Niunia26

No mnie boli, bo Paweł tam już siedzi. 😜

Ile znowu czytania. Rodzice do mnie przyjechali i nie wchodziłam na brzuszek. Mama posprzątała, przywiozła obiad ;-) Są jakieś plusy tego leżenia ;-) Jeśli chodzi o zachcianki to mój mąż jest przyzwyczajony do nocnych wypraw, bo jeszcze przed ciążą mi latał np. po lody 😜. Mnie cały czas rwie w kroku, najgorzej jak wstaje do kibelka.Kurczę dziewczyny mam straszny problem, bo od dwóch dni nie mogę się załatwić, nawet activia nie pomaga 😞 Mój mąż to wieczorami już czeka na sygnał o porodzie więc nigdzie nie wychodzi i piwkowanie się skończyło ;-) On na szczęście nie pracuje w nocy, ale czasami wyjeżdża i też nie lubię być sama w domu, zawsze mam zapaloną małą lampkę ;-) Też nie mogę się doczekać momentu jechania z Pawełkiem do domku, ach jak to niewiele została, a u mnie to może być w każdej chwili 😜

Dziwne z tym zasięgiem, powinien być wszędzie. Kurczę już 2011 rok a u Nas zawsze jakieś zacofania, masakra.

Tuska to źle, że Ty sama w nocy jesteś. Może niech ktoś z rodziny u Ciebie śpi. U mnie teraz wszyscy w pogotowiu. Nikt na wieczór już nie pije piwa na wszelki wypadek ;-)

Dzięki, Ja bez znieczulenia nie daję rady u dentysty. A cha zapomniałam napisać. Rozmawiałam dziś z moją lekarką i pytałam o ten poród w wodzie i ona bardzo poleca. Powiedziała, że raczej na sam poród się wychodzi, ale te pierwsze fazy to bardzo łagodzi ból. Także jak będę w nocy rodziła to jednak jadę do tego szpitala gdzie można w wodzie rodzić.

Tuska to Ty twardzielka jesteś. Ja sobie nic nie dam robić przy zębach bez znieczulenia. Nawet do odkamieniania chciałam wziąć, ale dentystka mnie wyśmiała ;-) Też wstawiam zdjęcie z dziś ;-)

Kuzynka już znalazła smoczki i wyśle mi ;-) hurraaaaaaaaaaaaaaaa takie są słodkie

Włączcie Polsat cafe, właśnie leci najstarsze matki świata. Nie rozumiem tych kobiet, to już chyba chore, żeby po 70 być matką.

Neli dzięki ;-) Już wysłałam link do kuzynki, żeby mi ze Stanów wysłała ;-)

Neli szukam i szukam na polskich stronach takiego smoczka i nie ma 😞 Będę płakać

Dzięki laseczki ;-* to znowu po oklasku ;-*

Oddzwoniła do mnie gin. i mam się nie martwić, nie ma tych bakterii tak dużo, ale miś ma jutro jechać po receptę na antybiotyk. To się uspokoiłam trochę. Dzięki dziewuszki znów za wsparcie.

Myślisz Samantka, żeby się nie przejmować? Kurczę boję się tylko, że teraz antybiotyk może zaszkodzić, a te bakterie nie są dobre przy porodzie i czy zdążę to wyleczyć. Czekam, aż lekarka się odezwie. Zmartwiłam się trochę, ale cóż od drugiego trymestru mi coś jest, kwestia przyzwyczajenia.

Dziewczyny, w zeszłym tygodniu miałam podwyższony CRP i miałam zrobić wymaz z pochwy i kanału szyjki. Nie był jeszcze dziś na wizytę wyników, ale teraz przyszły i jest dodatni i i mam jakieś to: Z pobranego materiału po 48 godzinach: 1. Candida glabrata [ + ] 2. Lactobacillus sp. [ + ] 3. Staphylococcus epidermidis [ pojedyncze kolonie ] 4. Corynebacterium sp. [ pojedyncze kolonie ] Z hodowli bulionowej: 5. Escherichia coli 6. Enterococcus faecalis Antybiotyk 1[MIC] 2[MIC] 3[MIC] 4[MIC] 5[MIC] 6[MIC] Amoksycylina/Kwas klawulanowy O Ampicylina O W Cefazolina W Cefuroksym sodowy W Ciprofloksacyna W W Doksycyklina W O Erytromycyna O Gentamycyna W W Kwas nalidyksynowy O Nitrofurantoina W W Trimetoprym/Sulfametoksazol W Wankomycyna W Wrażliwości: W - wrażliwy, S - średnio wrażliwy, O - oporny. Ocena preparatu bezpośredniego Ciałka ropne: nieliczne Kom. nabłonkowe: nieliczne Flora bakteryjna: pojedyncze ziarniaki Gram (+) układające się po 2 pojedyncze formy cylindryczne Gram (+), lekarka nie odbiera wysłałam jej smsa, ale czy któraś z Was miała takie badanie i wyszło dodatnie? Kurczę tyle dziś stresów i jeszcze to.

