Skocz do zawartości

totylkoja8

Mamusia
  • Liczba zawartości

    267
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez totylkoja8

  1. Hubert przyszedł na świat 2 maja 2013 o godz. 7.15 🤪 Brawa dla dzielnej Mamusi i dużo zdrówka dla całej rodzinki! 😘
  2. Aniu kochana GRATULACJE!!! 😘 No to nas zaskoczyliście 🤪 Cieszę się ogromnie, że jesteście już w domku i tak gładko poszło 🤪 😆 Czekamy na szczegółowe wieści 😎 Buziaki i duuuuużo zdrówka 😘 😘 😘
  3. Dzień dobry Babeczki słodkie 😘 No, Malinko, takie czyszczenie z dwururki chyba rzeczywiście zapowiada rychłą akcję 🤪 Angela też tak miała przed porodem 😉 Justynko Stasiulek jest tak śliczny, tak pogodny i wcale nie pomarszczony (bo mi zwykle noworodki takie pomarszczone się wydają 😜 ), że nic, tylko patrzeć na Niego 24h/dobę 🤪 Sama rozkosz!!! Oliczeko, ja myślę, że Twój mężuś, choć niechcący, ale dobrze zrobił, bo z tych 2-5 dzieciaczki bardzo szybko wyrastają, a jedna paka w tym rozmiarze wystarczy w zupełności. My w ogóle mamy na tą chwilę tylko jedną paczkę Huggies Newborn 2-5 kg 42 szt. i z tego, co wszyscy znajomi-rodzice mówią, więcej ich nie zużyjemy. Poza tym, będziemy kupować na bieżąco chyba, że będzie promocja na rozm. 3, bo coś czuję, że ani się obejrzymy, a już Jaś będzie w 3 właśnie śmigał 😜 Jejku, jak ten czas leci... 🙃 😮 A ja ciągle bym spała ☺️ Wczoraj zauważyłam na majtach biało-kremowo-różowawe glutki, więc chyba czop się zsuwa... Skurcze też już się zmieniają, także coś czuję, że w ciągu tygodnia Jaś zechce poznać drugą stronę brzusia 😉 Proszę, niech to będzie piątek 😎 😉 Miłego dnia 😆
  4. Justynko kochana, GRATULUJEMY i życzymy dużo, dużo zdrówka dla całej Waszej Trójki! 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘
  5. Olenka, Ewell, teraz to my wszystkie już na tykających bombach siedzimy i stąd o ciągłe pytanie z tyłu głowy "a może to już?..." 😉
  6. Dobry wieczór kochane! 😆 Ja dziś ciągle kimam i czytam książkę na zmianę 😜 Pogoda nie zachęca, żeby się gdziekolwiek ruszyć, więc nie jest mi szkoda, że nie wyszłam z domku. W dodatku Jasiulek chyba na całego szykuje się do wyjścia, bo łapią mnie skurcze zarówno tak od połowy brzusia w górę, jak i te na dole, takie jakby miesiączkowe, tylko mocniejsze, stąd nie ma mowy o wyjściu na spacer dłuższy niż 15-20 minut. Mam nadzieję, że wytrzyma chociaż tydzień jeszcze, bo wymarzyłam sobie przyszły piątek na poród 😜 Wiem, wiem, głupol ze mnie, bo natura i tak zrobi co i kiedy chce, ale pomarzyć zawsze można 🙃 😎 Martusia, ale piękne Amelcia rośnie 🤪 Brawo i tylko pozazdrościć! Poza "przygodzie" z zębem... Tego to strasznie współczuję 😞 Aguś, wcinaj śmiało i nie przejmuj się wagą, w końcu nie jest się w ciąży co roku 😉 Ja od kilku dni wcinam ciągle arbuza 🤪 🤪 🤪 Oliczeko, mają charakterek te nasze majowe Dzieciaczki 😁 😎 Ciekawe, czy zostanie im tak po porodzie? 😜 Malinko, pewnie szlag Cie już trafia od tych ciągłych pytań 🤢 Wiadomo, że wszyscy pytają z troski i serdecznej ciekawości, ale w końcu można się wkurzyć po serii takich samych pytań 😠 Bądź dzielna kochana, zwłaszcza, że teraz naprawdę nie znasz dnia ani godziny 😜 😘 Nihasa, widzisz jaki Mati jest kochany dla rodziców! 🤪 Życzę, aby każda, a przynajmniej większość nocy była dla Was taka spokojna i śpiąca 😆
