Skocz do zawartości

obdarzona

Mamusia
  • Liczba zawartości

    4172
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez obdarzona

  1. Marlena o kurde zapomniałam ,że masz cukrzyce 😞 Agatka, gratulacje synka. Oby w szpitalu wszystko przebiegło pomyślnie...
  2. Kasia i Marlena, jak czytam o waszych łożyskach to włos mi się jeży. powinni je czymś podwiązać i wyjąć a nie męczyć rodzące 😞 Marlena, ciasno ale na swoim i swoje podwórko i do tego wasz plac zabaw... tak strasznie zazdroszczę, bo bardzo chciałabym by moje dzieci miały swoją zjeżdżalnie, huśtawkę, piaskownice.. a ja tylko zerkając przez okno bym miała ich na oku. Byłam dziś na zakupach i kupiłam nałogowo jak zawsze lakiery do paznokci, cienie do oczu itp no i looodyy 🙂 boże, ciągle je jem, a nie będąc w ciąży to na lody mam rzadko ochotę:/
  3. Kasia, o matko współczuję bólu przy zszywaniu 😞 ja nie czułam bólu jak mnie szyli bo byłam uśpiona ( nie umiałam urodzić łożyska, cały personel naciskał mi na brzuch a ja się darłam w niebogłosy bo bałam się że umre i z bólu, aż w końcu mnie uśpili ,wyjęli łożysko i zaszyli to co nacięli) także nie wiem co to jest za ból 😞 Szkoda że Ci tak spaprali Szycie 😞 ja się strasznie boję szycia i w ogóle rodzenia łożyska.
  4. Kasia, z tymi ciuszkami to przesadziła, mogła je przejżeć. Bo na pewno je uprała ale na co komu brudne ciuszki. Ja też mam po kupie pare brudnych ale mam już je spakowane i i do wyrzucenia. Bo mój Filipek miał taki okres od około 2-4 miesięcy to był czerwiec-sierpień, że jak robił kupke to...zawsze szło na plecy , nie raz podchodziło pod kark i tak było zaaaawsze. To chyba był taki okres ,że pampersy miał za duże, nie wiem ale zawsze był osrany po pachy. Ale ja to od razu zapierałam więc po większości ciuszków nie widać 🙂 hehe tak to jest z tymi dziećmi 🙂 Pękłyście podczas pierwszego porodu albo nacięli was? mnie tak i zawsze uważałam ,że połóg i gojenie rany to największa masakra, gorsza od porodu. Dlatego więc zaczynam masować krocze by może jakimś cudem uniknąć nacięcia lub większego pęknięcia i wielu szwów. Dziś próbowałam, ale powiem szczerze, że ciężko szło. 😞
  5. W sumie teraz już mało jaka wieś wygląda jak wieś. Jest ino więcej zielenii i mniej sklepów. U mnie na wsi tylko jedna rodzina ma tzw gospodare, a takto każdy ma tylko ogródek, może mały warzywniak itd. Boże ale dziwnie...od 2 dni nie czuję ciężkich nóg a nic z tym nie robiłam i nie wiem skąd ta poprawa! w sumie powinnam się cieszyć i się ciesze, ale moze coś nie tak? Kupiłam wczoraj odplamiacz vanish w psikaczu i musze powiedzieć,że pomogło na te ciuszki, tzn na razie tylko 1/10 ciuszków popsikałam i zaś wyprałam i z tych ciuszków tylko 2 ciuszki plamy nie zeszły. Więc jest szansa 🙂
  6. A a w Niemcach mieszkam na stałe od listopada, ale od 2 lat jeździłam tu regularnie co chwila do mojego M i do brata, mam tu brata i bratową , mieszkają tu ponad 12 lat, mój tata pracuje tu od 30 lat i mieszka koło mnie i generalnie, znam tu wielu polaków 🙂
