Skocz do zawartości

Łyżeczkowanie... :/ | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Byłam wczoraj na wizycie kontrolnej u gin po porodzie... Coś mu nie spasowało, zrobił mi usg i stwierdził, że mam jakieś płyny w macicy i skrzepy.. Zapisał mi Ergotaminum Filofarm i kazał brać 3x dziennie przez 2 dni i antybiotyk Forcid1000 2x dziennie przez 7 dni... Następnie kontrola i jeśli to nie pomoże mam się zgłosić na zabieg łyżeczkowania...
Siedzę na n ecie i szukam.. ale jedyne co piszą to, że jest to zabieg polegający na oczyszczeniu macicy.. A ja bym chciała wiedzieć jak ten zabieg wygląda dokładnie (bo brzmi strasznie)... Nie ukrywam, że trochę się boję... Miała któraś z Was ten zabieg?? Możecie mi opisać na czym on dokładnie polega? No i czy rzeczywiście nie boli.... z góry dzięki za odp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj GoGr Ja maiłam łyżeczkowanie macicy w tamtym roku gdy poroniłam byłam pod znieczuleniem ogólnym nic nie czułam spałam póżnej miałam lekkie krwawienie i troszke bolał brzuszek jak na okres .Jakbyś miała ten zabieg pilnuj sobie żebyś krwawiła bo ja przestałam i porobiły mi się skrzepy i musiałam brać lekarstwa i lekarka kazała robićciepłe okłady to mój M wymyślił ciepłą pokrywkę na garnek i po dwóch dniach leciało ze mnie i przestało boleć.Będzie dobrze ,trzymam kciuki ,żeby lekarstwa pomogły 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michalindzior mam nadzieję, że jeśli już dojdzie do zabiegu nie będę mieć takich wspomnień...

Perełka dobrze Cię zrozumiałam? Robić ciepłe okłady na brzuch (podbrzusze) i to wystarczy, żeby krwawić? To może jak teraz zaczną je już robić to pomogę tym trochę i macica sama się zacznie oczyszczać???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak Gosiu wejz garnek z pokrywka nalej wody zeby para szla i grzej tylko uwazaj az sie nie poparzysz ja zawijalam pokrywke ciepla do recznika i lezalam tak zrob to sobie kilka razy i pod cieply prysznic no i mowila zeby lampke wina czerwonego wypic no ale w twoim przypadku nie wolno 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gosiu polozna masz na watku,a nie zapytalas...
osz ty 🙂

Ja nie dosc, ze wiem ze strony poloznej to rowniez taki zabieg mialam..
polega on tak jak pisalas na oczyszczaniu macicy..Rozszerza sie szyjke macicy a nastepnie lyzka wyciaga sie pozostalosci i skrzepy...
Jesli chodzi o zabieg planowany to jest on w lekkiejnarkozie, tak wiec nic nie boli.. ja mialam lekkie krwawienie pozniej i nic poza tym...
Po porodzie zdarza sie ze ginekolodzy nie podaja znieczulenia. ale gdy jest to zabieg planowany jest ono ZAWSZE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
GoGr- ja miałam łyżeczkowanie 2 razy.
Za pierwszym razem gdy poroniłam, za drugim po porodzie. Tak jak dziewczyny już pisały zabieg polega na rozszerzeniu szyjki macicy i oczyszczeniu jamy macicy.
Oba zabiegi miałam w krótkotrwałym znieczuleniu ogólnym (zabieg jest krótki). Nic nie bolało.
Potem miałam lekkie krwawienie.
Będzie dobrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Michalindzior napisał(a):
ja miałam ale bezposrednio po porodzie no i przyjemny zabieg to nie był.
pewnie cię uspią, mnie nie zdąrzyli 🤨
łożysko się nie odkleiło i miałam krwotok.
bolało.

Niestety, miałam to samo. Nikomu nie życzę czyszczenia na żywca bez żadnej narkozy czy znieczulenia. Poród to była przyjemność w porównaniu do tego. Na sama myśl że znowu może mnie to czekać aż słabo mi sie robi.
Trzymajcie proszę kciuki żeby jednak tym razem ta " przyjemność" mnie ominęła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...