Skocz do zawartości

aga33

Mamusia
  • Liczba zawartości

    568
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez aga33

  1. Zuziaczku:uwierz mi i innym mamom,które rodziły czy to sn czy przez cc że wcale nie chcesz tego przespać 🙂za całkiem niedługo sie o tym przekonasz 🙂to jedno z piękniejszych w życiu przeżyć,nie pozwól żeby ktoś Ci to ukradł.Mimo bólu i całej tej szpitalnej otoczki to są chwile do których się czesto wraca myślami.To magiczne wydarzenie tylko w ten sposób musisz się do niego przygotować.Ja poczułam sie dopiero prawdziwą kobieta kiedy przytuliłam Wiktora,mimo,że miałam prawie 32 lata i spory bagaż doświadczeń na swoim koncie..dlatego bardzo współczuje kobietom którym rola matki w życiu nie jest dana.Choć z drugiej strony,wcześniej nie myślałam o tym w ten sposób(zanim mały się urodził)Też czułam się kobietą,ale później czułam się kobietą spełnioną 🙂tak bym to ujęła 🙂A rany...te fizyczne się w końcu zagoją,ból minie i wspomnienia porodu będą cudownym wspomnieniem 🙂czego Tobie i nam wszystkim życzę 🙂
  2. a jeszcze wracając do niskich brzuchów to już w pierwszej ciąży lekarz sam to dosyć wcześnie zauważył,że mój jest nisko i sam temat poruszył,żebym się nie stresowała tym jak jakieś stare zabobonne ciotki będą mnie na porodówkę wysyłać z powodu niskiego brzucha 🙂Mały urodził się pod koniec 42 tygodnia przez cc tak mu się nie śpieszyło 🙂Pewnie teraz jest podobnie tylko waga większa to i brzuszek jeszcze niżej,mam nadzieję.Ale tak ogólnie to ta ciążę zupełnie inaczej przechodzę i mam objawy których za pierwszym razem nie miałam.Ten ból napierający na krocze,bolesne skurcze czasem i częste napinanie się brzucha.Może przypadek a może faktycznie urodzę naturalnie?byle dla dzieci to było dobre,o siebie się nie martwie,zejść mi chyba nie dadzą 🙂
  3. Bachap:nie ma co się tak przywiązywać do wagi z usg 🙂Wiktor był prognozowany wg mojego lekarza,a później na usg w szpitalu w dzień przyjęcia na patologię ciąży na 4350g,a dzień później urodził się z wagą 3850g czyli dokładnie pół kg mniej(a raczej nie schudł przez dobę).Nie marw się,najważniejsze że lekarz mówi,że zdrowe dziecko i prawidłowo się rozwija.Poza tym na tych Twoichb cycuniach ton po porodzie Oluś będzie przybierał w sporym tempie... Koyotko:to Ty masz tak z nastawieniem do porodu jak ja,tyle,że mi cały czas mówili,że napewno cesarka,a teraz że możliwy jest poród sn.Tak czy inaczej urodzić muszę więc staram się o tym nie myśleć,na żywioł idę 🙂to będzie jazda...lekarzem nie jestem i nie ja podejmę decyzję,nie moja robota,a za cesarkę w życiu bym nie zapłaciła.Chcę tylko jak każda z Was urodzić zdrowe różowe bobo w liczbie 2(w moim przypadku)resztę jakoś przeżyję 🙂
  4. worki owodniowe to jednak ma co ciągnąć do ziemi...jak siedze to już się nie da ze złączonymi nogami...i te zadyszki.Wczoraj byłam w laboratorium,a później na zakupach no i myślałam że do chaty nie dojadę,wszystkie ławki po drodze zaliczałam.Czasem sobie myśle tylko,że wrazie gdyby coś mi sie stało to co z Wiktorem?na ulicy zostanie?za 2-3 tygodnie ogranicze się do spacerów wokoło własnego bloku chyba... Iris:fajne te kawałki do słuchania 🙂Wiktorowi też się podobały 🙂 A gdzie Caprioo wcięło?