  7. Rzeczywiście wszystkie mamy majówki-domówki 😜 Ale choć chętnie pojechałabym choćby do teściów na grilla (40 km od nas), o swoich rodzicach nie wspomnę (240 km...) i nie będę mogła jeść sezonowych, naszych truskawek w tym roku, to nie zamieniłabym pory naszej ciąży na żadną inną 😎 Pomyślcie sobie, że miałybyśmy kulać się w tych ostatnich tygodniach np. w temperaturze 30 stopni 🤢 No i całe lato z Maleństwami przed nami 🤪 Poza tym, na nudę nie narzekam, wręcz przeciwnie - ciągle coś sprzątam, gotuję, przestawiam i tylko mój Pawciuś przywołuje mnie do porządku, że mam się nie przemęczać 😜 Poza tym, śmieje się ze mnie, że albo latam po domu jak nakręcona z chochlą lub ścierka w dłoni albo chrapię na kanapie 😉 😜 Oliczeko, zawsze masz nas kochana 😘 Wiem, że mężusia nie zastąpimy i w opiece nad Brzdącem też nie pomożemy fizycznie, ale za to duchem i sercem jesteśmy cały czas z Tobą! 🙂 Poza tym, dzielna Babeczka z Ciebie i świetnie dasz sobie radę, jak my wszystkie z resztą 😜 😎 Karola, świetne te obrazki 🤪 No dobra, zabieram się za prasowanie, a później obiadek 🙂
  8. Karolinko, czuję tak samo, jeśli chodzi o Jasia. Zrobiłabym dla Niego wszystko, nie wahając się nawet chwilę i kocham Go bezgranicznie i bezwarunkowo!!! Po prostu ogarnia mnie strach przed nieznanym - jak sobie poradzę, jak zmieni się nasze życie, czy uda nam się być dobrymi rodzicami? Wiem też, że takie lęki są normalne i większość przyszłych rodziców też tak ma, ale np. Angela pragnęła, aby Alex urodził się jak najszybciej, a ja marzę, by Jasiulek urodził się dopiero w 39-40 tygodniu, bo wiem, że będę wówczas naprawdę gotowa. I wiem też, że nie oznacza to, że jestem/będę gorszą mamą, mało tego, wiem , że będę SUPERMAMĄ 😎 po prostu każda z nas przeżywa ciążę i macierzyństwo inaczej... No to się rozpisałam ☺️
  9. Asiu, współczuję problemów z sutkami 😞 Nawet nie chcę myśleć, jaki to ból... Co do temperatury, to położna mówiła nam, że optymalna to ok. 22 stopni i lepiej nieco niższą, niż jakby miało być cieplej, bo lepszym rozwiązaniem jest założyć dodatkową warstwę lub zawinąć np. w rożek, ale żeby powietrze było rześkie, niż jakby Maluszek miał być w bodziakach na krótki rękaw, ale nie miał czym oddychać. Tylko w pomieszczeniu do kąpieli powinno być ok 25 stopni. Trzymaj się dzielnie kochana! Buziaki dla Was 😘 Ciekawe, co u Angeli i Alexa? Przeraziło mnie troszkę, podobnie jak Karolinkę, że Alex urodził się dwa tygodnie