Skocz do zawartości

Sonka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    505
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sonka

  1. Sonka

    Lutoweczki 2013

    witam poświątecznie, steskniłam się za wami fajnie, że wszystkie nadal w dwupakach 🙂 Ja chyba jedyna nie przytyłam przez święta, bo apetytu zero, gdyż Ja znowu na antybiotyku 😠 😠 Wigilia odwołana, odbyła się bez moich rodziców Tymuś miał 40,1 gorączki i też jest na kolejnym antybiotyku - a miało się udać bez, nie wyszło jednak.. ja też, obydwoje żeśmy przeleżeli wigilię podsypiając co i rusz. Myślałam, że jest tak super - ale fenoterol w połączeniu z gorączką i antybiotykiem to mieszanka zwalająca nawet najtwardszych z nóg.. nie polecam 🤢 🤢 Mamuśka, wyrazy współczucia z powodu wujka (*).. na te skurcze łydek kup sobie Aspargin, działa cuda i kosztuje grosze, mi to zaleciła doktor jak byłam z Tymkiem w ciąży i też mnie tak łapały nocne skurcze łydek. Basidrak - piękne zdjęcie, zazdroszczę Wam dziewczyny tego zimowego morza..
  2. Sonka

    Lutoweczki 2013

    dobre wieści Dzikuska, super 🙂 zwolnienie dostałas?
  3. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Zrzucimy, zrzucimy, ja już dwa razy po dwóch ciążach zrzucałam po 22 kg z każdej i się udawało, teraz pewnie też tak będzie bo już prawie +20, także moje Panie, proszę mi tu nie płakać nad 10 czy 14 na plusie, to książkowa norma, przy samym porodzie odejdzie Wam z miejsca kilka kilo 🙂
  4. Sonka

    Lutoweczki 2013

    ja też się bardzo cieszę, wychodzi na to, ze jestem w tym odsetku kobiet co jakoś dobrze sobie radzą z fenoterolem, bo jeszcze nie spotkałam się z nikim, kto by nie narzekał nań, ale nie zapeszam 🙂 Tymek tylko nam się jednak rozłożył, T już wrócił z nim z przychodni i pojechał do urzędu, na pocztę z moim zwolnieniem, złapał gumę i na mrozie musiał koło zmieniać, a teraz podąża po zakupy - ciężko czasem planować, bo życie i tak samo sobie tok wydarzeń wybiera 😉 Basidrak relaksuję się on stop, kanapa to moje miejsc na którym spędzam 90% dnia 🙂 Dzikuska pytałam lekarza o ten osłonowy na serce, ale powiedział, że teraz się juz tego nie podaje, co też się zdziwiłam, ale potas mam brać, bo podobno wytrąca go z organizmu i w ulotce też tak napisali. A z tymi ruchami, zawsze też mialam zagwostkę jak liczyć te 10 ruchów, wtedy lekarka powiedziała mi, ze to intuicyjnie trzeba kontrolować, nie matematycznie. Póki co powodów do obaw nie mam, bo Mała daje często o sobie znać 🙂
  5. Sonka

    Lutoweczki 2013

    hej, się uśmiałam z tej "zębowej półeczki" 🤪 na razie dużego dramatu z samopoczuciem po fenoterolu aż takiego nie ma, czuję się tak jakbym przeszła jakiś mega ciężki wysiłek fizyczny, drżą mi mięśnie, serce faktycznie szybciej bije, gorzej się oddycha i głowa i oczy takie ciężkie, muszę przewracać kilka razy oczami, żeby wyostrzyć widzenie, trochę mi się kręci w głowie,ale da się wytrzymać, myślałam, że będzie gorzej, damy radę jeśli dalej tak będzie na szczęście póki co, nie rzuciło mi się nic na żołądek, bo tego najbardziej się bałam 🙂 także jestem i żyję, yupi 🙂
  6. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Mamusiu wiesz co, moja Zuza też była pośladkowa i się nie obróciła, mimo zaleceń aby spac na boku gdzie ma główkę , to z niewygody mozę się obróci, ale moja bratowa też miała tak ułożoną Córeczkę, pojechali w związku z tym na umówiony termin cc, przed operacją poglądowe usg i co? i Maluch głowa w dole 🙂 odesłali ich do domu i kazali przyjechać jak się zacznie poród naturalny i za kilka dni urodziła sn 🙂 także szanse są do samego końca, trzymam kciuki - odpoczywaj po podróży 🙂
  7. Sonka