  5. hejka brzuszki 🙂 u mnie ze spaniem lipa...Wiktor od kilku dni wstaje między 5 a 5,30 więc o leniuchowaniu można zapomnieć 😞a taką mam ochotę się wyspać,bo wiem co mnie niebawem czeka...niestety w nocy tez nie jest lepiej bo w związku z tym że jestem bardzo aktywna za dnia maluchy szaleją w brzuszku przez większość nocy.Próbowałam spać w dzień z małym ale w dzień nie potrafię spać,czasem sie uda zasnąć to mam cały dzień w plecy taka jestem zawinięta... W czwartek mam wizytę i liczę że wszystko jest oki.Wasze dzieci tak pięknie rosną że aż miło się czyta 🙂zobaczymy jak tam moje skrzaty sobie radzą z tym przybieraniem...tak bym chciała żeby tak po 1200 chociaż ważyły,trochę taki koncert życzeń z mojej strony 🙂teraz to wasze będą pewnie szybciej rosnąć a moje trochę muszą zwolnić,bo inaczej pękłabym w szwach.Mam na plusie 15kg i kręgosłup mi siada,do tego brzuch ciągnie do ziemi...ostatnio wszyscy mnie zaczepiają i mówią,że chyba poród się zbliża bo brzuch mam strasznie nisko.W sumie to z Wiktorem tez nisko miałam więc się tym aż tak nie stresuję,choć z drugiej strony faktycznie jest bardzo niesko.Tak licząc,że dzieci ważą w sumie 2-2,5kg-2łożyska+2
  6. Zuziaczek robiła zakupki u sprzedawcy r_p77,za kuriera zapłaciła 13 zł i polecała go bardzonie tylko ona 🙂udanych zakupków dziewczyny,ja też się zaopatrzę u tego Gościa,paczka podobno była następnego dnia 🙂 Akneri:piękne zdjęcie wkleiłaś,Iris ma rację że ten nasz odmienny stan powoduje taki blask w oczach który trzeba uwieczniać na pamiątkę 🙂 Bajko:sasja bajkowa 🙂szczerze zazdroszczę 🙂tak pozytywnie oczywiście.Urocza pamiątka zwłaszcza,że wyglądasz cudnie 🙂 Zuziaczku:fura pierwsza klasa!!!Z tej Majeczki to będzie niezła lanserka 🙂
  7. uciekam laseczki wcześniej lulać...śpiąca jestem bo ostatniej nocy bezsenność mnie dopadła i praktycznie nie spałam prawie wcale.Niby nic mnie nie bolala,dzieciaczki tylko troche grasowały ale miałam poczucie wyspania jakby był srodek dnia...a teraz to mi wychodzi więc spadam brzuszki kochane 🙂spokojnych snów 🙂i kolorowych 🙂
  8. Fredeczko:mój mały też jest okropny i tak się cieszę że jest ktos kto rozumie moja sytuację 🙂choć życzę Ci oczywiście żeby Wiktoria stała się aniołem 🙂 A tak właśnie w nasza tabelke spojrzałam to pierwsze wg terminu to Fredeczka,minona i Ty Edytak jesteście...wg podreczników dwa tygodnie przed i po terminie to też w terminie więc ciekawe która się wysypie we wrześniu 🙂