przed terminem, bo mi właśnie dziś zaczął się 38 tydzień 😮 No i jak tam nasza Justynka i Staś? Mam nadzieję, że skurcze pojawiły się jej piękne i nie musieli wywoływać, bo wiem, że bała się właśnie nie porodu a wywoływania. I w ogóle, że wszystko poszło lub idzie gładko i szczęśliwie 🙂 Betty, kochana, ależ Ci zazdroszczę... U nas właśnie na przytulaniu się kończy, bo mój mężuś boi się, że przyspieszymy narodziny Synusia i trzyma nas oboje na wodzy. A mnie aż nosi, taką mam na niego chętkę ☺️ ☺️ ☺️ Do nas przyszło dzisiaj łóżeczko turystyczne dla Jasia 🤪 Już oczywiście stoi rozłożone, a ja cieszę się jak dziecko za każdym razem, gdy na nie spojrzę 😎
  10. Dzień dobry Brzusie i Mamusie 😆 No to się sypnęły nam wizyty na porodówce 🤪! Angela, jeszcze raz buziaki i dużo zdrówka dla Was! 😘 Justynko, przesyłam dużo, dużo siły i dobrej energii 😘! Będzie cudownie 😆 😎 😘 Jeszcze nie mogę uwierzyć, że dziś Staś będzie już w Waszych ramionach 🤪 A mnie i mężulka wzięło coś na sentymenty i jakoś bardzo czujemy potrzebę bycia tylko we dwoje ☺️ To znaczy w troje, ale jeszcze z Jasiem w brzusiu 😜 Sycimy się każdą wspólną chwilą, ciągle się tulimy i leniuchujemy. Wczoraj byliśmy w restauracji z grillem, więc objadłam się ze wszystkie czasy 🙃 😜 Dziś przyjaciele nas odwiedzają, bo mieszkają 30 km od nas, a lekarz powiedział, żebyśmy się lepiej nie ruszali dalej niż 5 km od miasta, bo Jasiulek pcha tą główką swoją, aż czasami siedzieć się nie da, bo mam wrażenie, że mu na głowie siadam 😜 😉 Marzy mi się, żeby zacząć rodzić w piątek za tydzień, czyli 10 maja 🙂 Synuś będzie już zupełnie donoszony, a mój mężuś weźmie tydzień wolnego od poniedziałku, bo po drodze przecież weekend, więc dłużej z nami pobędzie w domku 🙂 Miłego dnia Kobietki 😘
  11. totylkoja8

    NASZE BRZUSZKI

    Betty, jak Ty pięknie wyglądasz! 🤪 Proponuję chodzić w ciąży notorycznie, bo naprawdę wyglądasz kwitnąco 😘
  12. Brawo Kochana!!! Gratulujemy z całych sił 😘 😘 😘 !!!
  13. Ewell no to Cię wzięło na całego 😮 Współczuję tych wymiotów, ja wymiotowałam do 17 tygodnia... 🤢 Może rzeczywiście ciało Ci się oczyszcza przed rozwiązaniem? 😉 Dajcie znać i Ty i Olenka co Wam lekarze powiedzieli, ok? 🙂 Karolinko , ależ ci zazdroszczę tego USG ☺️ Marzę, aby podejrzeć naszego Szkraba i dowiedzieć się przy okazji, ile waży, mierzy, popatrzeć na tę słodką buźkę... 😘
  14. Malinko, ja mam od kilku tygodnie praktycznie bezwładne dwa palce u prawej ręki, ostatnio doszedł kciuk, więc w prawej dłoni mam sprawne tylko dwa palce, no i kostek nie mam też z miesiąc. I wczoraj ginek mówi, że nie ma powodów do obaw, bo często na końcówce tak się dzieje, więc jeśli ciśnienie mam ok, to nie ma się czym martwić. Dlatego gdy zobaczył chwilę później moje ciśnienie, to aż pobladł... Boi się zatrucia ciążowego, dlatego mam tak skrupulatnie badać sobie to ciśnienie.
