Skocz do zawartości

Krocia1985

Mamusia
  • Liczba zawartości

    616
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Krocia1985

  1. Oli - doskonale Ciebie rozumiem. najlepiej być na swoim. "Ciasne, ale własne" i nie być od nikogo uzależnionym. My mieszkamy sami, ale mieszkanie dostaliśmy w prezencie ślubnym od teściów. Oni jeszcze przez 2 lata będą je spłacali a potem mają przepisać na nas. A my chcemy później je sprzedać wziąć mały kredyt i kupić malutki domek :P Julka dopiero mi zasnęła. Pierwszy raz od rana. To chyba przez pogodę. Pada cały dzień, szaro za oknem, nawet wyjść nie można.
  2. A tutaj wcina biszkopciki: [img size=227]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/DSC02867m2.jpg" src="/applications/core/interface/js/spacer.png" />
  3. Zapomniałam Wam napisać, że Lulek usilne próbuje wstawać na nogi. Zresztą same zobaczcie co robi w łóżeczku. Będę w końcu musiała je obniżyć. [img size=350]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/DSC02894m2.jpg" src="/applications/core/interface/js/spacer.png" />
  4. Dzień doberek 😁 😁 Rybko - cieszę się, że z teściową wszystko dobrze. Miejmy nadzieję, że tak będzie cały czas. Wpadaj do nas od czasu do czasu bo będzie nam smutno bez Ciebie 😞 Oli - nie dziwię się Tobie, że jest Ci przykro. Teściowa nie powinna tak mówić do Ciebie i mimo, że przeprosiła powinnaś jej powiedzieć, że tak się nie robi. Tusienko - miałaś fajny weekend. Widziałam zdjęcia na nk. Super 🙂 Beti - Julka też ma takie dni,że tylko z mamą chciałaby być a ja wtedy nie mogę iśc nawet siku. Zaglądam teraz troszkę rzadziej, bo mała już prawie raczkuje. Robi małe kroczki a jak już nie ma sił do turla się i czołga i wszędzie dojdzie. A najbardziej lubi kable. Pewnie dlatego, że ja mówię jej, że nie wolna a ona się wtedy cieszy. Dlatego cały czas muszę jej pilnować. Ostatnio jak byłam w tesco to widziałam, że po 6 miesiącu dziecko może jeść zupkę pomidorową (bo były w słoiku) i rosół. To znaczy, że pomidora już też może zjeść? i czy już teraz mogę gotować jej zupkę razem z mięskiem, bo skoro rosół to wszystko razem powinno się gotować. hihi Wczoraj byliśmy chwilkę u teściów. Teściówka wcale się do nas nie odzywała no chyba że mąż ją o coś zapytał, ale sama nic nie powiedziała. Tylko jak chwyciłam małą za rączki a ona wstała to do mnie mówi, że nie mam tak robić. To jej powiedziałam, że jak chwilkę postoi to jej nic nie będzie, a skoro sama chce to nie będę hamowała jej rozwoju. W ogóle mała leżała na kocu na podłodze i nawet przewrócić się nie mogła sama z brzucha na plecy bo od razu było, że jak ja mogę pozwolić jej się tak przewracać skoro leży na podłodze i może się uderzyć. Powiedziałam im, że to nieuniknione i teraz gdy zaczyna raczkować to coraz częściej gdzieś się puknie. 😠
  5. Witajcie. W końcu udało mi się wejść do Was i coś napisać. Ostatnio Julka jest okropnie marudna (nawet siku nie mogę iść), ciężko zasypia. W nocy też się często budzi, ale nie po to by jeść tylko chce pić albo chce by ją przytlić i śpi dalej. Dzisiaj to przechodziła samą siebie cały czas marudziła. No ale jak się uśmiechnie to zmęczenie na chwilkę znika. Sara i Anusia - wysłałam Wam zaproszenie na NK. Juleczko - wszystkiego najlepszego od cioci Moniki i Lulki 😘 😘 😘 Rybko - biedulko ty nasza. Mam nadzieję, że będzie dobrze. ostatnio pisałaś, że mamy takie same teściowe więc wiem, co możesz teraz czuć. My dzisiaj pojechaliśmy do teścia (bo teściowej nie ma hihi) a on do nas mówi czy zmieniliśmy zdanie i czy jedziemy nad te morze. Bartek powiedział, że nie a on że nasze argumenty są do niczego, bo Julką mogą się tam zająć oni. No i wyszło szydło z worka. Wcale nie chodzi im o nas tylko o ty by mała była. A moim rodzicom to może być przykro, że wnuczki by nie było? Powiedziałam teściowi, że nie jedziemy i koniec tematu. Już nic nie powiedział. 😞 W ogóle przez tą całą sytuację myślałam, żę zawału dostanę. Przez 3 dni bolało mnie serce. Wszystko z nerwów. Oli i Tusienko - Wasze dziewuszki są śliczne A Bianka i jej czuprynka to numer 1. :P Pisałyście ostatnio o piersiach - moje są teraz troszkę większe niż przed ciążą, ale mniej jędrne. A rozstępy mam małe i coraz bledsze na brzuchu ale na boku.
