Lutóweczki 2012 | Forum dla mam

cześć dziewczyny 🙂
fajnie Adusia i Hania się bawią 🙂 u mnie Nina rzadko siedzi, ciągle wstaje i łapie baterię i łazi wzdłuż wanny.
Nina jak większość żłobkowiczów wciąż ma katar, więc dziś kupiłam inhalator philipsa, ciężko tego szatana było inhalować,ale zawsze coś tam wciągnęła 🙂 no i już zaczęło się na dobre chodzenie przez pół pokoju już przejdzie, fajnie łapie równowagę, tak rączki na bok rozkłada,żeby utrzymać pion, poza tym już zrezygnowaliśmy z butelek, w żłobku je tylko łyżeczką, więc w domu też, tylko w nocy jak się przebudzi i jest głodna to dostaje flaszkę, bo nie chcę jej rozbudzać do jedzenia za bardzo, po mikołajkach zgramy sobie zdjęcia ze żłobka, bo co chwile im robią, jak się bawią, jak mają urodziny itp to wam wrzucę

pozdrawiam mamy i maluchy

Hej !
Tak czytacie o ciążach i powiem Wam,że ja się nie zdzwię jak za kilkanaście dni nie dostanę okresu ! Wczoraj przyszaleliśmy i teraz mam mętlik w głowie.... 🤢 Nie wyobrażam sobie mieć dziecka rok po roku.To zbyt męczące dla Matki.
Sama mam brata bliźniaka i chwała mojej Mamie za to,że dała radę-sama dziennie studiowała a ojciec był w wojsku przez pierwsze 2 lata naszego życia !! Dobrze,że dwie babcie w pobliżu.... Brat był aniołkiem a ja podobno wcielonym diabłem 😎 Łączy nas niesamowita więź do tej pory, nie da się tego opisać.Nie było nigdy żadnej rywalizacji młodszy vs. starszy, wyzywania od gówniarzy i skarżenia na siebie. Od początku razem-przedszkole,podstawówka,gimnazjum i dopiero w liceum rozłam 😉 Świetne uczucie mieć kogoś na kogo można zawsze liczyć, kto zna Cię jak nikt inny 🙂
Z kolei mamy drugiego brata młodszego o 15 lat od nas. Na początku jest fajnie tak jak pisze Agnieszka. Taka zabawka,każdy się cieszy,przewijanie i karmienie było niesamowitą frajdą. Dzięki temu ja miałam wprawę przy swoim dziecku i nieco dystansu ;-) Brat zresztą tak samo,gdy pilnował Alka podczas naszej nieobecności! Tomka (brat) traktuję jak swoje dziecko,nie ma między nami relacji brat-siotra. On jest teraz w I klasie podstawówki,ja na IV roku studiów.Przepaść. Myślę,że "złapiemy" dopiero wspólny język,gdy ja będę miała 45 a on 30 !! I to jest przede wszystkim wielki minus sporej różnicy wieku,te dzieci tak naprawdę są oboje jedynakami. Wiadomo- dzisiaj jest ciężko żyć.Kredyty,zobowiązania,bezrobocie itd. decyzja o kolejnym dziecku wymaga nieraz dużej odwagi,albo szczęścia ;-) Nie mniej jednak,podziwiam te kobiety,które rodzą rok po roku.Oczywiście to tylko moje zdanie,bez żadnych aluzji do nikogo 🙂 Mam nadzieję,że zdecydujemy się na drugie dziecko tak żeby różnica była 3 lata.

co do wózków- fajny Milena zakup,ale mnie przerażają te malutkie kółka. Wszystkie spacerówki mają te kółeczka jakby od zabawkowego wózka.Jestem przyzwyczajona do mojego czołgu Tako 😁 wszędzie wjedzie 😉

Hej.
U nas jest masakra. Alek przeżywa normalnie lęk separacyjny. Jak odchodze do pracy jest ok,ale tak około 20 minut przed moim przyjściem Alek zaczyna już być bardzo marudny i chce Niańce siedzieć tylko na rękach. Jak wracam to od 15.45 właściwie do 17 ciągle rączki,bo inaczej jest ryk. Potem chwile drzemie i znowu dawaj od nowa to samo !!! 🥴 🥴 Dodam,że oczywiście cwaniak chce tylko i wyłącznie zasypiać na rączkach i to tylko u mnie. Wieczorami usypia go już Mąż,bo mnie dziecko normalnie wykorzystuje i bierze na płacz.... z nim zasypia normalnie tj. sam w łóżeczku. Normalnie czuję się jak niewolnica własnego dziecka. Nawet do toalety łazi za mną,przy nodze jak piesek 😠 😠ic miejmy nadzieję,że mu to minie.
Złapałam od tych zasmarkanych brzdąców w pracy ostre zapalenie krtani. Ledwie mówię,głos mam taki niski,że Alek się na mnie dziwnie patrzy. Do lekarza mega kolejki,powiedziała przez telefon co mam brać. Najgorzej,że Alek też już chrząka,więc witamina C poszła w ruch i to ostro ! Czekam na wypłatę i kupuję inhalator,przyda się nam wszystkim !