    Lutoweczki 2013

    lejecie miód na moje serce, macie rację, co ja się martwię, urodzę w terminie, a może i nawet po, może będą wywoływać hehe, z dwojga złego to chyba lepsze, więc się wcale nie obrażę 😉 Łyknęłam pierwszą tabletkę właśnie, takie to maleństwo, a potrafi tyle zdziałać, po drodze tak rozrabiając - może będę tą szczęściarą i mnie objawy niepożądane ominą 🙂 Lekarz mówił i czytałam, że lek nie przenika do dziecka, ale w ulotce właśnie przeczytałam, że może przyśpieszać pracę serca dziecka, może zmniejszyć stężenie glukozy we krwi noworodka i nieprawidłowości w rozwoju noworodka hm.. wierzyć? wolę w tym wypadku lekarzowi i internetowi rzecz jasna. Dziewczyny, a z ciśnieniem - ja biorę dopegyt (na receptę), bo za każdym razem na wizycie mam 140/90, a w domu muszę mierzyć trzy razy dziennie już od dłuższego czasu i wychodzi tak najczęściej 127/80 czy 135/85.. ale jestem przykładem co, emerytka normalnie 🙂 śmiejemy się z moim T wieczorami, bo: zanim się położę to, muszę zmierzyć ciśnienie, wziąć dwa czopki dowcipne (nystatyna i luteina), trzy tabletki (dopegyt, sorbifer, no-spa) i teraz dojdzie fenoterol 🙂 🤪 edit: Dzikuska, wzięłam przed momentem pierwszą.. po czekoladce, na razie żyję - po jakim czasie dopadły Cię te objawy?
  8. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Dziękuję moje lutóweczki kochane, jakoś emocje już mi trochę odchodzą i zaczynam myśleć spokojniej. A jestem tez już od jakiegoś czasu tu na innym forum o moich przypadłościach i tam jest sporo dziewczyn po fenoterolu, także co nieco mnie przygotowały i faktycznie, wielu on pomógł bardzo, innym mniej, ale najważniejsze, ze są te optymistyczne historie 🙂 Ja oczywiście bardzo w to wierzę, że urodzę o czasie, bądź maleńką chwilę przed, żyję z taką wiarą już od 12 tygodnia, gdy wpisano mi w książeczkę "ciąża wysokiego ryzyka". Dziś zresztą sam pan doktór mnie na koniec pocieszał, tak jak Wy, że już tyle się wystaraliśmy, że gdyby nie pessar, nie leżenie to mojej ciąży już by dawno nie było, więc teraz tak samo musi pomóc fenoterol i już. Dobrze będzie, jakby inaczej 🙂 Mój T właśnie jeździ od apteki do apteki bo nigdzie go dostać nie może, a muszę go dziś zażyć, ale znajdzie w końcu na pewno. Moje średnie Dziecię wróciło normalne z przedszkola, a przed momentem zasnęło z gorączką i duszącym kaszlem - dobrze, że teraz przerwa świąteczna, jakoś Go może się podkuruje i ciekawe czy jutro uda nam się zapisać do pediatry. No nic, zobaczymy, jakoś to musi być przecież obecne kopniaki w brzuchu mówią chyba o tym "mama, będzie dobrze, zobaczysz" 🙂 Dzikuska, się uśmiałam z tego "na początku dramat", to samo powiedział mi Pan doktor, ale co dla maleństwa się nie robi przecież 🙂 kurcze, muszę mysleć pozytywnie, inaczej chyba zwariowałabym 🤔 🙂 wiecie, że my z tego wszystkiego zapomnieliśmy zapłacić dziś za wizytę ☺️ w domu dopirp T się zorientował, zadzwoniłam szybko do lekarza przeprosić, śmiał się i mówił, że też to przeoczył, ale że mieszkamy 10 min drogi od gabinetu, to T pojechał zapłacić 🙂
  9. Sonka

