LISTOPADÓWKI 2011 | Forum dla mam

Moje dziecko wymyśliło sobie nową zabawę... wczoraj rano sprzątałam odkurzaczem, a ona poszła sobie na górę i zaczęła z góry przez szczebelki wyrzucać rzeczy! Całe szczęście, że tylko maskotkę i męża koszulkę... bo jakby tak myszkę od laptopa, albo jakiś ciężarek od sztangi (kilogramowe spokojnie podniesie i umie z tym chodzić) i tak zrzuciłaby na schody na dół to schody uszkodzone i pewnie jeszcze płytki na korytarzu do wymiany! Już nie wspomnę o tym, że sama mogłaby z tym spaść! Ech dzieci i ich pomysły!!!
Zaczęła wchodzić na fotel, a z niego na drugi obok i próbuje sięgać to co na belce od kominka sie znajduje, a czego generalnie nie może sięgać i brać i się bawić...

Z foteli na ławę a z ławy na podłogę! A ja tylko patrzę kiedy spadnie... tak samo wchodzi do bujaczka, wstaje w nim i się buja! masakra!

Do tego jeszcze kilka dni temu chwaliłam moje dziecię, że woła siusiu i kupkę, a tu nagle od soboty przestala wołać! Mało tego, gdy posadzę na nocnik to nie zrobi, tylko siedzi, siedzi i nic.. zdejmę z nocnika i po chwili w pieluchę robi!!!!!! nie wiem czemu! Czyżby jakiś skok rozwojowy się szykował? sama nie wiem!

Ludzie na ulicy mnie zatrzymują, gdy idę z córką na spacer bez wózka i pytają "a pani dziecko już chodzi???" wielce zdziwieni.. a ja mówię "że tak! w końcu najwyższy czas by chodziła", no to oni jeszcze większe oczy i pytają "a ile ona ma?" i jak powiem, że 15 miesięcy to oni, że jejku ale maleńka! ja myślałam, ze ma jakieś 9 miesięcy... ha ha ale śmieszne!

Izunia chodziła dzisiaj w sandałkach trochę w domu, a jak się przyzwyczaiła do nowych bucików to i po dworze. Widzę, że fajnie jej się w nich chodzi, bo do tej pory sama po trawie nie chciała chodzić (nie wiem czemu) a dzisiaj biegała cała szczęśliwa!
No i co zrobiła dzisiaj moja panna? Bawiła się drzwiami tarasowymi i wypadła przez próg! na wycieraczkę, ale wycieraczka taka ostra była i ma policzek cały zdarty! A ja od razu nie zajarzyłam, że ta wycieraczka taka drapiąca jakby z drutów była i mówię przecież nic się nie stało, nie płacz! A po chwili dopiero zobaczyłam zadrapania i poszłam szybko przemyć, bo tam i piach i psy się wygrzewają na niej... to chciałam troszkę rankę odkazić chociaż samą wodą.. i jak umyłam to tak delikatnie osuszyłam i miała mega czerwone i kreski zdarte do krwi... ech biedna.. wycieraczkę już wyrzuciłam tak na wszelki wypadek..

Pogoda u nas cudna była! Wieczorem trochę popadało, ale to taki "majowy deszczyk"...

Dzisiaj spędziłam pól dnia u bratowej.. Iza wybawiła się z kuzynami.. miałam jechać później, ale nagadałam rano Izie że pojedziemy do Dawidków (tak nazywam bratanków) i ona już nie chciała zasnąć, a jak zasnęła przed południem to o 12 była już wyspana.. ha ha chyba czuła i chciała jechać jak najszybciej...

Pomidorki posadziłam... tzn. wysiałam do doniczek w domu... jutro jak się uda to rzodkiewkę wysieję i marchew i pietruszkę m usze jechać kupić i tez wysiać.. a i cebulę...

lala często fachowcy tak robią, że biora każde zlecenie a potem kombinują... dwa dni na jednej budowie, dwa na drugiej i znów na pierwszą wracają.. byleby tylko zleceń nie stracic.. 😞

Ja podlewam moje storczyli wodą z nawozem zawsze! Mam nawóz w żelu. Robię tak, że wlewam porcję nawozu do butelki po wodzie mineralnej uzupełniam wodą mieszam i wlewam w osłonkę storczyka az po samą górę.. zostawiam na pół godz i wylewam wodę (potem podlewam nią inne kwiatki w domu)... za jakiś czas sprawdzam czy na doniczce sa kropelki rosy, jak ich juz nie ma to znó mocze je pól godz.. czyli tak raz na 2 tyg podlewam je nawozem.. teraz jak cieplej bedzie to pewnie częściej bedzie trzeba.. 😉

Ja mam na południowym oknie w wykuszu.. więc generalnie mają słońce cały dzień ha ha

Gosiaq super, że masz już tak samodzielne dziecko! My naukę samodzilnego jedzenia zaczniemy jutro na tarasie.. a niech sobie tam brudzi co chce i ile chce 😉 w domu je chlebek sama i parówki, mięsko w kawałku, szyneczki, plasterki sera... ale obiadkami ja ją do tej pory karmiłam.. 😉 czas to zmienic 😉

Komunia.. poważne wyzwanie przed Tobą! 😉 ale dasz radę,a synka masz zdolnego!

