Marcóweczki 2012 | Forum dla mam

kasia no ostatnio tez mówiłas ze plamisz?
ja to nie wiem jak jest po cerazette

Super fotki. Fiku zdolniacha z Ciebie. Ja jak mam wene to przerabiam fotki w photoshopie. Jeszcze jakiś miałam program z gotowymi filtrami i mi nie odpowiadał.
Co do chrupek to przecież to tylko zapychacz to po co to takim maluchom dawać. Ja mam uraz bo mnie jeszcze w szpitalu zjebała lktacyjna za chrupki zwykłe. Głupie to było to babsko ale ze miałam problemy z karmirniem to jux wolałam tych chrupek nie jeść. No i takiemu maluchowi bym się bała bo moja ma odruchy wymiotne już od zbyt gęstych przecierów to taką rozmemłaną chrupką nawet kawałkiem mogłaby se krzywde zrobić. W ogóle nie jemy słoiczków gdzie duzo ziemniaka bo za geste to dla niej.
Bylismy po kafelki i nic mi się nie podob w castoramie. Po prostu NIC. Nawet jskby nie patrzeć na ceny. Coś bym może wybrała ostatecznie ale bez rewelacji. Popatrzę jeszcze w necie i zobaczymy w Obi.
Wlosy mi mama ufarbowała i jestem lisica znowu 😉 Jeszcze z Lolkiem u weta byliśmy na szczepieniu i tak cały dzień zleciał. Pokazywała mi pani weterynarz swój filmik na komórce z jej 8miesięcznym dzidkiem i jej kotem 😁 Babka od której mamy Lolę i ktora prowadzi dom tymczasowy dla kotów też 3 tyg.temu urodziła. Super bo ona już grubo po 30stce wiec czas najwyższy. Hahah świeże ploteczki u weterynarza 😉

kasia_sztuk napisał(a):

Moja mała przespała się godzinę w drodze powrotnej od moich rodziców i raczej nie chce jej się spać 🙂 ssie paluszki, daję jej cyca, głowa w drugą stronę. Wykończy mnie ten benio mały kiedyś 🙂
Wasze dzidki też tak lubią bajki oglądać? 🙂
Moja najbardziej lubi Charliego i cyferki 🙂 zawsze się brechta jak na koniec jest cyferkowa zabawa 🙂

No u nas Wiki pęka na wieczorynce, ja ich na bajkach nie usadzam, zwłaszcza małej, Bartek i tak woli programy przyrodnicze, ale wiem,ze zimą będzie znowu "mamo włącz bajkę". Dzisiaj była myszka Miki i Wikusia na widok jakiegoś lwa tak się śmiała,że czkawki dostała 😁

Lady, ja daję Wikusi słoiki niektóre po 6 mies, zależy co mają w składzie, w każdym razie one już mają spore kawałki, a ona ładnie sobie z nimi radzi, tak robi usteczkami jakby gryzła 😁
Ekstra 🙂 mój króliś ☺️
Chrupki jej dawałam ze dwa razy, ale za każdym razem chyba tylko po dwie - ona ich nie je. trzyma w łapce i szoruje po dziąsłach, jak się zmniejszają i rozmaczają pod wpływem ślinki to się złości i już nie chce memłać 😁 dla mnie to zawsze stres, zeby jej nie przyszło do głowy z pół uchlać i łykać, bo to jest dziadostwo i moze się gdzieś po drodze przykleić. Tak to bym nie dawała, ale Bartek jadl i z ciekawości 😉
Mam zapisane w kalendarzu, ze Bartek pierwszy raz chrupki kuk. jadł jak miał 9 miesięcy 😲 😁

Chłop napalił w piecu,w domku gorąco, a jemu zimno, bo jakieś choróbsko go łapie, nafaszerował się gripeksami i poszedł się kąpać 🙃
zero pożytku, zero 😁

