Skocz do zawartości

Kosz, kołyska czy łóżeczko? | Forum o ciąży


Bagira

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Byliśmy w sklepie z artykułami dziecięcymi i widzieliśmy prześliczne kosze dla maluchów. Zastanawiamy się nad kupnem właśnie takiego kosza na pierwsze kilka miesięcy a później kupi się łóżeczko, i tak mały będzie cały czas z nami a taki koszyk nie zajmuje dużo miejsca no i jest dość praktyczny, co o tym myślicie ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bagira moja koleżanka kupiła synkowi moses basket i była bardzo zadowolona. Początkowo kupiła normalne łóżeczko z wszystkimi pierdołami ale okazało się że mał nie chce spać sam, wyje całą noc więc brali go do łóżka a teraz śpi blisko łóżka właśnie w koszu. Do kosza wybrali też tą podpórkę na biegunach że można go bujać.
Jak przychodzą do nas z Małym do po prostu wsadzają go do kosza i łatwo go przenoszą (jesteśmy sąsiadami) razem z butelką mleka, zabawkami, kocykiem itd.
Ja osobiście zachorowałam na kołyskę dla Małej. Uważam że jest mała i sprawdzi się przez pierwsze kilka miesięcy. Niestety teściowie kupili nam łóżeczko nie bardzo pytając o zdanie i po kołysce. Nie będziemy kupowac kołyski dodatkowo bo nie mamy na to miejsca w domu ech... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zastanawiam się tylko nad stojakiem bo znajome mamuśki i teściowa odradzają właśnie kołyski czy bieguny bo jak dziecko się przyzwyczai to za chiny nie będzie chciało usnąć bez bujania.
Mamy już kupiona huśtawkę i leżaczek bujaczek z Fisher Price to jak jeszcze kołyskę będzie miał to nie wiem czy tego bujania nie będzie za wiele:laugh:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja uwazam , ze to zbedny wydatek. Nie wiem jakie ceny sa u was takiego kosza czy kolyski , ale u mnie kosztuje to okolo 300 euro , wiec nie oplaca sie wydawac tyle pieniedzy na pol roku , bo przeciez pozniej dziecko zaczyna siadac i juz nie moze spac w czyms takim. Kupilam lozeczko 3 poziomowe i tam bedzie spala moja dzidzia 🙂 Do przenoszenia dziecka moze sluzyc fotelik samochodowy. Gondola z mojego wozka tez po zdjeciu pelni funkcje kolyski takze uwazam , ze ten dodatkowy wydatek bylby zbedny. Przy pierwszej corci tez kupowalam wszystko , bo mi sie podobalo , a pozniej w sumie sie okazalo , ze bylo zbedne. Mam mnostwo rzeczy po corci prawie nie uzywanych jak np hustawka , kilka razy w niej sie pochustala a tak to nie chciala. Dziecko ogolnie nie lubi dlugo przebywac w czyms gdzie ma ograniczone ruchy- mowie o pasach bezpieczenstwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kolyska wcale nie musi bujac heheh...ma te zabezpieczenia...my kupilismy oststnio hustawke samohustajaca fisherprice raibnforest i mysle ze moj szkrb bedzie kochal hustanie i bujanie....dzidzi juz to kocha kiedy jest w brzuszku!!!!
A tulania i hustania i bujania itp nigdy z\a wiele w pierwszych miesiacach 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tez tak uwazalam , ze w pierwszych miesiacach tulania hustania i bujania nigdy za wiele , ciagle rozpieszczalam moja niunie , a kiedy chcialam to ograniczyc , bo zaczela byc juz ciezka - pojawila sie seria nie przespanych nocy :/ Drugi raz nie zrobie tego bledu. Moja cora dopiero w wieku 2 latek zaczela normalnie zasypiac. Pierwsze miesiace zycia wlasnie sa najwazniejsze , bo wtedy dziecko koduje sobie wszystkie jego czynniki i przyzwyczaja sie do nich. Mysli ze tak ma byc i kiedy zaczyna tego brakowac zachowuje sie jakby dziala mu sie krzywda. W pierwszych miesiacach dziecko i tak nie wie co to hustawka. Najbardziej jest mu potrzebna bliskosc rodzicow , a nie bujanie 🙂
Kazdy chowa swoje dzieci jak uwaza 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Łóżeczko zdecydowanie :-) Bujać mogę w wózku podczas spacerów, takiemu małemu dzieciątku to wszystko jedno gdzie śpi - tylko musi być ciasno owinięte kołderką, kocykiem, czy śpiworkiem żeby czuło się bezpiecznie jak w brzuszku u mamy, a bujanie - zbędne, jak będzie większe to potrzebuje tylko bliskości rodziców - noszenie i tulenie - i nie wierzcie że w ten sposób rozpuścicie swoje dzieci, one potrzebują bliskości, bezpieczeństwa, a gdzie tego będą miały pod dostatkiem jak nie w ramionach mamy i taty ?