  15. Nihasa za te wszystkie perypetie i przejścia Wasz Synek będzie prawdziwym Aniołkiem i nie będzie z nim absolutnie żadnych problemów, zobaczysz 😘 Oliczeko pewnie, że bez owijania w bawełnę 🙂 Na tym etapie ciąży żaden lekarz nie zawaha się przed wystawieniem zwolnienia. A propos ciśnienia - wczoraj u lekarza miałam 138/100... 😮 🤢 Stąd ta moja opuchlizna i zdrętwiałe palce. Teraz mam mierzyć sobie trzy razy dziennie i gdy będzie wyższe niż 140/90 (ew. 145/95) to biegusiem do szpitala. Zawsze miałam bardzo niskie ciśnienie ok. 105/65, w ciąży max 110/75, a teraz takie coś? 🤔 Ale w domku jak mierzę wychodzi mi najczęściej ok. 120/90 i to drugie kurczę jest wysokie. Może to przez to, że Jasiowi jest ciasno i uciska mi narządy wewnętrzne? 😮
  16. Ale się tu dzisiaj działo! 😲 Wspaniała nowina z narodzinami synusia naszej Nihasy chyba nam wszystkim dodała skrzydeł 🤪 Szkoda, że biedactwo tak się wymęczyła i tyle przeszła, ale najważniejsze, że z Nią i Mateuszkiem wszystko dobrze 😆 Ja miałam dziś KTG- cztery skurcze w 30 minut, jeden 65, pozostałe trzy 90, ale na szczęście nieregularne 😜 Lekarz zapytał, czy nie czuję przypadkiem główki Jasia pomiędzy udami 😜 A tak serio, stwierdził, że choć szyjka jeszcze zamknięta to mięciutka i Jasiulek ma już główkę mocno wciśniętą w kanał rodny (stąd mój brzusio na kolanach prawie), a skurcze świadczą o świetnej pracy macicy, która szykuję się na prawdziwe skurcze, ale nie wiadomo, kiedy właśnie zmienią się one w regularne więc w razie czego, na majówkę mamy nie jechać dalej niż 20 km od domu 😉 Z drugiej jednak strony, może równie dobrze posiedzieć jeszcze dwa tygodnie, także mamy się nie przejmować zbytnio i nie czekać jak na szpilkach. Ja tam bym się nie pogniewała, jakby rzeczywiście zechciał tam posiedzieć przynajmniej do 10 maja 😉 A "luźne stolce" 😜 ze 2-3 razy dziennie też mam od kilku dni, ale to chyba większość ciężaróweczek od 36-37 tygodnia. A Angela te bóle ud i pipencji też mnie dopadł, gdy zaczął mi opadać brzuch i jak wyjaśnił gin, to tak czuję wciskanie główki w kanał rodny i napieranie na szyjkę 😉 Chociaż ja się czuję "tam" obolała tak, jakbym cały dzień jeździła rowerem po wertepach na twardym siodełku i miała najzwyczajniej w świecie obitą dupko-pipkę... ☺️ 🤢 I Jasiek też bryka jak John Travolta - zamiast zmniejszać swoją ruchliwość to on zumbę ćwiczy 😜 Siara z prawego cyca leci mi tak, że ciągle jestem brudna (do lekarza założyłam wkładkę), a z lewego tylko jak niechcąco go przycisnę albo przy myciu lub smarowaniu. Jakiś lewy ten lewy 😜 Rodźcie Kochane, przecierajcie szlaki, ja chętnie poczekam 😜 😘 😘 😘
  17. Asieńko kochana, z całego serducha gratuluję narodzin Mateuszka!!! 😘 😘 😘 Brawo, byłaś bardzo dzielna a my wszystkie jesteśmy z ciebie bardzo, bardzo dumne! 😘 Odpoczywajcie, zbierajcie siły i wracajcie szybko do domciu 🙂
