Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Astra napisał(a):
Izunia, mój dziadek, jak mu się zdarzy popić z kolegą i babcia mu mówi, czemu nie odmówiłeś, przecież Ty nie mozesz pić, to on na to: "Bo się wstydziłem odmówić ☺️ " hehe 😁 Tacy są mężczyźni.
Mój poszedł na ósmą do pracy na całe 12 godzin, więc nie ma leniuchowania. Ja dzisiaj będę suszyła plasterki cytryny na choinkę 🤪

A tak w ogóle to witam w ten brzydki, wietrzny, deszczowy i zimny poranek...i idę poczytać coście naskrobały od wczoraj 😉



A ja pozniej rano mam słuchac 😠Ale moj maz jest taki,ze jak gdzies jestesmy i ja powiem wystarczy to on nie protestuje 🙂Bo inny sie denerwuje jak mu zonka zwroci uwage.Ale po co byc rano chorym.JA wcale alkoholu nie pijam.Moze czasami jakis drin,albo piwko.Ale bleeee

Ja mam z tamtego roku szyszki,pomarancze i ozdoby z masy solnej.Wiec tylko choinki brak.Tzn.on jest ,ale jeszcze rosnie gdzies na podworku 😉

Gadalam z moja mamuska ona sie wszystkim chwali jakiego slodkiego wnuka bedzie miec 😁Bo tak jej sie ta fota z usg podoba.

Ja moze dzisiaj zrobie drugi stroik na drzwi wejsciowe,a co niech kazde beda ładne.

Niko juz sie z samego rana z Lego bawi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Bartek jakimiś autami jeździ, bajki lecą, niedziela jest, niech ma 😉
Iza, to wyobraź sobie,że ten mój to nigdy chory nie jest po alkoholu. Jak wie,ze już wystarczającą dawkę przyjął, to już dalej się nie upaja 😁 a jak tylko do domu wchodzimy to ma jeden cel, łóżko 😁 I wstaje dzień w dzień o piątej, czasem nawet wcześniej, bo tak jest przyzwyczajony i niezależnie ile śpi, o tej porze wstaje. Raz był tylko chory, ale to było po weselu, jak mój tatko go namówił na bimberek 🙃 a żonka mówiła,że się nie miesza, bo potem w żołądku się robi kociołek Panoramixa, ale się nie słuchało i się wymiotowało 3 dni utrzymując, że to jedzonko zaszkodziło. Dupa Jasiu 😉

A choinkę to my kupiliśmy sztuczną w tamtym roku, bo przy Bartku żywa = masakra, bo stała na białym kudłatym dywaniku i weź teraz skub te igiełki, których odkurzacz nie mógł nawet wyciągnąć 🤢 😁 o nie, nie... a ja tak lubię zywe choinki, tak ładnie pachna..
Z prezentami nadal jestem w dupie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nasza tylko troche sie sypie.Najgorzej jak juz laduje przez drzwi balkonowe.Po drodze pelno igiel.
Ja tylko dwie buteleczki wódeczki dokupimy i z głowy prezenty.Matko tyle kasy,ale coz raz w roku trzeba sie wykosztowac.

Mam problem,bo jednak kuzynka męża przyjezdza na świeta z rodzicami i ona ma półpaśca co ja mam zrobic?Niko teraz ma zapalenie oskrzeli i dopiero w czwartek mamy kontrole.A ja sie boje,ze zlapiemy to od niej.Bo dopiero tydzien go ma.
Jak myslicie jest ryzyko i lepiej unikac z nimi kontaktu?Boje sie o mnie i Alanka.A do tego organizm od Niko jest teraz oslabiony przy antybiotyku.Musze sie lekarza poradzic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tydzień już go ma, to do swiąt będzie w sumie 2 tygodnie...może już nie bedzie zarażać Kurczę, głupia sprawa. Lepiej się do niej nie zbliżaj 🤨
U nas choinka się sypała, bo mały ją ciągle dotykał, łapał za bombki, ciągnął na dół, a jak puszczał, to wszystko leciało. Teraz już jest starszy, ale choinka będzie sztuczna, mniej zachodu 😉
Mój miał mieć wtorek wolny, ale nie wiadomo,czy będzie miał, bo przed swiętami ruch w interesie. Ja chciałam na zakupy do Łodzi jechać, bo u nas w tym wypizdówku to nic ciekawego nie można kupić, ale chyba przyjdzie mi niestety szukać prezentów tu. Pojechałabym busem, ale busów połowę znieśli, a w tej garstce, która jeździ to tłok taki,że ja nie wytrzymam. Sama się autem do Łodzi nie wypuszczam teraz, bo się boję. Jestem taka rozkojarzona,że w takim dużym mieście bym zginęła 😁
Idę kawkę zrobić, bo osłabłam coś...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie. Kawka zrobiona 🙂 Ricore co prawda, ale moze mi się trochę lepiej zrobi. cholernie nudny dzień będzie dziś. Teściów nie będzie, mężu w pracy, auto zdechło i 2 tygodnie stoi u mechanika...będziemy robić ozdoby na choinkę. Mamy z masy solnej z tamtego roku, ale mało. I cytrynkę pokroję i wsadzę do suszarki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ciężarne szczególnie muszą na siebie uważać 🙂
Ale mam gorąco w domu....leee...nie lubię tak.

