Skocz do zawartości

dorcia6579

Mamusie
  • Liczba zawartości

    955
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez dorcia6579

  1. 12 godzin temu, Rio napisał(a):

    Muszę spróbować. Najgorsze jest to ,że w moim rejonie nie ma ogarniętego doradcy laktacyjnego.

    W szpitalu też nie ma poradni laktacyjnej?

     

    Dziewczyny, która urodziła ? 🤩🤩🤩

  2. Godzinę temu, mami napisał(a):

     

    Dorcia a jak będziesz szczepić Kalinkę? Fajnie przytyła kluseczka 🙂 macie dobry trend, oby tak zostało

    Waga pięknie Ci spadła, gratuluje, ja muszę uważać bo nie chce za dużo zgubić, ale osiągniecie wagi sprzed porodu dla mnie jest super.

    Skojarzonymi będziemy szczepić. 

  3. 37 minut temu, Rio napisał(a):

    Smoczka nie akceptuje. Jak dwa razy z jednej ?

    No w sensie karmienie, odbicie, bo przecież beknąc musi i znowu przystawienie do tej samej.

     

    1 godzinę temu, AgaIGaja napisał(a):

    @dorcia6579leżę w Pile, całkiem fajnie, opieka super narzekać nie mogę, dostałam nawet piłkę do skakania...

    @Emi_jano czekam czekam 😂😂😂

     

    U ciebie czop a u mnie nie wiem co to jest🙄 dużo wydzieliny jakby z krwią taka brązowa... Mówią że to dobry objaw🙄 ale ile tego ma być jeszcze 😂

    Znajomą rodziła bliźnięta w połowie kwietnia w Pile i właśnie bardzo sobie chwaliła szpital..

     

     

  4. 1 minutę temu, AgaIGaja napisał(a):

    Jeszcze nie rozpakowana, poziom irytacji sięga zenitu🤬🤬🤬 już wczoraj pięknie ruszało, miały mnie w nocy zbadać poszłam a one spały... Jakoś nie miałam sumienia ich budzić... Zasnęłam ok 4... Przed 6 już prysznic... Mój lekarz dzisiaj ma dyżur ale dopiero za dwa dni możemy ewentualnie coś działać jak będzie 39tydz... 😏😏😏😩 No i leżę na obserwacji 🙄

    Ehh...no to trzeba czekać, ale z nadzieją, że coś się zacznie.A jak szpital?Jesteś w Poznaniu wkoncu na Polnej czy jednak u siebie?

  5. 1 godzinę temu, Do_Mi napisał(a):

    U mnie też bez szału. Co prawda w nocy miałam bóle podbrzusza, teraz też spina mi się brzuch i pobolewa w okolicach pępka ale to raczej tylko jakieś przepowiadające. Najbardziej mnie denerwują telefony po kilka razy dziennie od męża i rodziców jak się czuję i czy już urodziłam. Niby jak mam się czuć pod koniec ciąży? Mogę mieć tylko wszystkiego dość. A znowu jakbym zaczęła rodzic to akurat pierwsze co to bym zadzwoniła po męża a on do rodziców 😕

    Ja jak byłam w szpitalu i tylko ktoś pisał na Messengerze lub smsa JAK TAM  to normalnie przestałam odpisywać, bo mogłabym być już nie miła.

    A jak ma się czuć kobieta , która sama jest sflustrowna , bo też czeka...tylko ciężarna zrozumie drugą w tym stanie..

     

    56 minut temu, banasiatko napisał(a):

    To było najgorsze pytanie, kiedy byłam w pierwszej ciąży 😅 Wszyscy mnie pytali jak się czuję a ja miałam już dość... W drugiej ciąży opierniczałam wszystkich. W trzeciej - jak się mnie ktoś o to pyta to już na prawdę raz na ruski rok. Z resztą wszyscy widzą, bo wyglądam tragicznie. Cała popuchnięta, podkrążone oczy, blada... Nikt nie ma odwagi pytać zbyt często 😂 

     

    Ja też w nocy miałam skurcze. Teraz też co jakiś czas spina mi się brzuch i boli mnie krocze. Ale już nie liczę nawet na to, że coś się rozkręci, bo już od ubiegłego czwartku tak jest, a potem mija....

    No kto wie czy się nie rozkręci 😉

    A jak synek się czuje?

     

    1 godzinę temu, Mama88 napisał(a):

    Super że tyle przybrała na wadze i to tylko na Twoim mleku? My mamy jutro ważenie i mam nadzieję że jednak waga ruszyła bo jest jednak dokarmiana 🙄

    Tak, tylko piersią karmię 🙂 W domu nawet butelki nie mam 🙂

     

    Coś  @AgaIGaja się nie odzywa... 😁😁😁🤞🤞🤞 Czyżby już rozpakowana? 

