Skocz do zawartości

smerfetka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez smerfetka

  1. jastin203 napisał(a): POZAZDROŚCIĆ, ŻE MIAŁAŚ NA TO WSZYSTKO SIŁĘ 😁 JA SIĘ COŚ OSTATNIO NIE NADAJĘ DO NICZEGO 😠 Super .... tylko pozazdrościc takich atrakcji.... No musieliśmy synkowi wynagrodzic jakos te wakacje w domku ,chociażtakim jednym dniem pełnych wrażen,bo na wakacjach nigdzie nie byliśmy wiec miał mega radoche dzis.
  2. karolinecka831 napisał(a): podziel się troszkę tą energią, bo u mnie deficyt 😜
  3. Ja też nie jestem za jakimkolwiek kluciem, szczególnie w kręgosłup, a temat zainteresował mnie dopiero dzisiaj po lekturze m jak mama. Wcześniej jakoś zakładałam, poza swoim strachem przed zastrzykiem, że to szkodzi Maluszkowi. Tak byłam ciekawa co inne Ciężaróweczki o tym myślą 😉
  4. Anulcia mało się nie posikałam przez tę Twoją historię 😁 🙃 😁
  5. Louisedg napisał(a): a to jest takie samo znieczulenie jak do zabiegów, że całkowicie nie ma się czucia????????
  6. Dziewczyny, a co myślicie o znieczuleniu zewnątrzoponowym? Ja do tej pory nie brałam tego w ogóle pod uwagę, ale dzisiaj w m jak mama przeczytałam, że to znieczulenie nie ma żadnego wpływu na dziecko. Czy któraś z Wa rozważała taką opcję?
  7. widzę, że u większości wrześnióweczek problemy z przemieszczaniem się 😜 Kurcze, a My dzisiaj sprzedaliśmy autko. Trzeba szybciutko nabyć nowe, bo "na piechtę" to ja nie zajdę za daleko, a i komunikacją miejską mi się nie bardzo uśmiecha 🥴 Była mowa o gazikach do pępuszka. Ja mam 2 opakowania po 10szt. nasączonych, kilka paczuszek zwykłych jałowych gazików, ale spirytusu, ani innego specyfiku nie kupowałam. Nna ostatnich zajęciach SR położna powiedziała, że każdy pępuszek jest inny i to lekarz przed wypisem stwierdzi czym należy go traktować.
  8. Asiulka, ja też ostatnio nie mogę się nigdzie na spacerki wybierać, bo brzuszek mi się stawia, twardnieje i jakiś ból od pachwiny mi wchodzi. Masakra jakaś, bo to już lepiej chyba nie będzie 😞
  9. Sandra, ja prałam wszystko dla Mateuszka (pościel,ręczniki, pieluszki też) w Loveli, płukałam też w płynie Loveli. Na oko jest ok, ale okaże się dopiero jak Maluch się urodzi. Plan mam jednak taki, żeby przynajmniej przez pierwsze 3 m-ce używać proszku dla dzieci a potem spróbuję przejść na zwykły, tyle że z dodatkowym płukaniem.
  10. Asia19874 napisał(a): Asiu, konsultowałaś to puchnięcie z doktorkiem? Faktycznie, co innego puchnąć po całym dniu, a co innego po całej nocy wypoczynku.
  11. Maga, mail do Agaty jest w Jej profilu.
  12. Witam Brzuszki 🙂 Ja dzisiaj poprasowałam ostatnią partię ciuszków Mateuszka. Większość rzeczy mam już naszykowaną do szpitala. Nie pakowałam się do torby, ale ułożyłam wszystko w jednym miejscu. Brakuje mi już tylko rożka i dla mnie kapci do szpitala. Mam pytanie: czy pakujecie Maluszkom ręczniczek do kąpieli?
