Skocz do zawartości

Klaudiuszka4

Brzuchatka
  • Liczba zawartości

    200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Klaudiuszka4

  1. @Kociara u nas trochę już widać. Głównie przez to, że przestałam się z tym kryć. Do tej pory luźne bluzki i tuniki. Ale w Wigilię powiedzieliśmy Rodzicom i rodzeństwu i dumnie wróciłam to przylegających bluzeczek i sukienek. Wagowo stoimy ciągle w tym samym miejscu +1.5 do 2 kg od początku. Niestety mi też od razu brzuch wyrzuca, więc na sylwester sałatka z ryżem i ananasem. Na pewno schabik ze śliwką upiekę. No i serniczek, bo na święta nie zrobiłam, a mamy jeszcze makowiec.
  2. @Kociara strasznie zazdroszczę kopniaka. Ja już tak czekałam, żeby w końcu coś poczuć. Jak kładłam się ostatnie dwa dni do łóżka to czułam dlikatne trzepotanie od środka. Ale te Święta to festiwal wzdęć i już pewna nie jestem. Na szczęście wizyta 29.12 więc zobaczymy o ile maluszek urósł. 😍 Wesołych świąt dziewczyny. 🎄🎄❤️
  3. @Polcia27 my mieliśmy wózek 2w1 z dużymi, pompowanymi, skrętnymi kołami, pojemnym koszem i to chyba dla mnie najważniejsze. A poza tym musi po złożeniu zajmować mało miejsca w aucie. Fotelik mieliśmy pożyczony prawie nieużywany od szwagierki. Ale teraz szukając wózka też zostaniemy przy 2w1. Do auta wybierzemy sami fotelik jaki nam pasuje. @Mamacita87 trzeba natomiast pamiętać, że niestety ale jest wiele samochodów, które nie mają możliwości montażu isofixa. My mamy 3 auta i niestety w żadnym isofix nam nie zagra. 🙉
  4. Mnie głowa też bolała jeszcze niedawno. Teraz zdarzają mi się lekkie migreny, ale rzadko. Być może właśnie dlatego, że zaczęłam pilnować picia wody w dzień. Nie wiem...
  5. @Katarzyna Ciszek przykro mi, że przez to przechodzisz. Ja w pierwszej ciąży w ogóle nie chciałam się denerwować i nie robiłam pappy. Teraz zrobiłam... Ryzyko Downa 1:906. Teraz jestem już nieco spokojniejsza, ale jak wyszłam z gabinetu to byłam załamana. Czytałam o dziewczynach, które miały ryzyko na poziomie 1:16 I 1:4 I urodziły zdrowe dzieci. W moim przypadku nie kieruję się na inwazyjne badania, ale Ty niedługo będziesz wiedziała. Nie denerwuj się. Będzie dobrze. 😉
  6. Dziewczyny u mnie w rodzinie nikt jeszcze nie wie o ciąży. Za to moja starsza siostra ma termin koło 22 maja, ja 10-14 czerwca... Ale śmiać mi się chce no ona potrafi płakać na reklamach żarcia dla kotów/psów. 🤣 Mi też słowa męża sprawiają przykrość jakby nie wiem jaką wagę miały. A przecież wiem, że się stara. Ale to był w sumie pierwszy taki dzień płaczliwy. Ostatnie dni byłam za to bardziej drażliwa i szybciej się denerwowałam.