  7. Ja też ze wsi pochodze,na wsi sie urodziłam i na wsi mieszkałam 22 lata 🙂 i to taka wieś ,że sklepu nie ma 🙂 teraz mieszkam tu ale to małe, starodawne miasteczko...nie ma tu sklepów czy coś, tylko 1 supermarket i z 5-6 sklepów z pierdołami, z 3 puby i 2 pizzerie i kawiarnia. I KaSIA i MarLena ja was doskonale rozumiem, że wieś to wieś i że wszędzie daleko itd... mnie też to zawsze irytowało. Ale teraz zaś wkurza mnie to,ze tu nie mam własnego ogrodu..nie mam takiej prywatności i bardzo ale to bardzo tęsknię za moim domem na wsi! oczywiście tam czeka na mnie mama i siostra i jade tam za nie całe 2 tyg. Mam duzy ogród tam, dużo kwiatów, choinki, wielką brzozę, taras, no kocham to miejsce i wiem,ze moje dzieci zawsze będą mieli super wakacje u babci 🙂 teraz chciałabym na wsi mieszkać, a jeszcze ok pół roku temu nawet nie dałam se powiedzieć by wynająć domek na wsi, nie chciałam słyszeć słowa wieś. Kasia , i dobrze że od razu zaskoczyło, 1 dziecko na wsi to troche racja, zanudziłoby się. I w ogóle ja jestem zwolenniczką więcej niż jednego dziecka 🙂
  8. Ja myślałam, że pierwsza ciąża to była masakra, ale teraz jak sobie teraz pomyślę, że po 28 tyg zaczęły się zgagi męczące, ciężko mi się oddychało i szybciej tyłam, byłam napuchnięta, ulana ..a tu, niby wyglądam dużo lepiej, co prawda 10 kg przytyłam ale od miesiąca albo więcej mam uczucie ciężkich nóg i puchną, mam je spuchnięte, bardzo szybko się męczę, łażę jak kaczka, plecy bolą przy byle czynności. A teraz...nawet nie moge się zgiąć przy stole. Dziwne to. Ja też raczej się już na 3 nie zdecyduję. Zawsze marzyłam o dzieciach i dwoje mi wystarczy... teraz jak urodzę drugie i odchowam troszkę to chcę się zająć sobą, zacząć pracę bo nigdy nie pracowałam, ogarnąć się tu i mieć własne życie. A jakbym tak nagle zaszła w 3 ciążę np. za 5 lat to zaś od nowa...cofałabym się. Zresztą dla mnie ogarnięcie więcej niż dwoje własnych dzieci to juz masakra, nie wiem jak moja mama mogła ogarnąć nas troje, już nie chodzi o zajmowanie, tylko myśleć co te 3 dzieci robi w szkole, co robią z kolegami, gdzie teraz poszły, czemu nie odbierają telefonu, i w ogóle wiadomo o co biega. 🙂 🙂 🙂
  9. Kasia, może po prostu będzie : a) leniwa i spokojna jak mój Filip przez pierwszy rok czasu b) jest już duża i pulchna się robi i ciężko jej się ruszyć 🙂 Wwiercanie się w krocze też mam to uczucie, normalnie jakby ktoś mi małą główkę kapusty chciał wkręcić :P Ohhh żebra mi pękają. W ogóle to..nie wiem czemu ale ja juz mam dość tej ciąży, z Filipem było chyba łatwiej. Chciałabym zasnąć i obudzić się za 10 tyg 🙂
  10. Ja też nie liczę, bo moje też daje o sobie znać non stop, czuję że ma mało miejsca bo juz tak często nie kopie tyliko się wypycha, nóżki pod żebra daje albo jakoś się wierci. Ale w pierwszej ciąży do 30 tyg Filip mało się ruszał i też musiałam liczyć ruchy, ale strasznie mi to nie szło. 🙂
  11. Arnulka, wiem o czym mówisz bo ja w Polsce chodze prywatnie bo nie mam już tam ubezpieczenia, ale placówka ma kontrakt z nfz i lest luuux 🙂
  12. Co racja to racja, ze spaniem to już zaczynają się problemy. Co będzie np. za miesiąc? Kasia, ja mam to samo po zbliżeniu, ciągnie mnie jakbym miała w podwoziu kamień ...ale mam tak od początku ciąży. Nie wiem od czego. Weź Ty się spytaj swojego gin i mi powiedz, bo ja z moim niemieckim wole sie do mojej gin na ten temat nie odzywać :P dziś gorąco i ja w negliżu. Ogarniam chałupę, ale teraz to mam pauzę, która właśnie się kończy 😞
  13. Wiadomo,że się nie chce zwłaszcza latem ale trzeci trymestr to najgorszy czas zatruć ciążowych, stanów przedrzucawkowych , problemów z szyjką itd. U mnie w Niemcach jak się np. chodzi do gin do szpitala to ponoć od 38 tyg chodzi się na ktg co drugi dzień 😁
  14. Wg mnie od 7 miesiąca wizyty powinny być częściej bo brzuch ciężki i łatwo o skracanie szyjki i inne problemy a badanie raz w miesiącu nic nie wykryje. Boże jaka jestem padnięta...ale nie wiem czy zasne bo macica tak strasznie wysoko i aż źle sie oddycha.
