Skocz do zawartości

Sonka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    505
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sonka

  1. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Hej Dziewczynki 🙂 wczorajszy wieczór przeżyłam okropnie, miałam takie misiączkowe bóle mimo, że naprawdę leżę grzecznie, no-spę i luteinę grzecznie biorę, a do tego doszły takie rwania i drętwienia ud, dosłownie jak mam przy okresie.. i powiedziałam mojemu T, że jak Pan doktor straszy, ze urodzę w grudniu to ja tylko chce dzisiaj (tzn wczoraj), bo taka ładna data 12.12.12, 😉 a jeśli nie to czekamy do terminu. Nadal w dwupaku, więc już teraz musimy doczekać do terminu 🙂 Ja też jeszcze nie mam torby spakowanej i wczoraj wieczorem to był mój największy problem.. ale też brakuje mi jeszcze paru drobiazgów, szukam teraz jakiejś fajnej piżamki do karmienia, mam niby dwie takie koszule mothecare po Tymku, ale one są na grube ramiączka i i rozpinane tak po całości na piersiach, a ja potrzebuję czegoś z dłuższym rękawkiem i z takimi odpinanymi otworkami na pierś, miałam też takie, ale poszły gdzieś dalej do koleżanki, ona dała potem komuś i gdzieś tam zaginęły i teraz szukam, macie coś do polecenia? Kurcze, Mamusia dałaś mi do myślenia z tym czymś do przemywania krocza, ja miałam jedno cc i ostatnio sn, ale przy sn mnie nie nacinano, nic nie pękło i w sumie nie miałam pojęcia, że tam coś może źle się goić, czymś specjalnym trzeba przemywać itp, ale teraz może być różnie, bo mam zakaz na ćwiczenia Kegla i martwię się, że już z tym kroczem tak lekko nie będzie 🤔 🤨 🤢
  2. Sonka

    Lutoweczki 2013

    O Inka, wszystkiego najlepszego w takim razie 😘 🤪 a z tymi rękawiczkami to słabo, kurcze, ale tupet.. u nas jakoś na szczęście w przedszkolu nic nie ginie, ale jak widać zawsze jakaś czarna owca musi się trafić, w szoku jestem po Twojej opowieści. Mężem się nie przejmuj, zazdrosny o własną teściową 😉 Ja w poprzedniej ciąży brałam furaginę i to pod koniec bo przeziębiłam pęcherz i bolało okrutnie, sikałam po kropelce i co chwila i wszystko dobrze z Tymkiem. Też się uśmiałam basidrak z tej mądrości ludowej 😉 Kasiu, ja takie ponętne usta mam już cały dzień i nos chyba też mam takie wrażenie i paluszki u rąk.. 😠
  3. Sonka

    Lutoweczki 2013

    hahaha, nasze duże rodzinne auto typu van niestety ostatnio zostało rozbite, teraz też już jest rodzinne duże, tyle, że to już tylko duże kombi, ale z dużym bagażnikiem bo u nas jeszcze musi w bagażniku zmieścić się oprócz wózka i rowerka, nasz pies 😉 nie strasz z tą pamięcią, ja słyszałam, że ona się pogarsza w ciąży, a potem wraca do normy i tą wersję wolę 😉 Mamuśka, to ile Ty masz pociech, dobrze sie naliczyłam, że to czwarte w drodze? 🙂 a z tym przechodzeniem między samochodami.. ja się na tym samym złapałam, jak chciałam się przecisnąć między krzesłami 😉 ale na palcach się udało..
  4. Sonka