Nie zamierzam brać maleństwa do siebie do łóżka, bo już raz musiałam je odzyskiwać przy córci, a teraz jest mi w nim dobrze z mężem - czy przez to kochamy dzieci mniej? Nie, łóżeczko zazwyczaj stoi blisko łóżka rodziców i w razie czego mama lub tata jest przy dziecku.
Życzę wytrwałości w postanowieniach ciążowych, - bo będzie ciężko dotrzymywać jak maleństwo będzie już z Wami.
:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mam kolyske na pierwsze kilka miesiecy, na pozniej lozeczko. Kolyska jest drewniana i latwa w utrzymaniu czystosci w przecieiwnstwie np. do kolysek czy koszy wilkinowych. Ma zabezpieczenie od bujania- przeciez nie buja sie dziecko non stop tylko chwile przy usypianiu- tak samo w nocy raczej w pozycji do bujania nie powinno sie zostawiac.
W wozeczku nie zamierzam dziecka klasc do spania,po to sa lozeczka. Wozeczek jest na spacery i ewentualnie na sen na np.wycieczkach czy wyjazdach urlopowych(sa tez lozka turystyczne ale dla mnie odpadaja-byl juz temat o tym wczesniej).
I oczywiscie zadnego spania z dzieckiem, ucze sie na błedach mamus, ktore mialy ogromne klopoty z odzwyczajeniem, lozko w sypialni jest moje i meza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas koszyk z podpórką (jakąkolwiek) to koszt od 70 do 100 euro. Łożeczka zaczynają się od 120 w górę- ale mówię o samym stelażu bez materacyka i pościeli a w koszu jest wszystko.

Tak, mi tez każdy odradzał kołyskę do bujania i może dlatego teściowie kupili bez pytania łóżeczko... Ale pewnie nie ma tego złego 🙂

