Skocz do zawartości

larosanegra84

Mamusia
  • Liczba zawartości

    888
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez larosanegra84

  1. Karolka jakie bierzesz żelazo tardyferon?
  2. Tak już nic oprócz nich nie trzeba.
  3. Ja płacę za nie 40 zł 😞
  4. Karolka pomijając anemię to w poprzedniej ciąży te witaminki mi się sprawdziły w 100 %.
  5. Tak nawet mam jeszcze pół opakowania z poprzedniej ciąży
  6. Moje dziecko odkryło ostatnio jak się wyłącza komputer podchodzi z zaskoczenia i ciach mama ma po pisaniu na forum 🙂
  7. Emma mnie też właśnie boli już cała klatka ale lekarz też stwierdził ,że nic takiego się nie dzieje bo nie mam żadnych szmerów. A co do witaminek jeszcze to teraz kupuję PregnaPlus ulepszony Pregnavit bo ma w sobie 65% kwasów omega3 (33% EPA i 22%DHA).
  8. W nocy wypluwam sobie płuca a w aptece dają mi syropek prawoślazowy... ręcę opadają. Zapytam dzisiaj mojej gin może poleci mi coś innego.
  9. Emma ale co zrobić jak nic innego nie można 😞 A zawsze na psychikę lepiej działa jak wiesz ,że chociaż trochę próbujesz sobie pomóc niż jak byś miała niczym się nie leczyć.Wiem ,że te wszystkie leki dozwolone w ciąży można o d.... potłuc bo Ja jestem chora już dwa tygodnie 😞
  10. A mi lekarz jeszcze przepisał sinupret lek ziołowy na górne drogi oddechowe. Drogie to cholerstwo jest bo coś ok. 40 zł ale bezpieczne w ciąży bo w aptece też mi powiedzieli ,że można brać. Do psikania do nosa Quixx i czosnek w kapsułkach (taki zwykły lekarz mi odradził bo podobno może podrażniać wątrobę). Co do witaminek to całą poprzednią ciążę brałam Pregnavit - 30 kapsułek kosztuje 40 zł ja jestem z tych witaminek zadowolona - jedno co są trochę drogie. Nacudja gratulacje 🙂
  11. Idę lulać mojego Niunia 🙂
  12. Ale z Mikołajkiem poszłam do innego lekarza na usg 3D i dowiedziałam się ,ze będzie chłopczyk już w 17 tygodniu.
  13. Ja dzisiaj nie liczę że poznam płeć bo moja gin ma zasadę ,że do 20 tygodnia nic nie mówi. Powiedziała mi kiedyś ,że parę razy pospieszyła się i powiedziała a później okazało się coś innego i miała nie przyjemności. Od tego czasu jak nie jest pewna na 100 % to nic nie mówi.
  14. Karolka to może jak dzidziuś dobrze się ułoży to za tydzień poznasz już płeć 🙂
  15. Cześć Kochane 🙂 Karolka to czeka Cię super weekend. My pewnie przesiedzimy dwa dni w domu bo Ja cały czas chora jestem i nie chcę sobie pogorszyć więc wolę w domu posiedzieć. Emma Ty się tak nie przemęczaj bo jeszcze sobie zaszkodzisz. Sama po sobie widzę ,że jak tylko coś więcej posprzątam czy ponoszę mojego synka to później boli mnie dół brzucha.Musimy się teraz oszczędzać. W tym roku daruję sobie nawet mycie okien - zamierzam do tego celu wykorzystać mojego męża 🙂 Co do Naszych lewatywowych i porodowych tematów to rzeczywiście bardzo życiowe 🙂 Dzisiaj o 18 mam wizytę u mojej gin, będzie mi chyba robiła to dokładne usg z przeziernością karku. Już nie mogę się doczekać ale jak zwykle się denerwuję.
  16. Też idę na kuchenne rewolucje 🙂 Dobranoc dziewczynki 🙂
  17. Karolka oby tak było...Podobno za drugim razem jest łatwiej... Danusia Ja nie miałam w ogóle rozwarcia bo mi wywoływali w 37 tygodniu bo mój Mikołajek się mało ruszał i miał za wysokie tętno. Spowodowane to było moim wysokim ciśnieniem 150/100 i obrzękami.
  18. Jak mi to świństwo zakładali to myślałam ,że pogryzę ich z bólu. A zaraz jak wyszłam z tym świństwem z zabiegowego dostałam bóli i zaczęło mi się robić rozwarcie. Jak założyli mi cewnik o 10 rano tak o 17 miałam już 5 cm rozwarcia i pół porodu za sobą 🙂
  19. Balonik to inaczej tzw cewnik Foleya. Polega to na wprowadzeniu przez szyjkę macicy takiej jakby rurki, na końcu której jest pusty balonik, napełniają go potem wodą , pod wpływem własnego ciężaru balonik jest ciągniety w dół, co powoduje rozwieranie się szyjki macicy.
  20. Dziewczyny mamy super temat 😁
  21. Ja przed porodem chciałam sobie sama zrobić ale jak zaczęłam mieć już bóle to stwierdziłam ,że nie mam do tego głowy i poprosiłam pielęgniarkę. Mam koleżankę która sama nałogowo robi sobie lewatywy w domu bo ma zaparcia - doszła już w tym do perfekcji 🙂
  22. Danusia powiem Ci ,że lewatywa w porównaniu z badaniami ginekologicznymi przed porodem i założeniem balonika to była sama przyjemność 🙂 Wiem ,że na mnie tak podziałała ,że ledwo dobiegłam z zabiegowego do toalety dobrze ,że była zaraz obok bo załatwiłabym się na korytarzu 🙂
  23. Karolka ciesz się ,że masz teściów daleko. Ja swoja widuję średnio raz w tygodniu a bywa , że i częściej.
  24. Czerwcóweczka to Twój mąż jest odważny ,że chciał wszystko widzieć - mój był bardziej spanikowany. Ja ze swoim mężem też chodziłam do szkoły rodzenia i w teorii był super przygotowany do porodu ale jak przyszło co do czego to był bardziej spanikowany niż Ja 🙂 Były takie momenty ,że to Ja jego musiałam uspokajać 🙂 A powinno być właściwie na odwrót 😁 Mój mąż cały mój poród spędził praktycznie za moją głową (z wyjątkiem godzinki kiedy po dostaniu znieczulenia poszłam spać, wtedy i mój mąż położył się na podłodze koło łóżka porodowego i też się przespał 🙂). A tak to stał twardo w jednym miejscu i nie ruszył się nawet na krok. Jak zaczęłam mieć bóle parte to utkwił wzrok w poduszce i nawet na chwilkę nie spojrzał co się dzieje między moimi nogami 🙂 Biedny był tak spanikowany ,że nawet pępowinę przecinał z zamkniętymi oczami 🙂 Ale jak było już po wszystkim to kolegom z pracy zaczął się chwalić ,że poród to super sprawa i poleca wszystkim 😁 Jeśli chodzi o załatwienie się podczas porodu to Ja byłam zapobiegliwa i chwilkę przed tym zanim zwieźli mnie na porodówkę poprosiłam o lewatywę więc wiedziałam ,że żadnej przykrej niespodzianki mieć nie będę 🙂 Chciałam oszczędzić mojemu mężowi dodatkowych atrakcji 😁
  25. Nawet kiedyś mi powiedziała ,że moje studia pedagogiczne to takie nic 🙂 A sama ma maturę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...