  7. Ja śpię niewiele i się nie wysypiam przez to, dlatego często robię drzemkę w dzień. Chcę z szefem porozmawiać, bo to początek 4 miesiąca. Chciałabym góra 2 miesiące jeszcze popracować... Max. I przejść na zwolnienie. U nas zacznie się coś dziać przed sezonem, a wolę się tym już nie denerwować. Jak na razie stresuje mnie ta rozmowa i tak trochę zwlekam. Choć wiem, że już najwyższy czas... Dziś po powrocie do domu jakieś epicentrum emocji. Stary mówi, że hormony mi szaleją, co jeszcze bardziej mnie drażni. 🤷‍♀️ Wrażliwa na słowa wybucham płaczem. Nie umiem ich opanować. A w głębi serca tyle radości, bo wiem kto jest przyczyną tych łez, radości, nadziei, zwątpienia, niepokoju. 🤰❤️❤️❤️ Wiem, że tam jest i rozbraja system. 😉
  8. Zobaczymy. Ja sączę codziennie wodę, staram się pilnować te 2litry pić dziennie. Ale jutro sprawdzę i nie wysiusiam. Zobaczymy czy będzie lepszy obraz. Poza tym ostatnio ciężko się czuję I zmęczona ciągle jestem, śpiąca. Niby powinno mi być lepiej, a u mnie poziom zmęczenia stały. 😅
  9. Widzisz, a mi na prenatalnym kazał opróżnić pęcherz i było strasznie słabo widać. 🤔 Fajnie, że u Ciebie dobrze. Ja wizytę mam jutro. Mam nadzieję, że też będzie wszystko dobrze, choć u mnie maleństwo raczej mniejsze, bo owulację w tamtym cyklu miałam później. ☺️
  10. @Kociara u mnie niewiele się zmieniło. Brzuch wygląda jak wzdęty, choć ostatnio bardziej niż wzdęcia dokuczają mi zaparcia, więc przeszkadza mi tylko to, że nie mogę swoich dopasowanych bluzek nosić, bo się trochę opinają. Ale poza tym to nie. Jeśli chodzi o leżenie na boku, to ja w pierwszej ciąży nie umiałam, ciągle mi było niewygodnie i się wierciłam. Ale ułożyłam się w pozycji "bocznej ustalonej" i pod nogę podłożyłam poduszkę. Tylko, że wtedy już miałam duży brzuch. 😅 Ale tak mi było najwygodniej. Od tych 7-8 lat śpię już tylko na boku. Inaczej nie umiem. I najlepiej tylko na lewym.
  11. @Polcia27 ja od początku cały czas miałam co 2 tyg wizyty I byłam spokojna bo szybciej zlatywało. Potem lekarz powiedział, że kolejna wizyta za 4 tygodnie jak wszystko będzie ok, a gdyby coś się działo to mam się umawiać. I tak wytrzymałam 4 tyg. We wtorek idę na wizytę. Mam nadzieję, że lekarz trochę mnie rozchmurzy po tych prenatalnych i zobaczę coś pięknego na ekranie. 😍 Jeśli chodzi o rozstępy, to mam po pierwszej ciąży, po obu stronach od pępka, na piersiach i niewielkie na boczkach. Od czasu do czasu smaruję masełkiem do ciała, ale nie świruję, bo w pierwszej ciąży smarowałam specjalnym olejkiem a i tak miałam straszne rozstępy. 🤦‍♀️
  12. @Mamacita87 wiesz, chyba najbardziej zniesmaczyło mnie właśnie to, że jechałam do niego prywatnie bo na portalu znany lekarz miał mega dobre opinie i dużo, a też na lokalnych forach jak ktoś pytał o polecenie lekarza to jego nazwisko padało najczęściej. Niestety nie należę do najszczuplejszych, a i wzdęcia mam codziennie i z pewnością to utrudniło badanie... Ale na coś lepszego liczyłam. @paula22 jasne, że nie ma co porównywać. Każda z nas, swoje kolejne ciąże może odczuwać inaczej, a co dopiero się dzieje w ciele innej kobiety.😉 @elviMuszę Ci powiedzieć, że mam nadwagę i zdaje sobie z tego sprawę. Noszę rozmiar 46/48. Po ostatnim poronieniu zrzuciłam 6 kg oddalając się od niechlubnego rekordu wagi, ale wiem, że dużo jeszcze nadprogramowych kg mam. Jeśli chodzi o kolejny poród to najprawdopodobniej też będzie czekać mnie druga cesarka. Lekarz mi tak zasugerował, że względu na cienką ścianę macicy na wysokości blizny. Powiedział, że oczywiście zadecyduje lekarz prowadzący, ale nie będę najlepszą kandydatką to porodu siłami natury.