  15. Kasia, ja myślę że od 7 miesiąca sie chodzi częściej, co ok 2 tyg - bynajmniej ja tak miałam w pierwszej ciąży w polsce. A tu też tak jest ale nie chyba tam gdzie ja chodze, nie wiem zresztą. Bo ja kolejną wizyte mam za miesiąc, tylko, że oni mi liczą, że ja jestem w 25 tyg 3 dni...nie wiem po czym to liczą bo z okresu wychodzi szybciej i z usg w Polsce też szybciej a tu mi jakoś tak policzyli dziwnie..nie wiem czemu bo z usg nie mogli tego stwierdzić bo ona nigdy nie mierzy kości a dziś zmierzyła kość od nogi i coś tam jeszcze i widziałam,że wyskoczyło jej 27 tydzień 1 dzień ale w książeczce mam 23 plus 3 dni tylko,że mi to takie pipy wypełniają, ale nie przejmuje się.\\Będe rodziła w niemcach, w takim szpitalu ale jeszcze w nim nie byłam. Ponoć przeszedł nie dawno remont i jest git, jeśli będzie wolna wanna to se zamawiam. A opieka okołoporodowa, tak słyszałam,ze wszystkie polki bardzo chwalą, mówią że jak rodzić to tylko w Niemcach. No cóż, ja to sprawdze 🙂 bo np. już mogę powiedzieć że tu gdzie chodze do gin to i gin i wszystkie te pielęgniarki są super miłe ,delikatne 🙂
  16. Hej 🙂 Arnulka, właśnie tak strasznie marzy mi się Bawaria, i chciałabym tak w maju, czerwcu..ale nie wiem czy nam sie uda. Marlena, na serio Ci współczuję. Dobrze, że to nie na zawsze. Latem wiadomo,ze loda by się zjadło, ale jakiś zimny sorbet z owoców chyba być mogła czy nie? nie znam się. Kasia, ja też już właśnie wypiłam to i jestem zadowolona. W polsce to było dużo gorsze a tu mi ten płyn tak rozcieńczyli że miałam 2,5 szklanki i na serio bez problemu to wypiłam 🙂 Ja po wizycie u gin, opowiedziałam o skurczach itp, zaznaczyłam że były regularne. Powiedziała, że powinnam w tedy do szpitala jechać. Zbadała mnie więc ginekologicznie , później usg dopochwowe i szyjka długa i zamknięta, mały główką do dołu, później szybkie usg przez brzuch i też wszystko oki. Później jeszcze miałam jakieś 40 min na pobranie krwi więc zrobili mi ktg, też ok. Ważę 62,4 kg 😞 i to tyle.