  6. Jeśli chodzi o żywienie Lulki to rano dostaje mleczko, potem też melczko, następnie zupkę, jakiś deserek, a na noc mleczko. Deserki kupuję, a zupkę robię zazwyczaj sama. Gotuję ziemniaka, marchew, kawałeczek serery, czasami dodaję kawałeczek kalafiora albo brokuły (oglądałam ostatnio program, w którym mówili, że są bardzo zdrowe i można dzieciom podawać po 5 miesiącu). Dzisiaj dostała zupkę ze słoika z kaszką manną (powoli będę wprowadzała gluten) i zjadła cały słoik hihi. W sobotę dałam jej, też ze słoika (kupiłam, bo chciałam zobaczyć jak Lulek zareagu, ale teraz będę sama już gotowała), rybkę z warzywami. Bardzo jej smakowało. Niestety nie wiem co robić małej rano, bo ona nie lubi kaszek 😞 Beti - ostatnio czytałam, że wywar mięsny można podawać dziecku po 6 miesiącu. Oli - strój doszedł. Jest super. Ale zrobię wszystkim niespodziankę na święta. Jak pojedzemy z prezentami, to małą w to ubiorę :P Jeszcze raz dziękuję. Oklask dla Ciebie. 🙂
  7. A jednak nie byłam pierwsza. Oli mnie wyprzedziła. 😁 Oli - super,że mąż tak dobrze zajął się Tosią. No i nawet pomyślał o kolacji dla Ciebie. hihi Fajnie.
  8. To dzisiaj ja otwieram dzionek n brzuszku :P Jusmarkl - jak patrzę na Kevinka to widzę Julkę. Robi tak samo jak Twój mały. Super!!! Wczoraj mężuś zadzwonił do swoich rodziców, że m nie jedziemy nad morze. Bożee, co oni mu zaczęli nadawać. Najpierw ona, potem on. stwierdzili, że skoro my nie jedziemy to oni też nie pojadą (mimo, że starszy syn chce jechać). Bartek powiedział im, że nie mają uzalezniać swoich planów od nas, bo my i tak nie pojedziemy, bo Julka jest za mała na zimę na morzem. A oni, że w takim razie muszą zostać. Bartek im powiedział, że Wigilię palnujemy w tym roku zjeść sami we trójkę no i to też się nie spodobało. Na każdy jego argument mieli swój np jak powiedział, że Lulek inaczej zachowuje się w domu a inaczej jak gdzieś jest to stwierdzili, że u nich nie chce mówić bo jest tylko godzinę w tygodniu. Przecież my mamy swoje życie. A oni myślą, że my musimy być na każde ich zawołanie. 😠 Dodali jeszcze, że ten wyjazd nie ma być rekreacyjny tylko rodzinny i cały czas mielibyśmy spędzać razem. 😞 Wiecie co? Żal mi mojego męża. Nigdy go nie pochwalili za nic. Wciąz tylko krytyka. Nawet teraz jak kupujemy samochód to zamiast powiedzieć, że fajnie, że mimo że na raty to staramy sobie jakoś polepszyć - to oni odwrotnie, że po co kredyty, że tym możemy jeździć jeszcze itp. Ja miałam trudne dzieciństwo - mój tata pił, ale wyszedł z nałogu i mimo wszystko wspominam ten czas cudownie. Za każde osiągnięcie, małe czy duże, usłyszłam "jesteśmy z Ciebie dumni córeczko". A on nic... I na dodatek traktują go jak małego chłopca, który ma być na każde ich zawołanie. A wiecie co jest najgorsze? To, że nie go będą obwiniać tylko mnie za wszystko. No dosyć bo się rozpisałam. Ale przynajmniej wyrzuciłam to z siebie. Chociaż nadal jestem wkuta 😠 😠 😠
  9. Oli super, że Twoje marzenie może się spełnić. Wszystkiego najlepszego dla Lenki :P :P Wczoraj decyzję o wyjeździe na swięta podjęliśmy w 5 minut i nawet nie mogliśmy się zastanowić. Ale jak wszystko przemyśleliśmy to wcale nie podoba nam się ten pomysł. Po pierwsze to jest zimna i do tego nam morzem. Julka będzie miała 7,5 miesiąca ale jak będzie zimno i do teog wietrznie (a na pewno będzie) to nigdzie nie wyjdziemy. Po drugie nad morze mamy prawie 300km. więc taka podróż będzie męcząca. Po trzecie dzieci różnie reagują na taką zmianę klimatu. Poczytałam troszkę w necie i lekarze odradzają niemowlętom jeżdzić zimą nad morze. No i najważniejszy argument to taki, że nie wytrzymam z teściową tyle czasu. Znając ich będą chcieli byśmy z nimi spędzili jak najwięcej czasu. A poza tym powiem Wam, że dla mnie Święta to troszkę inne klimaty. Ja lubię cała tą krzątaninę, gotowanie i kolędy a tam mi tego będzie brakowało. Więc raczej nie pojedziemy.