  13. @Juka92 ja wczoraj stałam przed apteką. W środku mogą być teraz tylko dwie osoby. Zobaczyłam znaczek i prawie coś powiedziałam, ale się powstrzymałam, bo przede mną była tylko jedna osoba. A i tak zaraz po niej weszłam. Jakoś tak głupio. Na wiosnę już pewnie będzie nieco śmielej. 😅
  14. Jeśli mogę być szczera, to ja w pierwszej ciąży nie robiłam tych badań, bo wszyscy mi mówili, że po co do końca ciąży mam się denerwować i myśleć. Drugą ciążę straciłam. I teraz w trzeciej chciałam dla swojego spokoju zrobić. Słyszałam, że coraz więcej zabiegów mogą robić wewnątrz łona matki lub zaraz po urodzeniu. Dlatego się zdecydowałam. ALE... Miałam prenatalne w poniedziałek. Obraz lekarz ocenił jako zły, bo dopochwowo nic nie widział, a przez brzuch było widać słabo. Niby przez bliznę po cięciu i przez tłuszczyk na brzuchu. Ciężko mu było wiele parametrów ocenić. Niby podstawowe dane mam. Niby słyszałam serce jak dzwon (170 uderzeń) , widziałam niezbyt wyraźny profil (nosek, usta, bródka). Niby wiem też, że ma wszystkie rączki i nóżki, żołądek i wątrobę, przednia ściana brzuszka prawidłowa. Ale jakoś tak... Jestem mega zniesmaczona. Zostałam poinformowana, że ryzyko zespołu Downa w moim przypadku wynosi 1:906. To nie mało, ale i nie dużo według mnie, co nie zmienia faktu, że strasznie mnie to podłamało. Lekarz przez zły obraz nie ocenił wgl kręgosłupa, nie mógł ocenić przepływu krwi między zastawkami. I zaczęłam się zastanawiać, jak w takim razie mogę ufać, że wyliczenia ryzyka czy pomiary dzieciątka są prawidłowe... 😔 CRL 66,5 mm ; przezierność 2 mm. Poza tym wszystko względnie jest ok. Dzieciaczek nadgonił. Bo 3 tygodnie temu różnica między OM a USG wynosiła tydzień, a teraz tylko 4 dni. Ale i tak nie mam co do niczego pewności. I myślę, że może lepiej było nie chcieć wiedzieć, bo teraz ciągle o tym myślę. Chcieliśmy szczęśliwi po tej wizycie powiedzieć rodzinie. Pokazać piękne zdjęcia, póki jeszcze tak nie widać... Teraz stwierdziliśmy, że poczekamy do wizyty u mojego lekarza prowadzącego i zobaczymy co on na to powie.
  15. Myślę, że to zależy co komu pomaga. Ja np. Nie rozważam poduszki bo najwygodniej mi się śpi w tzw pozycji bezpiecznej, a przy tym otulam się mocniej kołdrą i zawsze mam jej z przodu dużo, więc leżę wtulona w nią. Ale są osoby które zawinięte po szyję szybko się pod nią gotują, więc może byłoby lepiej z poduszką. 😅
  16. Sprawdź sobie sprzedawcę na allegro Femme__ oni wystawiają na licytacje ciuchy z bonprix i można na prawdę korzystnie cenowo dostać. Mają dużo I nie tylko ciążowe. A duży wybór bluz i kurtek z wstawkami dla niemowląt więc takie 2w1. 😉 Ostatnio wylicytowałam u nich dwie pary spodni ciążowych jedne za 26 zł drugie 46zł. Ale musiałam zwrócić, bo pierwszy raz coś mi tak na tyłku zwisało za duże. Czekam na inne 58zł za dwie pary.