Mi też każdy mówi żebyśmy nie wariowali i nie kupowali za dużo bo dzidzi wcale nie musi się spodobać to co mu kupimy- huśtawki, bujaczki itd.
Ja się właśnie bardzo boję że nie wytrwam w postanowieniu żeby nie brac Małej do łóżka bo to trudne gdy jest się zmęczonym ciągłym wstawaniem do łózeczka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja nie widzę problemu w kupowaniu kosza na pierwsze miesiące a później łóżka.
Huśtawka która mamy jest przeznaczona dla dzieci od 0 do roku więc nie widzę sensu kupowania później. My od tego nie zbiedniejemy a dziecko będzie miało radochę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ruda Rybko , lozeczko postawcie na poczaqtku blisko waszego lozka , zeby nie bylo za bardzo latania nocnego , a co do wstawania , to mozecie z mezem na zmiane wstawac po dziecko , maz wezmie dzidzie i ci ja przylozy do piersi i ok. Najgorzej jak oboje zasniecie podczas , gdy dziecko bedzie jadlo i w koncu zostanie z wami w lozku do rana - no nie da sie ukryc to trudne przedsiewziecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A JA MAM KOJEC FISHER PRICE RAINFOREST I MYŚLĘ,ŻE SIĘ SPRAWDZI,DO TEGO LEŻACZEK Z TEJ SAMEJ KOLEKCJI.MOJA PIERWSZA CÓRCIA WOGÓLE NIE SPAŁA W ŁÓŻECZKU,ALBO Z NAMI W NOCY,A W DZIEŃ WŁAŚŃIE W LEŻACZKU.KOŁYSKA I KOSZ SUPER SPRAWA,ALE MY MAMY NIESTETY ZA MAŁA MIESZKANIE,ŻEBY SOBIE NA TAKI ZAKUP POZWOLIĆ,NIE MIAŁABYM GDZIE POSTAWIĆ.A TEN KOJEC UWAŻAM,ŻE POSŁUŻY KILKA LAT JEST Z POWIESZANYM MATERCYKIEM DLA NOWORODKÓW,W KOMPLECIE PRZEWIJAK I TEŻ MA KÓŁKA DO PRZEWOŻENIA,NO A NAJWAŻNIEJSZE,ŻE Z PORZĄDNYCH MATERIAŁÓW,JEDNAK CO FIRMA TO FIRMA 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oj co racja to racja 😉 spanie z dzidzia jest moze i fajne, ale ja bałabym sie np czy moj m nie przycisnie jej niechcacy czy przygniecie podczas snu poniewaz sen ma dosc twary i ciezko go czasem obudzic, po 2 odzwyczaic dziecko pozniej i przyzwyczaic do spania samemu to nie jest łatwa sztuka także wszystkim odradzam, wiem jak meczyla sie moja siostra przy pierwszym dziecku...
ja zauazylam ze w przypadku dzieci mojej siostry kołyska była zbedna, pobujało sie dzieci kilka razy i tyle..zajmowała tylko niepotrzebnie miejsce..
ja kupie tylko lozeczko do spania.. hustawke potem jak dzidzia bedzie troszke wieksza i bedzie juz sama siedziala..
Bagira a te lozeczka mi sie wydaje ze robia takiej wielkosci po to, zeby dzidzia nie lezala tylko ciasno w nim tylko jak juz siedzi np zeby mogla sie spokojnie w nim pobawic czy nawet jak zaczyna juz chodzic pochodzic po tym łozeczku w srodku a nie tylko lezec.. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja mysle , ze dobrze , ze wymiary lozeczek sa dosc duze , poniewaz dzieci sa rozne , jedne spia nie zmieniajac pozycji a inne doslownie wykorzystuja cala powierzchnie lozeczka. Zreszta dzidzia tylko przez kilka miesiecy jest malenka , przy 5 miesiacu juz jest dosc duza kluseczka , ktora sie obraca wierci itd. Poza tym moze sie tez w tym lozeczku bawic za dnia. Moja corcia powiem Wam ma 4 latka i nadal spi w lozeczku turystycznym , poniewaz boi sie w zwyklym , za kazdym razem plakala - zreszta bezpieczniej dla niej jak spi w tym lozeczku , bo ona to nawet jakby miala na malzenskim lozu spac to wykorzysta cala jego powierzchnie - tak lata po lozku , takze ze zwyklego moglaby spasc. Sama z niego wyrosnie , nic na sile.
Kolyski i mini lozeczka sa fajniusne i jesli ktos ma chec i pieniadze to dlaczego nie. Po co sobie i dziecku czegos odmawiac skoro nie trzeba? Pozniej mozna zawsze odsprzedac. Bynajmniej ktos , komu strasznie sie podobaja takie mebelki nie bedzie zalowal , ze nie kupil. My kobiety mamy to do siebie , ze czasem sliczny wyglad przewaza nad praktycznoscia i sobie pozwalamy na drobiazgi mniej potrzebne 🙂 Ale to nie grzech 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...