  10. Aaaa... zapomniałam Wam napisać. Dzisiaj po południu dzwoniła teściowa czy mogą wpaść bo mają pilną sprawę do nas, a za chwilkę wyjeżdżają gdzieś tam na cmentarze. No więc przyjechali. Dosłownie na 5 minut. I zaproponowali nam Święta Bożego Narodzenia gdzieś nad morzem w SPA. Zaprosili też drugiego syna z żoną i synkie. Kosztami nie mamy się martwić. Wystarczy, że przyjedziemy. No i co mieliśmy zrobić jak tamten syn się zgodził? My też pojedziemy. Przecież nie musimy być z nimi cały czas, prawda?
  11. Rybko oklask dla Ciebie. Napracowała się i nikt tego nie docenił. Ja też cieszę się z wszystkiego. Tymbardziej, jeśli można zaoszczędzić i w to miejsce kupić coś innego. Juleczka także ma mnóstwo ciuszków zielonych i niebieskich. A z fotelika bardzo się cieszę. Pamiętacie jak kiedyś pisałam, że Julka ma taki okropne odparzenia? No więc zeszło jej całkowicie, ale teraz pojawiły się znowu. Tymrazem ma odparzone wszystko w środku tzn. rowek i okolice pochwy. A na dodatek z pochwy poleciałam mała kropelka krwi. 😞 Cholerne odparzenia. Wystraszyłam się okropnie, ale to nawet nie była kropelka tylko taki mały ślad. Dzisiaj jak ją wykąpaliśmy była okropnie śpiąca (a dopiero wtedy to zauważyłam) i jej tylko posmarowałam kremem ale jutro rano wykąpie jej tyłek w rumianku. Mówię Wam jak nie urok to ..... 😞
  12. Pisałam kiedyś, że Lulek przyjmuje już pozycję do raczkowania i buja się u buja. A teraz odkryła, że jak się czegoś chwyci to może z tej pozycji klęczeć i wstaje. WSTAJE!!! 🙂
  13. Patrysiu super. Oklask dla Julaczki. :laugh: Oli - nie tylko Ty jesteś uzależniona od brzuszka. :laugh: :P Ja też wszystki ciuszki chowam i będą czekały na następną dzidzię. No chyba że w międzyczasie moja siostra zajdzie w ciąże to wtedy oddam jej a właściwie pożyczę :P Zapomniałam wczoraj napisać, że Julka dostała krzesełko do karmienia od swojego kuzyna. Jest w kolorze niebieskim, ale to co. A po co mieliśmy kupować nowy skoro można było zaoszczędzić i w zamian za to kupić coś innego.:P Wczoraj karmiłam małą już w foteliku i bardzo jej się podobało. A jak chciałam ją wyjść to się popłakała :P A my po obiadku pójdziemy na cmentarz z małą. Weźmiemy wózek bo samochodem dzisiaj się nie dostaniemy :P Ubiorę jej dzisiaj kombinezon zimnowy bo teraz jest dopiero 1 stopień, ale słoneczko świeci. hihi
  14. Hej 😁 Beti Ty biedulko nasza. Oklas dla Ciebie. mam nadzieję, że będzie dobrze. Asiula - musisz na nowo przyzwyczaić sę do pracy. Życzę Ci, by nastąpiło to szybciutko. Czytając to co napisałaś upewniłam się tylko w tym, że dobrze robię idąc na 1/2 etatu. Rybeczko - fajnie, że myślisz o drugim dziecku. My postanowiliśmy, że o dzidzię będziemy starać się jak Lulka skończy roczek. hihi Mam nadzieję, że będzie braciszek :P Ostatnio mierzyliśmy Juleczkę sami i ma 69 cm. Urosła od porodu 14 cm. 🙃
