Skocz do zawartości

MadziaW

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez MadziaW

  1. Margaritaee napisał(a): Naszczęście już nie tak jak wcześniej..wtedy to non stop a teraz to tylko wieczorami i to tylko chwilami.... a wspominalas o tym lekarzowi?
  2. daguza1234 napisał(a): no dokladnie;p nie beda kroic na zywca 🙃 😮 😮 no tez mowie 😜
  3. p.s. no daga - cale szczescie, ze nie czuc bolu jak masz miec cc 😜 😉
  4. No no, epidural. Nie bylam pewna jak to sie nazywa po polsku 😜
  5. No, zeby bylo bezpiecznie - to jest to. Ja nie chcialam znieczulenia tego epidural, bo wiem ze sie nie ma pozniej nad parciem takiej kontroli jak bez niego i jest wieksze prawdopodobienstwo uzycia kleszczy czy proznociagu, cewnikowanie itd Zastrzyku z petydyny tez nie chcialam, bo wiem ze moze wplynac na dziecko (oddychanie), wiec nie chcialam ryzykowac. To wszystko i tak chyba zalezy od progu tolerancji na bol - u kazdego jest inny a w czasie porodu tez to roznie bywa, bo mozna dojsc do momentu, ze sie ma juz wszystko w d..., byle ten bol zniknal, wiec chyba nie zawsze da sie zaplanowac ani przewidziec 🤨 Co ma byc, to bedzie, co nie? 🙂
  6. arnulka napisał(a): ja tez mojemu przpominam, ze zaczal sie czas, ze ma byc gotowy w pogotowiu w razie, jakby sie cos zaczelo 😲 No, daj znac co tam Ci lekarz ciekawego powie 🙂
  7. Nie no, zgadza sie napewno - i komplikacje moga byc zarowno przy naturalnym, jak i przy cesarce. Tzn dobrze, ze masz takie podejscie, bo po co sie negatywnie nastawiac, skoro takie rozwiazanie w Waszym przypadku jest najepsze dla Was dwojga. Zreszta, po to cesarskie ciecie jest. Za pierwszym razem bylo mi obojetne co, byle nie miec cesarki. Balam sie tego jak ognia do tego to znieczulenie itd itd..Za wszelka cene chcialam rodzic naturalnie. Na szczescie sie udalo. Teraz jestem chyba bardziej wyluzowana i jakby sie okazalo, ze mam miec cc, to chyba bym tak nie pakiowala bardzo, aczkolwiek nie ukrywam, ze i tak mam nadzieje i licze na porod naturalny i cc na pewno nie byloby nr 1 z wyboru (bo znam takie, co porod naturalny traktowaly jak nienaturalny i on nawet nie wchodzil w gre, od razu chcialy cc, o ich powodach nawet nie wspomne). Jak mi przyjdzie miec nagla cc, to i tak najwazniejsza jest i bedzie dla mnie wtedy dzidzia - i tak jak mowisz, urodzic i tak jakos trzeba 🙂
  8. Rozumiem. Podziwiam, ze sie cieszysz cesarka 🙂
  9. daga - a gdyby nie ten wypadek, to bys szla na naturalny?
  10. michasia24 napisał(a): Pozdrow ja tam od nas michasia i zycz szybkiego i zdowego powrotu do domu! Kurcze, dlugo tam sa, co nie? 😞 Ale najwazniejsze, ze pod wlasciwa opieka.
  11. Margaritka - u mnie roznie, ale ogolnie to nie zauwazylam wiekszych zmian. Pilnuj tylko czy nie maasz przy tym dyskomfortu itd, w razie gdyby to byla jakas infekcja. A rece/dlonie Cie dalej swedza?
  12. michasia - a ja sie wczoraj meczylam ze zgaga (tak moze z 3 dni mi dokuczala, wczesniej w ogole nic, ani przed ciaza, ani w pierwszej - nic) no i zaczelam jeszcze grzebac po necie i wprawdzie mleko niby pomaga to jednoczesnie wzmaga produkcje tych kwasow. Natomiast wyczytalam, ze migdaly sa 100% rewelacyjne - i to byly spostrzezenia kobitek na innych forach, wiec moze sprobowac? Ja musze kupic, szukalam wczoraj w domu, ale sie skonczyly, wiec musze dodac do listy zakupow. A tak wlasnie skonczylam pakowac prezenty - tzn tylko dla malego i R. Sporo tego, znow sie zmachalam jak nie wiem. Zostalo mi tylko zapakowanie ciaste do tej grupy, gdzie moj maly chodzi po przedszkolu (bo dzis ostatni dzien i bedzie mial dosc spora przerwe jak beed na macierzynskim - jesli oni jeszcze beda w ogole funkcjonowac). No a pozniej prezenty dla mamy, ale to zostawiam na pozniej, bo jej tu nie bedzie na swiieta, dopiero przyjedzie pod koniec stycznia, wiec sobie moge je spokojnie, bez pospiechu pakowac. To pakowanie takie meczace 🤢 Chwilke odpoczne i zabieram sie dalej za robote. Pewnie zanim sie obejrze, a juz bede musiala po malego jechac i kolejny dzien minie...
