Mamusie z Krakowa i okloic!! | Forum o ciąży

no to Ci Ela dobrze, też bym się tak chętnie z moim powłóczyła 🙂

Karinka, a czemu nie chcesz rodzić z Pawłem?

No to pewnie że tak, to Wasza decyzja a skoro tak Wam pasuje to nie ma powodów by robić inaczej 🙂

z jednej strony to rozumiem Cię Karinko a z drugiej - mój G podchodził sceptycznie też do porodu rodzinnego - ale wydaje mi się że to naprawdę bardzo ważny moment w waszym życiu i warto w tym czasie być razem, widoki ... widoki jak widoki - przecież wiadomo że raz się wygląda lepiej raz gożej - ale to jego dziecko się rodzi - w tym pierwszym momencie wykształca się wieź miedzy nim a dzieckiem, Ty też czujesz jego wsparcie, ważne jest to że przeżywa ten poród razem z Tobą a nie stoi bezradnie na korytarzu słuchając Twoich krzyków i czekając aż "będzie po wszystkim"
Mojego G zdanie na początku odnośnie wspólnego porodu było wykształcone przez jego kumpla który mówił że będzie mu sie źle kojarzyło później w sytuacjach intymnych - no o większym egoizmie nie słyszałam, hihi długo dość mi zajęło namówienie G do tego - i powiem Ci że po wszystkim Grześ jest dumny że był przy narodzinach Rozalki i mówił mi że nie wyobraża sobie teraz że mogło by być inaczej
wiadomo że każdy jest inny i czasami taka obecność na siłę może przynieść więcej szkody niż pożytku - ale jestem pewna że może to Was jeszcze bardziej zbliżyć do siebie
ale wam wykłada szczeliłam 🙂 ale tak to czuje i ten Twój Karinka ma ostatnią szansę się nawrócić na poród rodzinny - bo łatwiej iść z dobrym nastawieniem i ewentualnie się wycofać niż zrezygnować i nie próbować - a potem się zastanawiać czemu teg nie zrobiłem

to do roboty Daga - spacerek po schodach - i ja ide na spacer a jak wrócę to mają być co 15 minut 🙂 a na wieczór chce mms-a z Kacperkiem 🙂 - tylko nie przez usg tylko oryginał foto 🙂
hehe no był taki moment jak zaczęłam płakać z bólu - a ja nigdy nie płacze i nie bardzo chciałam żeby ktoś na to patrzył... ale ogólenie to powiem Wam jak wyszła już nasza kruszynka i miałam ją na piersi i ona powoli otworzyła oczka i na nas popatrzyła - no ten moment był niezwykły nawet nie potrafię określić jaki był i dla mnie i dla Grzesia- niepowtarzalny i głupio by było go przegapić - i można mówić co się chce ale na Ujastku oni sami mówią że porod rodzinny jest optymalny

Ja też nie wyobrażam sobie rodzić sama, ale tak na prawdę zostawiłam decyzję Rafałowi i on się zdecydował 🙂 choć nie ukrywa że ma wątpliwośći. Dla niego najgorsze jest to, że on będzie widział że ja cierpię a nie będzie mógł mi tak na prawdę w żaden sposób pomóc. Dla mnie najważniejsze że będzie obok, ale jemu to nie wystarcza, no cóż faceci do tego inaczej podchodzą. Najważniejsze jednak że decyzja podjęta i chce być, ale jak zrezygnuję w trakcie bo stwierdzi że nie da rady to nie będe się na niego gniewać, choć wiem że wszystko będzie dobrze 🙂

Daga, to trzymamy kciuki za skórcze, niech się już coś zacznie 🙂

Ja idę robić pierożki, jak ktoś ma ochotę to zapraszam 🙂

już widzę Agi wiadomość jak wróci - jak mnie nie ma to zawsze dużo piszecie :laugh: :laugh: :laugh:

a ja mam ruskie, taka zachcianka Rafała 🙂 choć i ja miałam ochotę ale właśnie na takie w domku robione 🙂

no długo, długo nie ma tej naszej Agi, ale nim ona tam do siebie dojedzie to chyba może troszkę potrwać, a może są korki, jak się długo odzywać nie będzie to będziemy dzwonić 🙂

no to wysyłaj, na pewno się przydadzą 🙂

[email protected] 🙂