jestem zadowolona i dlaczego kto inny ma nie skorzystać? A najlepszą moją klientką jest pani portierka z naszego akademika 😁 hmmm... to może kiedyś uda nam się natknąć na siebie na jakimś szkoleniu czy cuś 🙂 Kadex Elipse...hmmm... zaraz obczaje na necie co to za bryka 🙂 kurczę, ale ona ma obrotowe kółka... my nie jesteśmy do nich przekonani... boję się, że jak przyjdzie szczecińska chlapa zimą, to mi będzie tańczył na chodniku, a nie jechał tam, gdzie go chcę poprowadzić... i nawet jak się je zablokuje, to mają 2 cm odrzutu;/ a do tego jeszcze i ja i damian mieszkamy w lesie, więc już tam to w ogóle na spacer nie wyjdziemy... 😉 gosiaczek, kuruj sie kuruj... na głowę to jeszcze polecam masaż stópek, jesli tylko ma Ci kto zrobic... 🙂

Herbata z cytryną i z miodem i pod kołderkę, wygrzać się! Polecam też czosnek z miodem - skuteczny, ale nie wiem, czy będziesz mogła to zjeść. Ja nie masz awersji to jest super! A do nosa wodę morską - najlepsza i najbezpieczniejsza w odtykaniu! 😁 Więcej Ci doradzić nie mogę... :P A, a na głowę to mi pomaga bardzo mocna czerwona herbata! Zdrowiej, maleńka! 😁

Dżiz... ale tu ruch... 🙂 ale postanowiłam dołączyć, bo jakoś mam wrażenie, że się wpasowaliśmy w temat... Też nie mamy slubu i nie planujemy go w najbliższej przyszłości, bo Bobas nam wystarczy jako gwarant bycia razem i nie musimy się ciągać po instytucjach... Dzidźka była robiona i "zaskoczyło" za pierwszym razem. Damian powiedział: "Do roboty, maluchy!" i sie udało 😁 😁 😁 A co do poznania się, moze nie tak romantycznie jak u Was, ale tez niecodziennie. Znaliśmy się od 17 lat, bo chodzilismy razem przez pierwsze trzy lata do podstawówki. Później ja się przeniosłam i nasze drogi sie rozeszły, choć czasem spotykaliśmy sie przypadkiem. Aż w końcu wylądowaliśmy w jednym mieście na studiach i po pięciu latach studiów i wspólnego dojeżdżania pociągami umówiliśmy się na spacer... Trzy miesiące później byłam już w ciąży i mieszkaliśmy razem:P Dodi, sto lat! 😁

No, niegłupi, niegłupi... wózek, oczywiście 😁 a ta gondola to ma 76x34 wewnątrz czy na zewnątrz? Bo ja chcę dużą gondolę, żeby zbyt szybko boba nie przerzucać do spacerówki. W gondoli ma mieć wygodnie i ciepło. A patrząc po nas, to dzidziuś będzie duży! 😁 O 4d nie myślimy na razie. Pewnie, że chcielibyśmy, ale dopóki nie wyjaśni się kwestia naszych finansów i pracy Damiana, to 4d nie wchodzi w grę, niestety. Może pod sam koniec coś się unormuje, ale pewnie wtedy właśnie będziemy na etapie zakupu wóza :P A, i tak się zastanawiam, czy nie jesteście zainteresowane kosmetykami oriflame? Bo ja siedzę od kilku miesięcy w tej firmie, i tak jak na początku byłam sceptyczna bardzo, tak teraz jestem zadowolona ze zmiany marki. Jakby co, to służę radą i dobrym rabatem! 😁

gosiaczek, jak masz takie cudeńka w domu, to załóż! Bezie zabawnie przy okazji na zajęciach... My chcieliśmy już rozdysponować na następne spotkanie, kto przynosi sałatki i ciasta, ale jakoś nikt nie podjął tematu... żartuję! :P montusia, możesz iść z nami na zakupy, rozeznać się w rynku i poplotkować... i gdzie pracuje Twój mąż, że tak sobie lata do ciepłych krajów?? Pozazdrościć! Też bym z chęcią wysłała swojego na jakąś egzotyczną wyspę, a nie do wiecznego sprzątania hal produkcyjnych po nocach 😁 a co do tych wózków, to jasne, że będziemy zmawiać tam, gdzie najtaniej, ale ja muszę zdecydować doświadczalnie... na wszystkich stronach piszą te same superlatywy o wózkach i nie sposób się połapać. Wiem, co dla mnie jest najważniejsze i dlatego muszę iść do sklepu i pomacać to, co mi potrzebne.. A jak wypróbuję, przetestuję, podotykam i pobujam sprzętem, to zamówię identyczny z tańszego źródła... na razie waham się mocno między x-landerem a roan maritą. Drogie cholerstwa, ale mają duże gondole, a to dla mnie priorytet. A Wy, dziewuszki, jakie macie tudzież preferujecie, zamierzacie kupić? Bo mój mężczyzna wychodzi z odwrotnego założenia, że to ja będę w większości przypadków kierowcą owej bryki i to mi ma odpowiadać, nie jemu, więc on tylko mi przytakuje. Z resztą tak jest w większości przypadków zakupowych. Ja nie narzekam:P

gosiaczek, no, to widzimy się w poniedziałek o 16.00 na Kadłubka, II piętro, w sali konferencyjnej, nr 208 (o ile nic się nie zmieni) 🙂 Jak Cię rozpoznam, to zaczepię, bo mnie to nie sposób rozpoznać w tłumie 🙂 a później się dogadamy co do zakupów i takich tam :P A Ty, Tusienko, zawsze możesz dołączyć, gdy tylko będziesz w kraju! 😁 Póki co, jesteśmy z Tobą wirtualnie... :P Co wozisz ze sobą z Polski? Pewnie chleb i kiełbachę. Większość znajomych z emigracji tęskni właśnie za tym... 😁 😁 😁 I wiecie co? Podłapałam fuchę - wygląda niegłupio! Mam szanse zarobić kilka złotych w tym miesiącu, nie wiem czy w październiku też to będzie działało, ale na wrzesień zajęcie jest. A wczoraj za to wybrałam się do Goleniowa na inwentaryzację nocną. Ubaw był po pachy, bo firma podstawiła autokar, wsiadło 47 osób, dojechało na miejsce, zameldowało się, przeszło szkolenie i po godzinie kierownik sklepu odwołał akcję, bo było nas za mało! O połowę, więc nie wyrobilibyśmy się do rana! Więc wsiedliśmy z powrotem do busa i wróciliśmy do domu z zarobkiem 7,52 zł za naszą godzinną pracę 🙂 Takiej ogromnej wypłaty na konto jeszcze nigdy nie dostałam... Przy rozliczaniu podatków będzie śmiesznie! 😁 Ale mogłam chociaż "mężulkowi" browarka postawić za moją wypłatę:P Trzymajta się, dziewuchy! Ucałujcie pociechy i brzuszki! PS Montusia, żyjesz?

u mnie też same baby, ale chciałam córę i mam córę - na 90% 🙂 To trzymam kciuki za fujarkę 😁 Już niedługo będzie wiadomo, szybko leci. Dawaj znaka, co tam będzie i jak zmiany brzuszka... 😁