Skocz do zawartości

magda-d87

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1337
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez magda-d87

  1. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    a u mnie w Łodzi było dziś piękne słoneczko! 🙂
  2. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    ja też chciałabym pooglądać fotki dzieciaczków, albo filmiki, wstawiajcie 🙂
  3. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    hejo, Ja miałam zupełnie inną sukienkę (totalne przeciwieństwo), ale gdybym teraz wychodziła za mąż, na pewno bym też zakupiła taką właśnie jak Ola, krój mi się bardzo podoba, wyszczupla i wydłuża sylwetkę, bez zbędnych "księżniczkowych" ozdobników 🙂 Super! Marina, bardzo mi przykro 😞 ale dobrze, że już wszystko w porządku.... i oby tak było do końca! A ja na zwolnieniu od piątku siedzę z Mają, bo moja księżniczka ma anginę 😞 I tak przynajmniej do 22go 😞
  4. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Matylda - no brzuch to Ty masz! Ja na pewno takiego nie miałam na tym etapie 🙂 Zimnoooooo!
  5. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Bry, mnie też ta pierwsza z długimi rękawami się bardzo podoba 🙂
  6. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Wiem dziewczyny.... szkoda słów.... 😞 Ola... tak, chciał wrócić - owszem, będąc z nią i mieszkając już z nią. Ja o niej oficjalnie dowiedziałam się 10go listopada. Do tamtej pory cały czas ściemniał, że mieszka z kolegą i że wszystko się ułoży.... Ja sama mówię na niego imbecyl, bo innych słów nie da się użyć. Działa mi fb. Dziewczyny, zazdroszczę Wam tej ciąży 🤪 jak sobie przypomnę jak było fajnie 🙂
  7. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Ola, nie, nie boję się, ponieważ mój mąż MIESZKA ze swoją kobietą od WRZEŚNIA. A ja tylko spotykam się od końca grudnia z kimś. No trochę dziwnie, ale święta spędziliśmy wszyscy razem oprócz mojego "męża"... bo przecież spędzał je ze swoją kobietą. Sama widzisz jaki on jest... Dodam tylko, że zaproszenie dostał od mojej mamy, ale powiedział, że nie przyjdzie, że będzie z nią siedział.
  8. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    poprawka - dzwonił, bo chciał ją wziąć na weekend, tylko, że na numer, którego nie używam od dawna i mam wyłączony.... amnezji dostał i nie wiedział gdzie mieszkam, że mam drugi numer, że może zadzwonić do rodziców... Oczywiście awantura... wykrzyczał znów, że mu utrudniam kontakty i on mi dopiero teraz pokaże.... Tak to wygląda.... Rozwód w toku, mam nadzieję, że uwinę się z nim jak najszybciej. Idę położyć Majkę, bo wyje niemiłosiernie 🙂
  9. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Ahaaa - u mnie ojciec Majki raz dzwoni codziennie przez tydzień, a za chwilę nie odzywa się 3, 4 tyg wcale.... Tak to wygląda.... Oczywiście pytał przed świętami czy mu ją dam na weekend, powiedziałam, że po nowym roku, bo troszkę mi chorowała w trakcie świąt, to powiedział, że mu kontakty utrudniam.... a po nowym roku cały czas do niego dzwonię i piszę, kiedy ją weźmie.... dwa tyg temu stwierdził, że on ma już plany na weekend, tydzień temu twierdził, że pracuje i weźmie ją 26-27 stycznia, czyli teraz.... no ale oczywiście jest cisza.... ja już nie dzwonię... śmieszny jest.... a tak to, jak dzwoni już to udaje wielkiego tatusia PRZEZ TELEFON.... W rezultacie Maja do mojego obecnego partnera zaczęła mówić TATA i żyć bez niego nie umie... Naturalnie - sama tak mówi, ja jej absolutnie tego nigdy nie proponowałam. Podsumowując - rozstałam się w sierpniu z mężem, a mamy koniec stycznia. Od tamtej pory ani razu nie wziął jej do siebie. I tylko kilka razy przyjeżdżał do mnie (przekazać mi alimenty) i przy okazji widział się z Mają. Pewnie gdyby mi nie płacił, to wcale by jej nie widywał....