Dzieci pokąpane śpią, ja mam piwko i siedzę. Mieliśmy jechać do mamy, ale burza się zrobiła, lało, i jak się położyliśmy z dzieciakami, tak usnęliśmy i Wiki nas po 18 obudziła hehehe i zonk.
pojedziemy może jutro 😉
ale mala by musiała w większym foteliku, mamy po Bartku ten 9-36, bo w nosidełku nie jestem w stanie jej dopiąć szelkami, głowa jej wystaje ponad oparcie, a nogi dyndają poza nosidełkiem, więc bez sensu jest ją w tym gnieść, skoro ewidentnie jest to za male. Mamy funkcję przechylania fotelika, więc powinno być ok, coś tam jej najwyżej pod dupkę podłożę żeby kręgosłupka nie obciążać i będzie dobrze.

Na rzucające się Szatany jest metoda - pach na dupę i zamknięcie w pokoju 😎

Moja też ładnie sobie radzi ze słoikami po 6 mcu tu nie chodzi o kawałki tylko gęstosć i lepkość. Od tego ma odruchy wymiotne i tak rzygać jej się chciało już w początkach karmienia słoikami przy ziemniaku i dyni. Albo tak nie znosi ziemniaka 😜
Moja bajek za wiele nie ogląda bo rzadko jej włączam ale jak coś leci to bardzo się interesuje. A najżwawsza reakcja do tej pory była na widok kota w reklamie whiskasa myślałam że z fotelika zaraz wyskoczy :-)
Też śpi ze 2 razy po godzine maks. Jak jej się dłużej zdarzy np. 3 godz.to śpi tylko raz. Ale ona bardzo długo spi w nocy bo od 19-19:30 do 8-9 z przerwa na papu koło 5-6 ale to ją nie wybudza zbytnio.
Idę się kąpać i zawołam kogoś na umycie pleców 😉

kasia_sztuk napisał(a):

astraaa napisał(a):

Na rzucające się Szatany jest metoda - pach na dupę i zamknięcie w pokoju 😎

Na nią to nie działa. To już jest grubsza sprawa 🙂
Wisi bat ale ona się go nie boi, jak mówisz, że zaraz dostaniesz batem w tyłek to ona mówi "dawaj, nie boję się" 😮 🤪

To jak się nie boisz kochanie to proszę zdjąć majtki i nadstawić tyłek. Jak zaboli to się zaboi 😉
w życiu nie pozwolę,żeby się dziecko do mnie w ten sposob odezwało, zresztą Bartek nawet nie próbował. u nas pasek nigdy, ale rózgi brzozowej udało mi się uzyć nie raz, jak to babcia moja mówiła - zaboli,a krzywdy nie zrobisz 😉
a tak na co dzień to jak jest coś nie teges i tłumaczenie nie pomaga to siedzi w pokoju aż się nie uspokoi i nie przeprosi.
Mamy akcję non stop codziennie niezmiennie z ćwiczeniami. Bo musimy wyćwiczyć to jego płaskostopie, a ciężko jest wytłumaczyć takiemu maluchowi czym jest ciężar ciała i jak go przenieść na daną część stopy (a chodzi o zewnętrzną część). Jak ma siedziec po turecku, skoro jego boli i kręgosłup i nogi i nie może się wyprostować? Ile można chodzić na palcach i łapać gołą stopą piłeczkę ping-pongową z tatą, skoro stopa nie chce go słuchać? I te niewygodne buty, na których widok dostaje spazmów? 🙃 awantury próbuje robić co dzień, co dzień. Tylko,ze widze,że coraz krócej trwają, bo potem przychodzi i sam zakłada buty po ćwiczeniach... 🤢

fikumiku napisał(a):

Astra a co jak dziecior ze zlosci zrobi rozpierdol w pokoju?

