Basidrak

piękne te wasze brzuszki 🙂 aż miło popatrzeć 🙂 Sonka bądź dobrej myśli ... już wiele niezbyt dobrych wieści słyszałaś od początku ciąży a zobacz jak dzielnie dotarłaś do 36 tygodnia 🙂 Malutka z tego co piszesz na razie miewa się dobrze i książkowo rośnie 🙂 fakt, że nic nie usprawiedliwia internisty, bo też mógł Ci podpowiedzieć, żebyś skonsultowała antybiotyk z ginkiem a nam jak zawsze zdrówko w głowie, ale w ogólnym rozumieniu i nikt z nas nie jest farmakologiem, żeby znać wszystkie skutki uboczne leków ... będzie dobrze 🙂 ja w to wierzę i bardzo mocno Wam kibicuję 🙂 głowa do góry 😆 Smarkata ten sen to jak dobry dreszczowiec ... brrrrrrrrr 😉 ja już po ściągnięciu krwi i czas się na jutro na wizytę umawiać 🙂 coś mnie dzisiaj od rana dziwnie ciągnie w okolicy pępka i boli jak dotykam 🥴 więc chyba trzeba będzie co nieco z kanapą się zaprzyjaźnić 😉

Sylwia coś z tymi naszymi ciachami jest ... i mój tylko dupeczkę z lewej strony wypina a prawy bok i żeberka mam skopane maksymalnie 🙂 od maleńkości na prawicę się nastawiają 😉 ja co prawda nie zauważyłam jeszcze rozstępów, ale za to pękają mi naczynka pod biustem 🤔

nie ma co się dziwić, nie codziennie takie smakołyczki się jada ... a już w święta najbardziej smakują 🙂 to pewnie stąd też ma tyle sił Zuzieńka, żeby Ci tak fikać w brzuszku 🙂

jeeeeeee ... na takie dobre wieści czekaliśmy 🙂 kawał facecika masz już pod serduszkiem 🙂 dzielnie leżakuj i nie martw się na zapas 🙂 jak widać takie wylegiwanie się popłaca 🙂 szkoda tylko, że na szkołę rodzenia nie masz przyzwolenia 🤔 chociaż ja wyłapałam po postach to chyba jakieś medyczne wykształcenie masz - coś pisałaś o szpitalach i nauce ?! więc myślę, że swoje i tak pewnie wiesz a resztę jak zwykle zrobi natura 😉 i instynkt macierzyński 🙂

mnie wczoraj na słodkości ciągnęło ... a dziś trafiłam na program "Jem i chudnę" i Wójcik robiła jajecznicę z pieczarkami, cebulką i krewetkami ... i jutro na śniadanie będzie jajecznica - tylko z wyłączeniem krewetek 🙂 a Mamuśka ... ja ostatnio też pochłaniam - znów - kanapki z pasztetem albo pasztetową, oczywiście do tego musi być ogóreczek albo kwaszony albo konserwowy a jak deficyt do chociaż musztarda Smarkata jasne, że pamiętam ten wierszyk 🙂 mój tata był zawsze etatowym Mikołajem na imprezach choinkowych, więc od małego się nasłuchałam wszelkich wierszyków 🙂 teraz przez tel mi opowiada, że jak Wiktorek się urodzi to jemu je przekaże ... Dziadzio 56 latek, ale skubany wszystkie pamięta ... a u mnie już dziura w głowie 😉

o kurcze ... nie fajnie 🤨 serduszkiem bardzo mocno Was wspieramy z oddali 🙂 3majcie się dzielnie Kobietki 🙂 😘

Sonka i Zelazna pewnie teraz się wizytują 🙂 a takie czekanie na wieści jest najgorsze 🤔 a dzisiaj sobie pomyślałam, że dawno coś na Ineczka oznak życia nie dawała ... czyżby postanowiła się już rozpakować 😉 a może konkretniej ją te nieszczęsne choróbska dopadły 😞