  10. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    No Marina - Gratuluję!!!!!!!!!!!! 🤪 🤪 🤪 Zazdroszczę, że w tym wieku będziesz miała już trójkę 🙂 Zawsze chciałam być taką młodą mamą i mieć 2 lub 3 dzieci 🙂 mnie to nie wyszło, ale Tobie tak, więc troszkę zazdroszczę i jeszcze raz gratuluję! 😁 Co robiłyście z dziećmi na dzień Babci i Dziadka? Jeśli w ogóle coś robiłyście?
  11. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    hejo.... jestem 🙂 Żyję 🙂 😉
  12. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    wesołych świąt... zapomniałam co miałam skomentować 😉
  13. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Andżelika - współczuję 🥴 Matylda - super! gratuluję jeszcze raz 🤪 Anetka - ja też trzymam kciuki!
  14. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    nie chce mi się pisać nawet... Mam bardzo kiepski okres...
  15. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Natka, co to oznacza? Matylda - ja też trzymam kciuki.
  16. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, jeśli chodzi o tęsknotę za ojcem, to na pewno nie.... był tydzień temu ją odwiedzić i jak zareagowała? weszła do pokoju ze mną za rękę i jak go zobaczyła żadnej reakcji.... dopiero on ją zawołał i jakoś tam poszło.... a jeśli chodzi o to, żeby go bardziej obciążyć.... to z jednej str bym chciała, bo na prawdę jestem przemęczona.... ale............................. on mieszka z kochanką, nie chcę podświadomie, żeby Majka się z nią widywała... nie wiem jak mam Wam to wytłumaczyć - w sumie wolę się z nią tak męczyć i płakać nocami, niż jemu oddać ją, tam do tamtej...... rozumiecie??? i tak będę w końcu musiała... wiem.... ale próbuję to odciągnąć w czasie jak tylko się da.... Pomaga mi tata... z którym mieszkam, ale wiecie.... on ją na przykład zaprowadzi do żłobka tylko, albo odbierze i czeka z nią dopóki ja nie przyjdę.... czasami mogę wyjść do sklepu, lub do solarium na chwilę... ale tak to raczej wszędzie ze mną jeździ... Ahaa - dziś Majka jeszcze tak nie wyła - jak zwykle.... JESZCZE.... wyszła ze żłobka z wielkim mikołajem czekoladowym i po drodze zjadła, więc pewnie dlatego.... Nikssa - myślisz, że bym nie chciała???? Daj mi taką pracę, to pójdę już jutro...! to nie jest takie proste dostać się do szkoły, ani przedszkola.... wszędzie znajomości.... albo mega przypadek.... Na prawdę bym tak wolała, nawet na wiosce jakiejś..... 😞 😞 😞
  17. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Mnie też te tematy interesują i w to wszystko wierzę. Sama przecież chodzę do wróżki regularnie.... Poza tym - uważam, że się nie nadaję na matkę. Coś jest nie tak i nie mówię tego na wyrost... Prawda jest taka, że moja cała cierpliwość zostaje w pracy.... wracając do domu mam serdecznie dość płaczu dziecka i tego wszystkiego.... nie umiem w pracy mieć 26 dzieci i potem wracać do domu i mieć Majki.... a ona - nie wiem co się z nią dzieje.... non stop wyje.... i nie wyolbrzymiam..... NON stop! nie ważne, czy ze żłobka ją odbieram, jadę samochodem, idę ulicą, czy bawię się w domu.... ona po prostu non stop płacze.... i to jest taki płacz, bo tak, po prostu.... (słyszałam od teścia - że mój niedługo były mąż też taki był jak był mały), ale ja już nie daję rady!! Najgorsze jest to, że ona w ogóle się nie da uspokoić, co do niej wyciągam rękę, czy chce ją na ręce wziąźć to jeszcze bardziej się wygina i pręży... w ogóle się nie przytula....z każdym dniem, tygodniem jest coraz gorzej.... jest taka zimna, a ja mam ochotę teraz strzelić sobie w łeb.... ile można tego słuchać i to znosić, tym bardziej, że sama jestem z tym wszystkim.... nie daję rady i w związku z tym mam doła... ooo..... Chciałabym zmienić pracę, ale nie mam możliwości.... Czy któraś z Was, ma to co ja?
  18. magda-d87

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    Natka, powiedz o co chodzi z tą parapsychologią, bo ja też jestem ciekawa.... Matylda - no to będzie pewnie sierpniówka, a nie lipcówka... 😆 😆 😆 😆
×
×
  • Dodaj nową pozycję...