  9. jak urodził się Wiktor,leżałam na sali z dziewczyną której kazali rodzić córke o wadze 4520...dała radę,chociaż dziecku połamali obojczyki i mała leżała w takich skrzydełkach...ech po co ja o tym pisze...ale fakt że Ci lekarze to poje..y czasem...dwóch lekarz musi podjąć decyzję o cc,w jej przypadku,jeden na cc się nie zgodził...Co do wagi bliźniąt,to najczęściej jest mniejsza,ale zdarzają sie wyjątki,słyszałam juz o takich które miały po 4 kg...biedaczka ta ich matka...u mnie jest o tyle nieskomplikowana sprawa,że noszę bliźniaki dwuowodniowe,dwułożyskowe,czyli moje dzieciaki nie są od siebie zależne,wiec i zagrożeń mniej...ale boję się jak cholera jak to sie skończy....może na wyrost,to pewnie taki strach przed nieznanym 🙂
  10. tak naprawdę wszystko zależy od lekarza,teoretycznie po 32 tyg.co 3,a po 36 co dwa,ale ja chyba do końca miałam co 4,dopiero jak termin przeleciał(a miałam na 24.12)to musiałam chodzić co 3-4 dni na ktg,po chyba po 3 takich wizytach dostałam skierowanie do szpitala.Jeśli nic się nie dzieje,tzn nie ma zagrożenia,a u dzidziola wszystko jest ok to lekarz z reguły nie ściąga pacjentki zbyt często na przegląd.Oczywiście gdyby nagle coś się wydarzyło to byliśmy umówieni w dzień na tel,a w nocy miałam jechać do szpitala. U mnie teraz dopiero przymusowo co 3 tygodnie(w przyszły czwartek mam wizyte)bo bliźniaki rodzą się przeciętnie w 36 tygodniu,choc ja instynktownie nastawiam się na poczatek października...zobaczymy czy moja intuicja działa?
  11. a ja właśnie szamam ogromną michę galaretki z owocami...ach czego tu nie ma 🙂mniam 🙂zaraz dzieciaki zaczną mi dziekować kręcąc bączki w moim brzuszku 🙂
  12. Zuziaczku:ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych skurczów ani bolesnych ani nie bolesnych,lekarz o tym wiedział i nie mówił,że to jakiś zły omen.TYle,że małego urodziłam pod koniec 42 tygodnia przez cc,a rozwarcie miałam do końca na pół palca(czyli 1cm,czyli praktycznie żadne)Nie martw dziś nie masz,za 10 tygodni poczujesz,a jak nie to też będzie oki 🙂ale lekarzowi zdaj relację ze swoich wątpliwości 🙂
  13. ja jeszcze pamiętam prasowanie na ostatnich nogach z Wiktorem...koszmar,3 dni bez przerwy prasowałam,kręgosłup tak mnie bolał,że spać nie mogłam a rano z łóżka wstać..jakby mnie ktoś pałam pookładał 😞przy Twojej zawartości szafy przygotuj się na tydzień prasawania...albo najmij rodzinkę 🙂u mnie niestety nie było chętnych 😞
  14. no się emocje zapowiadają 🙂będzie się działo..i już cofnąć się nie można...zawsze lubiłam rozpakowywać prezenty 🙂ten będzie wyjątkowy 🙂
  15. a ja zaczynam o tym myśleć zawsze kiedy mnie jakiś gorszy dzień dopadnie albo za często brzuch mi się napina albo czuję takie bolesne skurcze w dole brzucha...a tak to też wciąż mam poczucie,że to jeszcze szmat czasu zostało...
  16. Dzięki Edytak 🙂Zuziaczek pewnie ubranka prasuje...hihi,przy tej ilości zejdzie jej do samego października...oby zdążyła...