Śliczny masz Sylcia ten bębenek 🙂 taki krąglutki 😆 co do lekarzy ginekologów ... mój to starszy pan ok. 60 ładnie starzejący się i lubiący na luzaka się ubrać .. typu tenisówki, tshirt i jeansy bądź marynistyczny styl 🙂 bardzo mu to pasuje ... pamiętam reakcję mojego męża jak poszliśmy na potwierdzenie ciąży ... wyszedł z gabinetu i stwierdził, że niezły z niego bajerant 🙂 i się zastanowi czy pozwoli żeby on moją ciążę prowadził 😉 jednak po wizycie na usg połówkowym w klinice - również u 'dojrzałego' profesora - stwierdził, że oni wszyscy chyba mają taką naturę, żeby lekko zaświrować do pacjentki 🙂 😁

bardzo sobie upodobał kopnie w żeberka co przyjemne nie jest - zwłaszcza, że nie centralnie w żeberka zasuwa a tu po bokach na samym skraju, więc czuję jak się wyginają 😉 jak się przekręca to się ociera o wszystko w środku, aż czasem nie mogę oddechu złapać 🙂 no i brzuszko coraz śmieszniejsze kształty przybiera za każdym razem jak się wierci - ma się wrażenie, że skóry mi zabraknie od tego jego wygibasów 😉 wczoraj mojego męża koleżanka z pracy uświadomiła, że jak Szkrabek jest mocno aktywny to raczej do wyjścia się jeszcze nie wybiera ... tak było w przypadku jej dwóch córeczek 🙂

a nie wiem co mi tam się poprzestawiało ... co prawda w nocy Maluch jest spokojny i tylko daje o sobie znać jak jest mu niewygodnie 🙂 wczoraj w nocy z 5 razy wstawałam i wierciłam się jakbym owsiki miała ... kojarzę, że o 5,30 do wc wstawałam a potem już 7,30 jak mężulek zerwał się do pracy - nawet budzika nie słyszałam ... no i udało mi się jeszcze od 8 do 9,30 pospać ... a tak cała noc z przerwami 🤨 i nie żebym na wieczór się najadała i od tego spać nie mogła ... jakaś taka rozkojarzona i dziwnie niespokojna jestem ... może to od tego 🥴 czorcik wie

jaki śnieg ... jaka zima ... u mnie bardziej listopad - znów pochmurnie i buro no i bez zapalania światła w domku ani rusz nawet o tej porze ... i znów ta wilgoć (blehhhh) ale jakoś muszę wywietrzyć mieszkanko 😠 za to nie lubię Szczecina ... prawdziwa zima zagląda sporadycznie a tak cały czas jest beznadziejnie 🤔 ja się już piątkowej wizyty doczekać nie mogę ... podejrzę Bzdziulka naszego i znów serduszko usłyszę 🙂 nawet mój mąż wystosował postulat, żeby na popołudniową godzinę się umawiać, bo chce jeszcze podejrzeć lokatorka brzuszkowego 🙂 mhmmmm .... racuszki ... pychota 🤪 i weź tu nie piecz w domu i nie tyj 😉

joł Laseczki 😉 ja po raz kolejny po nieprzespanej nocy a Wiktorek pięknie od bladego świtu fika 😉 jestem tak padnięta, że nawet na badania nie poszłam ... gorzej, że jutro już muszę się zebrać, bo w piątek z ginem się widzę 😉 co do pomyłek płci ... u moich rodziców sąsiadka właśnie została prababcią - miał być Franuś a jest Gabrysia 😉 🤔 no to u mnie jakby co z Wiktorka wyjdzie Dorotka 😉 nawet ostatnio rozmawialiśmy z mężem o załatwianiu urzędowych spraw i zaczął się nabijać, że to on będzie latał i jak zapisze w akcie urodzenia tak zostanie ... i specjalnie mnie wkurzał, że zgłosi Viktor ... więc kazałam mu iść po bandzie i zaszaleć Victor 😉 a co 😉 😁 a wagi to chyba strajkują więc się Sylwuś nie przejmuj i pomyśl, że teraz co wszystko nabierasz to pochłania Maluszek 😉 u mnie póki co tyle samo chociaż jak dalej będę miała takie zachciewajki jak wczoraj to chwila moment i wskoczy 😉

ogromu zdrówka i wszystkiego najlepszego Fruziu i Antosiu 🙂 serdeczne gratulacje 🙂