    Lutoweczki 2013

    podobno już teraz powinniśmy tylko opierać się na terminie z ostatniej miesiączki, bo z wagi i wymiarów usg różnie bywa, bo każde dziecko różnie już teraz rośnie, moje dziecię ma podobno 2170g, bo My właśnie wróciliśmy z wizyty, niestety to co opisałam panu doktorowi to skurcze przepowiadające i dostałam już jednak - fenoterol - dziś mam zacząć go brać, no ale jak ma pomóc, to przetrwam to jakoś, może nie będzie tak źle. Zbadał mnie, zrobił usg i dzidzia już nisko, ale szyjkę cały czas jeszcze trzyma pessar, więc trzeba zwalczyć te skurcze. Mam dopiero 33 tydzień i dopiero teraz płucka się wykształcają do samodzielnego oddychania i jakbym teraz urodziła, to Dzidzia musiała by iść pod respirator, a podobno w całej warszawie zajęte, tyle się rodzi wcześniaków i wywieźli by mi maleńką do łodzi, tak powiedział nam pan doktor, no i w ogóle, to jeszcze za wcześnie na poród, mam wytrzymać do 10/13 stycznia, wtedy każdy kolejny dzień będzie już się liczył na plus, teraz dni są jeszcze na minus dla Maleństwa. Ech, boję się tych objawów ubocznych fenoterolu, tyle się o tym naczytałam, Pan doktor też mi nie oszczędził opisu jak mogę się czuć, ale podobno do dziecka to nie przenika, więc o tyle to duży plus.
  10. Sonka

    Lutoweczki 2013

    no to żeś Dzikuska mnie pocieszyła no 😠 nie wyobrażam sobie nie depilowac tylko golić 😮 narazie zaciskam zęby, łzy powstrzymuję i działam, ale jak to nie minie to oszaleję chyba 🤢
  11. Sonka

    Lutoweczki 2013

    to skrajne wcześniactwo, biedny Maluszek, coraz więcej takich dzieciaczków się rodzi 😞 my już na szczęście poza tym skrajnym, więc oddychajmy z ulgą 🙂 Dziewczyny, a ja tak z innej beczki, bo zaobserwowałam u siebie, że od jakiegoś czasu jak jestem w ciąży depilacja depilatorem nóg to jakaś zmora, niby włoski w ciąży widzę, że rosną zdecydowanie wolniej i słabsze, to ból depilacji jest okrutny, do tej pory od lat używałam tylko depilatora i znosiłam to zupełnie normalnie, a teraz aż płakać mi się chce 🤢 czy Wy też jakąś taką większą wrażliwość u siebie zauważyłyście, oprócz oczywiście tej emocjonalnej 😉
  12. Sonka

    Lutoweczki 2013

    nic się nie stało 🙂 wiesz, że też tako pomyślałam, że to jakieś skurcze przepowiadające, jeśli tak, to mało czasu nam zostało 😞 nie słyszałam nic o tym Maluszku z 23 tygodnia, przeżył? Matko, strasznie wcześnie.. ja znam historię Maleństwa z 25 tygodnia z tego roku, kibicuję Mu bardzo, tu o Nim więcej http://kurlandia.blog.onet.pl/
  13. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Dzikuska, to masz "szczęście", ale może faktycznie nie będzie źle, powiesz, że to kontynuacja zwolnienia i nie powinno być problemu 🙂 Bulek, za 4 godziny mam wizytę, więc dowiem się osobiście co i jak, na szczęście dziś jest ok, ale też mnie zastanawiają te dziwne napady skurczowe 🤨 u Was też takie piękne słońce? Przez szybę super, ale na dworze ziąb 🙂 edit: Kasiu, to prawda, że tak od razu wiedzieć nie będziemy, ale każdy na początku uczy się swojego dziecka, jak płacze trzeba spróbować wszystkiego i cyca, i utulenia, ułożenia w innej pozycji itp i coś w końcu zadziała. Kiedyś karmiono tak co 3h nawet piersią, ale ktoś w końcu pod dłuższych obserwacjach i badaniach stwierdził, że na żądanie jest lepiej, dlatego teraz tak preferują 🙂 Moja siostra, najpierw karmiła piersią i dokarmiała sztucznie, bo po stresie w CZD zaraz po porodzie miała problemy z pokarmem, wtedy kazano jej się trzymać tych 3h, jak przeszła na samego już cyca, nadal trzymała się tych 3h, Mała płakała w kółko, Ona myślała, ze coś jej jest, zaczęła wydziwiać, okazało się na kontroli, ze Mała nie przybiera i po nitce do kłębka okazało się, że dziecko jest po prostu głodzone nieświadomie, nie umiało się najeść piersią na całe 3h - szybko przeszła wtedy na system na żądanie i wszystko wróciło do normy 🙂 Uwierzcie mi, to nie jest nic strasznego, na żądanie nie oznacza "non stop", z początku wiadomo, dzidziuś musi sobie to wszystko uregulować na początku, bo sam się jeszcze uczy żyć z nami na tym świecie, ale po pierwszym miesiącu wszystko już ma swój system i czasem Dzidzia prześpi 4h, a następnym razem zje po 2h i będzie ok 🙂 Dobrze będzie dziewczynki, same sobie wypracujecie swoje idealne systemy i zobaczycie, że wszelkie teorie książkowe pójdą na bok 🙂
  14. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Hej Dziewczynki, ciekawe te nowinki Basidraku 🙂 daj znać jak po wizycie, my dziś na 17stą 🙂 Dzikuska, karmiąc sztucznie, można co 3h, piersią dzieciątko tak się nie naje na 3h, więc należy karmić je na żądanie, a woda zbyteczna przy piersi, bo z początku pokarm zawsze jest "rzadszy" i służy jako właśnie picie, stąd czasami nasz maluch, mimo, że niedawno jadł domaga się jeszcze troszkę cycynia, bo po prostu chce się napić. Wodę wprowadź jak będzie troszkę Twój Dzikusek starszy, np jak będziesz chciała zakończyć nocne karmienie - bardzo dobrze to działa, skutecznie zniechęca Malucha od nocnego budzenia się na pysznego cycunia, w zamian za którego dostanie nie dobrą wodę, choć pierwsza noc taka może być bardzo ciężka, nasz Maluch płakał 1,5h i znienawidził mnie bardzo na tą noc, mi serce pękało, w końcu tatusiowi udało się ukoić, ale od tej nocy zakończyliśmy karmienia nocne 🙂 Ja przedwczoraj miałam znowu silne skurcze z lewej strony w podbrzuszu łącznie z drętwieniem ud, zupełnie jak przy @, zastygłam bez ruchu na kanapie i czekałam co dalej, ale przeszło, momentalnie zrobiło mi się nie dobrze, mdliło mnie i zasnęłam w jednej minucie - to już trzeci raz w ciągu tygodnia, nie bardzo wiem co to jest, ale jutro widzę się z lekarzem i zobaczymy co on powie 🤢 Pokoik Tymka pomalowny, wykładzina położona, wczoraj przyjechały mebelki, dziś T je poskreca i będziemy wietrzyć z tej "śmierdzącej nowości", potem Młodego przeprowadzimy i trzeba będzie wysprzątać i przygotować pod Tolę Jego poprzedni pokoik. Mróz dziś -10, duużo śniegu i nawet słoneczko wyłazi 🙂
  15. Sonka

