Skocz do zawartości

Klaudiuszka4

Brzuchatka
  • Liczba zawartości

    200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Klaudiuszka4

  1. @Juka92 I @Polcia27 Bo tego nikt Wam nie będzie kazał, jeśli nie robicie na refundację. Ja mam 28 lat i postanowiłam zrobić to sama prywatnie. 😉 Przy okazji badań prenatalnych lekarz powiedział, że można zrobić u niego, ale tylko usg prenatalne, albo pójść do innego lekarza, który robi i usg i badania krwi. Te wyniki wprowadza do komputera, ale musi mieć specjalną licencję na to i program. Zdecydowałam się na oba badania, bo czytałam też na stronie mama ginekolog, że wtedy szansa na wykrycie tych konkretnych wad rośnie z 80 do 95%. Choć tak jak pisze @Mamacita87 generalnie są to wyliczenia prawdopodobieństwa wystąpienia chorób. I póki dziecko się nie urodzi nikt nie da 100% gwarancji, że urodzi się w pełni zdrowe bądź chore. W pierwszej ciąży np w ogóle nie robiłam prenatalnych. A teraz jakoś się tym stresuję i wolę zrobić. Wolę wiedzieć I dać sobie czas by to ewentualnie przetrawić. Choć chcę wierzyć, że wszystko będzie dobrze 🙂
  2. O widzisz. Zadzwonię do laboratorium i spytam, jak to jest u nich, żeby zaplanować wizytę odpowiednio przed badaniami prenatalnymi. 😊
  3. @elvi a ile się czeka na wynik pappy.? 7.12 mam prenatalne, wcześniej mam zrobić test i z wynikiem przyjechać na wizytę. Tylko teraz nie wiem kiedy robić. 🤔
  4. Cieszę, się, że u Ciebie wszystko w porządku 😊 według miesiączki kiedy pójdę na prenatalne będzie to 13 tydz. 4 dzień. Ale lekarz twierdzi, że według usg jest równo tydzień mniej, więc byłby 12 tydz. 4 dzień. Mam nadzieję, że będzie ok I na badaniu maluszek będzie już dużo większy. Ciekawe, że tak wcześnie można już poznać płeć 😍 Oby u mnie też już było widać. Wracam do ginekologa 15.12, więc tydzień później. Nie mogę się na cieszyć, że w tak krótkim czasie zobaczymy się dwa razy. ☺️
  5. Wiesz, może działa profilaktycznie, wiadomo, że to leki mające na celu wsparcie i podtrzymanie ciąży. A wiele ciąż we wczesnym etapie obumiera często nawet zanim kobieta się zorientuje lub krótko po tym. Ja brałam w pierwszej ciąży i miałam zapisane przez lekarza po tym jak się okazało w drugim miesiącu, że ciąża jest zagrożona. Donosiłam szczęśliwie. Drugą straciłam. A teraz w trzeciej lekarz powiedział, że jak się boję to może mi leki przepisać, ale nie ma podstaw bo ciąża rozwija się prawidłowo. Zaufałam mu i nie wzięłam. Chodzę na wizyty i wszystko jest ok póki co. Oby tak zostało. Półtorej tygodnia do prenatalnych. 💚💚💚
  6. @Justi89 kochana, tak mi przykro. 😔 Nie umiem znaleźć słów, choć też już raz przez to przeszłam... Wiedz, że nie jesteś sama. Trzymaj się... 😗
  7. @Juka92Ja używam I polecam Ciąża+ Polecam. 😉 Kalendarz, garść informacji każdego dnia, wizualizacja itp. No i konto mam na stronie bellybestfriend.pl Bo korzystam z aplikacji do śledzenia owulacji i mam tam płatny abonament. Też bardzo fajna.
  8. Trzymam za Ciebie kciuki. Z pewnością jesteś w dobrych rękach, więc korzystaj z sanatorium. 😉 Będzie dobrze. @paula22 ja też poza ciążą nigdy nie miałam żadnej infekcji. A wtedy to piekielnie swędziało. Ale ja miałam do tego też upławy. Miałam maść dopochwową, innym razem tabletki. Ale pamiętam, że po tabletkach mi wracało, a po tej maści nic nie było długo.