kurde ja tylko wybyłam na misję obiad \\\\\\\'sprzątanie lodówki = leczo\" a tu tyle ciekawostek 🙂 teraz to i ja się wprawię w pisaniu długich odpowiedzi 😉 Sonka przygoda niesamowita ... jak to fajnie z innej perspektywy spojrzeć na świat i ludzi po takiej przerwie ... najdrobniejsze rzeczy człeka cieszą i docenia co ma no i niestety co go omija, ale nam jeszcze tylko troszeczkę zostało i akurat na wiosnę w rajd z wózkami ruszymy 😆 ja się już nie mogę doczekać wiosny tutaj ... w marcu kwitnące i pięknie pachnące magnolie no i taki widok w parku ... hihihi pokuszę was co nieco 😉 i znów zareklamuję Szczecin 😉 a co 🙃 co do szpitala w Szczecinie i tej opowieści co wam wkleiłam .. to jest jeden z najbardziej obleganych, który super wyremontowano ... tylko tak jak wcześniej pisałam - tam jest jak na dworcu ... ciach pępowinka i następna proszę - ok. 260 porodów na miesiąc ... i ja od początku nastawiałam się, że tam na pewno nie trafię 🙂 a ostatecznie zdecydowaliśmy się na szpital wojskowy 10 min. od domu, który zatrzymał się w latach 90 i wymaga momentami remontu, ale da się znieść ... tylko że tu każda rodząca ma położną dla siebie i super opiekę 24 na 24 zarówno na położnictwie jak i na noworodkach 🙂 Zelazna dołączam się do Twojej reklamy tego wózka ... moi znajomi też go sobie chwalą pod niebiosa 🙂 to miał być nasz wybór, ale jak zaczęłam się do Mutsy 4Rider przymierzać i trafiła się okazja na prawie nie używany za śmieszne pieniążki to ostatecznie z JEDO zrezygnowaliśmy 🙂 na pewno będziesz zadowolona 🙂 a co do wagi ... to wiesz u nas lutóweczek króluje wersja, że wagi w tym momencie wszystkie na raz się psują i złą wagę pokazują ... więc skoro już tu z nami jesteś to pewnie i twoja też w tą wagową zmowę popadła 😉 😆 Madzia głupich nie sieją nie orzą ... dzwoń na infolinię i OPR im spuść ... ja tak miałam jak z tchibo.pl zamawiałam a oni zmienili dostawcę na GLS ... a te buraki tylko awizo zostawiają albo w pkt odbioru od razu paczkę ... każdy inny kulturalnie dzwoni i się dostosowuje na konkretną godzinę .... a ty się nie denerwuj tylko zagraj rozdmuchaną hormonami wredną ciężarówę i ustaw ich tam do pionu 😉 Sylvie niestety z ZUSem tak to już jest ... jak nie płacisz to bardzo szybko cię znajdą a jak w kilku miejscach jesteś zgłoszona to się nie wychylą ... państwo w państwie .. ważne, że się wszystko wyjaśniło i masz ubezpieczonko 🙂 Mamuśka z tym piechceniem to u mnie różnie, ale z reguły lubię sobie poeksperymentować 😉 za wiele okazji nie mam, bo mąż ma problem z nadciśnieniem i wiecznie sobie jakieś ograniczenia żywieniowe narzuca, więc muszę się dostosować, chociaż z jednej str. to dobrze, bo zataczałabym się jak piłeczka jakby to wszystko co mi przyjdzie do główki gotowała i zjadała 😉