    Lutoweczki 2013

    jestem znowu 🙂 Bulek nic poważnego, nasz Maluch jest po prostu alergikiem/astmatykiem i leczymy Go w CZD, gdzie mamy wizyty co 2-3 miesiące dlatego zawsze się staram, aby nigdy żadna nam nie przepadła. U mnie brzuch dziś już lepiej, krocze tylko boli, ale to norma, szyjka ciągnie a pessar ja zasysa i stad te niedogodności. Cieszę się że i u Was też lepiej 🙂 Z tym cudem do ogarnięcia mam podobnie jak Wy, dla mnie to też piękna zagadka, a z tą latarką Basidrak to fajny pomysł podsunęłaś, wypróbuję 😜 😜 U nas wczoraj T zaczął remontować pokoik dla Tymka, bo Go przeniesiemy, a jego obecny pokoik przejmie Tola, także jest mały rozgardiasz, ale będzie pięknie jak skończy 🙂 a mnie aż świerzbi aby Mu pomóc, bo lubię takie rzeczy, ale nie mogę 🤨 Bulek jeśli dzieciątko będzie takie jak w życiu płodowym, to ja będę miała tym razem anioła 😉 noce przesypia, kopie przyjemnie bezboleśnie, na badaniach usg idealnie na śpiąco pozuje - jak dla mnie, może się to przełożyć na życie po tej stronie brzuszka 🙂 😜 A twoja Zosieńka powoli pokazuje różki widzę haha.
  16. Sonka

    Lutoweczki 2013

    hej dziewczynki, Ja dziś obudzona przez mojego synka ok 3.00 długo nie mogłam zasnąć i miałam dość mocne bóle/skurcze brzucha i znowu takie skurcze/drętwienie ud 🥴 no-spa i leżenie w półsiadzie po jakimś czasie pomogło, ale nerwy miałam. Raz, że rodzić jeszcze bardzo nie chcę, a dwa, że od rana dziś mój T z Tymkiem z centrum zdrowia dziecka na kolejnej wyczekanej wizycie i to mi najbardziej zaprzątała w nocy głowę, że jak to rozwiązać w razie nagłego wyjazdu do szpitala... ech 🤢 Resztę doczytam troszkę później, papa
  17. Sonka

