Skocz do zawartości

Barakuda

Mamusia
  • Liczba zawartości

    357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Barakuda

  1. bibi napisał(a): Ja na USG też chodzę do innego lekarza i nie przeszkadza mi to specjalnie a oglądać maleństwo mogłabym non stop tylko, że to nie jest takie dobre dla dzidziusia. Ja w najbliższy poniedziałek mam USG i podobnie ja TY bardzo się ciesze bo poprzednie miałam będąc w 7tc, więc na zdjęciu widziałam tylko taka kijankę nieruchomą ale za to bicie serduszka mnie rozbroiło kompletnie 🙂 Pozdrawiam.
  2. adka101 napisał(a): Oj, chyba by mnie szlag trafił, ściskam mocno i czekamy do piątku?
  3. WOW 😲 Nie było mnie zaledwie 3 dni a tu aż miło poczytać 🙂 Na początku witam wszystkie "nowoprzybyłe" mamusie, a stałe bywalczynie mocno ściskam bom stęskniła się troszku za Wami 😉 U mnie brzuszek już też widać i zostały mi zaledwie ze 3 pary jeansów w które mieszczę się bez problemów co do reszty to albo czuje się w nich jak ścisło upchnięty baleron albo już się w nich nie dopinam ;/ to samo jeśli chodzi o bieliznę: z niektórych majteczek na razie musiałam już zrezygnować i odłożyłam je na razie do osobnej szuflady a i biustonosze zrobiły się o numer za małe... Co do tematu zaparć to wszytko na raz jadłam i tak na prawdę to nie wiem do końca co pomogło. Było siemię lniane z suszonymi śliwkami i rodzynkami, jabłka, activia z otrębami, kapusta kwaszona i śliwki świeże... W końcu jakoś poszło i mimo, że jeszcze nie jest tak jak powinno to już i tak czuje się lepiej. W zasadzie regularnie ( codziennie) pije dużą activię, rano jem jogurt z otrębami, suszonymi śliwkami i rodzynkami a wieczorem jabłko. Chyba musimy się pogodzić z tym okresem przejściowym ( czyt. I trymestr) . Na całe szczęście większość mam mówi, że w II trymestrze już jest o wiele lepiej i już można na reszcie cieszyć się ciążą ( to tak na pocieszenie) 😉 No, znowu się rozpisałam... Kończę, może jeszcze z domu coś dostukam 😉 :P
  4. Jasia Ja od 2 tygodni codziennie jesm Activięz otębami, piję wodę niegazowaną no i na maxa pilnuję się, żeby nie jeść bananów i czekolady 😉
  5. Anonimosia napisał(a): Witaj,dawno Cię nie było... 🙂 Tak, rodzynki z całą pewnością smaczniejsze więc mieszam je z ziarnami i suszonymi śliwkami, wszystko zalewam wrzątkiem i zjadam... Pomaga! 🙂
  6. Joma, no tak, zapomniałam, ktoś mi mówił, że siemię lniane może pomóc, dzięki 🙂
  7. Jasia napisał(a): Witaj! Jasia, to tym lepiej, że do nas trafiłaś, jako pierwsza będziesz nam mogła coś doradzić po porodzie 😉 joma, trzymajmy za siebie kciuki, żeby już jak najspokojniej do końca dojść i żeby nie trzeba było się niczym martwić i w ogóle, w ogóle... 🙂 A co do dzisiejszego śniadania to nie było tak imponujące jak wczoraj, śmiem twierdzić nawet, że zwyczajne... Ja apetyt mam ale mam też i problem z mega zaparciem... Kurde nic mi nie pomaga. Piję codziennie Activie , jem jabłka i suszone śliwki, pije rano przegotowana wodę i nic, wielkie nic... Nie chcę sobie nawet wyobrażać co tam w środku mnie się dzieje od 3 dni... Wczoraj wypiłam szklankę soku z kwaszonej kapusty i nic a dzisiaj pierwszy raz od nie wiem kiedy wypiłam czarną kawę specjalnie bo myślałam, że mnie wreszcie pogoni i też nic... :/ Tylko brzuch coraz bardziej wzdęty i wiatry, których nawet koń by się powstydził... 😉 Może macie dziewczyny jakiś sposób, którego jeszcze nie próbowałam na tą dolegliwość?
  8. joma napisał(a): Mi to nawet na początku wydawało się, że twarda muszę być bo przecież bywa tak, że kobiety do końca ciąży ciężkie prace wykonują i jest ok ale szybko ( przy tej mojej kosmówce co się odkleja) stwierdziłam, że przez ostatnie 31 lat byłam twarda a teraz niech się wszyscy mną zajmują... 😉 Chodzę do pracy, nie zaniedbuję domu ale jeśli chodzi o zdrowie moje i dzidziusia to teraz rzecz święta i mam gdzieś czy wezmą mnie za panikarę czy nie... Chyba wszystkim nam się teraz należy specjalna opieka przez te kilka miesięcy przynajmniej. Co myślicie o tym Dziewczyny? No, poniosło mnie trochę 😉 ale uważam, że nie powinnyśmy się joma z jakimikolwiek wątpliwościami czy kłopotami same borykać 🙂 Ściskam mocno (ups, oby nie za mocno 😉 ) i znikam na dziś. Spokojnej nocki dziewczynki i do jutra 🙂 P.S. Zapomniałam Wam napisać o moim dzisiejszym mega zestawie śniadaniowym: Śledź w oleju z cebulką, kanapka z białym serem i świeżym ogórkiem, herbata i pół kilo śliwek... Nie pytajcie gdzie się to wszystko zmieściło... Nie mam pojęcia 😉
  9. adka101 napisał(a): Oliwka jest boskie ale u mnie Małż się nie zgodził, Amelka tez mi się bardzo podoba a co do Dominika to znam jednego i baaaaaardzo go lubię, wiec też mi się podoba 🙂 Fajne imiona 🙂
  10. joma napisał(a): Kurcze, Joma, od czego oni są??? Przecież tak naprawdę to nie jest byle głupota... Zastanawiam się czy w naszym stanie to cokolwiek można nazwać głupotą bo nawet zwykłego trzydniowego przeziębienia nie można tak nazwać... Ja tam się nie "obdzyndzalam", jak coś to udaję kretynkę i przepraszam za późną porę 😉
  11. marta1305 napisał(a): Cześć Marta, naprawdę super, że dołączyłaś, im nas więcej tym lepiej 🙂 Tutaj na pewno będziesz się mogła wygadać 🙂 Pamiętaj, że jakby Cię cokolwiek trapiło, jakbyś chciała się jakimiś swoimi spostrzeżeniami podzielić to dawaj tu, do nas! 🙂 Napisz mi na kiedy masz termin może na 25? 😉 Pozdrawiam 🙂
  12. adka będzie dobrze, trzymam kciuki, tylko uśmiechnij się 🙂 marinka U nas to jeszcze przed ciążą jak miałam ochotę na ogórka kwaszonego to mój małż śmiał się, że Jasiek już tam jest i to on się o tego ogórka upomina... Mowa była zawsze o Jaśku ale na wszelki wypadek, jak już test okazał się być pozytywny, to zaczęliśmy myśleć i o imieniu dla dziewczynki. Mąż wybrał dla chłopca Jan a ja chciałam Kubusia więc będzie Jan, Jakub a dziewczynce ja miałam wybrać imię miało być Oliwka ale szanowny tatuś powiedział, że absolutnie się nie zgadza więc skoro termin mamy na maj to będzie Maja 🙂 a że jedna babcia ma na imię JOlanta a druga ANNA to będzie Maja JOANNA 🙂 Hehehe tak to sobie wymyśliliśmy 😉
  13. joma napisał(a): no i to było chyba najlepsze rozwiązanie- zapytać lekarza. Oby zniknęło jak najszybciej!
  14. ja urodziłam dwoje dzieci i też nie wiedzieliśmy do końca kto się urodzi wierzyłam swojej intuicji,która sprawdziła się w obydwóch ciążach Ja jak myślę o moim maleństwie to jako o chłopcu ale śnią mi się same dziewczynki... Jak tylko będzie już można to chciałabym poznać płeć...
  15. Luwa napisał(a): Cześć Luwa, miło, że dołączyłaś. Coraz więcej nas 🙂
  16. Barakuda