    Lutoweczki 2013

    to co już mam to jest już uprane i w większości poprasowane, to robi teraz mi mama, więc czekam na nią aby kolejne rzeczy wyprasowała. Wózek i cały pokoik Tosieńka przejmie po Tymku, więc jakby tu wszystko jest gotowe, to bardziej musimy się skupić na pokoiku dla Tymka, większej pościeli, bo będzie juz spał na "dorosłym" łóżku. Malowanie pokoiku ma mój T zrobić tuż przed świętami, Tola będzie spała z nami na początku w sypialni w kołysce, ok 3 msc przeniesiemy Ją do łóżeczka do swojego pokoiku, więc mamy jeszcze troszkę czasu na przetransportowanie Tymka 🙂 ale powoli muszę już przeorganizować im szafki na ubranka.
  5. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Bulek ja napad sprzątania, wicia gniazdka itd mam już od dłuższego czasu i krew mnie zalewa, że niczego mi robić nie wolno 😞 bo ja już bym sobie tyle poszykowała.. ale niestety pamięć mi mocno szwankuje i to w tak głupich, rutynowych sytuacjach, że szok, aż się boję co to będzie jak się po porodzie to nie cofnie 😉 próbowałam sobie wyobrazić jak wpadasz na ścianę.. 😉
  6. Sonka

    Lutoweczki 2013

    oprócz tych "wycieków" z pieluszek kasiu jest jeszcze ulewanie, dość częste, ślinienie się, także uwierz mi, ale prania od początku jest dość 🙂 jeśli chodzi o odpieluszkowywanie, hm to chyba nie jest tak do końca, że z pampersów dzieci dłużej wychodzą, to często też zależy od samego dziecka i determinacji i cierpliwości rodziców. Tak jak Wam wspomniałam, moja Córka wychowana w tetrze wyszła z pieluch przed ukończeniem 2 lat, zaczęłam ją sadzać na nocnik w wieku 6msc, jak tylko już umiała się sama utrzymać siedząc i od przypadku do przypadku udało jej się zrobić coś na nocnik, potem nastał bunt i ogromne prężenie się na widok nocnika, aż w zasadzie prawie do tych 2 lat, a potem jak ręką odjął, pieluchy poszły w kąt. Synek był typowym "pampersiakiem" i już darowałam sobie sadzanie go wcześnie na nocnik bo doświadczeniach z Córką, próbowałam Go do nocnika przekonać jak skończył rok, był jednak mocno oporny, więc nic na siłę, a jak przyszła ciepła wiosna i Mały miał 2,3 lata zdjęłam pampersa i po ogródku latał w samych spodenkach, baaaardzo mu się podobało sikanie i bieganie potem w takich mokrych majtkach, czyli takie samo uczucie jakby był w tetrze, nie przeszkadzało mu wcale, zresztą o czym tu mówić, niby sików nie czuć w pampersie i dlatego dzieciom nie przeszkadza, ale kupkę jużniestety czuć tylko co z tego, jak nasz Maluch ją poczynił i biegł na zjeżdżalnię .. 😉 Także to naprawdę nie ma reguły, ja się zawzięłam i wtedy na tą wiosnę zaczęłam go w formi zabwy sadzać często na nocnik, bardzo chwaliłam jak coś tam zrobił i nauka nocnikowania zajęła mi dosłownie 4 dni i pieluchy poszły w kąt, nawet do spania 🙂 No a z tym naszym spaniem, ja to chyba jestem szczęściarą, owszem spanie do w nocy do przyjemności nie należy, bo bardzo bolą kości biodrowe/udowe od spania tylko na bokach, ale wicie, że ja w ogól nie wstaję na siku w nocy co też jest dla mnie szokiem, Moja Księżniczka zasypia razem ze mną i śpi do rana, nie urządzając nocnych imprez brzusznych, w dzień zasypiam sama z siebie bez względu na wszystko, mogłabym teraz spać i spać byle by trochę wygodniej było 🙂
  7. Sonka

