Skocz do zawartości

kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży


moniadad

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 99,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • klapoucha

    8708

  • emilka1986

    7194

  • Agatta

    10594

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

klapoucha wszystko bedzie w 100% dobrze.
Krzywą cukrową wszystkie musimy robić?
Ciotka mi mówiła że zamiast pić tej glukozy można wziąć tabletki specjalne popijane wodą (znalazła takie informacje na internecie). Nie wiem tylko czy to stosują już u nas standardowo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Basia - cieżko mi Tobie doradzać. Mam tyle samo lat co ty, więc po części rozumiem jak się czujesz i wiem też co znaczy kogoś kochać i chcieć z nim być. Powiem Ci tylko tyle, że ja co do alkoholu gdy widzę wódkę na stole dostaje dreszczy i okropnie złego stanu, a to przez fakt, że miałam nieciekawe dzieciństwo, ojciec nadużywał alkoholu, żyłam w ciągłym koszmarze! Dlatego ja w pierwszej kolejności patrze na to, czy ktoś lubi sobie wpić, bo ni8gdy nie uwierzę, że ktoś może przestać pić - no chyba, że będzie się leczyć latami i sam zauważy, że musi się podjąć leczenia. Mój ojciec co prawda ograniczył z wiekiem picie, ale to jak wyglądało życie moje, moich sióstr nigdy nikomu nie życzę. Pamiętaj jeśli człowiek nie podda się długotrwałemu leczeniu to NIGDY się nie zmieni. Wiem to z autopsji. On musi chcieć się leczyć. Tylko tą drogą naprawdę się zmieni. Czego Ci z całego serca życzę ! Bo ojciec dla dziecka jest bardzo ważny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Basik a ja mu nie wierzę
może z autopsji
gdy miałam 15 lat poznałam chłopaki, może zbieg okoliczności ale też Mariusza, chłopak starszy o 4 lata, przystojny, moje koleżanki zazdrościły mi że mam takiego chłopaka. ja dziewczyna z dobrego domu, on bez ojca, matka latawica, w domu bieda az piszczy. Tak jak ja była omamiona przez niego to nie d sie opisać zdradzał, manipulował, wyłudzał, oszukiwał i tak przez 3 lata, co tydzień ze mną zrywał bo szedł na dyskoteke się zabawić, a w niedzile na kacu przychodził, płakał i przepraszał, fakt- nigdy nie uderzył. Trafił do aresztu na 3 miesiące za radia, wybryk tak sobie tłumaczyłam, a potem po pół roku zabił człowieka, podobno to nie on tylko jego kompan z którym poszedł kraść, trafił do więzienia i wreszcie się od niego uwlniłam. Zaczęłam od nowa... dziękuje że tak się stało bo nie wiem w jakim punkcie bym teraz była. Teraz znam swoją wartość i pomimo że Michała kocham nad życie i mam z nim dziecko, gdyby zrobił coś nam nie wahałabym się go zostawić bo wiem ile jestem warta.
Basik wiem jak cięzko się uwolnić od takiej miłości, ale musisz kierować się swoim dobrem i nie daj sobie mydlić oczu

sorry że tak poleciałam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej basik.
To jest trudna decyzja i nikt jej za ciebie nie podejmie. Ja kiedys podjęłam sobie taką decyzję że jeżeli by się nie daj Boże coś podobnego zdarzyło w moim życiu to natychmiast odchodzę i nic tego nie zmieni. Choćbym nie wiem jak cierpiała. Teraz jak jestem w ciąży to tym bardziej się do tego przekonałam. Odpowiadam w końcu za dwie osoby. Nie sądzę żeby mnie jakieś słowa winowajcy przekonały. Po takiej sytuacji wiadomo że się broni i próbuje usprawiedliwić, ale ja bym czegoś takiego nigdy nie wybaczyła. W mojej rodzinie był przypadek (ciągnie się to do tej pory) że co jakiś czas mój wujek nadużywał alkoholu i był bardzo agresywny. Kiedyś o mało nie zabił swojej córki. Dziwię się że już wtedy nie doszło do sprawy rozwodowej. Ciągnie się to już latami (ponad 20). Sytuacje się powtarzały a po każdym takim wydarzeniu był cud i miód. Obietnice, że się to nie powtórzy wizyty w AA. Oczywiście do następnego razu. Niestety na tym przykładzie mogę stwierdzić że nie warto spędzać z kimś takim życia w nadzieji na poprawę. Jednak prawdą jest to że jeżeli ktoś raz coś zrobił to jest duże prawdopodobieństwo a nawet pewność że się to kiedyś powtórzy. Ja bym się bała ryzykować.
Być może jeżeli podejmie jakieś kroki w celu "pozbycia" się agresji, problemów z alkoholem to za jakiś czas będziesz pewna by mu znów zaufać.
Ja miałam kontakt z takimi osobami i wiem że to jest bardzo trudne do osiągnięcia bez pomocy z zewnątrz. Sama deklaracja to za mało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
klapoucha trzymamy kciuki, za zdrowie i zebys ujzała sisiorka o ktorym tak marzysz, basik trudno mi doradzac bo nigdy nie byłam w podobnej sytuacji i wole sie nie wypowiadac, bo mowienie ze ja bym zrobila tak i tak to nie dziala, bo jezeli ktos takiej sytuacji nie przezył to nie wie co sie czuje w takiej sprawie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
co do krzywej cukrowej to potrzebne je 50 g glukozy nie 75, dla lepszego smaku mozna dodac cytryne 🙂