  13. Aniu - ja mam dokladnie tak samo. Bardzo bym nie chciala, zeby moj synus poczul sie odtracony, tego sie najbardzij chyba obawiam 😞 Bo taka mala dzidzia potrzebuje uwagi, wiadomo, nieustannej opieki itd i strasznie bym nie chciala, zeby moj babel poczul sie, ze idzie na bok czy cos... 😞 A co do samego porodu, to sama nie wiem...Jakos sie bardzo nad tym nie zastanawiam...Tzn ciekawa jestem jak to bedzie, ale staram sie o tym nie myslec, bo wiem, ze nie bardzo mamy wply na to jak sie wszystko potoczy. Umysl mam chyba bardzie otwarty na rozne opcje - bardziej niz za pierwszym razem. Jesli cos, to bardziej sie obawiam mojego stanu juz po porodzie, czy jego skutkow niz samego przebiegu chyba, tzn czy mnie np nie rozerwie, czy bedzie nacinanie, jak sie to bedzie goic itd...Skurcze, podobnie jak Ty, wiem ,ze beda bolec jak cholera i bede pewnie na nie przeklinac, zeby sobie poszly 😜, ale wiem ze to tylko tymczasowe az do 10cm, parte to jakas tam ulga no i mam nadzieje, ze samo parcie bedzie szybkie, albo choc szybsze, niz za pierwszym razem. No i bardzo bym chciala, zeby nie trzeba bylo uzywac zadnych kleszczy czy proznociagu - tego sie chyba bardziej obawiam teraz niz cersarki. Przy pierwszym najbardziej balam sie cesarki - jak ognia i za wszelka cene chcialam naturalny. Ale i tak najwazniejsze dla mnie, zeby dzidzis wyszedl caly i zdrowy - to jest dla mnie priorytet.
  14. no i bardzo dobrze michasia, nei ma sie nim co stresowac - bedziesz sie z nim (bolem) rozprawiac i na swoj sposob z nim radzic, jak juz bedzie bolec. A pozniej bedzie juz po wszystkim 🙂
  15. michasia24 napisał(a): to tez ciekawie mialas ze skurczami a jak ci przebili pecherz to bolalo? nie zakladaja cewnika?? czy tylko przy cc sie zaklada? bo ja sie nastawialam na cc 😁 i troszke poczytalam ze cewnikuja a nie wiem jak przy normalnym porodzie. no wlasnie i ztymi wodami to tak jak z tym czopem nie jest konieczne ze odejdzie Przebicie pecherza z tego, co paietam w ogole nie bolalo - wiesz na tym etapie to sie juz ma inne rozumienie bolu 😉 Ale nie, byc moze lekki dyskomfort, ale ja nie pamietam ani dyskomfortu, ani bolu...Pamietam tylko, ze jak juz przebila to nagle mi sie cieplo po nogach zrobilo... 😁, ale tak nawet nie zauwazylam, ze juz po wszystkim, dpiero wlasnie do mnie dotarlo jak to cieplo poczulam hehe. A pokazala mi to czym sie przebija, to pamietam to jako patyk zakonczony haczykowato 😜 no w sumie to sie wtedy nie mysli co oni tam robia tylko jak dlugo jeszcze bedzie sie cierpiec albo jak wyglada malenstwo 😆 mi sie wydaje ze bede sie skupiac na bolu abo takim mysleniu niz co oni tam grzebia 😁 😁 mojego siostra mowila ze nawet nie wiedziala ze ja nacieli 😲 bo akurat skurcz miala 😁 mam nadzieje ze tak jest naprawde 😁 😁 Zgadza sie, nie czuc jak sie nacinaja, bo czekaja na skurcz a wtedy to glowka sie juz przepycha, wiec napiecie tam na dole i bol i tak juz sa. Gorzej jest pozniej jak zszywaja 🥴 mimo znieczulenia niestety 😞 A co do \'grzebiania\' 😁 , to i tak grzebia dosc czesto, no bo musza sprawdzac rozwarcie 😜 , ale na tym etapie, to tez jest juz takie, ze sie nie zwraca uwagi. Chyba masaz jest najbardziej niekomforowy, bo to takie jakby \'pierwsze grzebanie\' i sie czlowiek jeszcze nie zdazy z tym oswoic 😁
  16. Aniu - to ja jutro z rana wchodze znow na wage, zobaczymy haha 😜 A powiedz mi, bo Twoja corcia ma 6 latek, wiec tez bedzi wieksza nieco roznica wieku miedzy Twoimi dzieciaczkami. I powiedz - wprawdzie juz rodzilas, jakie sa Twoje odczucia odnosnie tego zblizajacego sie?