  17. Basiu:cieszę się,że miejsce Ci się podobało i że mogłam się przydać 🙂 Gosiu:super widzieć Twoją uśmiechniętą buzię 🙂 Koyotko:super nowe foto 🙂kwitnąco,ponętnie choć bez loda i waty cukrowej...postaraj się następnym razem 😉może lizak w jakimś apetycznym kolorku 🙂 Caprio:witaj wśród bezrobotnych 🙂korzystaj z tej laby bo ani się obejrzysz a świat zawiruje i pojawi się nowe życie,które wszystkich domowników porozstawia po kątach 🙂hihi,udanych łowów jutro 🙂 Fredeczko:a czy Ty moja droga czasami nie przeginasz z tym kuszeniem losu?klapsy Ci się należą...na siłe tego sebusia swojego na świat chcesz przygnać?a tu szaro,buro i nieciekawie...oszczędzaj się kobito i leż jak każą!! Ciesze się ż e wózek Wam sie podoba 🙂już nie mogę się doczekać kiedy wyjadę tą bryką na miasto(z zawartością gondolek oczywiście 🙂)a z drugiej strony...aż mnie ciarki przeszły że godzina zero zbliża się wielkimi krokami i niebawem zaczniemy sie rozpakowywać 🙂
  18. Hejka hejka kochane brzuszki 🙂 Zuziaczku:w tego sprzedawcy którego polecasz za te wszystkie rzeczy tylko 13zł za kuriera zapłaciłaś?Też przejrzałam te jego skarby i też mam ochotę złożyc zamówienie...czyli obojętnie na ilu aukcjach sie obkupię(jego oczywiście)koszt przesyłki jest tylko jeden?dobrze rozumiem?Tak na marginesie powinien Ci % za reklame odpalać tyle mu klientek napędziłaś 🙂 aaa fajna fotka 🙂
  19. uciekam spać kochane 🙂śpijcie spokojnie,tzn niech dzieciaczki sie za mocno nie rozpychają i dadza Wam pospać 🙂papatki 🙂
  20. nie wyśmieja...ja myślałam,że moja torba będzie największa,ale niee,laski połowę domu przytaszczyły więc moja nie robiła furrory 🙂swoją drogą to naiwna byłam zabierając kosmetyki kolorowe 😉siku nie miałam czasu zrobić tak mi mały koncertował... 🙂
  21. fajnie dziewczyny,że Was tu mam bo pewnie nie byłabym pewna słuszności mojej decyzji,a tak wszystkie wątpliwości właśnie się rozwiewają 🙂
  22. Dzięki Zuziaczku,że mnie przekonałaś,że dobrze zrobiłam podbijając na koniec 🙂Ten kolor też podobał mi się bardziej niż te brązy których jest pełno,a do tego wózek wygląda na zadbany 🙂mam nadzieję,że do jutra otrząsnę się z tego cenowego szoku i zostanie sama radość z zakupu 🙂 A ciuszki...śliczne,ta Wasza Majeczka to farciara 🙂jeszcze jej na świecie nie ma a już otacza się samym pięknem 🙂fajnie,że kupujesz na przód,a nie tylko małe rozmiary 🙂dzieci naprawdę rosną w zastraszającym tempie do rozmiaru 74-80 później trochę zwalniają więc można oddech złapać.Moje dziecko nie wiadomo kiedy tak urosło.Kupuję mu teraz ubranka na 86-92...a miał 57 kiedy się kurczak urodził 🙂
  23. No właśnie gabarytowo to te nasze torby są ostatecznie olbrzymie,ale u mnie nie ma problemu z trzymaniem toreb pod łóżkiem...Fredeczka piasła kiedyś,że u niej nie można,ale może dlatego,że szpital więcej zapewnia i nie trzeba tyle ze sobą zabierać. Z wózka się cieszę choć nie chciałam tyle za niego zapłacić,z drugiej strony nowy kosztuje 4000 więc chyba zrobiłam dobry interes.Trochę zazdroszczę tym z Was które kupiły fajne wózki za grosze.Niestety z bliźniaczymi wózkami sprawa się trochę komplikuje zwłaszcza w temacie jeden za drugim i na aluminiowym stelażu...nie ma specjalnie jakiś powalających okazji..
  24. fajna ta Twoja wymarzona bryka 🙂uda się do wiosny na coś trafić 🙂
  25. wygrałam...ale kurcze jeszce przez głupotę i roztargnienie sama sie przebiłam o 25zł...mąż będzie miał ze mnie bekę albo na mnie pomruczy... http://allegro.pl/show_item.php?item=1724907975
×
×
  • Dodaj nową pozycję...