Skocz do zawartości

AnetaBubu

Mamusia
  • Liczba zawartości

    649
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez AnetaBubu

  1. Witam! Pisałyśmy już o tym temacie na forum,znajdź "co do torby do porodu?" i sobie poczytaj 🙂 Też miałam ten problem przed pierwszym porodem 😉
  2. Ruda Rybko jeszcze sprostowanie ja nie miałam tylko styczności z dzieciakami na domowych imprezkach,ale z rodzeństwem mieliśmy jeden pokój,więc ząbkowanie,nocne kolki i pobudki odczuwałam też na swojej skórze nie raz byłam niewyspana i w ogóle nie dziwiłam się mamie już wtedy zaczynałam rozumieć ile to wyrzeczeń i poświęcenia.
  3. Ja w większości miałam styczność z dziećmi. Mam czwórkę młodszego rodzeństwa i jak to w życiu bywa starsze pomagają rodzicom i opiekują się młodszym 🙂 A na wakacje jeździłam do cioteczki na wieś gdzie też były dzieciaczki. A co chodzi o moich rodziców to mi nic nie narzucają,bo mnie znają od podszewki i wiedzą jaka jestem:laugh:
  4. Kochana Agniesiu miałam identyczną sytuację w pierwszej ciąży! Moja o 2 lata starsza siostra(która zawsze uważała,że wie wszystko lepiej ode mnie) urodziła córcię w listopadzie,a ja pod koniec grudnia tego samego roku zaszłam w ciążę. I się zaczęło...dobre rady,pouczenia,gadki typu "przecież ty jesteś w ciąży,nie jest to chyba dobre dla dziecka" a ja przecież sama potrafię odróżnić co dla mnie i dzidzi dobre a co złe. No co ty kawę pijesz?,nie jeździj tyle samochodem,nie wystawiaj brzucha na słońce itp.wiele,wiele jeszcze mogłabym wymieniać. Owszem czasem prosiłam o radę jako już mamę z doświadczeniem ale bez przesady z takim narzucaniem ich 😠 A jak się synek urodził to już wszyscy mnie wkurzali tymi gadkami. To tak,tamto siak jakbym była jakaś ubezwłasnowolniona albo chora psychicznie. Stanęłam twardo kantem i powiedziałam,żeby przestali się wtrącać-myślałam,że się pół rodziny na mnie obrazi 🥴 A z teściową to myślałam,że już będę żyć jak w tych dowcipach,ale nie jest jeszcze tak tragicznie(dodam jeszcze,że mieszkamy razem z teściami) to już możesz sobie wyobrazić...
  5. MartaR szczerze Ci współczuję takiej atmosfery i otoczenia w pracy. Wiem,że Ci ciężko ale dla dobra dzieciątka nie powinnaś się stresować. Ja na Twoim miejscu bym postępowała tak,że bym wszystkie ich krytyczne gadki olewała,a co bym miała powiedzieć to bym wykrzyczała prosto z mostu.Jak to się u nas mówi "nie trzeba dać sobie w kaszę napluć"! Może i się wydawać,że mi łatwo mówić,bo siedzę w domciu i wychowuję synka,ale jeszcze przed pierwszą ciążą pracowałam w takiej firmie myśleli,że można kimś manipulować i jeszcze zabierać mu wolny czas zwolniłam się po 3 m-cach-miałam ich dosyć 😠 Pozdrówka 🙂
  6. KICUILA serdeczne gratulacje!!! Niech się chłopisko zdrowo chowa a mama szybko dochodzi do siebie 🙂 Pozdrówka!
  7. Anulka masz rację. Jak używałam w późniejszym okresie większych rozmiarów pieluszek bella happy to nie byłam już taka z nich zadowolona. W nocy jak spał na boczku to chociaż miał dobrze zapiętą pieluszkę bokiem wyciekało a z pampersa też jestem zadowolona choć używam też Huggies również jestem zadowolona.
  8. Ja też do szpitala kupiłam właśnie te bella happy z wyciętym trójkącikiem,aby nie urażało pępuszka i szybko mu się wygoił,mimo tego że były one takie malutkie to i tak na moją kruszynkę były troszkę za duże. Również polecam-super sprawa 😉
  9. Ja swojego synka (16m-cy)nawet nie próbuję oduczać ponieważ dopiero wychodzą mu ząbki trzonowe i rozumie jak mu ciężko,a jeszcze jak mu smoczka zabiorę 🤪 I tym bardziej chyba później będzie na początku ciężko,bo będzie zabierał maleństwu i po prostu będzie musiał mieć swój.
  10. Ja również na początku w pierwszej ciąży kupiłam 30 teterek. Sądziłam,że w nich synkowi będzie lepiej. Ale tak jak pisze myszor tego prania co dzień było do groma i jest to uciążliwe,a szczególnie w tych pierwszych dniach po porodzie kiedy bardzo nie można nic robić. Poza tym co chwilę zaglądać czy dzidzi nie zrobiło siusiu,żeby pupci nie odparzyło jednak wybrałam pampersy są bardzo chłonne,synkowi zaczęły się też pojawiać drobne i liczne czerwone krosteczki-pediatra powiedziała,że to może być od tetry. A teraz jak będzie drugie dziecko to już całkiem nie wyobrażam sobie jeszcze codziennego prania i prasowania. Ale przecież kiedyś dzieci wychowywały się tylko na tetrze, kto tam słyszał o pieluszkach jednorazowych 😆