  17. michasia24 napisał(a): to tez ciekawie mialas ze skurczami a jak ci przebili pecherz to bolalo? nie zakladaja cewnika?? czy tylko przy cc sie zaklada? bo ja sie nastawialam na cc 😁 i troszke poczytalam ze cewnikuja a nie wiem jak przy normalnym porodzie. no wlasnie i ztymi wodami to tak jak z tym czopem nie jest konieczne ze odejdzie Przebicie pecherza z tego, co paietam w ogole nie bolalo - wiesz na tym etapie to sie juz ma inne rozumienie bolu 😉 Ale nie, byc moze lekki dyskomfort, ale ja nie pamietam ani dyskomfortu, ani bolu...Pamietam tylko, ze jak juz przebila to nagle mi sie cieplo po nogach zrobilo... 😁, ale tak nawet nie zauwazylam, ze juz po wszystkim, dpiero wlasnie do mnie dotarlo jak to cieplo poczulam hehe. A pokazala mi to czym sie przebija, to pamietam to jako patyk zakonczony haczykowato 😜
  18. no, tylko wody plodowe nie sa regula, ze pojda - to chyba jesli by Ci odeszly, to wiadomo. Mi pecherz przebijali w czasie porodu, zeby przyspieszyc cala akcje, bo te moje skurcze byly takie jakies nijakie. Np wlasnie jak jechalam do szpitala to mialam nawet co 4-3 min, czyli idealnie. Przyjechalam , to rozwracie bylo juz na 6cm, poszlam pozniej posiedziec w wodzie a one znow sie zrobily co 10-15 min 🤢 Wtedy wlasnie mi przebijali pecherz, po tm znow przyspieszyly itd itd az przyszly parte. Mam nadzieje, ze teraz skurcze nie beda takich cyrkow i szopki odstawiac 😜
  19. michasia24 napisał(a): Skora nie, ale moj brzusio wtedy przybiera najrozniejsze ksztalty i jest mega twardy. A czasem skora mnie jakby boli, bo mam wrazenie, ze jest mega naciagnieta, moze sie wtedy wlasnie rozciaga czy cos? W koncu ten moj babel teraz glownie \'pecznieje\' a ja razem z nim 😁 😜
  20. arnulka napisał(a): ja tak samo mam z kapielami - zeby bylo odpowiednio, musi byc naprawde goraco (co ponoc tez nie do konca zdrowe, ale co tam 😜), ale w obecnym stanie takie temp nie wskazane, wiec ja przez ciaze jade na prysznicu caly czas. Do wanny fajnie wejsc, zeby bole uspokoic, ale woda musi byc w granicach temp ciala, a troche paprannia z tym jest, bo woda szybko stygnie i trzeba dolewac, wylewac, uzupelniac i takie tam...i to we wlasciwej temp caly czas. A chetnie bym posiedziala w goracej wodzie zrelaksowana....mmmmmm....
