Skocz do zawartości

kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży


moniadad

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 99,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • klapoucha

    8708

  • emilka1986

    7194

  • Agatta

    10594

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
hej
noc zjebana, bo ja byłam u psiapsiólek do 24, przjechałam to doła złapałam i gadałam z Michałem a potem Maja się budziła i Michał schodził do niej ale wiecie jak to jest

mam kapę, bo wczoraj u lekarza okazało sie że szyjka jest już krótka bardzo, tzn ma 24mm, i ide do szpitala w niedzielę na sterydy żeby płuca Poli szybciej się wykształciły bo z tego co ona widzi to Pola może mieć chęci za trzy tygodnie się urodzić, leże do góry dupą nic nie robię. prawdopodobnie poleżę do wtorku, wiecie ten szptal mnie nie przeraża ale te sterydy, wzbraniam się czytać opini na necie bo wiecie nie chce zwariować

smutno mi 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sztunia nic sie nie martw
jak ja trafilam do szpitala w 26 tygodniu ciazy
z tymi nerami
to tez dostalam kupe roznych lekow
takich ciezkich, przeciwbolowych, jakichs rozkurczajacych itp itd
juz nawet nie chce o tym myslec co mi tam dawali
balam sie bardzo o LOle w brzuchu
ale dzieki Bogu wszystko ok
a LOlcia zdrowa, piekna, cudna, madra, malo choruje
i Twoja Pola tez taka bedzie
cudowna Dziewuszka !
dacie rade ze wszystkim !
lekarze wiedza co robia !
bedzie dobrze !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejemka dała nam dziś w nocy czadu!!!!
dostała ataku krtaniowego,już mieliśmy jechać na pogotowie ale daliśmy radę,otwieraliśmy okno,robiliśmy inhalacje,oklepywanie,itp...i zasnęła na mnie...
Rano poszliśmy do lekarza,dostała steryd.
Ogólnie fika,bryka...mniej "szczeka"w razie co mamy skierowanie do szpitala i mamy jechać jakby co...
Ale steryd powinien zadziałać.
Pisałam wam ,ze emka nie choruje,dziś lekarz otworzył karte a emka zaledwie kilka kartek zapisanych,ale już 2 raz ją krtań wzięła,ostatnio jak miała z 10 miesięcy i lekarz mi powiedział,że ona tak prawdopodobnie będzie co jakiś czas miała 😞tak jak remik z anginą....
muszę mieć w domu zawsze leki i pilnować ,zeby się dzieciak nie udusił.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ISKRA JA PODEJRZEWAM ŻE NIE (sorry) mam wyboru, ale jakoś mnie to pzreraziło, myśle ze w niedzielę zadam kilka pytań mojej gince i mi prejdą jakieś głupie lęki

Emka trzymaj się i zdrowiej

bylismy na balu, było z dupy, bez sensu sala, Maja wąsów nie chciała sobie dać namalować, piosenki bez sensu lady gaga i chylińska, mnóstwo dzieci hałas hałas hałas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aloha
ja tez bede drinkowac z mezem, jak tylko mlodocianego uspi 🙂
w szkole byla dzis panie wiceprezydent- jak zwykle pieprzyla ile wlezie, a prawda jest taka ze nadal nie wiemy na czym stoimi- a ja mam jeszcze jedna kwestie- kiedy sobie drugie dziecie splodzic, jak to ze szkola sie niby okaze za 2.5 roku, pozniej trza trzymac reke na pulsie, jak bede sie pilnowac to Igor bedzie mial prawie 10 lat a mi sie juz nie bedzie chcialo drugiego 😜
chyba przestane brac tabletki i poddam sie woli bożej 😜

Sztunia kciuki za Polusie, niech sie nałyka tych sterydów i bedzie miała płuca niczym śpiewaczka operowa! 🙂
i kciuki za Emilke, żeby ją choroba opuściła!
Igor od dzis ma katar, heh ale niewielki 🙂

a poza tym
mam 2 tygodnie ferii 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪

miłych i upojnych snów! 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Buziaczki dla Emki, żeby szybciutko wyzdrowiała 😘 😘 😘

Sztunia - będzie dobrze kochana 😘

Jakoś taka rozespana jestem
nie wiem co chcialam jeszcze napisać.
Zasnęłam pacyfikując młodego i nie mogę do siebie dojść 😉