  17. Kasia, o pierogi też bym zjadła, jeśli z polski to nawet kupne, bo tu to...nie ma takich smakołyków 😞 No ja też dziś odpoczywałam. Tzn byłam na zakupach, ale to chwila i w domu, sprzątać miałam ale tylko z największego syfu ogarnęłam, zupa pomidorowa wiadomo-poniedziałek:P a za drugie dopiero teraz się wzięłam gdyż obijałam sie reszte dnia. Marlena, teraz jakby coś mi się takiego działo to na pewno bym pojechała do szpitala, ale póki co jest ok. Jutro wizyta i na wszystko się poskarżę 🙂 Tak, wiemy o Twojej cukrzycy i bardzo Ci współczuje bo to jest straszne, i to jeszcze w ciąży! kiedy kobitka ma na wszystko ochote i tak na prawde to jedyny czas by poszaleć z żarciem a tu klops. Ale powiedz czy Ty coś czułaś nie tak nim poszłaś na glukoze? bo ja mam jutro ale takto nie czuje że jest coś nie tak i w moim przypadku cukrzyca to masakra by była bo ja jestem obżarciuch od małego, ale w sumie kto nim nie jest:P
  18. Kasia, o kurde o takich to nie słyszałam 🙂 raczej nie dało rady wczoraj przełożyć wizyty na dziś, ale tak jak wczoraj tak dziś dobrze się czuję. Jutro wizyta więc jak do jej czasu nic by sie nie działo to jutro po prostu idę na tą wizytę. Tylko,ze idę sama, i nie wiem jak tej babie wszystko po niemiecku pokaże ale jakoś coś wymyśle 🙂 Ale dziś piękny dzionek, tylko szkoda że nie mam pomysłu na obiad :P
  19. Kasia, o kurde o takich to nie słyszałam 🙂 raczej nie dało rady wczoraj przełożyć wizyty na dziś, ale tak jak wczoraj tak dziś dobrze się czuję. Jutro wizyta więc jak do jej czasu nic by sie nie działo to jutro po prostu idę na tą wizytę. Tylko,ze idę sama, i nie wiem jak tej babie wszystko po niemiecku pokaże ale jakoś coś wymyśle 🙂 Ale dziś piękny dzionek, tylko szkoda że nie mam pomysłu na obiad :P
  20. Kasia, przepowiadające :P też tak pomyślałam, że to one ale w necie pisze wszędzie ,że skurcze przepowiadające, skurcze alvareza, braxtona hicksa itp charakteryzują się nieregularnością. Mojego przypadku nie ma jakby w google, szukalam. Ale mam łeb na karku póki co. Może taka ma natura.
  21. Ja mam z terminu okresu 16 lipiec, czy 17, z usg ok 17 lipiec -teraz, bo w 12-16 tygodniu każde usg dawało inny termin a to 19 a to 23 nawet lipiec. Jednak jak ktoś mi sie pyta to ja odpowiadam,że 17 lipiec i koniec. Ja nie wiem czy wszystko ok, we wtorek mam wizytę u gin i test obciążenia gllukozą, ale dziś w nocy miałam regularne skurcze , od 22 do 4 nad ranem gdzieś, co najpierw 6 min chyba a potem o 3 co 2-3 min, brzuch się stawiał ale nie boleśnie, tzn nie miałam bólu krzyża czy takiego jak na okres, i miałam już jechać do szpitala, i nagle nospa zaczęła działać i przeszło ale jakby znów sie coś takiego zdarzyło to szpital od razu bo masakra. Zarządam u mojej gin,żeby mnie bardzo dobrze zbadała. Ciekawe czemu tak się stało i czy coś nie tak. Teraz jest ok, w ogóle jakby nigdy nic.