  11. Do pierwszego porodu to jechałam jak "ciele na rzeź" nie wiedziałam co mnie czeka,ale tak szczerze mówiąc to spodziewałam się,że będzie gorzej-tak się nasłuchałam wcześniej od innych kobitek relacji z porodów. Choć wydaje mi się,że teraz będzie troszkę ciężej,bo mam wrażenie że to dzidzi będzie większe(mój synek ważył 2700g). Ale co się będę martwić za w czasu i tak nas to nie ominie musimy to przeżyć a jeszcze przy tym po co się dodatkowo stresować i zamartwiać 😆 😆 😆
  12. 21.IX.2007r. Mój synek godzinę po narodzinach
  13. Nasza wózkownia jest również zajęta przez sąsiada,z którym dobrze żyjemy i sama znoszę wózek na dół (bo trzymamy go w domu)a z powrotem przynosi go mąż jak wraca z pracy. Ale teraz chyba zacznę zostawiać wózek w suszarni a jak ktoś coś powie to wtedy się zacznę upominać o wózkownię.
  14. Teraz to mam piersi w miarę normalne. Ściemniały mi brodawki i nieco powiększyły sie otoczki i czułe są na każdy dotyk czy jakikolwiek ucisk.
  15. U nas są dwie wózkownie. Z jednej sąsiad zrobił sobie piwnicę 🤨 a druga zagracona czyimiś rupieciami. I też wózek stoi w mieszkaniu-przy czym zajmuje sporo miejsca. Najlepszym rozwiązaniem będzie chyba ten podwójny.
  16. milciu mój synek 21 stycznia skończył 16 miesięcy! I też się zastanawiam nad takimi rzeczami jak Ty. Mąż też pracuje i zastanawiam się jak to będzie z wyjściami z domu. Zawsze z synkiem chodziliśmy na długie spacery,a jak będzie drugie dzidzi to nie wiem jak to będzie z tymi spacerami. Rozważamy z mężem kupno jakiegoś podwójnego wózka(co też nie mały koszt,a ten co teraz mamy kupiliśmy w maju zeszłego roku). A wydaje mi się,że z tym moim łobuziakiem bez wózka dla niego nie dam sobie z nim rady.
  17. Ja w sumie nie mam huśtawek nastroju,może pogoda mi sprzyja mam nadzieję,że na zmianę pogody wiosennej nie zmienią się również moje humorki,bo mąż by na tym chyba troszkę ucierpiał:laugh:
  18. Mnie przy pierwszym porodzie nacinano i to już zaraz przed tym jak mój synek wyszedł na świat. Przy tych bólach nacięcia nie czułam,a jak już mnie zszywali (4 szwy) polali czymś zimnym-wielka ulga,to zszywanie czułam tylko jak lekkie uszczypnięcia. Z gojeniem nie było problemu,ani bólu tylko jeszcze przed wypisem ze szpitala zdjęto mi dwa szwy,które się jeszcze nie rozpuściły bo mnie tak jakby ciągnęły. Dodam jeszcze,że po porodzie podmywałam się tylko mydełkiem dla dzieci bambino-tak w szpitalu doradziły położne.
  19. myszor78 to chyba wszędzie tak jest. Albo przychodzą jak już wchodzi np.numerek 15 i się kłócą,że ona już dawno powinna wejść bo ma nr.10! A do tej pory chodziła nie wiadomo gdzie jak tu każdy stoi i czeka od rana.
  20. Powiem Wam,że jak sobie przypomnę ten ciągły smród nikotyny towarzyszący mi zawsze i wszędzie to aż mi się niedobrze robi. Śmierdzące włosy,ubranie,dłonie w ogóle wszystko! Dobrą motywacją może też być przeliczanie co za wydane pieniądze na papierosy mogę sobie kupić lub dla dzidzi-co da na pewno większą przyjemność niż palenie. Średnio paczka dziennie to daje prawie 300 zł. miesięcznie więc warto to przemyśleć 😉
  21. U nas w ośrodku zdrowia to samo szczególnie do laboratorium na badania trzeba się oczekać. A jeszcze te babki gdzie tam któraś przepuści jeszcze same się pchają bez kolejki(ciężarne wchodzą co 3 osoba bez kolejki),ale kto tam tego przestrzega. Nie raz widuję później te babki,którym bardzo się spieszyło na autobus,albo które były bardzo chore hasające sobie po targu z pełnymi torbami zakupów.
  22. Ja również w pierwszej ciąży spotkałam się niejednokrotnie z chamstwem innych. Kupiliśmy samochód na holenderskich numerach,a tu w Polsce jest jeszcze trochę biegania po urzędach mój mąż pracuje i to przypadło na mnie. Tylko w jednym biurze pani załatwiła mnie od ręki,a w Urzędzie Celnym kolejka jak za komuny do sklepu. Myślicie,że mnie przepuścili. Jeden pan ok.50 lat chciał mnie przepuścić to się większość zbuntowała jeszcze usłyszałam tekst od rozmawiającej się grupki kilku młodych osób "nie chcesz stać w kolejce i załatwić wszystko od razu wyślij babę w ciąży ha ha" totalne chamstwo! A kiedy już weszłam do środka to pani z urzędu zapytała czemu od razu nie weszłam bez kolejki to jej odpowiedziałam,żeby mnie chyba na tym korytarzu zjedli.
  23. Radzia ja swojego też gonię z domu i nie ma,że wyjdzie do łazienki bo mu mówię będziesz zaraz czyścił kasetony i glazure 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...