No to chyba dobranoc laski 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej!
Zazdroszczę wam jak piszecie ,że dziecko mało choruje. Moje córki chorują minimum raz w miesiącu a czasami jest tak że kończą antybiotyk dwa dni są względnie zdrowe a zaraz łapią coś nowego. Już dawałam im tran, immunotrofinę, rybomunyl-to szczepionka na choroby górnych dróg oddechowych. Zrobiłam obu badanie czy może nie maja powiększonego migdała i nadal chorują. Siedzą w domu a po chorobie wypuszczam je na powietrze stopniowo po 10 min , nie chodzą do miejsc gdzie jest dużo ludzi (np do sklepu). Tylko to nie jest najgorsze że tak chorują tylko to ,że mają drgawki gorączkowe. Mało osób wie co to jest ale każdemu dziecku może to się zdarzyć. Zresztą myślę, że jeszcze nie zbadali do końca tej przypadłości bo każdy lekarz mówi co innego. Główne zalecenia są takie żeby nie doprowadzać do drgawek bo częste ich występowanie może powodować ,że w przyszłości dziecko będzie miało padaczkę.
Na początku myślałam,że układ nerwowy jest bardzo wrażliwy i tak reaguje na wysoka gorączkę lub szybko rosnącą (tak wyładowuje sie mózg by z nią sobie poradzić) ale jak Kaja miał tylko 37 to lekarz w szpitalu powiedział mi, że to organizm reaguje na infekcję. No i rzeczywiście zauważyłam, że w przypadku moich córek to pierwszym objawem infekcji są właśnie drgawki. Od tej pory nawet jak widzę że inaczej sie zachowują to podaje im co 4 h na przemian nurofen z paracetamolem. Szkoda mi ich bo codziennie muszą łykać jak nie leki na infekcje to uodparniające.
Drgawki to jest straszne przeżycie dla rodziców bo nie zawsze dziecko drży jak przy padaczce czasami tylko sztywnieje a czasami tylko jakby wyłącza się. Zawsze patrzy w jeden punkt, wywraca gałki oczne, przestaje oddychać i sinieje. Niestety trzeba zachować wówczas zimna krew i podać lek (do odbytu wlewkę) psychotropowy który rozluźnia. Nie można reanimować tylko sie czeka aż złapie oddech. Wtedy zawsze wydaje mi się że czekam z 15 min ale nawet człowiek nie myśli żeby spojrzeć na zegarek. Jak trwa to powyżej 5 min lub wystąpi pierwszy raz trzeba udać się do szpitala. Niestety nie zawsze karetka chce przyjechać a w szpitalu od razu zakładają że dziecko nie miało drgawek a dreszcze i po co przyjechaliśmy. Zresztą Zuzia i Kaja były po 2 razy w szpitalu 10 dni i 14 dni i nigdy nawet nie miały konsultacji z neurologiem a co dopiero badania pod tym kątem. Szukali infekcji jak była to nie trzebabyło nic więcej robić ich zdaniem. Kaja wyszła właśnie ze szpitala 10 stycznia bo miała zapalenie płuc, krtani i ostre ucha. Przed szpitalem byłam u 2 lekarzy którzy twierdzili, że nic jej nie jest tylko wirus i dopiero 3. wysłał ja do szpitala. W wypisie mam zalecenie unikać ekspozycji na infekcje ale jak ja mam to zrobic jak właśnie Zuzka mi choruje, czy mam komuś oddac dziecko by drugie sie nie zaraziło? Kaja dostawała silny antybiotyk który występuje tylko w postaci kroplówki i podobno działa na ucho w 3 dnia ale minęło 25 dni a jej nadal z ucha sączy się ropa. w szpitalu nie chcieli nas trzymać dłużej. Za tydzień mam zrobić jej badanie słuchu.
Mam nadzieje,że wyrosną z tego . Kiedyś mówiono ,że drgawki są do 6 roku życia a teraz podobno są jakieś drgawki plus i mogą wystąpić nawet jak dziecko ma 15 lat.
Przepraszam, że tak o tym się rozpisałam, ale lepiej wiedzieć że takie coś istnieje niż potem patrzeć na dziecko i myśleć że umiera. Podobno najgorzej jest jak drży jedna część ciała tylko w nerwach nie zawsze się to uchwyci.
Dziewczynki miały różne rodzaje drgawek ale najgorsze dla mnie było jak Zuzka dostała je w wannie. Zobaczyłam jak moje dziecko leżało twarzą do dna wanny i myślałam, że się utopiła. W sumie na szczęście że wtedy nie oddychała bo tak zachłysnęłaby się wodą. Natomiast Kaja miała wyłączenie włączyła sobie jakoś telegazetę a ja robiłam akurat kolacje. Zobaczyłam ze trzyma się głośnika i patrzy w TV ale spojrzałam za 10 min drugi raz a ona nadal tak samo. Była jakby nieprzytomna ale nie upadła i patrzyła w jeden punkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...