  18. Dzień dobry Brzusie i Mamusie 😆 Obym niczego nie pominęła: 😉 Nihasa wspaniałe wieści! Z takim zastępem wspierających Cię babeczek jak my wszystko pójdzie ekspresowo, bezstresowo i cuuuuudownie! 😘 😘 😘 😘 Rudzielec a kto miałby mieć to mleko w piersiach, jak nie taka wspaniała Mamcia jak Ty?! 🤪 Przecież wszystkie wiemy, że Staś jest dla Ciebie spełnieniem marzeń i że na rzęsach byś dla niego stanęła, więc nie ma innej opcji niż Jego własna mleczarnia u Ciebie 😘 Aguś przykro mi, że życie tak boleśnie Cię doświadczało... 😞 Na szczęście masz teraz wspaniałego mężczyznę, piękną, zdolną córkę i swój Skarb, dla którego jesteś teraz całym światem, dosłownie i w przenośni 😜 I teraz może być już tylko lepiej, czego z całego serca Wam życzę! Martuś widziałam zdjęcie Waszych Księżniczek na fb - oczywiście się rozbeczałam ☺️ Słodkie są obie jak wata cukrowa, ale ta miłość siostrzana, która aż kipi na zdjęciu jest czymś wspaniałym... Gratuluję raz jeszcze dziewczynek 😘 Marcysiu ogromnie mi przykro i bardzo Wam współczuję 😞 Musisz być dzielna teraz dla siebie i Maluszka, bo dzieciaczki bardzo reagują na nasze emocje. Pamiętaj, że zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie! 😘 A my robimy dziś niedzielę lenia 🙃 Ja jeszcze chodzę w koszuli nocnej, za chwilę jedziemy zrobić większe zakupy na cały tydzień, bo przed majówką będą pewnie pustki, a potem robimy sobie seans filmowy w dresikach (ja pewnie znowu w koszuli 😜) z przerwami na jedzenie 😎 Ciekawa jestem, co też jutro mi lekarz powie, bo Synuś nasz coś się podejrzanie zachowuje, w innych miejscach go czuję, a krocze i dupsko tak mnie bolą i ciągną, że nie mogę siedzieć, więc najczęściej leżę 😜 Miłego dnia Kruszynki 😆
  19. Sandrinia ja też będę tęsknić za kopniaczkami, zabawami w chowanego i w ogóle za brzusiem, chociaż na samą myśl, że niedługo będę tuliła swego Synusia wzruszam się z nieopisanego szczęścia 🙂 🙂 🙂 W końcu od 9 miesięcy w moim ciele biją dwa serca i jest to tak cudowne uczucie, świadomość, że szybko przyzwyczaiłam się do tego stanu, a niebawem to drugie, Ukochane serduszko i Jego Właściciel będą po drugiej stronie brzusia... I znowu beczę ze wzruszenia 😜 Joasiu ja też torby mam już spakowane, wiadomo jeszcze ładowarka i kosmetyczka do uzupełnienia, bo jakoś spokojniejsza jestem, że w razie czego, mamy wszystko gotowe 🙂 A tak w ogóle ( mam nadzieję, że się mylę) to mam wrażenie, że niedługo urodzę... I to nie tylko dlatego, że rzeczywiście dwa i pół tygodnia, jakie zostało mi do terminu to naprawdę niedługo 😜 😉, ale dlatego, że moje ciało zaczyna się inaczej zachowywać i jakieś takie przeczucie mnie ogarnia, że jeszcze góra tydzień i Jaś wyskoczy ze mnie jak korek od szampana 🙃 Nie, żebym nie cieszyła się na tę myśl, ale trzęsę tyłkiem ze strachu przed nieznanym (choć samego porodu, jakoś podejrzanie, się nie boję), no i chciałabym, żeby poczekał tak przynajmniej do 39 tygodnia, żeby był silny i