Skocz do zawartości

wanilia

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1406
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez wanilia

  1. Dziewczyny szalejecie ze zdjęciami profilowymi na koniec 🤪 Uśmiechnieta zdjęcie naprawdę zjawiskowe 🙂
    Angela współczuję cięzkiego porodu 🤨 Całe szczęście że nie rodziłaś w Polsce bo byś się znieczulenia nie doprosiła i męczyła cały poród. Dobrze że mimo komplikacji jesteście już cali i zdrowi w domku 😘
    Cały czas zaglądam i trzymam kciuki za nierozpakowane Brzuszki 🙂

    U nas wszystko dobrze, Weronika trochę zazdrosna ale staramy się jak mozemy żeby nie czuła się odtrącona i chyba jest nieźle 🙂 A Hubiś je, śpi i wali w pieluchę 😎
  2. Dziewczyny nie przejmujcie się tym paciorkowcem - po to się robi posiew żeby wiedzieć jak mu zaradzić i naprawdę dużo kobiet go ma.
    BettyPe ja wcale nie miałam biegunki - pogoniło mnie dopiero jak już mi wody odchodziły. Za pierwszym razem tez bez biegunki
  3. Widzę że gratulacje należą się Angeli i Rudzielcowi 🤪 🙃 🙃
    Wszystkiego dobrego dziewczyny dla Was i dla Waszych wymarzonych syneczków 😘
    Ja wpadnę jak się ogarnę, wczoraj do domu dotarlismy popołudniu bo Maly się zażółcił i robili testy na poziom bilirubiny czy nas mogą wypuścić. Tak więc dopiero dziś tak naprawdę pierwszy dzień w domku 🙂
  4. Hej Dziewczyny,
    wcięlismy się z Hubertem w klejkę trochę i jesteśmy już razem w domu 🙂 Urodziłam 2go maja o 7.15 i zgodnie z przewidywaniami poszło szybciutko - pierwsza faza od odejścia wód w domu ok 6h a druga......5 min 🙃 Napiszę póżniej, pozdrawiam!
  5. Angela91 napisał(a):
    Witajcie Brzunie i Brzusiowe Mamusie 😉
    Nihasa serdecznie gratuluje w koncu masz swojego synusia przy sobie 🙂 bardzo sie ciesze ze sie wszystko dobrze skonczylo :*

    Dziewczyny jaka ja mialam okropna noc to ja pierdziele.... Wczoraj od samego rana plecy tak na dole napierdzielaly mnie strasznie ale myslalam ze moze zle spalam... niestety do wieczora nie przeszlo. Bola mnie dalej a w nocy to do tego stopnia ze od 2 w srodku nocy musialam kimac na siedzaco bo spac sie nie dalo w zadnej pozycji :/ Nie zycze zadnej z Was takiego bolu plecow :/

    No a poza tym to bylam dzis na ktg skurczy kilka po prawie 80 kilka po 60 a co wyniklo z badania ginekologicznego (ktore bolalo jak ja pierdziele) ze mam 1 cm rozwarcia.... skurcze mnie lapia az nie wiem gdzie mam pipe wsadzic :/ nie wyobrazam sobie badania ginekologicznego jak beda mi mieli tam wsadzic dwa albo trzy paluchy bo naprawde bolace to jak nie wiem. nie wiem czy mam dzwonic po meza zeby wrocil szybciej z pracy bo serio jak mnie skurcz zlapie to czuje jakby mi ktos nozem pipke rozzynal :/ nie wiem co robic...