    Lutoweczki 2013

    ja doświadczenia z tymi pieluszkami nie mam żadnego, ale też się nad nimi zastanawiam, chociażby z punktu widzenia ekonomicznego, nie tylko ekologicznego, bo wbrew pozorom wychodzą sporo taniej niż kupowanie non stop pampersów przez wiele, wiele miesięcy. Aczkolwiek fakt, pampersy wygodne, pierwsze dziecko wychowałam na tetrze, pampersy były tylko na podróże i długie spacery, drugie już tylko na pampersach i jeśli chodzi o wygode, to nie ma porównania, ale z tego co wiem, z tymi trochę mniej zachodu niż z tetrą, nie mniej jednak prać trzeba. Nie wiem, sama jeszcze nie wiem co zrobimy 🤔
  8. Sonka

    Lutoweczki 2013

    haha Bulek to Ci się trafiło, ale zawsze masz pewność, że badania są w pełni ok 🙂 Sylwia dokładnie, żadne kolejki w przychodni, masz prawo wejść przed wszystkimi, nawet jak będą pyskować, nie zważaj na to, to przywilej kobiet w ciąży i cukrzyków pod zabiegowym 🙂
  9. Sonka

    Lutoweczki 2013

    witajcie Brzuszki kochane 🙂 Monisiaj z uśmiechem i łezką w oku czytałam Twój wpis 🙂 Iga witaj wsród nas 🙂 Ja wymaz z pochwy miałam w 12 tygodniu, ale tylko dlatego tak wcześnie, bo musiałam mieć aktualne badanie do założenia pessara i od tamtej pory jestem na nystatynie, zatem chyba już nie będę miała ponownego wymazu bo moja pochwa zabezpieczona jest na cztery spusty przed bakteriami, ale może się mylę, podpytam na wizycie. Badanie jest znacznie przyjemniejsze niż cytologia, tak jak pisała chyba Bulek patyczek z watką na końcu na pól sekundy do środka i po sprawie 🙂 Ja nadal z Tolą pod sercem i dziś zaczynamy 32 tydzień 🙂 cały czas na wstrzymanym oddechu, aby do przodu 🙂 Basidrak śliczne łóżeczko, i fajna cena. Ja biorę jak poprzednio torbę sportową dla siebie, bo faktycznie ręcznik i szlafrok zajmuje już pół torby, a dla malucha drugą mniejszą sportową, paczkę pampersów i torbę z aparatem, może laptopa też tam wcisnę 😉 Mi położna na szkole rodzenia w poprzedniej ciąży mówiła, żeby wziąć ze sobą jakiegoś batona, na w razie długiego porodu, żeby nam energii dodał. O i ja wzięłam wtedy, ale poród był tak intensywny, że zjadłam go dopiero po, bo faktycznie energii brakowało 🙂 Wynik z grupą krwi wepnijcie sobie najlepiej do książeczki ciążowej i trzymajcie razem z dowodem i RMUa to nie zapomnicie na pewno 🙂
  10. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Kasia, ściskamy 🙂 Dzikuska, to super wieści - dobrze będzie, jeszcze mają nasze Maluchy czas na wiercenie się i w kółko zmienianie pozycji, więc bez stresu 🙂
  11. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Dzięki dziewczynki za sowa otuchy 🙂 ale widzę, że i u was krucho! kurcze, co się dzieje, strasznie dużo wokół takich ciąż z problemami. Trzymajmy się zatem razem, to zawsze raźniej, a post inki niech nam tylko pomoże myśleć pozytywnie - dzięki inka, choć widzę, że łatwo nie było, ale finał najważniejszy przecież 🙂
  12. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Dziewczynki, wróciliśmy niedawno z wizyty ze smutną miną.. Pan doktor martwi się, że nie dotrwam do 34 tygodnia co wypada w święta akurat. moje ciągnięcia brzucha nadal są, podobno lekko mi się opuścił brzuch, choć ja tego nie widzę, niby pessar nadal szyjkę trzyma, ale jeśli te ciągnięcia wzbudzą skurcze, to puści i szyjka już nie da rady zatrzymać, na fenoterol mam już wypisaną receptę, ale to ostateczność, mam teraz leżeć i tylko leżeć, no-spa nadal i jeszcze spróbujemy uspokoić te napinania luteiną, ale jeśli to nie pomoże, to mam dzwonić i dostanę wskazówki na ten fenoterol, a na końcu szpital - kurcze, nastraszył nas strasznie pan doktor, nie tęgą mam minę. Miałam też znowu usg i też takie pomiarowe i nasza Córeczka na 31 tydzień i 2 dni waży 1656g. W zeszłym tygodniu na innym usg była nieco większa, no ale, to przecież poglądowa waga. Pan Doktor umówił się ze mną, że mam wytrwać i żeby to był chociaż 36 tydzień. No więc muszę wytrwać. Basidrak, super ta figa, nasz Tymek też nam się tak wiercił na usg, że ciężko Go było sfotografować, a Tosieńka spała jak aniołek, więc foteczki wyszły prześliczne. Moja dwójka wychowywana w drewnianych łóżeczkach, ze szczebelkami i trzema poziomami materacyka, turystyczne tylko i wyłącznie używamy na wyjazdach i teraz też tak będzie.
  13. Sonka