  17. U nas pierniki zrobione i połowa już ozdobiona. A choinka stanęła w piątek o 23 🙈 choć ubrana została dopiero w sobotę. Córka nalegała zarówno na jedno, jak i drugie. ☺️
  18. @BlueBlu powiem szczerze, że do lekarza na wizyty chodzę sama i nie przyszło mi do głowy pytać czy mąż będzie mógł wejść, no on wtedy jest w pracy. Z resztą jeszcze nigdy nie widziałam, żeby z inną babeczką ktoś wchodził. 🤔 Natomiast rejestrując się prywatnie na prenatalne spytałam i dowiedziałam się, że do poczekalni może wejść, ale w gabinecie muszę być sama. 🤷‍♀️ Trzymajcie kciuki. Dziś po południu w końcu wyczekane prenatalne. ✊
  19. Widzisz, ja mam córkę 7 lat, która ciągle dopytuje kiedy i kiedy.? Brat jej się marzy. I od mamy ostatnio usłyszałam, że w sumie to już dużo te 8 lat różnicy. 🙈 Obu Wam naszym nowym forumowiczom, życzę wszystkiego dobrego. ☺️ @Katarzynaa ja to wręcz przeciwnie... Gdzieś od 2-3 tygodni to mam problem z apetytem. Mulić, już mnie nie muli, ale zapachy mnie odpychają i jest niewiele rzeczy, które jem z chęcią. Jem bardziej bo muszę I przez to staram się wybierać zdrowsze rzeczy.
  20. Ja mam wrażenie, że wyglądam jak ciągle wzdęta. 🐡😅 Ale to w sumie się zgadza. A tak serio to noszę spodnie z wysokim stanem i zauważyłam, że właśnie wybija mi nad spodniami. Na dole z kolei malutka piłeczka. Nieco większą niż zwykle (została mi po pierwszej ciąży). Ale np. nie noszę już przez to dopasowanych bluzek. Wszystkie poszły w kąt i sięgam po te gdzie mam trochę swobody. Muszę za spodniami nieco luźniejszymi w pasie się rozejrzeć, reszta pasuje. Mnie wczoraj bolał brzuch, wzdęło mnie jeszcze do tego i musiałam trochę poleżeć, ciepłej herbatki się napić. Troszkę się wczoraj tym niepokoiłam, ale staram się dalej myśleć trzeźwo bez nakręcania. 🙂
  21. Wiem, wiem... 😉 Trochę z kadrami w obecnej pracy mam styczność i znam ten zapis. Wtedy byłam w 8 tyg jak plamiłam strasznie, pokrwawiłam i do szpitala mnie wysłali. Ale nikt nie pytał, który tydzień, czy miesiąc. Powiedziałam szefowi, że muszę się do szpitala położyć, że w ciąży jestem, że zagrożona. I tyle. Teraz pracuję w innym miejscu i mam umowę na czas nieokreślony, więc jestem spokojna. A jeśli chodzi o to po jakim czasie planuję wracać do pracy... To nie za szybko. Tak właśnie to chcielibyśmy aby między drugim, a trzecim dzieckiem była mniejsza różnica wiekowa, więc w planach szybsze starania niż to było z tym bąblem. 😜
  22. To jest wymóg przepisów, a nie wybór szefowej. Ona ma taki obowiązek przynajmniej jeśli to umowa o pracę. Nie wiem jak to działa przy zleceniu. Umowa wygasa i po porodzie ZUS wypłaca zasiłek macierzyński. 😉 Miałam tak w pierwszej ciąży.
  23. Na zalando mają bardzo fajne ciuchy ciążowe, ale zazwyczaj ceny powalają. Nie wiem jak dziś z promocjami na bonprix, ale też mają dużo fajnych rzeczy.
  24. Wiesz, nie chciałabym wchodzić w politykę. Wyrok jest, choć nieopublikowany, więc w wielu miejscach nadal znaczy tyle co nic... Niemniej jednak robię to bardziej dla siebie, niż dla kogoś. Każdy oczywiście ma swoje sumienie, swój tok myślenia i nie neguję tego. W pierwszej ciąży nie chciałam wiedzieć. Miałam prawie 21 lat i uważałam, że będzie, co będzie. Teraz podchodzę do tego inaczej. Ale tak jak mówię, każdy podejmuje swoje decyzję. 😉👍
×
×
  • Dodaj nową pozycję...