  6. 2 godziny temu, mami napisał(a):

    Tez jestem ciekawa czy coś się zadziało 😁

     

    Moja waga po porodzie prawie nie drgnęła, mysle, ze to od spuchnięcia. Ale teraz, już zauwazylam ze spadaaaaa zostały mi 3 kg do wyjściowej a jem tyle posiłków ze szok🙈 na dodatek dużo cukrów przyjmuje bo wciąż czuje się słabo. To jest taki miły skutek karmienia piersią ❤️ 
    my dziś w nocy mieliśmy częste pobudki, także dobra passa z nocnym spaniem się skończyła 🙃 moja druga połówka jest taka zabawna, w ogóle nie wstaje w nocy, ale zmeczony jest jakby nawet minuty nie przespal😅 

    U mnie już -12 kg, ale ja do porodu szłam z +2kg.. 🙈 i mam z czego schodzić 🤭

     

     

    Byłam z Kaliną u pediatry. Kruszyna waży już 3400, a więc od wyjścia ze szpitala w 16 dni przybrała 560gram 💪💪💪 Cieszy mnie to baaardzo 😁😁😁

    17 czerwca mamy pierwsze szczepienie 🥴

     

    Godzinę temu, Emi_ja napisał(a):

    U mnie na razie nihil novi, żadnych brawurowych akcji. Od rana pobolewa mnie brzuch, tak jak na okres, bola pośladki i pachwiny, ale tylko tyle. Jakiez męczące jest takie wyczekiwanie...człowiek nie ma już na nic siły i ochoty

    Zgadza sie- czekanie jest najgorsze...dla mnie w szpitalu to była " wieczność"... Ale to już blisko 👍

  7. 8 minut temu, Rio napisał(a):

    Położna przyjdzie w tym tygodniu to zobaczę co powie. Karmie tak z 15 minut z jednej piersi potem z drugiej . W dzień to ona często jest przy piersi ale jak np się przerwy godzinne czy 1,5 godzinne to jakby tego pokarmu brakowało bo się denerwuje i co chwilę puszcza. W nocy wiem ,że robię za długie przerwy bo 4 godzinne np.

    No długie przerwy w nocy.A nie lepiej , żeby jadła dwa razy z jednej piersi? Dajesz jej smoczek?

  8. 32 minuty temu, KahnaMaj napisał(a):

    My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

    Gratulacje

  9. Godzinę temu, banasiatko napisał(a):

    Powodzenia dziewczyny! Mam nadzieję, że najpóźniej jutro powitamy nowe kruszynki na forum 😉

     

    Ja mam w domu szpital. Młodszy koło południa w sobotę dostał temperatury. W sumie trzyma go do dziś i zbijam co trochę, ale dzisiaj doszedł jeszcze katar, a u niego katar jest równy z końcem świata. Chociaż jakby się tak zastanowić to Armagedon to przy jego katarze pestka 🤦 Oczywiście ani sobie odciągnąć ani zakropić nie da... Trochę się boję, że starszy się zarazi, a u niego każda infekcja kończy się zapaleniem oskrzeli, które bardzo ciężko przechodzi 😟 No i ja. Mam nadzieję, że nie zarazę się do porodu niczym...

    Zdrówka, uważaj na siebie 

     

    2 godziny temu, AgaIGaja napisał(a):

    Zostałam przyjęta na oddział, rozwarcie 2,5cm, kawałek szyjki jeszcze jest... Właśnie mam ktg... Skurcze piszą się co jakiś czas aż do 80% a tak na poziomie 20/30... Jeszcze raz będą mnie badać... Tutaj waga małej ma 2980, a tydz temu u gin mojego mała miała 3038... Zobaczy jak będzie 🙄

    Powodzenia!!

     

    3 godziny temu, Emi_ja napisał(a):

    U mnie zaś takie doniesienia. Ktg bardzo dobre, synek 3500 kg. Rozwarcie na 3 cm, trochę jeszcze pani doktor pogmerala w szyjce bolało jak jasna cholera. Teraz mam plamienie. Zalecenie ruchu i wiadomych akcji wspomagających. Jak się nic nie urodzi, mam się stawić w niedzielę w szpitalu i będzie decyzja, czy indukcja

    Trzymam kciuki, żeby zaczęło się szybciej 🙂

     

    7 godzin temu, Rio napisał(a):

    Gratulacje dla nowych mam 🥳

    U nas dalej walka z karmieniem. Jesteśmy już praktycznie tylko na piersi ale co z tego jak mało przybiera.