    Lutoweczki 2013

    haha, no właśnie, a zawsze marzyłam o wiosennym dziecku, ale jakoś mi nie dane 😉 mam pessar cały czas i mieć będę aż go urodzę wraz z dzidzią, no chyba, że jakimś cudownym sposobem przenoszę ciążę to mi go wyjmą 🙂 a co z Dziewczynami nie tak, ojej 😞
  14. Sonka

    Lutoweczki 2013

    no właśnie, znowu ten czas tak szybko jakoś przeleciał, Synek chory juz drugi tydzień w domu i wszystkie wolne chwile mi kradnie ile się da 🙂 Mała ważyła w zeszłą środę 1690, nadal niby mam termin na 4 luty, ale z jednego jakiegoś wymiaru wyszedł teraz termin na 24 stycznia - a mam już córkę z 24 stycznia i synka z 23 stycznia, zatem bardzo ciekawa jestem jak to teraz będzie. Czuję się dobrze, dziękuję, choć mam częste ciągnięcia brzucha na od dołu i nadal poleguję i no-spuję, ale lekarz straszy mnie fenoterolem, dziś mam wizytę, zobaczymy co mi powie. Troszkę próbowałam nadrobić co pisałyście, ale tego jest tyle.. jak Wy się czujecie?
  15. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Hej Dziewczynki, widzę że wszystkie nadal w dwupaku, bo na styczniówkach jedna już rozpakowana, kurcze szybko, za szybko. Mamy dziś wizytę, a w zeszłym tygodniu byliśmy na usg - nasza Córka jest kopią naszego synka, dosłownie 🙂 Skorzystałyście wczoraj z zakupów w necie - był dzień bez opłat za dostawę, ja się skusiłam, z racji tego, że po sklepach chodzić nie mogę, zakupiłam nawet majtki siatkowe/poporodowe 😉 Jeśli chodzi i sesje porodowe, widziałam kilka, są przepiękne, chciałabym mieć taką, ale to trochę droga sprawa, a mój T wolałabym, aby był moim wsparciem niż fotografem, porobi pewnie zdjęcia zaraz po narodzinach, jak poprzednio 🙂 A film, hm, wszystko zależy, ale chyba bym płakała za każdym razem jakbym go oglądała 😉
  16. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Nie, nie na Was 🙂 tylko na portal brzuszek.net. Na swoim blogu korzystałam czasem z ich publikacji i prawdopodobnie nie zawsze podałam żródło, oczywiście nieświadomie, a oni zamiast napisać do mnie z prośbą, aby to robić itp, to wysmarowali mi brzydki komentarz od razu z zastraszaniem itd, tak trochę po chamsku i to mnie dość mocno zraziło do portalu 😞 Ale tęsknota za Wami wygrała, choć w międzyczasie przyznam się bez bicia, znalazłam inne fajne forum z lutóweczkami 2013 gdzie też się udzielam 🙂 e-mama.pl, zajrzyjcie 🙂 To prawda, mając już dzieci ciężko w pełni "wyleżeć" przymusowo ciążę, ale i tak nie narzekam, bo pomoc z wszystkich stron mam ogromną 🙂
  17. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Bulek to nie wesoło u Ciebie, wiem doskonale co przechodzisz, dobrze, że już ustało, ale pilnuj się, jeszcze troszkę wytrzymajmy 🙂 szyjki to podstępne bestie 😠 Dziękuję, ze mną ok, trochę miałam małego nerwa na ten portal i jakoś przestałam tu zaglądać, ale już mi przeszło 😉 A faktycznie, te moje wycieczki do przedszkola to wyjątek, skonsultowany z panem doktorem 🙂 bo bywa tak, że T musi znacznie wcześniej wyjechać do pracy i nie ma kto zawieźć Tymka do przedszkola i pan doktor powiedział, że od czasu do czasu na krótkim odcinku mogę ja pojechać - jadę samochodem, nie idę na piechotę na szczęście i Mały sam wsiada i schodzi z fotelika, więc też nie dźwigam, wszystko pod kontrolą 🙂
  18. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Hej, Tulipana, współczuję, znam ten ból, przy piątkach będzie jeszcze gorzej 😞 o apetyt się nie martw, wróci, jak ząbki wyjdą. Mój Tymoszek chętnie do przedszkola się wybierał, ładnie sam kapcie w szatni zakładał, pokazywał z dumą swoje nowe wywieszone prace, a po otworzeniu drzwi sali wczepił się we mnie i nie chciał puścić, bez płaczu na szczęście, ale obawa u Niego się pojawiła, szkoda cztery dni z rodzicami zrobiły swoje. Na szczęście była Jego ulubiona Ciocia Ania i Go przekonała aby mnie puścił i wtedy wtulił się w Nią, to było takie słodkie, a ja oczywiście się wzruszyłam, ech.. ale pogoda co 🤨 leje i leje, przed bramą powoli zaczynamy mieć jezioro, a nasz pies nawet na siłę nie chce garażu opuścić, bo on tak nie cierpi deszczu..
  19. Sonka