  21. michasia24 napisał(a): mam nadzieje 🙂 bo chyba kazda kobieta w ciazy mysli ''ciekawe czy bede wiedziala kiedy to ??'' 🤨 😁 Haha zgadza sie, ja tez tak mialam w pierwszej ciazy, to zupelnie normalne i zrozumiale 🙂 Mnie ,pamietam, obudzily takie bole jakbym miesiaczke miala dostac, w dole brzucha - normalnie identyko jak na okres - w sumie delikatne, to nie bylo tak, ze nagle mnie w pol zgielo - tak jak pokazuja na filmach. Jedyne co mnie zaalarmowalo to to, ze one wlasnie byly regularne, co 5 min. To trwalo jakis tam czas, ale one byly na tyle lagodne, ze mozna bylo cos w miedzyczasie zrobic, zjesc, wziasc prysznic - cokolwiek tak naprawde. Pozniej ucichly, ale po godzinie np sie znow pojawily, ale tym razem silniejsze - i znow byly co 15-10 min. To trwalo znow iles tam..Pozniej znow ucichly na jakas chwilke a pozniej znow sie pojawily - znow mocniejsze niz te ostatnie, tym razem co ok 10-7 min - i pozniej sie juz nasilaly az zroblly sie dla mnie nieznosne. To od rana 5tej rano do ok 1szej w nocy tak mialam - jak pojechaam do szpitala po tym czasie, sie okazalo ,ze mam tylko 1cm rozwarcia. Po masazu sie zaczela dopiero ta faza aktywna - i to zupelnie co innego. Wtedy szyjka rozwiera sie srednio 1/2 cm na 1godzine. A boli tak, ze tego nie przegapisz - tego mozesz byc pewna 😉 A wlasnie przeczytalam, ze szyjka moze sie rozwierac przez pare dni do nawet 4cm, bez kobiecej swiadomosci - dopiero ta faza aktywna da o sobie znac, stad czasem idzie bardzo szybko. Bo kobieta mysli, ze rozarcie idzie od 0cm, gdzie tak naprawde moze juz byc 4cm - to od 4-ech do 10cm jest znacznie blizej niz od 0 do 10 🙂
  22. No tak, ale bylo tak w ciagu dnia, ze ich nie mialas? Bo jak mialas aktywny dzien, czy jak dzidzia byla aktywniejsza, to one sie nasilac potrafia - wiem ,bo tak mialam po calym dniu pracy i mialam raz tak, ze i tak nic nie robilam, siedzialam an sofie, ogladalm tv i mialam te skurcze przez godzine moze z takimi odstepami jak Ty - ale nic mnie nie bolalo tylko to twardnienie i uczucie rozpierania, jakby ktos mi brzuch pompowal, ale pozniej same sie rozeszly. A normalnie jak mi brzuch sie stawia, to tez mi sie ciezko oddycha i automatycznie oddycham tak, jak oddychalam jak mialam prawdziwe skurcze - wdycham nosem, wydycham ustami - oba w takim samym, spokojnm rytmie. Zalezy czy Cie boli - bo dyskomfort to jedno, bol - to co innego.
  23. np ja osobiscie w ogole nie traktuje ich jak jakis znak czy zwiastun. Tylko jak zaczna bolec, wtedy bee dzwonic, bo tak mi powiedziala moja polozna, ze mam tak zrobic. A tak, normalne przepowiadajace, nic wiecej. Jak sie zacznie bedziesz wiedziec, bo tego sie po prostu nie da przegapic 🙂
  24. michasiu - braxtona hicksa to nic innego jak skurcze przepowiadajace. Normalnie one nie bola, tylko daja uczucie rozpierania i towarzyszy temu twardnienie, napinanie sie brzuszka. Normalnie nie bola, aczkolwiek to chyba indywidulana sprawa, bo niektore mowia, ze oczuwaja jakis tam przy nich bol Najwazniejsze, ze one wlasnie nie sa regulane i nie nasilaja sie na mocy - wtedy to by byly porodowe. A tak, to normalne ,ze sie je ma - czasem zaczynaja sie dosc wczesnie w ciazy - pod koniec one staja sie bardziej zauwazalne, intensywniejsze, pojawiaja sie czesciej i trwaja dluzej. Ale szzerze - ja bym sie w ogole nimi nie sugerowala. Chyba, ze nagle stana sie bolesne i nie takie jak zawsze - wtedy bym pewnie skonsultowala, a tak one wiekszej roznicy w szyjce nie zrobia. A nawet jesli, to niewielka, bo zdarza sie ,ze kobiety chodza z malym rozwarciem, np 1cm przez jakiss czas przed porodem, nawet o tym nie wiedzac. Takze powiedzialabym - nie przejmuj sie nimi za bardzo 😉
  25. michasia - nie ma reguly ile na dzien ma byc. Ja mam moje caly dzien, co jakis czas. Tyle,ze one nie sa regularne, pojawiaja sie kiedy chca i nie nasilaja sie na mocy. Pod koniec ciazy to normlne, ze sa silniejsze.. Masz je od rana i od rana sa co 10-15 min?? W sensie od rana bez przerwy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...