Nie chodzi o to by być perfekcyjną, ale o to by rodzina była zadowolona no i Ty sama też!!! 😉

No i fotke poprosimy w nowej fryzurce 😉

Kobieto ile w Tobie pozytywnej energii! Wpadaj tu do nas częściej!

Cherry no to wspólczuję z odgłosami kościoła, ptactwa... u nas na szczęscie słychac jak dzwonią na msze.. a ptaszki pięknie ćwierkają i lubie ten ich spiew... czuję że wiosna wtedy an całego 😉

A Kacperek jest neisamowity z dawaniem reki i mówieniem cześć!

No i zasypianie rewelacja! Gratuluję!

Lala no to Maja pokazuje co potrafi hi hi

Rozumiem, że okna juz wymienione!
Jakoś mnie nie dziwi, że fachowiec zadowlony z idealnie przygotowanego mieszkanka do wymiany okien!

Hmm jak myły podłoge brudną wodą to się nie dziwię, że wychodziły białe ślady, bo woda juz brudna była.. tzreba czesto zmieniac wodę przy myciu po takich akcjach...

Lala ja dzisiaj w krótkim rekawie chodziłam i spodniach 3/4 i sandałach i mi było mega ciepło na słonku... Iza miała body z długim rekawkiem i na to bluza.. rajstopy i na to spodnie dresowe.. tak siedizął ponad godzine w piaskownicy a potem jeszcze z kuzynami biegała po tarwie.. wieczorem iza też w krótkim rękawie chodziła po dworze bo serio gorąco było!



Yen poczatki zawsze sa trudne! Głowa do góry, cyc do przodu i bedzie dobrze!

Hej hej

O awaria serwera była...

Szkoda, że my piaskownicy jeszcze nie mamy, bo zbytnio nie ma co robić na podwórzu.. ile można chodzić???? a taka piękna pogoda...
Mąż mówił że zrobi, ale jakoś się nie bierze.. 😞 może jutro pojedziemy zobaczyć za deskami ile by kosztowały 😉 i czy warto robić samemu czy zamówić gotową... wiecie jak niewielka różnica w cenie będzie to bez sensu się bawić w stolarza.. lepiej ten czas przeznaczyć na zabawę z dzieckiem 😉

Kupiliśmy stolik plastikowy i 2 krzesełka więc Izunia będzie biesiadowała przy swoim stoliku... jutro nawet wystawię kredki i blok i niech sobie porysuje na "tarasie", a raczej w miejscu gdzie KIEDYŚ będzie taras 😉

Mam zamiar bawienia się cały czas w Makłowicza w podróży, tzn. że Iza będzie się bawiła w piaskownicy, a ja obiorę warzywa, pokroje i co tam jeszcze do obiadku...
Dwie pieczenie na jednym ogniu 😉 Dzisiaj o 10 miałam już zupkę brokułową wstawioną więc też mogłyśmy już wyjść na dwór...

Dzisiaj jadła przy nowym stoliku obiadek i podwieczorek na "tarasie".

Kupiłam też brykiet i kiełbachę i mięsko i jutro robimy grilla 😉 w końcu sezon trzeba zacząć.. 😉 niby chciałam dzisiaj, ale pogoda wieczorem już nie była za ciekawa...

Rano jak Iza zasnęła poszłam obdziabać truskawki, a że młode bo dopiero na jesień były sadzone to konkurencję miały dużą w postaci licznych chwastów.. po chwili szczerze mówiąc już mnie krzyż bolał hi hi

Chciałam dzisiaj wysiać marchewkę i pietruszkę, ale już nie dałam rady, bo z Izą to nie robota... a o 14 pojechałam do Auchan na zakupy, a potem to już mi się nie chciało 😉

No ale fajnie potem iśc po truskawki na krzaczek, a nie do sklepu 😉

Ogólnie czekam na jakaś fajną promocję Bebilonu, bo moje dziecię ostatnio pokochało mleczko i bardzo szybko nam schodzi z czego się cieszę... ale mój portfel już gorzej..