  13. no i po obiadku. Jejku jak ja się objadłam! 😮 Chyba potrzebna będzie drzemka 😁
  14. Agamu napisał(a): ale przez cc czy sama urodziła.....ale jej dobrze , jakos te sierpniowki strasznie szybko sie rozpakowuja nie zauwazyłyscie tego ... przez cc,u niej była planowana cesarka w pełnej narkozie ze względu na jakieś przeciwwskazania zdrowotne do naturalnego porodu. Tak jej zazdroszczę, że aż mi glupio 🙂 ☺️ A sierpniowki faktycznie idą jak burze 🙂 ja też chciałabym już móc utulić swojego Szkraba. Dzisiaj nawet śnił mi się poród. Oby sen się spełnił, bo było szybciutko i prawie bezboleśnie 🙃
  15. Kamiska piękny brzusio. I Ty taka kwitnąca 🙂
  16. Ja dopiero za chwilkę siąde do obiadku. Dzisiaj późno troszkę, bo mój autko czyścił a ja na Niego czekałam. Pachnie mi, że ... ach... rybka w zapiekana w sosie koperkowym i zapiekane ziemniaczki z ziołami. 🙃
  17. Cześć Laseczki 🙂 U nas dzisiaj też gorąco, ale ja się cieszę bardzo, że lato latem mamy 😁 Nasz Mati dzisiaj pierwszy raz utrudniał mamusi spanie w nocy... może dlatego, że wczoraj nie dostał od tatusia buziaka na dobranoc 😜 Jeśli chodzi o pieluszki to ja kupowałam 43szt. new born za 25,99 i tak jak Agata mam zamiar dokupić jeszcze paczkę z Biedronki. Potem się zobaczy. Marta chyba wypróbuje na naszym synku to siemie lniane. Nie słyszałam o tym wcześniej, ale wydaje mi się to dobrym sposobem... zobaczymy co na to skóra naszego Maluszka. Do wózka mam kombinezony. Jeden jesienny i dwa takie grube zimowe. Do tego mała podusia i kocyk. chyba wystarczy.
  18. ja w ogóle nie będę miała. Moja gin powiedziała, że nie ma potrzeby. Tylko jeśli miałabym jakieś wątpliwości co ruchów Maleństwa to wtedy do szpitala się zgłosić. Zastanawiałam się już nad symulacją 🤢, ale boję się, że mnie w szpitalu jeszcze zostawią, albo coś wykraczę 🤨
  19. jasna281288 napisał(a): na poczatek do kapieli dla dzidzi parafina wystarczy albo herbatka siemie lniane skora wtedy dzidzi jest glaciutka i nie trzeba jej juz oliwka smarowac siemie lniane ??? Nie słyszałam. Rozumiem, że takie zaparzone. A ile się tego leje do kąpieli?
  20. jasna281288 napisał(a): dzieki 🙂 a sluchajcie a pieluchy pampers za 45.99 jumbo pack w realu oplaca sie kupic? a ile jest sztuk w tym jumbo packu? Marta zdaje mi się, że ostatnio kupowałaś chusteczki Nivea. Pamiętasz ile płaciłaś?
  21. Ja paklaków nie kupuję. Myślę, że nie będą mi szczególnie potrzebne. Co do telefonów to Agatka rozsyłała tabelkę z nimi na maila.
  22. Zocha, jestem pod wrażeniem ilości prezentów. To aż nieprawdopodobne, że to po jednym Dzieciaszku. Marta, Ja też odradzałabym Ci takie długie wyjazdy. To już nie czas raczej na takie podróże. Iza, mój Maluszek jest już główka do dołu. Rączkami i nóżkami gmera mi w lewej pachwinie, a po prawej nad pępkiem wysuwa pupkę 🙂 Chociaż ostatnio jakiś taki delikatny się zrobił. Kahlanik, moje łożysko też póki co nie ma oznak starzenia i tak jak Ty mam nadzieję, że to nie wróży przenoszenia 🤢
  23. Cześć Dziewczyny, nie było mnie troszkę u Was, ale mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku (?) Ja przez ostatnie trzy dni coś kiepsko się czułam. Ja tylko troszkę wstałam i połaziłam to brzuszek zaczynał mi jakby ciążyć do dołu i miałam jakieś dziwne bóle wychodzące z pachwiny i obejmujące cały dół brzuszka. Nie jechałam do szpitala bo jak się kładłam to przechodziło. Może organizm po prostu domagał się odpoczynku 🥴 Teraz pewnie Was podczytam, ale raczej 150 stron nie dam rady nadrobić 😮
  24. U nas z imieniem też ciężko szło. Na rodzinne kręcenie nosem mam jeden sposób: do porodu nikt nie wie jak Maluszek będzie miał na imię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...