Skocz do zawartości

Brak zrozumienia ze strony partnera !! | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hej Mamusie 🙂 Chyba nie ma tu jeszcze takiego postu a wyczytałam w innych, że dużo Mamusiek ma problem ze zrozumieniem ze strony partnerów !! 😮 🤢 Ja niestety też 🤨 a kto może nas zrozumieć tak dobrze jak My same czyli kobiety w ciąży. Trzymajcie się i wyżalcie nie wolno nam teraz tego dusić w sobie !!! 🤔 😉 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kochana.. facet sam musiałaby być w ciąży, żeby zrozumieć;p u mnie o ile przy pierwszej ciąży mąż był naprawdę ok - dbał, żebym się nie przemęczała, dzielnie znosił moje humory, itd. To przy tej zachowuje się czasem jakby się nic nie zmieniło... Ma gdzieś moje wzmożone zmęczenie, nerwy... Czasem mam wrażenie, ze zapomina, że mogę się czuć trochę inaczej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Droga GoGr 🙂 Myślę, że Twój partner uznał, że w drugiej ciąży po pierwszej jesteś już tak doświadczona, że nie potrzebujesz jego pomocy i zrozumienia bo niby po co jak już wiesz co i jak. Mój mąż bardzo cieszy się z dziecka ale denerwuje mnie strasznie swoim brakiem wiedzy. Wymądrza się jakby pozjadał wszystkie rozumy a tak naprawdę NIC nie wie na temat ciąży. Mówi mi, że jakbym podźwigała trochę ciężkie reklamówki wracając ze sklepu to by mi to dobrze zrobiło 😮 W pierwszych tygodniach kiedy na prawdę czułam się okropnie i bardziej myślałam, że umieram niż jestem w ciąży to wyczuwałam, że ma do mnie pretensje, że wyolbrzymiam i mówił, że zachowuję się tak jakbym była już w 8 miesiącu. A przecież to w pierwszych tygodniach czujemy się najgorzej 🤨 Teraz denerwuje mnie, bo nie wiem co jest dziecku potrzebne i kłóci się ze mną, że to czy tam to jest nie potrzebne 🤔 Albo denerwuje się kiedy mówię mu, że to czy tam to tyle i tyle kosztuje. Niestety nie wszystko da się kupić za grosze a dla niego to już tragedia 😮 😲 Ach ciężkie życie 🤢 Wiem, że kocha mnie i Dziecko ale czasem jest sam jak małe dziecko które nie ma o niczym zielonego pojęcia 🤔 Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aisak tak to niestety już jest.. Mój przynajmniej nie wykłóca się, że to czy tamto drogie.. ma swoje wady ale woli dołożyć i dać nam lepsze niż potem się martwić 😉 zakupów też raczje nie każe mi dźwigać ale jak już zrobię coś czego nie powinnam to szybko się przyzwyczaja.. Ostatnio kiedy ja jęczałam, że boli mnie podbrzusze on tak od stwierdził, że nie szkodzi - w pierwszej ciąży w końcu też mnie bolało.. głupek!;p
Ale z dwojga złego chyba wolę tak niż gdyby ktoś mi miał skakać koło tyłka jakby wszystkie rozumy pozjadał;p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusia
GoGr nie strasz, że przy kolejnej ciąży faceci mają inaczej w podejściu do nas... bo nigdy się nie zdecyduję na drugie... 😉 😁


Maluda ale mimo wszystko proponuję nie przyzwyczajać się do tego, że mąż będzie np. naszą ciążę ignorował. Nie, nie chodzi o prowadzenie wojny... ale mimo wszystko mój nie miał np. dnia by zapomniał o moim odmiennym stanie. 😉 Choć nie wiem jakby to było przy drugiej... możliwe, że tak jak u GoGr... 🤔


aisak_89 napisał(a):
Mówi mi, że jakbym podźwigała trochę ciężkie reklamówki wracając ze sklepu to by mi to dobrze zrobiło 😮

A jakbyś trafiła przez to do szpitala z np. przedwczesnymi skurczami czyja by to była wina? Pan mąż by się wtedy przyznał do swojej rewelacyjnej teorii dźwigania w ciaży? 😠W ogóle, wybacz, ale skąd on TAKĄ wiedzę czerpie?... Od swej mamy (tak czasem zauważam, że niegdysiejsze mamuśki potrafią być zazdrosne i wypominać, że one to dźwigały, wystawały w kolejkach... a my jesteśmy leniwe i się zasłaniamy brzuszkiem. Dobro dziecka w nim ukrytego w ogóle jakoś jest w tej kwestii pomijane.) Czy od kumpli?
Co do kasy to okej, czasem też dyskutuję z moim na ten temat, ale wiem, że mój nie jest sknera (to raczej ja nią jestem w związku 😉) tylko boi się zagracenia dziecięcym sprzętem... 😁 Może Twój też z tym ma problem? A jeśli z kasą to wytłumacz, że przecież wiele rzeczy można albo odsprzedać, albo zostawić na następne dzidzi - wtedy będzie mniej wydatków...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sathi napisał(a):
GoGr nie strasz, że przy kolejnej ciąży faceci mają inaczej w podejściu do nas... bo nigdy się nie zdecyduję na drugie... 😉 😁



Sathi bez obaw 😉 nie jest tak źle - po prostu już się chyba na tyle przyzwyczaił, że czasem wydaje się mu to normalne - tym bardziej, że u nas jest krótka przerwa;p Ale nie ma się co martwić! 😉 Ja - jego wspaniała żona potrafię mu odpowiednio przypomnieć, że mój stan nie jest taki jak co dzień i że jego zadaniem jest to uszanować i zrobić, żeby mi było jak najwygodniej 😉 Ale to też sobie trzeba odpowiednio wypracować i dopracować 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sathi masz rację nie wiem skąd on bierze tą wiedzę !! Na pewno nie od matki bo nie ma z nią kontaktu z kumplami na piwo też nie chodzi bo jest raczej typem człowieka domatora 🙂 Po prostu ubzdurał sobie coś , że ma narcystyczne podejście do swoich przekonań i uważa, że są najlepsze to te jego durne poglądy uważa też za słuszne. A nawet nie przeczytał chociażby jednego artykułu na temat ciąży. Teraz już jest lepiej- przestał się wymądrzać bo zauważył, że zaraz na niego naskakiwałam a nie chce mnie denerwować 🙂 Co do kasy to nie jest sknerą ale wydaje mi się, że po prostu boi się za dużo rzeczy ja nakupuję bo mam bzika na puncie zakupów 😁 Kocham Go ale czasem tak mi działa na nerwy, że ho ho ho ho..... Pozdrawiam Mamuśki 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...