zapraszam serdecznie i to jak najszybciej - ja już 5 pochłonęłam 😁 ... co prawda są dziwnego fioletowego koloru, ale to przez dżem z czarnej porzeczki 🙂 a propo opowieści dziwnej treści ... wczoraj podkusiło mnie wejść na stronkę www.gdzierodzic.info i poczytać opinie o szpitalach w regionie ... i po tej historii jeszcze bardziej się utwierdziłam w przekonaniu, że do super wypasionego nowego szpitala na pewno nie pójdę 🙂 wolę nie wyremontowany szpital wojskowy na który się zdecydowałam 🙂 Zdecydowanie odradzam ten szpital! Jak się okazało warunki lokalowe i sprzęt to nie wszystko.W trakcie przyjęcia do szpitala wykonano mi usg, które wykazało wagę dziecka o masie 4 600 g, myślalam, iż tak duża waga będzie wskazaniem do cesarki, zaznaczę że jest to mój pierwszy poród. Byłam nastawiona na poród naturalny ale ze szkoły rodzenia wiedziałam, iż przy dużej masie wskazane jest cesarskie cięcie. W trakcie pierwszej fazy porodu dr Kaczmarek będący na dyżurze badając brzuch stwierdza, że dziecko jest mniejsze niż wykazuje badanie usg. Sam poród jest koszmarem, położna biega od sali do sali ponieważ jest bardzo dużo pacjentów lekarz przychodzi w ostatniej fazie porodu, personel nie lubi odpowiadać na jakiekolwiek pytania jest obcesowy i niemiły. W trakcie ostatniej fazy nie mam siły żeby przeć prawie tracę przytomność i zdaję sobie sprawę,że coś jest nie tak. W tej całej atmosferze bólu i braku zrozumienia rodzę dziewczynkę o masie 5 160!!! Na sali następuje wielkie zdziwienie i niedowierzanie!!!Na sali porodowej nie usłyszycie gratulacji, przepraszam czy,że kobieta może krzyczeć w trakcie porodu, tak jest tylko na filmie.Po porodzie opieka w zależności od zmiany najlepiej radzić sobie samej i nie zadawać pytań. Mojej córce wykonano po porodzie usg najważniejszych narządów w tym mózgu i całe szczęście badanie nie wykazało uszkodzeń, ponieważ taka masa urodzeniowa przy porodzie naturalnym wiąże się z uszkodzeniami. Podobnie jak nad dzieckiem opieka nad matką kuleje.Poddaję to wszystko pod rozwagę, ja miałam szczęście ale niestety którejś z was może tego zabraknąć!Po moim porodzie pojawiły się głosy,że ten szpital słynie z cesarskiego cięcia, w moim przypadku zaryzykowano życie i zdrowie moje i mojej córki![color=blue][/color]

kobietki za co wy przepraszacie 🙂 fajnie się czyta takie długie posty ... ja wkaradam się w tzw międzyczasie 😉 między jedną a drugą czynnością domową - tak jak teraz pieczeniem muffinek, bo się coś słodkiego zachciało 🙂 - i jakieś popierdołki krótkie zostawiam 🙂 Smarkata to całkiem dobrą opiekę poporodową Ci tam proponują ... u nas do ukończenia 2 miesiąca życia dzieciaczka na nfz położna zjawia się 6 - 8 razy a już na pewno nie zagonimy jej do pieczenia ciastek czy pomocy w domowych czynnościach 🙂 za to ona nas może nieźle do pionu ustawić 😉 😁

Mamuśka na pewno nie będziesz sama ... masz przecież nas 😉 i nie zapominaj o tym ... pisz co chcesz i ile chcesz i kiedy chcesz a zawsze któraś Cię wesprze 🙂 dasz radę .. głowa do góry 🙂 będzie dobrze 🙂 co do snów ... mi już na początku ciąży mówili, że głupoty będą mi się śnić i żeby chociaż nie brać ich sobie do główki ... więc za mocno nie przywiązuję wagi i na całe szczęście nie mam potrzeby weryfikowania snów w sennikach bez wzg czy jestem w ciąży czy nie 😉

Dzikuska napisał(a): oh matko ... jak nie jedno to drugie się ciebie czepia 🤢 3maj się dzielnie Słonko i odpoczywaj maksymalnie ile tylko możesz 🙂 będzie dobrze tylko się nie denerwuj i nie myśl o wcześniejszym porodzie 😉 tu przed tobą też niezła kolejeczka więc poproś swoją Kruszynkę od wszystkich cioć i ich maluszków, żeby jeszcze chwilę poczekała 🙂 😘

a ja to nic nie powinnam pisać o śnie .. jak napisałam, że śpi mi się dobrze i wysypiam się tak dzisiaj znowu było zwiedzanie mieszkania przez pół nocy pomimo tego, że Wiktorek bardzo grzecznie sobie spał i mi nie dokuczał 🙂 a no i oczywiście kolejny fart ... tylko co wczoraj wyczyściłam okna w salonie ... a od wczoraj wieczorem pada deszcz 🙂 sama rozkosz 😉 a co do informacji dot. becikowych .... żaden problem laseczki - wiedzy nigdy nikomu nie żałowałam 🙂 od zawsze wychodzę z założenia, ze jak mogę pomóc to staram się to zrobić z nadzieją, że kiedyś ludzka serdeczność do mnie powróci ... nie raz dostałam po plecach, ale i tak satysfakcja z pomocy zawsze była większa niż ten kopniak 😉 no to podpowiem wam coś jeszcze ... nie wiem czy w waszych zakładach pracy czy może u tatusiów dzieciaczków a może płacicie indywidualnie składkę na ubezpieczenie na życie (Warta, PZU) ... bo oni też płacą za urodzenie dzieciaczka 🙂 i to też są całkiem dobre pieniążki (1000 - 2500zł.) w zależności od zapisów w polisach i czy jest to zbiorowa czy indywidualna 🙂