gotowy. W poniedziałek mam wizytę kontrolną i KTG, więc zobaczymy, jak się sprawy mają, a do tego czasu nic nie będę robiła, tylko leżała w wyrku i zajadała się truskawkami i arbuzem, bo tak mnie na nie naszło, że mój kochany mężuś od razu pojechał i mi je kupił 🤪 Równie chętnie wciągnęłabym coś z grilla, takiego smaka mi narobiłyście, ale u nas jak już pisałam, zimno, czasami pada i jutro chyba też nie będzie lepiej 😞 Także wcinajcie Szczęściary i pomyślcie przy tym o mnie, zjadając troszkę za mnie i Jasia 😉 😘
  20. Dzień dobry 🙂 U nas pogoda dzisiaj potworna - zimno, wieje i pada 🤢 Dobrze, że nie muszę nigdzie wychodzić. Pewnie cały dzień prześpię, czytając Ciemniejszą stronę Gray'a w międzyczasie 😉 Jasiulek buszuje na całego, ale brzuszek zrobił mi się taki płaski, jakbym dechą w niego dostała. I martwi mnie trochę dziwny ból w kroczu - boli tak, jak po długiej jeździe na rowerze od siodełka. Może to miednica się rozszerza? Bo pachwiny mi już od kilku tygodni dokuczają. Ale i tak nie mam na co narzekać - w nocy śpię jak dziecko, zgagi żadnej, oddycha mi się lepiej, a waga w końcu stanęła 😎 Miłego dnia 😘
  21. totylkoja8

    NASZE BRZUSZKI

    Komplemenciary ☺️ Dziękuję Wam pięknie 😘
  22. martam83 napisał(a): Cyborg! 😜 Jak nic jesteś nie z tej planety - jak świeżo upieczonej Mamusi udało się tyle zrobić? I skąd siły? 🤪
  23. Ja po sprzątaniu balkonu padłam na twarz, kimnęłam się godzinkę, zgłodniałam, więc zrobiłam sobie truskawki z jogurtem i cukrem i znowu mi się chce spać. Oj, czuję to nadchodzące załamanie pogody 🥴 A co do puchnięcia, to ja się czuję i wyglądam jak Fiona 😠 Wszystko wielkie, obłe, żadnych "ostrych" ani kanciatych kształtów, a co do kostek, to zapomniałam już jak wyglądają... Dobrze, że były w Lidlu balerinki po 22zł, to bez wyrzutów kupiłam sobie o dwa rozmiary większe niż przed ciążą, bo zostały mi już tylko trampki, które są cudownie wygodne, ale założyć je to jak wdrapać na Mount Everest 😉 Nihasa bo Twojemu Bąbelkowi jest po prostu za dobrze u Ciebie w brzusiu, dlatego nie chce mu się wychodzić 😜 Bądź dzielna kochana! 😘 No dobra, idę spać 😜
  24. Marcysiu widzisz, jaki kochany ten Twój mężuś! 🙂 Piłeczki moje, tak mnie dzisiaj nosi, że sama się nie mogę nadziwić, że daję radę tyle zrobić ze spuchniętymi na maksa stopami i wszechobecnym brzuszkiem 😜 Właśnie zrobiłam sobie przerwę w sprzątaniu balkonu, a mamy balkon o pow. 12m2, więc jest co robić. Co prawda mój Pawciuś będzie na mnie zły, że robię jego zdaniem "ciężkie" prace, które on miał zrobić, ale postaram się go udobruchać jakoś 😉
  25. Martusia ja tam ciągle nie mogę uwierzyć, że masz już Amelcię po drugiej stronie brzusia 🤪 Przecież jeszcze niedawno próbowałyśmy wyczarować Twój poród, żeby Twoja Mamcia załapała się podczas wizyty u Was na cieszenie się z Wnusi, a teraz masz już Księżniczkę przy cycuniu... 😜
×
×
  • Dodaj nową pozycję...