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Hej, dziękuję Peg 🙂 odpoczywam jak się da, choć dziś to ja byłam zmuszona zawieść Synka do przedszkola. Mój Tymoszek chętnie do przedszkola się wybierał, ładnie sam kapcie w szatni zakładał, pokazywał z dumą swoje nowe wywieszone prace, a po otworzeniu drzwi sali wczepił się we mnie i nie chciał puścić, bez płaczu na szczęście, ale obawa u Niego się pojawiła, szkoda cztery dni z rodzicami zrobiły swoje. Na szczęście była Jego ulubiona Ciocia Ania i Go przekonała aby mnie puścił i wtedy wtulił się w Nią, to było takie słodkie, a ja oczywiście się wzruszyłam, ech.. ale pogoda co 🤨 leje i leje, przed bramą powoli zaczynamy mieć jezioro, a nasz pies nawet na siłę nie chce garażu opuścić, bo on tak nie cierpi deszczu.. Ja też chyba będę korzystać z przetestowanego sposobu, czyli pieluszka w woreczek i jest ok 🙂
  20. Sonka

    Lutoweczki 2013

    I tak trzymaj Basidraczku, zdrowe podejście 🙂 Mam podobną koszulkę i jest ok, nie wiem jak się sprawdzi przy karmieniu, ja zdecydowanie preferowałam te takie z otworkami na piersi, bądź odpinane odpowiednio 🙂
  21. Sonka

