LISTOPAD 2010 | Forum o ciąży

no wolę nie próbować;p kurde.. pasuje też nogi ogolić a nie chce mi się jak cholera;p

Cześć brzuchole 😁

O mamuśki jesteście?? 😁
Emilka ja też nie chodziłam do szkoły rodzenia i uważam, że koniecznie do szczęścia nie jest to potrzebne ale podobno warto 😉 ! - że masz tam ćwiczenia przygotowujące do porodu, 2 - uczysz się oddychać a to ważne (ja np. nie umiem i dusiłam się jak rodziłam Kubę, bez tlenu się nie obeszło) no i pokazują jak się maluszkiem zajmować 😉 Ja gdybym miała możliwość to bym pewnie poszła

emiliaszustka napisał(a):

nie poruszam tego tematu.
pomyślalam sobie że nie będe go pytać o zdanie i będę kupować ciuszki i jakieś tam drobiazgi. a na większe zakupy pojadę z nim. niech sie złości nie interesuje mnie to. to jest tak samo moje jak i jego dziecko- wiec mam też coś do powiedzenia. dobrze myślę?

Masz rację 😉 Poza tym to Ty myślisz racjonalnie w tym wypadku - potem będzie wielkie liczenie i ograniczanie się bo naprawdę sporo rzeczy trzeba kupić, a co za tym idzie wydać kupę kasy.. Ja po każdym zakupach informowałam mojego, że muszę z nim porozmawiać i coś mu pokazać 😁 a ten twardziel rozczulał mi się nad każdymi śpioszkami 😁 hehe