  15. Hej 😁 Beti Ty biedulko nasza. Oklas dla Ciebie. mam nadzieję, że będzie dobrze. Asiula - musisz na nowo przyzwyczaić sę do pracy. Życzę Ci, by nastąpiło to szybciutko. Czytając to co napisałaś upewniłam się tylko w tym, że dobrze robię idąc na 1/2 etatu. Rybeczko - fajnie, że myślisz o drugim dziecku. My postanowiliśmy, że o dzidzię będziemy starać się jak Lulka skończy roczek. hihi Mam nadzieję, że będzie braciszek :P Ostatnio mierzyliśmy Juleczkę sami i ma 69 cm. Urosła od porodu 14 cm. 🙃
  16. Oli - żebyś wiedziała. Najchętniej bo wzięłabym tą kabietę przyczepiła do rakiety i w kosmos wystrzeliła. U mnie też cisza. Lulek śpi, mąż też padnięty z pracy wrócił i przysypia A ja jednym okiem oglądam na dorbe i na złe a drugim po necie buszuję hihi A tn komplecik planuję jej ubrać jak pojedziemy z prezentami do moich rodziców a potem to TEŚCIÓW. W ogóle w tym roku planujemy Wigilię spędzić sami, u nas w domu. Pierwsze święta w trójkę. Teście pewnie się wkurzą, bo myślą że my do nich przyjdziemy tak jak w zeszłym roku. To będą mieli niespodziankę. A nauczyłam się robić czerwony barszcz. hihi 🙃
  17. Zapomniałam napisać, że wczoraj robiłam bigos. Pierwszy raz sama. I chyba jest dobry, bo męzuś co chwilkę chodzi i je. :laugh: A dzisiaj zrobiłem ten placek z ptasim mleczkiem :P Wzięło mnie coś na gotowanie i pieczenie hihi :laugh: Oli - oklask dla Ciebie za ten strój. Jeszcze paczka nie doszła, ale pewne będzie w poniedziałek. Kurde, tak się do Was przyzwyczaiłam, że teraz się cieszę, że w końcu udało mi się znaleźć troszkę czasu.
  18. No, jestem w końcu. tyle napisałyście, że siedzie już chyba z godzinę i czytam :P Nie było mnie aż 2 dni ☺️ Ale już wszystko nadrobilam. Sr ara witaj. Ja Ciebie pamiętam. Fajnie, że do nas wróciłaś. Już prawie jesteśmy w komplecie. Brakuje tylko Dagi i chyba Olci. Wszystkiego najlepszego dla Wikusi od cioci Moniki i Juleczki. Śliczne macie suwaczki. A ja miałam problem z Julką bo mi jeść nie chciała. Wczoraj piła i to z wielkim przymusem co 4 godziny po 50ml. Dzisiaj od rana to samo. Nie wiedziałam już co robić. I wiecie co mi wpadło go głowy? Podmieniłam jej mleko z 1 na 2 (te po 6 miesiącu) i wypiła dzisiaj 4 razy:170ml., 140ml., 170ml., i 130 ml. Jestem już teraz spokojniejsza. Wiem, że jeszcze 2 tygpdnie powinna być na 1 ale widocznie jej nie wystarczało. Wczoraj pokłóciłam się z mężem. Byliśmy u teściów 😞 no i bartek poiwiedział, ze mała znowu grubiutka robi się na buzi. A ja powiedziałam, że to po mnie, bo ja mam grube poliki (taka moja uroda) a teściowa do mnie mówi, że to nie po mnie i że ona z tego wyrośnie na pewno. Bożeeee 😠 Ona nie chce chyba uwierzyć w to, że Lulek to moja córcia i coś ze mnie będzie miała. Jestem leworęczna więcej jest duże prawdopodobieństwo, że Lulka też będzie. I jak kiedyś o tym rozmawialiśmy to mi powiedziała, że nie po mnie tylko po jej tacie (pradziaku Julki) 🤨 Więc same powiedzcie. mam prawo się wkurzać. A na dodatek mąż wczoraj nic znowu nie słyszał. WIęc mu powiedziałam, że jak chce jeździć na kawę to niech jedzie ale beze mniei bez Julki. No i troszkę się pokłóciliśmy, ale szybko doszliśmy do porozumienia.