    A co na to położna?Jakim "schematem" karmisz?Może za szybko zmieniasz pierś i dzieciątko tylko się napija zamiast opić się tłustego mleczka.Moze warto przed karmieniem odciągnąć to wodniste mleczko, tak żeby leciało te tłuste?masz możliwość kontaktu z doradcą laktacyjny?Jak często karmisz?

     

    Ja idę jutro na wizytę do pediatry, zważy Kalinkę itp. ale dziś była położna to się właśnie pytała czy dokarmiana jest mlekiem modyfikowanym, bo tydzień jej nie widziała i gołym okiem widać jak przybrala- mam nadzieję, bo od wyjścia ze szpitala ważyłam ją tylko na mojej domowej wadze 🙂

  10. 7 minut temu, mami napisał(a):

    Później przed podaniem zaczęłam odciągać laktatorem. Ale mam wrażenie ze wciąż coś nie jest Ok z jej przełykaniem. No i u nas tez konkretne odbicia są 😅 dziś będzie położna może coś doradzi, jak nie ona to muszę udac się do poradni laktacyjnej

    Może spróbuj ją w innej pozycji karmić?

  11. 3 minuty temu, mami napisał(a):

    My tez w domku dopiero.

    a przy okazji- czy waszym Dziecia również łuszczy się skóra? U nas na stopkach głównie 

    U nas okropnie łuszczyła się na stopach , dłoniach, brzuszku , trochę na nogach.Ale to naturalny odruch skóry. W tych gadżetach co dawali u nas w szpitalu jako wyprawka miałam próbki masełka z Dermedic dla skóry atopowej i raz ją tym posmarowałam, ale średnio dało radę, natomiast smaruję ją kremem z Ziajki i już jest prawie koniec łuszczącej skóry 🙂

  12. 1 godzinę temu, Tylko_ONA napisał(a):

    Dzięki dziewczyny 😊 zrobię fotkę i wstawię jak tylko umyją mała bo narazie ciągle jeszcze jest taka "po porodzie"😉

    I dokładnie,tak bardzo się bałam ,tak źle nastawiałam,a tu taka niespodzianka ♥️

    Teraz czekamy na Was dziewczyny, niech i te wasze maluszki wreszcie się pokażą 😊

     

    Kąpią u Ciebie w szpitalu?Ja Kalinkę dopiero w domu kąpałam.

  13. 8 minut temu, mami napisał(a):

    a u mnie noc nie przespana... mimo iż mała Spi w najlepsze.

    zaczela nam się strasznie krztusić przy karmieniu, co skutkowało ze w końcu nic nie zjadła a ja wariowalam 

    rzuca się na cycka jak dzika a później się krztusi- i tak cały czas... (dziwne bo przez ostatni tydzień było Ok)

    jestem przerazona bo to nic miłego... nie wspomnę ze mam ochotę ciagle czuwać bo słyszę ze jej coś jeździ teraz w przełyku i nosie ☹️

    Mi wczoraj Kalina wieczorem dość długo przy cycku wisiała po czym mocno ulala i znów chciała cycka. Jak mam pełne piersi to ona też często na początku dość łapczywie je i łyka z powietrzem ale widzę już, że teraz jak jej się zdarza to robi chwilę odpoczynku.Za to od razu po jedzeniu dobrze jej się po tym odbija.

  14. 3 minuty temu, Tylko_ONA napisał(a):

    Dziewczyny urodziłam 💪♥️😊

    Maleńka jest nie maleńka bo uwaga 4450!

    Ale poszło szybciutko, wgl nie miałam rodzić🙈 tylko iść na test oksytocyny sprawdzający łożysko przepływy itd bo malutkiej spadło tętno rano na ktg, przez to calutki dzień na czczo leżałam podłączona pod ktg wściekła i głodna jak nie wiem,aż wreszcie wieczorem zrobiło się miejsce na porodówce,a tylko tam można zrobić to badanie. Idąc tam byłam bez skurczy bez niczego od zwykły dzień niczego nie zapowiadający, a później oksy ruszyła i z 2 cm zrobilo się prawie odrazu 3, później to już 5, później 8, a później nie wierzyłam,że rodzę,że już czuję parte 🙈 położna kazała zamknąć okno ja że nie bo gorąco, na co ona że to dla dzidziusia, a mi przeszło przez myśl "naprawdę mojego"? Dwie godziny trwała akcja od 3 cm rozwarcia do porodu przy czym córcia wyszła za 3 albo 4 pchnięciem 💪😉 bolało,ale poszło bardzo szybko, jestem przeszczęśliwa 😊😊😊 życzę każdej z Was takiego szybkiego rozwiązania 🤞😊

    Brawo, gratulacje !!!! Duża dziewczynka!!!! 