    Lutoweczki 2013

    te koszuleczki Basidrak też są śliczne, ale ja tego typu już mam, one rozpinają się po całości na piersiach prawda, a mi bardziej zależało na takim właśnie fasonie "ukrytym" 🙂 a do porodu mam zwykłego dłuższego t-shirta, bo i tak go potem od razu wyrzucę, tak zrobiłam poprzednio, wyrzuciłam, wzięłam prysznic i założyłam świeżą koszulę nocną 🙂 Wiecie, ja też poprzednio założyłam, że obejdę się bez zzo.. ale się poddałam, choć i tak nie zadziałało tak jak już Wam opisywałam, zatem urodziłam do końca w bólach, nie chcę nikogo straszyć, choć faktycznie są one duże to da się wytrzymać, bolą tak naprawdę skurcze, bez obaw, nic poza tym, taka bardziej bolesna miesiączka po prostu, ale potem w jednej sekundzie jak usłyszycie " jest już główka, nie przyj" to świat Wam się rozmyje pod nogami, uwierzcie mi, zapomina się momentalnie o bólu i doznacie takiej euforii jak nigdy dotąd, ujrzycie swój najdroższy Skarb.. ech, poryczałam się ze wzruszenia..
  18. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Dzięki Mamuśka wg Twojego opisu, to jest chyba właśnie tak jak sobie to wyobraziłam, super - dziś zamawiam, one tu w necie kosztują ok 45 zł i 54 zł o ile dobrze pamiętam 🙂 Ok, leć leć, tylko uważaj 🙂 EDIT: o, Dzikuska dziękuję Ci kochana, dokładnie o to mi chodziło, super że wynalazłaś te zdjęcia 🙂 już bez dwóch zdań kupuję 🙂
  19. Sonka

    Lutoweczki 2013

    O kurcze, Mamuśka trochę nie fajnie, ale faktycznie, warto się skupić na dobrych stronach tego, a mianowicie, że pomoże to podratowac budżet domowy 🙂 a wspomniałyście tu o skype i z miejsca wpadłam na pomysł, że mąż może Ci towarzyszyć podczas porodu za pomocą skypa, może warto rozważyć 🤪 Basidrak to u Was też z tą pracą kulawo teraz, ale może to początek zmian na lepsze, czego Wam życzę 🙂 U mnie też ani mama, ani siostra rozstępów nie mają, obydwie urodziły po dwie Córki, a ja już w pierwszej ciąży dostałam, ale chyba dlatego, że mój brzuch do 5msc nie rósł wcale, a w 6msc urósł nagle bardzo dużo i wtedy skóra nie wytrzymała mimo smarowania. Cóż, da się z tym żyć, łatwiej brzuszkowi rosnąć dzięki temu w kolejnych ciążach 😉 Mamuśka widziałam na stronie tą piżamkę, ale ona chyba tylko ciążowa jest, ale znalazłam dwie koszule które chyba mi odpowiadają, ale nie chcą mi się otworzyć większe zdjęcia i nie wiem dokładnie jak wyglądają te rozcięcia na piersi, może akurat masz ten model i byś mi podpowiedziała, bo wedle opisu" Koszula Muzzy z krótkim rękawem idealnie nadaje się dla kobiet w ciąży i dla karmiących mam. Posiada ukryte rozcięcie, dzięki któremu można szybko i dyskretnie nakarmić maluszka." bardzo mi pasuje, ale wolałabym się upewnić jak te ukryte rozcięcia wyglądają, a do sklepu pojechac nie mogę, zostaje mi tylko zakup przez internet.
  20. Sonka

    Lutoweczki 2013

    O dzięki Ci Mamuśka za info o koszulach, piżamka też z tej firmy? bo chyba wolę piżamkę 🙂 zaraz sobie popatrzę w necie. Nie myj kochana tych okien, nic się nie stanie jak ich nie umyjesz, a przynajmniej bezpieczniej donosisz Brzdąca 🙂 Dziewczyny, ja byłam bohaterką do momentu odejścia wód, jak odeszły panika na całego, wszystko mi umknęło czego uczyłam się do porodu i mam wrażenie, że traz przy kolejnym będzie jeszcze gorzej, bo ja już panikuję 🤢 Chętnie torcik skosztuję 😉
  21. Sonka