  9. @Juka92 dokładnie o to chodzi. Ja zaczęłam mierzyć temperaturę na jeden cykl przed tym, gdy przyłożyliśmy się bardziej do starań. W obu cyklach przed owulacją miałam niskie temperatury ciała, po owulacji skok. Pierwszy cykl i spadek temperatury do wartości podstawowych zwiastowało zbliżający się okres. W drugim cyklu się udało i miałam już przestać mierzyć. Radziły mi tak zresztą dziewczyny z innej grupy. Żeby ograniczyć nerwy przy spadkach tempki. Ale pomyślałam sobie, że te spadki też coś mówią... Ekspertem nie jestem. 😊😜 Ale przecież wiem jaką temperaturę na ogół miałam na koniec/początek cyklu. Poza tym uspokaja mnie to, że trzymam rękę na pulsie. @Justi89 ja w pierwszej ciąży miałam nawracające grzybice pochwy. Ze trzy razy miałam na pewno jak nie więcej. Uwierz, dopóki nie czujesz bólu czy piekielnego swędzenia to nie jest źle. Ale możesz zapytać lekarza, jeśli Cię to niepokoi. 😉
  10. @Mamacita87 wiesz, wydaje mi się, że też po to ogólnie jest forum. Każdy ma inne przeżycia, albo nie ma ich wcale. Można się podzielić swoim doświadczeniem, wiedzą, a z drugiej strony dowiedzieć też czegoś nowego. Nie ma co denerwować się na innych za to, że się denerwują. 😉 @Klaudia200 cieszymy się z nowej forumowiczki. Nie przepraszaj i jak najbardziej nie pozostawaj jedynie przy czytaniu. Miło jest z kimś pogadać. 😉 Ja np. z perspektywy czasu widzę, że w pierwszej ciąży podejście miałam bardzo beztroskie. Martwiłam się tylko jak miałam zagrożoną ciążę, ale to minęło i żyłam normalnie. Nie panikowałam, nie sprawdzałam neta non stop, nie martwiłam się zbytnio, że tak daleko do wizyty. Drugą ciążę zaczęłam tak samo, do czasu poronienia... Teraz po stracie podchodzę zupełnie inaczej do tej ciąży... Z troską, dystansem, powściągliwością. Uspokaja mnie teraz pomiar temperatury, bo wiem, że jeśli coś będzie nie tak, tempka spadnie na łeb, na szyję. I jestem teraz dużo spokojniejsza. Do prenatalnych równo 2 tyg. W spokoju jakoś szybciej leci czas ☺️
  11. @Kociara właśnie każda ciąża jest inna i dziwne są to podejrzenia, bo zawsze zaskakują odwrotnością. U mnie lekarz jak zobaczył od razu z pewnością powiedział, że będzie dziewczynka. Jestem ciekawa jak będzie teraz. A jeśli chodzi o nerwy to tak. Zawsze w dniu wizyty do pracy jadę i jest ok, a tam czym bliżej tej godziny to rewolucja w brzuchu i kibelek co chwila. To po tacie mam. 😅
  12. Ooo. To ja też. Jak czuję w lodówce wędlinę to mnie muli. Od kilku dni tylko ser żółty do śniadania 🙊
  13. @Kociara zobaczymy. W pierwszej ciąży zajadałam się wszelkiej maści orzechami i wciągałam paluszki. Cera gładką jak nigdy. Wszyscy mówili, że na pewno będzie chłopak. Mam córeczkę. Teraz owoce i słodycze. Od orzechów sam zapach mnie odpycha. Ale za wcześnie by stwierdzić. 😉 @Juka92 wstyd się przyznać, ale ja u dentysty byłam ostatnio 2 lata temu. Ratowałam zęba bo mi pękł. A zazwyczaj chodzę właśnie jak coś się dzieje. Może właśnie przez to fartuchowe. 🙈🙈
  14. @paula22 ja też wcinam mandarynki. Jakoś mam na nie mocniejszą ochotę niż zwykle. ☺️ A jeśli chodzi o wzrost wagi, to wydaje mi się, że to przez to, że zanim zaszłam w ciążę to zaczęłam sobie ćwiczyć. Dość intensywnie, bo miałam zrzucić trochę kilogramów. Starając się kolejny cykl spanikowałam i przestałam. A niestety pracę mam siedzącą, przy komputerze, więc potrzebuję aktywności fizycznej poza godzinami. Teraz tego nie ma. Pojawia się ochota na coś konkretnego, więc po to sięgam. No i tak jak pisze @Kociara wywaliło mi brzucha wysoko. Jak noszę normalne, proste bluzki to widać nad spodniami, tylko, że ja od początku mam wzdęcia. 😔 Dziś u nas 11tydz. 3 dni, choć według usg równo tydzień mniej. Następny raz widzę się z maleństwem za około 2 tygodnie na prenatalnych. 😊😊
  15. @Justi89 nie jestem sama widzę... 😅 Generalnie mam problem z wagą i w tym roku udało mi się 6kg zrzucić co jest kroplą w oceanie 🙈 ale już niestety +2.8 kg Za to na wizycie jak się ważyłam było 200g mniej niż poprzednio, więc wstydu nie było ze zbyt szybkim przyrostem🙊
  16. Fartuchowe. 😂😂 To też to mam. W pierwszej ciąży prawie 7.5 roku temu chcieli mnie leczyć na nadciśnienie, w tej ciąży, którą straciłam też. Ale tak to działa też u mnie. Co wizyta to nerwy... W domu mogę mierzyć parę razy dziennie i jest wszystko w porządku. 🤔 Teraz mam wysokie, ale określone jako wysokie prawidłowe, więc póki co nie ma dramatu. 🙂
  17. Trzymam kciuki. Też umówiłam się na prenatalne na 7.12. Oby dobre wiadomości były dla nas Gwiazdkowym prezentem. 🥳💝👶🎄🎀
  18. Ja byłam wczoraj. Serduszko bije, objawów u mnie żadnych oprócz zmęczenia i senności... Piersi ciężkie już tylko wieczorem po zdjęciu biustonosza i to też nie zawsze. Według terminu miesiączki 10 tydz. 5 dni, według usg 9 tydz. 5 dni. Ale to możliwe, bo według obserwacji owu miałam później. Długość 2.9 cm. 😍 Na prenatalne mam umówić się za 3 tyg, więc w okolicy Mikołajek. Szukam lekarza, bo mój robi tylko usg. To będzie najdłuższe 3 tyg, coś tak czuję. 🙈😉
  19. Bądźmy dobrej myśli 🙂 Będzie dobrze... Ja dziś zaczęłam panikować, że objawy mi ustąpiły, piersi nie bolą... A nie-stety mdłości, zgagę mam tak subtelne, że niemal nie uciążliwe. I w sumie tylko zmęczenie i wzdęcie nie ustępuje, apetytu nadal też brak. Za to dziś jak nakręcona atakowałam słodycze. I potem pomyślałam: "dziewczyno, wyłącz myślenie". Za dużo myśli=Za dużo nerwów. A nie o to chodzi. 😉 Wierzę, że już niebawem każda z nas będzie na dalszym etapie nieco spokojniej obserwowała aktywność maluszków.