    A o której maz z pracy wraca? I ile czasu zajmie mu dojazd? Póki skurcze nie sa regularne to lepiej w domku czekać - może sobie gorąca kąpiel zrób?
  6. Dzień dobry,
    podziwiam dziewczyny za energię na końcówce 🙃 Ja jako że czuję się lepiej też dałam radę dziś posprzątać kuchnię, wstawić pranie i pomyc podłogi. Ale to raczej w kwestii nadrabiania zaległości było 😜
    Mąż na budowie więc tradycyjnie siedzę sama...Nic nie zapowiada żebym miała się wcinać w kolejkę na porodówkę 😁
    A tak w kwestii kolejek : byłysmy rano z Werką w piekarni a tam ogonek jak za PRLu po dostawie 😲 I wyobraźcie sobie że pan który był przede mna mówi że mam iść do przodu i wszyscy mu przytaknęli 😲 A stałybyśmy pewnie z 10 min. Pierwszy raz mi się zdarzyło że mnie tak solidarnie cała kolejka przepuściła, normalnie w szoku byłam 😉
  7. Martam83 wyobraź sobie że ja nie pomyślałam o prezencie dla Weroniki na powrót ze szpitala ☺️ Myślisz że 1,5 roczne dziecko jest już wystarczająco duze na lalkę? Strasznie ostatnio wszystko naśladuje więc może to dobry pomysł kupic takiego lalkowego dzidziusia żeby się też mogła kimś opiekować?
  8. totylkoja8 napisał(a):
    wanilia napisał(a):
    Nie pamiętam czy pisałam ale Weronika dostała wczoraj swój pierwszy w życiu antybiotyk bo infekcja zeszła do oskrzeli...Zła jestem bo w sobotę przecież bylismy u lekarza i chyba mozna było tego uniknąć? Ale jak widze jak się męczy (i czuję bo mam to samo) to juz wolę ten antybiotyk bo powinien szybko pomóc. Ja dostałam syrop na kaszel i silniejsze krople do nosa a jak nie bedzie poprawy to też antybiotyk 🥴 Ale czuję się dzis lepiej (o niebo lepiej? - poczekam do popołudnia) więc jestem dobrej mysli 🙂


    Bardzo mi Aniu przykro, że obie się tak męczycie i życzę, żeby nowe leki szybko pomogły!

    😘 dzięki
    Okazalo się że to wirusowe zapalenie gardła - Weronika ma już paskudne ropne zmiany a przecież cały czas dostawała kropelki, syropki itd- to co zapisał lekarz w sobotę 🤨 Od tygodnia nie zjadła mi obiadu więc nawet przestałam gotować i jedziemy na kaszkach i budyniach - obie. Ale humorek jej wczoraj wrócił, bardzo dużo spi i mam nadzieję że teraz juz wróci do formy 🙂 I że ja też nie zaliczę porodówki z "niemocą oddechową". Wczoraj i przedwczoraj czułam się tak źle że wieczorami ryczałam ☺️ A dziś serio widzę poprawę 🙃
  9. Co do butelki to moim zdaniem warto mieć, podobnie jak małą puszeczkę mleka (lub zamrożony zapasik swojego) w razie jakby się kryzys laktacyjny trafił. Zresztą ja od początku będę uczyć picia z butelki żeby nie było problemu jak będę chciała gdzieś w czasie karmienia wyskoczyć.
  10. Dziewczyny Wy na serio o tych zabobonach? Ze na pogrzeby nie chodzić, że ciężarna nie może być chrzestną, że jak się oparzysz w ciązy to dziecko będzie miało znamię itd?
    Marcysiu współczuję sytuacji z dziadkiem ale jeśli to faktycznie Jego ostatnie chwile to sama zdecyduj czy CHCESZ i czy CZUJESZ SiĘ NA SIŁACH uczestniczyć w pogrzebie. A przesądy zostaw starszym od siebie o 60 lat 😉
    Super że wózek kupiony i żejejsteś zadowolona 🙂

    Aguś ja też bym stawiała na czop, zresztą mi tez zaczął odchodzić w pierwszej ciązy po badaniu ginekologicznych.