Ja dostałam 4 smoczki i myślę, że będę je używać. Mam takie płaskie, żeby się podniebienie odpowiednio wykształcało i żeby utrudniały ssanie, bo nie może dzidzia mieć za łatwo ;-)

Mój miś miał 2500 jak się urodził ;-) Dzięki dziewczyny za wsparcie, kochane jesteście, daję Wam oklaski wszystkim ;-*

No wychodzi na to, że jestem lutówką, a nie marcówką ;-) A pierwszy termin był 9 marzec ;-) W 30 tygodniu Paweł miał 1.740kg ;-) Gin powiedziała, że jakby się urodził w 40 tygodniu to miałby 4200 :-) Ciekawe kiedy się urodzi. Kurczę nie dociera do mnie, że to lada moment ;-)

Właśnie wróciłam od lekarza i......Do końca ciąży muszę leżeć. Mały siedzi już główką w kanale rodnym i w każdej chwili mogę urodzić. Gin. chce żebym jeszcze 3 tygodnie wytrzymała leżeć, a potem mogę rodzić. Wg. USG Pawełek ma już 36 tygodni. Waży 2.549kg. Powiedziała mi, że nie donoszę ciąży do 40 tygodnia i w ciągu miesiąca urodzę. Aż się popłakałam. Nic mi teraz nie wolno, koniec sprzątania i gotowania. Na szczęście dziś ma przyjść łóżeczko to już spokojniejsza będę. Mój mąż woła teraz na małego klocek, bo taki duży ten Nasz synuś. Nic dziwnego, że mam tak ogromny brzuch. Jejku jak Ja się teraz boję, że za szybko urodzę. Szkoła rodzenia już też mi odpada, a miałam jechać obejrzeć porodówki. Na ta kolkę mam też uważać i w razie czego jechać do szpitala. Mam łykać Żurawit i bardzo dużo pić.

Faceci są beznadziejni. Przykro mi Samantka, że musiałaś na to patrzeć, mam nadzieję, że Twój Cię dziś za to przeprosi. Ja lecę do gina. Odezwę się później.

mój mały jest główką do dołu i jak się wypina to naprawą stronę. Kopie mnie różnie, najczęściej w połowie brzucha i też codziennie czuję czkawkę.

matlega_s napisał(a): Tak znienacka mnie to chwyciło, siedziałam i jak wstałam to już iść nie mogłam.

Oj tak wycierpiałam, nie życzę tego nikomu. Ale stwierdziłam, że jeśli bóle porodowe są lżejsze to je wytrzymam ;-) Tylko one trwają dłużej i nie dostanę na nie zastrzyku ;-( Teraz tylko się modlę, żeby to nie wróciło, bo nie chcę do szpitala jechać, tym bardziej, że ta grypa panuje.

Mi moja gin robi takie krótkie USG na każdej wizycie i zawsze podaje wagę, nie wiem Neli dlaczego Ci tak powiedzieli. Może im się nie chciało sprawdzać.

Kaczuszka, będzie dobrze zobaczysz. To na pewno chodzi o te tygodnie, że mała jest młodsza. Ale jedz dużo mięska i nabiału na wszelki wypadek.

matlega_s napisał(a): Dostałam tylko zastrzyk w szpitalu i przeszło, ale jak mnie to znowu chwyci to mam wziąć no-spę i jechać do szpitala. Nie m na to domowych sposobów. Ale ten ból jest taki w dole brzucha i dochodzi aż do pleców. Myślę, że jakbyś to miała to nie zasnęłabyś na 100%. Czytałam o tym i mówią, że ból kolki nerkowej jest większy niż bóle porodowe. Masakra. Ale może też pojedź w razie czego do szpitala, jak tak boli, bo nie wiadomo co to może być.