    Warszawa

    Kurde, cisza taka,naprawdę nikt nic nie wie na temat Inflanckiej???
  17. Gość napisał(a): Witaj! To tak samo jak ja... 🙂
  18. justiks23 wysłałam Ci zaproszenie na FB 🙂
  19. marinka napisał(a): Mój profil na FB Agnieszka Orzechowska, zapraszam 🙂
  20. Nie mam nk, mam tylko Face Booka a Wy macie może FB?
  21. adka101 napisał(a): Mam masakryczne sny! Najgorsze jest to, że po przebudzeniu cięzko mi dojść do siebie.
  22. Barakuda

    Warszawa

    Kropeczek napisał(a): Dołączam się do pytania
  23. cześć! Ja w przeciwieństwie do okresu z przed jem mało ale często. Kiedyś potrafiłam zjeść obiad większy od męża a teraz jak zjem 1/3 normalnej porcji to już jestem na maxa najedzona. Przez pewien czas jadłabym tylko oczami a do ust nic nie mogłam wziąć, potem był tydzień owocowy ale po bananowym zaparciu trochę się uspokoiło, teraz wszystkiego ale po troszku. No i zgadzam się z niektórymi dziewczynami, bo tez przestaję lubić rzeczy które uwielbiałam wcześniej a z a to zajadam się tym, czego wcześniej do ust bym nie wzięła.
  24. joma i adka101 dzięki Dziewczyny 🙂, trzymajcie, trzymajcie 😘
  25. cześć! ja w 6 i 7 tyg. miałam mdłości ale wymiotowałam tylko raz. Mdliło mnie gdy czułam smażony olej. Na mdłości piłam napar z imbiru z miodem i cytryna i pomagało. Potem pojawiło się chroniczne zmęczenie i senność. Teraz jestem w 10tc i mdłości już nie mam ale mogłabym spać non stop! Piersi na razie zwolniły tempo wzrostu ale brzuszek jeszcze pobolewa czasami. Pozdrawiam wszystkie z dolegliwościami i bez : )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...