    Nie pamiętam czy pisałam ale Weronika dostała wczoraj swój pierwszy w życiu antybiotyk bo infekcja zeszła do oskrzeli...Zła jestem bo w sobotę przecież bylismy u lekarza i chyba mozna było tego uniknąć? Ale jak widze jak się męczy (i czuję bo mam to samo) to juz wolę ten antybiotyk bo powinien szybko pomóc. Ja dostałam syrop na kaszel i silniejsze krople do nosa a jak nie bedzie poprawy to też antybiotyk 🥴 Ale czuję się dzis lepiej (o niebo lepiej? - poczekam do popołudnia) więc jestem dobrej mysli 🙂
  11. Hej,
    zajrzałam czy wieści od Nihasy są ale chyba cisza? Ja Weronke urodziłam w dniu w którym zaczęłam krwawić więc kto wie 🙂
    Agusteraz to juz wszystko będzie dobrze, ciaża prawie donoszona i jestes pod kontrolą - trzymam mocno kciuki 😘
    Ja idę za chwilę do lekarza z Werką bo dalej kaszle i poproszę lekarkę żeby i na mnie spojrzała bo nie jest dobrze 🤨 Jak ja sama się do lekarza pcham to naprawdę już znaczy że czuję się źle
  12. martam83 napisał(a):
    Hej brzusie!
    My już w domku 🤪 Malutka jest urocza! Amelka waży...uwaga...4180 kg (długości tu nie mierzą, dopiero jutro położna w domu, ale ja sama zmierzę dzisiaj). Urodziła się o 8:00 rano 🙂 🙂 🙂 Poród opiszę później lub jutro. Trzymajcie się brzuszki. Trzeba cyca podać.

    Bosh, ale Was tam szybko ze szpitala wypuszczają 😮
    Gratulacje ogromne, równiez czekam na zdjęcia i opis 🙃

    Dziewczyny a ja jestem chora...Niestety nie przeziębiona a rozłożona na łopatki. Teraz tez zamiast spać siedzę przy kompie bo na leżąco ciężko mi oddychać 🤨 Normalnie ryczeć mi się chce ale na taki luksus sobie pozwolić nie mogę bo już w ogóle wszystko mi się zapcha... Do tego kaszel i kichanie powodują twardnienie brzucha i strasznie się boję że mogą przyspieszyć poród a ja w takim stanie chyba bym umarła na porodówce...
  13. totylkoja8 napisał(a):
    Ciekawe, ile teraz będzie 😮 Aż się boję, bo od soboty wciągam wszystko, jak czarna dziura, więc pewnie do poniedziałku będę miała z 15 kg więcej 😜 I będzie "opr" od lekarza 🥴

    Totylkoja uwielbiam Twoje teksty 😁
    Oliczeko a tak właściwie to z jakiego powodu ten szpital? Coś mi chyba umknęło ☺️
  14. Dzień dobry,
    przede wszystkim gratulacje ogromne dla Sandrini!!! Czyli sezon majowy rozpoczęty 🙃
    Ja dzis byłam na wizycie, Mały waży ok 3000kg, szyjki podobno już prawie nie ma i jest lekko rozwarta a Bobo nisko i oczywiście głową w dół. Kolejna wizyta 8go maja chyba że zdążę urodzić. Póki co jednak nigdzie sie nie szykuję bo znów jestem chora i czuję się fatalnie 😞 Zaraziłam się od Weroniki bo ona niestety też choruje 🤨
  15. Oliczeko dzięki za przepis, nawet mam wszystkie składniki 🤪 Szkoda że przy Weronice najprostsze przepisy stają się niewykonalne i musze poczekać do wieczora...
    Nihasa ja też myslałam że juz urodziłaś 🤔 Może się zastanów nad innym szpitalem do porodu...A skurcze nadal Cię męczą czy przeszly?
  16. oliczeko napisał(a):
    Dzień dobry Śpioszki! 🙂

    Nie wiem czy mi się śniło że nad ranem padał deszczyk, czy było to naprawde? 🙂 Ale spało mi się dobrze, lubie jak rano pada 🙂

    Dzis wraca mój mężulek 🙂 jak będzie cieplutko to chyba umyję okna 🙂

    Miłego dnia Brzusie! 🙂 :*

    u mnie nadal pada i to zdecydowanie nie jest sen 😉
    Oliczeko to Ty pisałas o ciasteczkach kokosowych? Mogę o przepis prosić? Bo coś za mną chodzi słodkiego.....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...