  20. Trzymam kciuki, będzie dobrze. 🙂 Ja na wizytę idę jutro. Prenatalne jeszcze nie umówione. Jestem w 10 tyg. Stresuję się już, ale chciałabym na razie tylko jutro usłyszeć, że wszystko jest ok. 😔
  21. Leż i nie patrz na innych. 🙂 Ja w pierwszej ciąży strasznie plamiłam, okropnie. Ale lekarz mówił, że to się zdarza I że będziemy to obserwować. Dużo leżałam, nie dźwigałam... Byliśmy u rodziców na herbatce jak zauważyłam w toalecie skąpe krwawienie... Pobyt w szpitalu z zagrożoną ciążą, zwolnienie już do końca, ale mam 7 letnią córkę, więc jest dobrze. I u Ciebie też tak będzie. ☺️ Drugą ciążę też straciłam w 10 tyg bez przyczyny, chociaż ponoć obumarła już w 6 tyg. A lekarz w 8 tyg nic nie widział. 😔 Teraz będąc w 10 tyg się boję. To taka granica, którą teraz chciałabym przeskoczyć.
  22. U nas taki sam plan. Trzeba być dobrej myśli i o siebie dbać, nic więcej nie możemy zrobić. 😉
  23. To wcale nie jest dziwne porównanie. Wyjęłaś z ust to co mnie teraz w 10 tygodniu spotyka. Czuję się skacowana. Mdłości niewielkie, ale stałe i odbierające apetyt. Nie wiem na co mam ochotę, a jak wiem to po kilku kęsach tracę radość i jem beznamiętnie. Staram się też więcej pić, bo ostatnio nieco zaniedbuję. Ostatnią wizytę miałam w 8 tyg. Lekarz informował o opcjach badań prenatalnych, mówił, żeby przemyśleć... Więc zakładam, że teraz już będziemy się umawiać. Przez to, że mam za sobą stratę to teraz drżę, ale staram się nie nastawiać negatywnie. Chciałabym już móc się pochwalić rodzinie, ale czekam do odpowiedniej chwili, gdy będę bardziej pewna, że jest ok. 🙂
  24. @kociak Wszystko będzie dobrze. Nie martw się. To taki szczególny czas, że wiele z nas nawet jeśli się cieszy to ma pewne obawy... Czy wszystko będzie w porządku.? Jak sobie dam radę z pracą do tego czasu.? Czy w domu wszystko uda ogarnąć się na czas.? A dodatkowo mając już dzieci, to więcej obowiązków wiadomo... Ale to wszystko kochana minie i z czasem się przekonasz, że dzieje się czyste dobro. 😉
  25. Hej dziewczyny. Od 10 dni wiem, że jeśli wszystko się uda będę czerwcową mamą. 😍 Jestem już mamą 7letniej dziewczynki. W tym roku jedno serduszko niestety straciliśmy w 10 tygodniu. Obecnie, jestem po wizycie u ginekologa i badanie bety wskazało 7 tydzień, więc termin według aplikacji mam na 10.06.2021. We wtorek mam z wynikiem wrócić do lekarza. Boję się, że znowu się to powtórzy... Usłyszę serduszko i je stracę, dlatego staram się tłumić w sobie przedwczesną radość. Oprócz zmęczenia i senności generalnie nie czuję się źle. Mam obolałe sutki i odrętwiałe, ciężkie piersi. Gazy niemiłosierne, nawet nie pytajcie... Serdecznie Wam gratuluję i mam nadzieję, że wszystkim nam się uda I zostaniemy czerwcóweczkami ☺️☺️☺️ Jestem z pomorskiego. 🙃
×
×
  • Dodaj nową pozycję...