Szczerze boje sie wychowywania dzidka 😮

Bywa i tak. Był czasem wrzask i rozpierducha, ale po płaczu w pokoju się sam uspokaja (czasem to dłuuuuuuugo trwa, czasem nawet uśnie i prześpi pół dnia), potem przeprasza, a ja udaję obrażoną za bałagan w pokoju i jego zachowanie, więc idzie i sprząta. Potem się tulimy, ale dystans trzymam jeszcze przez jakiś czas, niech widzi,że źle zrobił. Fiku każda metoda jest dobra, byleby dziecku krzywdy nie robić - to po pierwsze, a po drugie - żeby widziec efekty. Ja widzę 🙂 im starszy tym lepiej 🙂

kasia_sztuk napisał(a):

Też chciałam żeby Michał mnie pomasował bo strasznie boli mnie krzyż, ale powiedział, że nie ma nastroju, więc pies go obsrał. Ja mu kurwa na drugi raz będę latać po aptekach jak go głowa boli, śniadanko z cieplutką herbatką zobaczy jak świnia dupę. Czasami faceci są chujami, naprawdę. Ja skaczę koło dupka, a dupek mi mówi, że nie ma nastroju, a ja ledwo łażę. No wkurwiłam się i mu powiedziałam, żeby sam o siebie dbał, ja mam w dupie, on myśli, że ja nie mam prawa źle się czuć. Dzisiaj mała cały dzień marudziła, stwierdził, że on by nie mógł z nią całego dnia siedzieć 😮 a ja? A ja muszę bo jestem matką. Nie powiem czasami mam dosyć, ale już przywykłam do marudzenia Maniusi.
Lady, z tym że moja to nie uleży sama w łóżezku dłużej niż 15 minut, zaraz miauczy i zmieniamy zabawę. Książki czytam źle, z maty spełzała więc ją spakowaliśmy.
Czasami nie wiem jakie mam zabawy jej wymyślać. Raczej niewiele bo jest malutka i jeszcze niewiele rozumie 🙂

Kasia, ja też swoje przeszłam z Bartkiem i wiem jak to jest jak małe nie śpi tylko nadaje. I byłam sama, bo wtedy mój pracował po 12 godzin albo nocki albo dniówki, więc gdy wracał bez względu na porę - po prostu wycieńczony padał i spał... i jak się budził też był zły i wszystko go wkurwiało, zajmował się małym na ile mógł...ale...ale nigdy mi nie powiedział niczego w tym stylu,że on by nie mógł cały dzień,ze coś tam. Michał jest ojcem tak samo jak Ty jesteś matką, zauważyłam wśród znajomych taką prawidłowość,że rozwodzą się z winy faceta głównie, on tak to olewa dziecko, kobitę ma jako służkę i dziwkę jak mu się zachce, a w sądzie gdy przychodzi co do czego okazuje się,ze bedzie walczyl o dziecko do ostatniej kropli krwi 😠 normalnie wzięłabym widelec i wydłubała oczy.
W ogóle co tu dużo mowic, dzień, w którym mój chłop wypowie takie słowa będzie ostatnim dniem, w którym tworzymy taką fajową rodzinkę 😁 serio mówię. bo takie słowa musza boleć jak diabli, tak że Kasia podziwiam Cię za wytrwałość.

izunia1986op napisał(a):

to chyba czas pokazac Michałkowi jak to zajebiscie byc cały dzien z dzieckiem 🤪
mamusia tylko na karmienie jutro bedziesz i wieczorkiem grzecznie sie zapytaj jak spedzil dzien z córą 🙂

A jeszcze musisz posprzatac,ugotowac.......

............zrobić zakupy, dziecku podać obiadek i deserek łyżeczką, pójść na spacer, zrobić pranie, powiesić, poczytać Marysi, potem jeszcze raz posprzątać, co się nabrudziło, pozmywać, etc, etc 😁 i czekać z wypaśna kolacją na swoją Kasię, z uśmiechem na ustach zapytać "jak minął dzień" oraz być zwartym i gotowym do całonocnych orgii 😁

JESTEM ZA!