Skocz do zawartości

asiadudzika

Mamusia
  • Liczba zawartości

    560
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez asiadudzika

  1. musze powiedzieć że artykuł ciekawy.przeczytałam i jakoś nie zdawałam sobie sprawy że można dziecko udusić.ale do wszystkiego trzeba podchodzić z rezerwą.wiadomo że nie wsadzisz tam dziecka na kilka godzin i nie 'zostawisz' tak?gotować z dzieckiem też nie będziesz,więc kontrole ciągle masz.nie wiem jak te kobiety nie dały rady dopilnować dzieci które miały tak blisko.co, usnęły na nich?ciężka sprawa.zastanawiałam się nad chustą chociażby po to żeby ręce trochę odciążyć. a wózek to ja mam po Julce.leży na strychu...prosiłam męża żeby go ściągnął ale można się prosić i prosić.trzeba go uprać póki brzuch niewielki i ciepło na dworze.pozniej zapakować dobrze i na strych z powrotem 🙂
  2. zrobiłam sobie suwaczek i jak ja mam go tu wkleić??
  3. pozostała mi podłoga do umycia.tylko kręgosłup mnie boli.daje na wstrzymanie. miałam wrażenie jak tak ścisnęłam brzuchol przed kompem że dostałam kopa 🙂miło było 😁
  4. oczywiście GRATULACJE inżynier magister 🙂
  5. witam dziewczynki 🙂 jeżeli chodzi o L4 też tak myśle.siedź w domu jak możesz.ja już wzięłam.tylko że u mnie historia L4 mam nadzieję że nie przerobi się na kontrolę z ZUSU.pracuję od września bawiąc dzieci.rodzice mają firmę więc umówiliśmy się tak,że jeśli zajdę w ciążę (planowaną od roku co najmniej ) to napiszemy umowę.szkopuł w tym że zarabiam 1600 zł i wszystkie opłaty do ZUSU robię ja.czyli płacę i za nich i za siebie.czyli zostaje mi 1000 zł.ciężka sprawa.popracowałam 1,5 miesiąca na umowie na czas nieokreślony na najniższą krajową i wzięłam zwolnienie.trochę się boję bo przy pierwszej ciąży mnie sprawdzali.wzywali mnie do ZUSU i wypytywali z kim pracowałam,co robiłam jak się ludzie nazywali.nie było problemu bo rzeczywiście robiłam to co w umowie.tu sprawa wygląda tak że niby jestem pracownikiem porządkowym a pilnuję dzieci w rzeczywistości. zobaczymy co z tego wyjdzie.mam nadzieję że nic.na najniższą krajową mogliby się nie czepiać prawda?
  6. usg miałam w 7 tyg,pozniej w 14 teraz będzie w 17.pozniej to pewnie prywatnie bo państwowo powie że po 30 tyg.normalnie tak powinno być jak ciąża jest w porządku.czyli na początku jak sie dowiesz żę jesteś w ciąży pozniej między 11 a 14 żeby zobaczyć kosteczki i kończynki następne między 18 a 22 a pozniej po 30.na usg jak jadę to mam motylki i kociołek w brzuchu 🙂 miłego dnia.teraz uciekam bo dziewczynki mi spokoju nie dają.mam taką jedną małą co jej pilnuje dodatkowo. harce że nie wiem z tą moją wyprawiają.
  7. taksówka. mój to by powiedział,że głupia jestem bo ten dziadek mógłby mi krzywde zrobić.oni nie rozumieją co znaczy oszczędzać każdy grosz.a co do lekarzy na NFZ to ja chodzę tylko po to żeby dostawać skierowania na badania i mieć częściej usg 🙂jak bym chodziła tylko prywatnie to płaciła bym 2 razy tyle.prywatnie dostaje zwolnienie a które też dodatkowo nie płacę.czyli na dobrą sprawę jak płacę za usg 80 zł to mogę je robić co miesiąca w tym zwolnienie mam 🙂po które i tak trzeba jeździć co miesiąc.
  8. apropo pieska.wzielam pieska malutkiego z jakieś 2 miesiące temu i koniec końców musiałam go uśpić po miesiącu.w międzyczasie wyszło że jestem w ciąży.tak wyłam za Kulką,że szok..najpierw stwierdziłam że z psami na czas ciąży spokój ale jak psa uśpiłam w pon to w ndz pojechałam na giełdę do Słomczyna i kupiłam sobie za pół friko (znaczy za 50 zł) coś podobnego do mieszańca pekińczyka.jest cudowny 🙂nazywa się Friko 🙂 strasznie buty lubi gryźć i robi jeszcze w domu bo nie wytrzymuje ale i tak jest kochany.moja Julka daje z nim czadu.a kot (dwuletni Lucek) wygłupia się z nim tak uroczo ,że moja mam nawet na telefonie ich nagrała żeby w pracy pokazać.a moja mam za psami nie przepada.w ogóle za zwierzętami.a Friczka drapie jak się na grzbiecie przed nią rozłoży 😉
  9. cześć dziewczynki. opowiem Wam coś.czytajcie.na pierwszą wizytę poszłam prywatnie do mojej gin która prowadziła moją pierwszą ciążę.dostałam skierowanie na badania krwi i moczu.udałam się do internistki co by było taniej i wypisała mi skierowanie państwowo.zrobiłam też u niej usg.to był 7 tydzień.wszystko w porządku więc tak sobie uplanowałam że mniej więcej od 11 do 14 tyg powinni mi państwowo zrobić usg.więc zapisałam się na wizytę.okazało się iż terminy są tak długie ,że wizyta wyjdzie na koniec 13 tyg.do tego co lepsza nie robią usg od razu tylko zapisz się osobno.usg w 16 tyg więc po ptakach.wizyta u lekarza wyglądała tak: pokazałam badania.w międzyczasie jadł jabłko i tylko trząchał okruchami nad papierem co by się nic nie przykleiło.powiedział ze badania bardzo dobre ale wypisał mi receptę na kwas foliowy w takim stężeniu ,że na receptę a do tego 3x dziennie..na koniec 3 miesiąca.czyli bez sensu.powiedział że uzupełnimy chociaż na koniec.dla mnie dziwne skoro badania bardzo dobre.witaminy proszę brać.a przecież w witaminach też jest kwas foliowy!po wypisaniu zapytałam czy mnie zbada.NIE.przy następnej wizycie mnie zbada i zrobi cytologię.paranoja.poszłam w poniedziałek(a to było w czwartek) prywatnie bo przecież się wkurzyłam.zrobiłam usg i kazałam się zbadać.zapłaciła 170 zł ale wiem że wszystko jest w porządku.a z kwasu foliowego to się śmiałyśmy obydwie.usg państwowe przełożyłam na 17 tydzień.może dowiem się już co będzie.chyba że usg robi tak samo jak wizyty przeprowadza....
  10. Witam. dopiero co dołączyłam do pogaduch babskich Waszych a widzę że wszystkie bolączki można z Wami przedyskutować.bardzo mnie to cieszy 🙂 mąż już nie może mnie słuchać....więc u nas 14 tydzień. mam już córcię 4 letnią,która się ogromnie ucieszyła na wieść o dzidzi.aż mnie uściskała co prawie mi łzy wycisnęło z oczu.byłam w poniedziałek na usg i wszystko w porządku.kostki wszędzie tak jak ma być.7,5 cm długości.po prostu gigant.hehe pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...