Nic zmykam pod prysznic i wspólny wieczór z mężulkiem 😉 pa pa

lala śliczna sypialnia! Chyba trochę jasniejsza się zrobiła przez tą jasną ścianę z tapetą co? Czy tylko na zdjęciu tak wyszło?
A jak remont sypialni u szwagierki? Zrobiła tak jak Ty początkowo chciałas? Byłaś ocenić? 😉

Faktycznie niewiele wyniosła Was zmiana kolorystyki.. no ale jeszcze dodatki.. niestety te już kosztują ;( O fajnie, że mama chce Wam kupić narzutę 😉

Izunia w pokoiku ma jedną ścianę w kolorze śliwki węgierki i w zależności jak pada światło, to kolor jest bardziej lub mniej sliwkowy 😉
My mamy sypialnię w kolorze gorące kakao, wanilia i cappucino i nie jestem nią zachwycona... ale w tym roku jeszcze chyba nie będziemy malowac...
Ogólnie po prostu jest ciemna nasza sypialnia 😉

Majunia jaka zadowolona i jaie ma długie warkoczyki!

Wczoraj było tak pięknie, a ja miałam jeszcze bratanicę, więc spakowałam dzieci do auta i pojechałam do drugiej bratowej... tam to dopiero domowe przedszkole się zrobiło 😉 4 dzieci rocznikowi to jedno od drugiego o rok starsze 😉 Iza z piaskownicy prawie nie wychodziła, trochę na zjeżdżalni pozjeżdżała i pobiegała po trawie, ale najbardziej podobała jej się zabawa w piasku. Za to reszta prawie trampoliny nie opuszczała 😉 no i na zmianę zjeżdżalnia, trampolina i piaskownica 😉 Dziewczynki padły w drodze do domu, a tylko 4 km jechałysmy autem 😉

Dzisiaj wietrznie u nas i od rana pochmurnie.. teraz się przejasniło bardziej i słonko wyszło, ale ogólnie wieje bardzo. Izunia padła dzisiaj jedząc kaszkę o 11:30 ha ha normalnie daałam jej kaszkę, popiła herbatką, odwróciłam się by postawić kubek na stół i sięgnęłam po łyżeczkę patrzę a iza już spała na siedząco w foteliku do karmienia 😉

O własnie się obudziłą i gada na dworze.. idę po nią 😉 a spała prawie 3 godz.. no dobra 2 godz i 45 minut!

Zaniu daj znac jak efekty po wcierce 😉

Niestety służba zdrowia to parodia...
ważne, że wszystko ok!

Lala nie wiem jak Ty, ale ja też jestem wysypana na twarzy, do tego dekold, ręce ale to od słońca mam! Nigdy nie byłam uczulona na słońce! Aż tu nagle od neidzieli mam wysypkę, która w nocy zanika i teraz mam blady róż i chropowatą skóre dłoni, ale jak tylko wyjde na słońce jest mega czerwona i swedzi!

Aż zazdroszcze takiej super pogody! U na swieje więc na plac zabaw nie idę, bo normalnie az gwizda na dworze 😞

Martka super, że macie duża trampolinę, bo jak wejdzie kilka dzieci na raz to fajnie jak duża bo duzo miejsca i każde może swobodnie skakać, a wiadomo, że w grupie raźniej 😉

Super, że wyjazdy się szykują! Tak lubię 😉 Udanego wypoczynku zyczę!

Shelby my zabawki do piachu mamy.. zażyczyłam sobie dla Izuni od zajączka, a kilka dni temu kupiłam jeszcze zestaw Wadera z motorówką, i takim czymś co wsypujesz do góry piasek/wlewasz wodę i leci w dół i kręci się kółeczko jak w młynie.. nie wiem jak to się nazywa 😉
no ale piaskownicy nadal nie mamy...

A brudem nie masz się co martwić... póki piasek suchy 😉 ha ha

Iza też ma w 2 miejscach takie małe okrągłe plamki, jakby w obrączce, koloru brązowo-różowego.. suche w dotyku, przy kapieli robią się różowo-czerwone.
Byłam wczoraj u pediatry i móiła, że to wygląda jej na jakąś alergię...
kazała odstawić mleko... ale mleko pije cały czas i poza tymi plamkami, które już raz miała na brzuszku i zeszły po hydrocortizonie nic więcej nie jest...
23 maja ide do gastroenterologa i chyba nie będe jednak z niczego rezygnowała i zobaczymy...

Nic zmykam, bo tatuś z córeczką mnie wołąja...

Miłego dnia