    Lutoweczki 2013

    tak, słyszałam o tym - masakra, zdrowe dziecko tak skrzywdzić, czasami bezsensowny nacisk na poród siłami natury, gdzie jest zagrożenie życia i zdrowia to bezsens, po to właśnie ktoś wymyślił cc, żeby unikać takich zdarzeń. W szpitalu gdzie rodziłam, podkłady i pampersy dawali bez problemu, miałam swoje i tak, ale jak zabrakło to się nie stresowałam. a z tym zzo, dowiedziałam się ostatnio, że w szpitalu gdzie teraz będę rodzić i owszem jest dostępne, bez problemu, na życzenie i gratis, ale.. pod warunkiem, że akurat anestezjolodzy będą dostępni. Umarłam ze strachu jak o tym się dowiedziałam. Bo już niby rodziłam bez znieczulenia, tzn znieczulenie mi podano, ale jak na nie się zdecydowałam to było już za późno i nie zadziałało, więc darłam się do końca, ale psychicznie pomogło ogromnie, bo po każdym skurczu czekałam, aż zadziała i jakoś dotrwałam do końca z taką marchewką na kiju. A teraz, jak z miejsca mnie ktoś uświadomi, że niestety zzo jest w tej chwili nie możliwe to ja nie wiem jak to przeżyję 🤢 😮 😮
  22. Sonka

    Lutoweczki 2013

    współczuję Wam z tymi oczami, ale faktycznie, utrata wzroku to chyba najgorsza rzecz, cesarka przy tym to pikuś 🙂 tak sobie mówcie i będzie dobrze. Mam znajomą która po znajomości zażyczyła sobie cc z obawy, że będzie miała.. brzydką pochwę - do mnie takie argumenty nie przemawiają, cc to jednak ingerencja, to operacja wiążąca się z różnymi zagrożeniami. Ale zdanie na ten temat, że jest cudem medycyny który równolegle bardzo pomaga w razie komplikacji i niejednokrotnie ratuje życie i zdrowie, nadal podtrzymuję. Po takich właśnie akcjach, jak namnożenie się "cc na życzenie" z błahych powodów, szpitale zaczęły bardziej zdrowo i rygorystycznie do tematu podchodzić, co jak dla mnie jest logiczne, ale może jeszcze nie wszędzie to dotarło, bądź nadal jest jeszcze spora korupcja.
  23. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Bulek to witaj w klubie, będzie nas więcej "cierpiących" 😉 z tym kłuciem powiem Ci, że też tak czasami mam, ale myślę że to nasze Bąbelki nawalają nam w szyjkę macicy chyba. Gdzieś ktoś mówił, że to może być objaw infekcji, ale ja jestem profilaktycznie od 12 tygodnia non stop na nystatynie, więc chyba jestem zabezpieczona w 100% przed wszelkim bakteriami tam, zresztą wszystkie wyniki ok, więc chyba to nie to. Ale w przyszły czwartek ma m wizytę i się chyba podpytam. Z tymi bólami podobnymi do miesiączkowych, to podobno to objaw rozciągającej się teraz macicy i przy zdrowych ciążach to nic groźnego, lecz jednak jak jest jakieś ryzyko, to zbyt bezpieczne nie jest, tak mnie mój Pan doktor nastraszył, stąd myślałam, że ja naprawdę wczoraj urodzę. Bulek, zgłoś te bóle na wizycie i mocno się oszczędzaj, to powinno pomóc, no-spa też wskazana, ale to 3x1 bierz, podobno jedna nospa na dobę niewiele może pomóc.
  24. Sonka

    Lutoweczki 2013

    ooo 🥴 Kasia współczuję, ja się bronię bardzo przed cc.. może się uda. miałam już cc i sn i nigdy więcej cc - ale to tylko moje osobiste odczucia i przeżycia. A z tym pępuszkiem powiem wam tak, przy pierwszym dziecku zalecano spirytus, odpadł, nie paprał się, ale trochę to trwało, przy drugim tylko woda z mydełkiem i w kilka dni po porodzie pępuszka nie było, bez żadnych problemów. Kurcze, muszę chyba sobie spisać, te przez Was podane preparaty do krocza..
  25. Sonka

    Lutoweczki 2013

    Dzikuska, bo to prawda, dają bardzo dużo, ćwiczyłam w poprzedniej ciąży bardzo solidnie i tak jak napisałam, żadnych skutków ubocznych porodu, Maluch 3250g i liczona byłam jako pierworódka, bo poprzednie było cc.. no ale strach ma wielkie oczy, może źle nie będzie 🙂 A jaką tą koszulę kupiłaś, do karmienia, tak? jakiej marki, dasz jakiś namiar.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...