Izuni się kopci, a mi się tak mocno nagrzało,ze aż byłam sprawdzić temperaturę na piecu. Izu, może to przez ten wicher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejka
jezu jakie ja miewam zgagi to jest szok, normalnie w piatek to spałam na siedząco, a wczoraj tylko mini sledzika skosztowałam na wieczór i dupa, Michał ma juz zapowiedziane że ma mi nie pozolic jeść bo ja się skusze a potem umieram,
pojechali na basen więc mam czas dla siebie 🙂 rosól sobie wstawiłam, pranie też i myslę o kawce jakiejś ale czy chce mi się robić hehehehe ale marzyłam u rodziców o kawce z ekspresu to chyba sobie strzelę 🙂
po choinkę chcemy jechać dziś, po obiedzie moze nam się uda coś upolować no bo ja do choinkek to jestem mega wybredna i marudzę cholernie
wy się bigosujecie, hmmmm mam nadzieje ze mi też ktoś bigos zrobi hahahha
uświadomiłam sobie że w nastepny wekend sa świeta masakra, ja wogóle tego nie czuje, moze przez to że siedziałam w domu i nigdzie się nie łaziłam, ciepło na dworze bez sniegu, aczkolwiek dzis piździ i mini śnieżek sypnął
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoo ja też powinnam pranie wstawić, ale mi się nie chce iść 😜 Może później. Bigosu już mam dosyć, teraz czekam na wigilijną kapustę z grochem hehe a dzisiaj co na obiad? Nie wiem. Mam zupkę z wczoraj, może krokiety od babci co mam wyciągnę i barszczyk sobie zrobię jeszcze 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kawa i maczane biszkopty 🙂

lady czasem ja mam zgage od obiadu, ja chyba nie powinnam nic jesc hehehe, wiem musze sobie postanowić absolutnie nic nie jeść ale jak mąż ma zachcianki ciazowe to co ja poradze, wczoraj to się smiałam z niego, zjadł śledzie w śmietanie, chipsy maczane w jogurcie jagodowym, czekoladki i zapił desperadosem bleeee
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sztunia napisał(a):
kawa i maczane biszkopty 🙂

lady czasem ja mam zgage od obiadu, ja chyba nie powinnam nic jesc hehehe, wiem musze sobie postanowić absolutnie nic nie jeść ale jak mąż ma zachcianki ciazowe to co ja poradze, wczoraj to się smiałam z niego, zjadł śledzie w śmietanie, chipsy maczane w jogurcie jagodowym, czekoladki i zapił desperadosem bleeee


Współodczuwanie mu się włączyło 😁 Pewnie mu brzuch urośnie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
on w sumie zawsze miał magiczne połaczenia, a ostatnio właśnie schudł jakoś od roku trzyma linie 🙂
ale jak zostałam jego zoną i zamieszkaliśmy razem to wtedy go utuczyłam 10kg ale faktycznie wtedy było już widać, a teraz jest taki w sam raz 🙂
ładnie wszystkie poszły a ja mam czas wolny
w supie taki interes 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sztunia napisał(a):
on w sumie zawsze miał magiczne połaczenia, a ostatnio właśnie schudł jakoś od roku trzyma linie 🙂
ale jak zostałam jego zoną i zamieszkaliśmy razem to wtedy go utuczyłam 10kg ale faktycznie wtedy było już widać, a teraz jest taki w sam raz 🙂
ładnie wszystkie poszły a ja mam czas wolny
w supie taki interes 😞



ja juz jestem
wykapana i pachnaca zelem do kapieli
hihihi,a nie kominiarzem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...