Skocz do zawartości

Tran | Forum dla mam


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Łyżka tranu była obowiązkowa dla każdego dziecka mniej więcej do lat 50-tych ubiegłego wieku...

Podawanie tranu - czyli płynnego tłuszczu z wątroby dorsza lub innych morskich stworzeń - miało uzupełnić ubogą w latach powojennych dziecięcą dietę.
Dlaczego wybrano akurat tran? Podzięki swojemu składowi chemicznemu leczył krzywicę, uzupełniał brak witamin A i D, wzmacniał też zęby, kości, poprawiał wzrok i ogólnie działał wzmacniająco na organizm, uodparniając go przeciw wielu chorobom, takim jak przeziębienia czy grypa.
W latach 60-tych uznano, że tran nie jest już niezbędnym składnikiem dziecięcej diety. Nie wiadomo, czy większą rolę odegrały tu rozpaczliwe protesty karmionych tym paskudztwem maluchów czy fakt, że wynaleziono witaminy w tabletkach.
Jednak badania ostatnich lat udowodniły, że była to przedwczesna decyzja. Tran zawiera bowiem mnóstwo nienasyconych kwasów tłuszczowych, a szczególnie wyjątkowo wartościowych kwasów omega-3, które są bardzo pomocne w schorzeniach kardiologicznych, zaburzeniach pracy serca i wadliwej funkcji naczyń krwionośnych. W naturze oprócz tranu te kwasy występują także w tłustych rybach, na przykład w łososiach, makrelach czy sardynkach, ale akurat ryb jemy nie tylko za mało, ale z roku na rok coraz mniej. I coraz częściej mamy kłopoty z układem sercowo-naczyniowym, nadwagą i cholesterolem.
Najlepszym przykładem skuteczności tranowo - rybnej diety są Eskimosi. Badanie przeprowadzone wśród nich dowiodły, że mimo jedzenia ogromnych ilości tłuszczów zwierzęcych i prawie żadnych warzyw czy owoców Eskimosi nie chorują na miażdżycę, udary mózgu czy zawały serca - właśnie dzięki tranowi. Co więcej, obniża on także poziom cholesterolu, ciśnienie krwi, łagodzi objawy astmy i łuszczycy, a także zapobiega osteoporozie.
No i nadal jest niezastąpionym lekiem dla dzieci. Brytyjscy naukowcy udowodnili, że tran podawany dzieciom - trzy razy dziennie po jednej kapsułce - znacznie poprawia ich zdolności umysłowe, koncentrację, a nawet - zachowanie!
Dzieci, którym podawano tran, już po trzech miesiącach nie tylko zaczęły dostawać znacznie lepsze stopnie, ale i stały się grzeczniejsze w domu i szkole!
Warto więc wrócić do starcy, sprawdzonych sposobów - zwłaszcza że już dzięki postępowi farmacji ohydny smak tranu nie jest już problemem. Można go kupić w postaci żelowych kapsułek bez smaku, lub syropu o smaku cytrynowym, owocowym lub miętowym.


I teraz nasuwa się moje pytanie.
Czy któraś z mam podaje tran swemu dziecku?
Co myślicie na temat tranu?
Jeśli już to jaki??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
He, he, ten tran dla najmłodszych nieokreśliłabym "nie ohydnym" - bo dla najmłodszych raczej smakowych jeszcze nie znajdziecie. Ale maluszki mają znów to do siebie, że nie mają wyrobionego gustu, smaku, jak my i a nóż im zasmakuje. 😉

Także z tym "ugrzecznianiem" dzieci przez tran, to ja bym w to jakoś nie wierzyła. 🙃

Ale witaminy, zdrowie, odporność, owszem. 🙂

Podaję małemu tran od jesieni zeszłego roku. Cały czas, łyżeczkę dziennie. Chorowitek był z niego tragiczny, więc wiadomo, szukałam czego się da, by mu pomoc z odpornością. Teraz jest np. chory... Ale nie chorował już uwaga... 6 MIESIĘCY! Gdzie wcześniej raz w miesiącu łapał cięższą infekcję.

Także nie wiem czy to tran czy też inne czynniki się przyczyniły do tego - ale poprawę odporności widzę. 🙂

No ale wiadomo, że aby jakieś efekty były to trzeba te parę miesięcy najpierw brać. Ja polecam Möller's Tran Norweski Cytrynowy. Z tej firmy do 3 roku życia do wyboru jest smak neutralny albo właśnie cytrynowy. Dopiero od 3 lat jest owocowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podaję moim chłopcom tran od zimy bodajże 🙂 Kubusiowi czasem w płynie czasem jakiś taki w żelkach:P Matik dostaje tylko w płynie - dokładnie ten, o którym pisała wcześniej Sathi 🙂
i dokładnie tak samo u nas było.. co chwila jakieś przeziębienie jak nie za jednym to za drugim. Na tran zdecydowałam się kiedy Matik złapał pierwsze zapalenie oskrzeli. Po 6 miesięcznej przerwie chłopcy dali za wygraną i pozwolili się zarazić:P Ale to chyba kwestia osłabionej odporności (obydwoje ząbkują) 🙂

w każdym razie - nie zamierzam rezygnować:P Pomimo wstrętnego smaku (feee... jak olej:P) piją go jak słodki soczek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam
Dziewczyny ja od miesiaca podaje immuline......Poczytajcie sobie to jest jeden z najnowszych i najmocniejszych środków na odporność na rynku i mozna go podawać od 1r.ż....Rewelacyjna ponoć również dla alergików,bo łagodzi jej skutki,a nawet leczy......Cena dosć wysoka,bo około 65 zł,ale wystarcza na około 100 dni i nie trzeba dodatkowo zadnych witaminek kupować.....To jest środek w 100 naturalny wytworzony z alg......a jesli chodzi o tran to bez urazy,ale troche przestarzały jest.....pamietam jak musiałam go pić za dziecka 🤢....Ja mojemu codziennie do zupki dodaje łyzeczke oliwy extra vergin tez zawiera omega 3....
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 1 rok później...
  • 2 miesiące później...
  • 1 rok później...
  • Mamusie
moja córka pije tran Gal smakowy, cytrynowy bądź pomarańczowy, troszkę się krzywi ale mówi że to rybka i każe dać sobie tylko popić soczkiem. Od kiedy jej podaje choruje o wiele mniej. Mam też wrażenie że apetyt się poprawił. I nie narzeka że ją bolą nóżki jak się nabiega całe dnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 1 miesiąc później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...