ja mam polowkowe 1 grudnia czyli bede wtedy w 22 tyg. ciazy.

basik ja bym na razie do niego nie wracala, musisz sie przekonac czy na prawde sie zmienil, ojciec moze uczestniczyc w zyciu dziecka, a ty spokojnie obserwuj jego zmiany zachowania.

chociaz ja jestem zdania ze jak ktos podniosl reke raz to zrobi i drugi i trzeci, tylko mu sie cos nie spodoba. Dla ojca twego dziecka potrzebna bylaby terapia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety alkoholizm to jest choroba dzisiejszego świata. Moja mama była w związkach z takimi mężczyznami. Byli to mój ojciec i ojciec mojego brata. Ten drugi popełnił samobójstwo prawdopodobnie przez alkohol i wrodzoną złośliwość. Szczerze to cieszyłam się że to zrobił. Uwolniliśmy się w końcu od niego. Wtedy mama też planowała już z nim rozwód. Po rtym zdarzeniu wróciła do mojego biologicznego, którego szczerze nienawidze. Po kolejnych latach męki wyrzuciła go z domu bo był tam gdzie pieniadze w danym momencie. Niestety przez swoje zagmatwane życie również wpadła w alkoholizm. Niestety nie potrafimy jej pomóc na tyle aby z tego wyszła. Sama musi sobie z tym dać radę. Możemy ją jedynie wspierać. Teraz po raz 3 jest bez pracy właśnie z tego powodu.
Basik niestety miłość twoja i dziecka to za mało. Nie wyleczysz go ze złych nawyków choćbyś nie wiem co robiła. Ile to się kobiet wypowiadało na ten temat. Nie daj się oszukać, bo później będzie coraz gorzej. Podam ci chociaż przykłąd wszystkim znany - Pamela Anderson. Zmarnowała kawał życia na walkę o coś co nie miało racji bytu. Bicie kogoś nigdy nie ma usprawiedliwienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wniosek jest jeden - osoba nie leczona czy na zaburzenia osobowości czy na alkoholizm, lęki, depresję itp. nigdy z tego nie wyjdzie. Nadzieją jest psychoterapia indywidualna lub grupowa. To jedyna droga, która może uratować człowieka. Trzeba jeszcze trafić na dobrego lekarza i czasem nawet uparcie próbować po kilka razy. Wiem to z doświadczenia. Nieleczony człowiek nigdy się nie zmieni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
uwazam tak jak dziewczyny ze zadna z nas nie podejmie za Ciebie decyzji i ciezko sie wypowiadac na ten temat.
klapoucha trzymam kciuki za udana wizyte no i za siusiora.
amii ja to juz nie wiem jak to jest z tym badaniem polowkowym, moj lekarz poki co nic nie wspominal, ale teraz jak bede to pewnie bedzie dzidziusia podgladal i analizowal. znajac mojego lekarza policzy sobie za takie usg wiecej. przewaznie za wizyte place 70 zl a jak mialam robione usg w 11 tyg takie genetyczne to zapalcilam 140. co do usg 3d/4d to jak lekarz powie ze wszystko jest okej to na sile na takie badanie pchac sie nie bede. moze jestem staroswiecka ale plytki nagrania itp mnie nie jaraja, czas tak szybko plynie, dzidzius sie rozwija, wole robic potem zdjecia jak juz sie urodzi niz ogladac wewnatrz brzuszka. ale to moje zdanie.
spadam smazyc nalesniczki, zapodam mezulkowi wieczorem krokiety z parowka i serem mniam mniam
musze jeszcze skoczyc do sklepu po lays'y bekonowe bo jakas mnie chcica naszla.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...