Zelazna jak czytam te artykuły odnośnie becikowego to wykazuje się i dochody i członków rodziny na dzień złożenia wniosku 🙂 i na mój blond rozumek wychodzi, że weźmiesz swój PIT za 2011 rok, PIT za 2011 rok mężulka, dodacie dochody i podzielicie na 3 - bo dojdzie syneczek jak czytam 🙂 Laski nie zapominajcie, że koniec języka za przewodnika ... zwłaszcza jak chodzi o kasiorkę ... więc poszperajcie w necie za nr telefonu do Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej, Ośrodków Pomocy Społecznej bądź innych instytucji w waszych miastach, które zajmują się wypłatą świadczeń rodzinnych i zadzwońcie z pytaniem co trzeba dołączyć do wniosku o jednorazową zapomogę z tyt. urodzenia dziecka 🙂 i wszystko się wyjaśni 🙂 i będziecie konkretnie wiedziały na czym stoicie i na co się nastawiać 🙂

tak ... nowo narodzone dzieci bierze się do wyliczeń, bo na nie w końcu bierzesz te becikowe 🙂 musiałabym się tylko upewnić jak to jest z innymi osobami osiągającymi dochody w gospodarstwach domowych np. ojca dziecka ... jak się coś dowiem to dam Wam znać .. gdzieś czytałam, że oni chyba też składają jakieś oświadczenie o dochodach, ale nie jestem pewna 🥴 no i nadal obowiązuje ten warunek, że przed upływem 10 tygodnia byłyśmy pod opieką medyczną 🙂 Zelazna na pewno nie przepadnie Ci becikowe - no chyba, że mega wielkie dochody macie (limit dla 3 osobowej rodzinki to 1922*12m-cy *3 osóbki = 69 192,00 ... dopytam się jeszcze dokładnie jak to jest w przypadku świeżo upieczonych małżonków, może i się załapiecie tylko pewnie trzeba będzie zsumować dochody 🙂 wiecie ja zatrudniona jestem jako księgowa w jednostce pomocy społecznej, ale ciut mniej mi wiadomo o merytorycznym rozpatrywaniu indywidualnych przypadków 🙂 ale spoko luzik dowiem się i postaram się Wam pomóc i podpowiedzieć 🙂 mieć a nie mieć tysiaka robi różnicę 🙂 a na razie póki co znalazłam to 🙂 http://dziecko-i-prawo.wieszjak.pl/becikowe/312941,Becikowe-od-2013-r-krok-po-kroku.html

nom tak dziwnie jest w przepisach ... chociaż może to i dobrze, bo jeszcze jakaś opcja zostaje .. bo tak jak w naszym przypadku za 2011 rok dopiero razem się rozliczaliśmy a dochód podzielimy na 3 osóbki 🙂

netto 🙂

Laseczki z tym becikowym to może tak źle nie będzie 🙂 już wam dokładnie piszę o co chodzi, bo to branża, w której pracuję 🙂 otóż ... becikowe będzie przysługiwało rodzicom na podstawie dochodów z 2011 roku 🙂 więc bierzecie w łapki złożony w 2012 PIT za 2011 rok i dzielicie dochód na liczbę członków w rodzinie i dzielicie na 12 miesięcy 🙂 i dopiero ta kwota nie może przekroczyć 1922 zł. 🙂 zerknijcie, bo ja początkowo też myślałam, że się nie załapię a tu taka niespodzianka ... wszystko przez to, że w pomocy społecznej okresy zasiłkowe nie pokrywają się z latami kalendarzowymi 🙂

co prawda każde pieniążki jestem w stanie zapłacić za zdrowie i swoje i mojej rodzinki, bo bez tego ani rusz ... odmówię sobie wielu rzeczy oby tylko pomóc 🙂 chyba każdy tak ma, ale też warto pociągnąć z NFZ to co się da 😉 a co do macierzyńskiego to jeszcze nic nie uchwalili ... nadal się radzą i póki obowiązują przepisy po staremu 🙂