  19. A tutaj Juleczka siedzi i bawi się: [img size=160]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/DSC02751m2.jpg" src="/applications/core/interface/js/spacer.png" />
  20. Ale dzisiaj napisałście :P Ja też uwielbiam ryby (nie jem tylko ryb słodkowodnych) a mój mąż nie. Woli schabowe :P Jusmarkl - ja też nie mogę oglądać takich filmów, bo potem cały czas o tym myślę. Rybko obiecałam Tobie kiedyś, że jak zrobię Julce zdjęcie i będzie jej widać ząbki to Ci pokaże. Na tym zdjęciu widać troszeczkę ale są: [img size=330]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/DSC02772m3.jpg" src="/applications/core/interface/js/spacer.png" />
  21. Oli - adres już Ci przesłałam. Tak sobie myślałam, że już niedługo święta. No i trzeba zastanowić się nad prezentami. Kompletnie nie wiem co komu kupić. Wiem tylko, że dziadkom (jako dodatek do prezentów) zrobię kalendarz na 2010 z Juleczki zdjęciami :P Ciekawe jak dzisiaj Asiula???
  22. No my po szczepieniu. Nie zmierzyli mi jej, bo stwierdzili,że tak małego dziecka nie można zmierzyć bo nóżki jeszcze nie są wyprostowane. 😠 Beti - u mnie przez czas wakacji punkt szczepień był zamknięty. Dzisiaj byłyśmy 3 raz teraz idziemy w grudniu a potem maj albo czerwiec. Oli - dzięki. Jak tylko mąż wróci z pracy to przeleję Tobie kasę. A Julka dzisiaj wypiłam "AŻ" 310ml. mleka i zjadła cały słoiczek brokuły (pierwszy raz je jadła i jej smakowało). Już jestem troszkę spokojniejsza. Rybko - współczuję Ci. Wiem, jak wkurzają Ciebie te "dobre rady". U mnie jest tak samo. Kiedyś dała mi kazanie, za to że małą wyciągnęłam zc fotelika w czasie jazdy a byłam już przed ich blokiem. Mała marudziła to wzięłam ją na ręce. A ostatnio słyszałam od teściów, że nie mam przekarmiać małej bo będzie gruba (było to w niedzielę jak mała nie chciała pić mleka a ja stwierdziłam, że jedziemy do domu i tam dam jej zupki jarzynowej). Oni mają bzika na punkcie diety. A ja własne dziecko będę karmiła jak mi się podoba. Kto jaki ma być taki będzie. 😠 I jeszcze im się nie podoba, że kredyt wzięliśmy na samochód.hihi Dla Ciebie Rybeczko oklask. Dasz radę. Przynajmniej musisz.
  23. Oli - masz rację, to kolejne ząbki i to na górze. Pewnie jak ma ssać to ją boli. No ale w końcu wypiła 120ml. Dobre chociaż to. Nie wiem czy Wam wspominałam, że Lulka nie bierze już smoczka do buzi? Jak jej daje to od razu wypluwa. hihi Teraz służy jej bardziej jako "mikrofon" (śmiejemy się z mężem) bo bierze go do ręki, trzyma przy ustach i mówi do niego. Wczoraj nagrałam film jak Lulka podnosi tyłek i buja się, ale nie mam jak go Wam pokazać. A u mnie dzisiaj pochmurno, mżawka mała jest, ale jest ciepło. A my za godzinę znikamy na szczepienie. Poproszę by mi ją dzisiaj zmierzyli, bo odkąd się urodziła nie była mierzona. A ile Wasze dziaciątka mają już centymetrów?
  24. To ja dzisiaj zaczynam. Dzień dobry. Julka nie chce pić mleka. Ostatnio wypiła (z wielkim płaczem) 100ml. wczoraj o 19. I do tej pory nic. W nocy obudziła się i dostała pić. Nie wiem co robić. Dałabym jej kaszki, ale ona nie lubi kaszek. 😞 Dzisiaj idziemy do szczepienia 😞
  25. Beti - masz na myśli ten fotelik koło? Jeśli tak, to mam go w domku, ale Julka posiedzi w nim 15 minut i już ma dosyć. Teraz kiedy prawie sama siada (opiera się na łokciu hihi) albo kiedy ja ją posadzę (wtedy siedzi prosto sama) to z tego nie korzystam. Tusienko - ja robiłam sałatkę jarzynową w sobotę :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...