  22. Hej 🙂 no ja też swoją pierwszą ciążę przenosiłam chyba 9 dni, ale to był marzec i już mi było ciężko, gorąco itd , więc nie wyobrażam sobie chodzić na luzie w w 9 mcu w czerwcu, lipcu, bo w takim marcu to jak mi było gorąco, czyli w sumie zawsze, to zakręcałam ogrzewanie, otwierałam okno i tyle. Teraz w 26 tyg już mam problem, jest mi ciężko, już gorąco, łażę jakby było lato. Ale nie tylko ja rodze w lipcu :P Ja przed ciążą tak jak Ty Kasia, byłam zmarzluchem,i w pierwszym trym też, i wole być zmarzluchem 🙂 Na wakacje się nie wybieram, z racji finansowych i urlopowych. Ale na początku maja jade do polski, chciałabym na dłużej ale nie wiem czy mi się uda. Chciałabym bardzo jechać tak w czerwcu choćby na kilka dni do bawarii...ale to tylko marzenia:P
  23. No właśnie Agata, co to za lekarz? jak się szyjka skraca to trzeba działać od razu a nie,że on ze spokojem Ci mówi że za 2 tyg dokładnie pomierzy. To nie ma jaj z takimi sprawami, szyjka jak płótno ,szybko może się skrócić a później to już ...może zmień lekarza. Marlena, co to za mydełko aloesowe? podaj nazwe, idzie je jakoś skombinować? powodzenia u lekarza i napisz jak po 🙂 Kasia , no i tak będzie najlepiej z tym myciem 🙂 tak zostaje Nikodem i amen, bo mieszałam z imionami bardzooo 🙂 oj też bym chciała by Filipek do mnie przychodził rano, a nie w nocy:P ale jestem dobrej myśli 🙂 U nas w Niemcach jest tak ciepło, że mi w ciąży jest bardziej ciepło niż normalnym ludziom, więc dziś pijąc kawe u bratowej na tarasie, będąc w krótkim rękawie i cienkich legginsach, delikatnie mówiąc upociłam się jak prosie i już zaczynam się obawiać maja, czerwca..nie mówiąc o lipcu i mam cichą nadzieję, że urodzę z 2 tyg przed terminem, tak najlepiej na początku lipca. Jak tylko dzidziuś będzie fizycznie gotowy to niech da znać , bo każdy kolejny dzień w takim lipcowym upale może oznaczać katastrofę. Boże, jak dobrze,że nie mam terminu np na wrzesień...dzięki Ci Panie!
  24. Agata, jak sie szyjka skraca to chyba nie zbyt dobrze. Oszczędzaj się.. Marlena, o kurcze to nie dobrze z tym cukrem..szkoda, teraz to pilnowanie i mierzenie tego cukru. Współczuję 😞 Jeszcze co do płynu do kąpieli Kasia, to na lipiec i w ogóle na ciepłe dni może jednak zastosuj coś z tych emolium,oilatum itd bo ja tak teraz pomyślałam o swoim dzidziuśku ,że jak sie urodzi i będzie gorąco to jakaś nivea czy johnsons baby czy inne mogłyby być za ostre a do tego jak sie używa tych płynów to często ponoć trzeba coś dodatkowego używać np. właśnie oliwki czy innycg a to mogłoby być za ciężkie w wakacyjne dni dla noworodka, Dlatego chyba najlepiej któryś z emolientów i potem jak jest ok to nie trzeba już niczym smarować. Ja Filipka smarowałam oliwką może kilka razy ale to już przeszło do lamusa:P Wstałam po 7. Wczoraj udało mi sie syna w pokoju w swoim łóżku uśpić, koło 1 przyszedl do nas ale nie wygoniłam go. Teraz codziennie tak będę go usypiać aż się nauczy, bo Nikodemek jak sie urodzi to będzie spał w naszej sypialni.
  25. Kasia, ja używałam oilatum i oilan czy jakoś tak. Młam tym małego przez pierwsze 6 miesięcy może nawet nie, a potem stwierdziłam, że im jest starszy tym więcej musze tego lać do wody a to tanie nie jest... i przeszłam na niveę, i luzik. Kolejnego maluszka nie wiem jeszcze w czym będę kąpać, w sumie to sie jeszcze nie zastanawiałam. Głowa do góry Kasia, choć nie powiem, ja też dziś nie w nastroju. Marlena, mnie też nękają dziwne sny, że aż z głowy rano nie mogą wyjść. Kurde, chate w miare doprowadziłam do normalności. Ale salon? istne pobojowisko. Tylko,że dziś, mój przywiózł całkiem za darmo nam kanape skórzaną w ogóle nie zniszczoną, porządną, identyczny kolor jak kanapa która stoi u nas w salonie od zawsze czyli brązowa...no cud. I ta kanapa jest wielka, ale poprawiła mi humor. I przez tą sofę na razie nie sprzątam, bo zarazprzyjdzie mąż z kolegą i ją poustawiają i pewnie nabrudzą 🙂 Boże...ale bym zjadła loda. Albo arbuza..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...