grudniówki2 | Forum o ciąży

Mittka a co możliwe że znów wpadnie na weekend ???? 🙂

Aga może anemię złapałaś

Agnieszko84, nie martw się na zapas tylko skonsultuj się z lekarzem.

Wiem dziewczyny, że przegięłam, ale w poprzedniej ciąży też tak szalałam 🤨 A potem się dziwię czemu mnie plecy bolą :P
Ale obiecuję, że to był ostatni raz, bo już wszystko przemeblowane 😉

W ogóle to ja już uciekam kąpać małą a potem siebie.

Dobrej nocki 🙂

Dziewczyny ale się uśmiałam :laugh: :laugh:
Stoję sobie koło zerówki mojego syna bo czekam aż obiad zje a inna grupa wracała ze spaceru bo byli straż pożarna zwiedzać. W tej grupie idą dwie dziewczynki i nagle patrzą się w moją stronę i jedna do drugiej " Zobacz jaka gruba pani stoi"
Normalnie parskłam śmiechem :laugh: :laugh: A tak biedactwa się zawstydziły bo nie wiedziały co dalej mają powiedzieć 🙂 🙂 Ale wiecie jak to słodko wyglądało :laugh:

Aga84, może nie będzie tak źle, dobrze że jutro masz wizytę, koniecznie daj znać co i jak.

AgaK no niezłe, szczerość dzieci jest cudowna 🙂

ja też się zwijam, do jutra kobietki 😘

Agnieszko84 jazda jutro do lekarza i L4 wziąć. Kobietko po prostu przyszedł na Ciebie czas aby odpoczywać. Chodzisz do pracy, po pracy domem musisz się jeszcze zająć. No niestety Twój organizm już potrzebuje odpoczynku więc i dzidzia też bo jeżeli Ty się przemęczasz to maluszek też i dlatego możliwe występują te skurcze 😞 😞 😞

Idę dziewczyny się kąpać i do łóżeczka bo coś oczy mi się kleją i ogólnie zmęczona jestem 🙂 🙂 🙂 🙂
Miłej nocki i buziaki dla Was 😘 😘 😘 😘




DOBRANOC

Jak juz teraz tutaj takie pustki to co to będzie w listopadzie, o grudniu nie wspomnę... oj daje nam w kośc ten 3 trymestr ...

Trzymajcie się brzucholki.

Dobranoc :*

Rzeczywiście puściutko tu dzisiaj...

Skurczy jeszcze nie mam...

Agnieszko84 - skonsultuj z lekarzem swoje wyniki, ja panikowałam jak mi cukier wyszedł kiepsko, a lekarz spojrzał i powiedział, że nie jest najgorzej :P

Przyjechał mężunio ajak przyjechal to sie rozkleiłam i płakałam jak bóbr bo przywiózł żywe małe mysie - dla Kermita na obiad....

Ostatni raz żywe przywiózł! Nie mogłam na to patrzeć, ryczałam chyb z pół godziny... no ale Kermit coś jeść musi... a innego żarcia dla niego nie mieli ;/

Uciekam już sprzed kompa, jutro wizyta brata i bratowej męża. Trzeba dobrze odpocząć 😁

Mężunio znowu pracuje na kanapie przy kompie, coś biedaczyna ostatnio ciągle siedzi po godzinach... ehhh...

Dobranoc brzusie!