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Hej Dziewczynki, jak Wasze Dzidziolki? Nasza Dziewczynka waży już 870g, tańczy w brzuchu w kółko, zaczął mi się juz troche napinać brzuch, nospa i leżenie póki co pomaga. Moja szyjka macicy jeszcze żyje, pessar ją nadal powstrzymuje od głupot no i liczymy, ze chociaż jeszcze 10 tygodni choć do 36tg wytrzymamy, wiec raczej będę Styczniówką niż Lutówką, jak termin wskazuje 🙂
  22. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Cześć Dziewczynki, maribel, czemu musiałaś zaliczyć szpital? coś złego się działo? Bulek, dobrze, że już lepiej, ale skąd te ścisłe obwarowania, że musiałaś leżeć? wita jw klubie, jeśli to Cie pocieszy, ja już zakaz w zasadzie na wszystko mam od 15 tygodnia. Smarkata współczuję, niezła świnia z Twojego pracodawcy - nie daj się 🙂 Dziewczynki, jak Wasze Dzidziolki? Nasza Dziewczynka waży już 870g, tańczy w brzuchu w kółko, zaczął mi się juz troche napinać brzuch, nospa i leżenie póki co pomaga. Moja szyjka macicy jeszcze żyje, pessar ją nadal powstrzymuje od głupot no i liczymy, ze chociaż jeszcze 10 tygodni choć do 36tg wytrzymamy. Basidraczku trzymajcie się, trudny czas widzę u męża, ale może to się jakoś dobrze poukłada 🙂 pozdrawiam Was
  23. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Dzikuska ja mam tak non stop, to hormony, nasze cudowne hormony, a zobaczysz jak urodzisz co się będzie działo 🤪
  24. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Hej, dzięki Dziewczynki za odpowiedź, biorę już antybiotyk, poczytałam, posprawdzałam i generalnie jest tak, że ten antybiotyk jest z grupy tych bezpiecznych i lepiej brać go niż czekać aż coś gorszego się rozwinie i trzeba będzie coś silniejszego. Poza tym podobno antybiotyk mniej szkodzi dzieciątku niż nie leczona infekcja, zatem wyboru nie mam. Wcześniej próbowałam się ratować domowymi sposobami, czosnek, maliny, herbata z cytrynką, piłam też taki specjalny syropek dla kobiet w ciąży z malin, czosnku i porzeczki, prenalen się chyba nazywa i biorę też takie kapsułki na odporność dla kobiet w ciąży z oleju z wątroby rekinów tasmańskich, ale to nie pomogło, pewnie już było za późno, powinnam byłam jeszcze anim mnie coś brało to brać to by pewnie obyło się bez infekcji. Z wyprawką jest u mnie tak, że ja wszystko mam w zasadzie po Synku, dostanę też ogrom rzeczy od siostry, która ma dwulatkę i teraz jeszcze dwumiesięczną Córeczkę, wiec specjalnie nie mam jak poszaleć z zakupami. Dobrze to ale i trochę szkoda 🙂 Malutka też przejmie w pełni umeblowany pokoik po Synku i w zasadzie to teraz bardziej się skupimy na urządzeniu pokoiku dla Niego 🙂
  25. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Inka, ja włąśnie wróciłam od lekarza - infekcja górnych dróg oddechowych.. Od jakiegoś czasu gardło pobolewało i wydawało mi się, że przechodzi, tylko ten kaszel pozostał i niestety zaczął się nasilać, wczoraj wieczorem znowu gardło zaczęło boleć, a dziś odeszła mi wszelka energia. Delikatne ciążowe specyfiki nie pomogły, szkoda. Przepisała mi antybiotyk, podobno bezpieczny dla Dzidziola, podpytałam w aptece jeszcze i też tak usłyszałam, ale obawy jednak mam. Słyszałyście o takim antybiotyku Amotaks? mam go brać minimu 5 dni, maximum 8dni i nie wiem, ale chyba wezmę, bo jak mam się jeszcze bardziej rozłożyć. Brałyście kiedykolwiek w ciążach antybiotyki? Bo ja jeszcze nigdy, stąd się tak martwię 🤨 Poproś Księgową z pracy, aby to wyjaśniła z Zusem, ma na pewno druczek z wysyłki poleconego z datą nadania, zatem na tej podstawie może wyegzekwować od ZUSu odnalezienie tego zwolnienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...