  15. 1 godzinę temu, mami napisał(a):

    A ile Kalinka ma teraz czasu aktywności w ciągu dnia? Mam na myśli po prostu ze z otwartymi oczkami lezy

    No już teraz ma znacznie więcej, bo np. teraz jak się obudziła po 7 to do tej pory nie śpi 🙈 a wciągu dnia..hmm ciężko mi powiedzieć...Ale generalnie budzi się na jedzenie w nocy co 2h, zje i od razu spanie.W dzień zależy- bo pewnie jak teraz zaśnie to będzie spala z 2h...

  16. 1 minutę temu, mami napisał(a):

    Jutro do nas przychodzi.

    mysle o tej żółtaczce, ale tez o tych cukrach... może trzeba je jednak monitorować. 

    No właśnie, bo dziecko przy pogłębiającej się żółtaczce duzo śpi, no i cukry też w tym momencie mega istotne.

  17. 11 minut temu, mami napisał(a):

     


    Drażnię ja, ruszam pod broda (podobno punkt pobudzający karmienie), a ona się nie da dobudzić. W nocy to dopiero jest wyzwanie wstaje ja i mąż i ja przebieramy, psikamy pępuszek, wszystkie takie mniej przyjemne aktywności a ona śpi👶🏻 Jak się obudzi to ssie może 2 min. No niezłe wyzwanie, syn był zupełnie inny, na pewno nigdy nie było problemu ze za dużo spi🤣

    Położnej mówiłaś, że ona tak śpi? 🤔

  18. 1 godzinę temu, MariKate napisał(a):

    Ksawciu za to cały czas wali kupy, ale dalej jest to smolka. O 20.00 ma mieć badana bilirubinę. Chwilę temu zabrali go na te badania przesiewowe i przy okazji sprawdzili uszka i wszystko jest już w normie 🥰 

    No widzisz 🙂 Super!!! 

     

    2 godziny temu, Eda85 napisał(a):

    Tymek spadł z wagi 350g, mam nadzieję, że do wieczora coś przybędzie, od 23. 00 nie zrobił kupy ale sika jakby wiadro wody wypił. 

    Mi nagorzej to podnieść się z łóżka, mam weflon na dłoni i nie mam jak podeprzeć się na rękach. Też liczę, że jednak jutro nas wypuszczą

    Ojj to dużo spadł. Granica jest 300g.

    Mi Kalina spadła 210g dlatego nas wypuścili.

  19. 2 godziny temu, MariKate napisał(a):

    A powiedzcie mi dziewczyny, czy kupowalyscie do domku jakieś mleko modyfikowane, żeby mieć tak na wszelki wypadek na te pierwsze dni właśnie zanim się laktacja nie rozkręci? 

    Które najlepiej polecacie? 

    Wiem że często zaleca się takie jakie było w szpitalu podawane ale tu  jest bebiko, ale ja bym wolała coś innego

    Ja nie kupowałam.W zasadzie dopiero w 4 dobie już w domu dostałam pokarm, a tak tylko siara leciała, więc Kalina non stop przy piersi była. W szpitalu raz wzięłam mleko, ale na dwa razy wypiła 20 ml łącznie. Gdybym w domu miała mleko, to pewnie bym się złamała i dała a tego chciałam uniknąć i się udało.

  20. Godzinę temu, MariKate napisał(a):

    O północy Ksawciu miał kolejne badanie słuchu no i uszka dalej nie reagują tak jak powinny. Lewe uszko reaguje lepiej (ale też nie jakoś super), a prawe gorzej. Jeszcze rano ma mieć powtórzone badanie 😢 wszyscy mnie uspakajają ze to całkiem normalne, że czasem właśnie tak wychodzi bo dzieci mają jeszcze przytkane kanaliki uszne mazią płodową. Niby wyczytałam w necie, że najlepiej sprawdzać uszka w 2-3 dobie, a Ksawciu miał w pierwszej więc niby uszy mają jeszcze czas na przetkanie się, ale to i tak nie daje mi 100% komfortu psychicznego. 

    No właśnie dziwię się , że sprawdzają u Ciebie tak szybko,bo czy u mojej 12 letniej obecnie córce i teraz u Kaliny słuch sprawdzali w 3 dobie, będzie dobrze!!!

  21. 6 minut temu, Emi_ja napisał(a):

    No na to się nie bierze za wiele. Na pewno probiotyki osłabiają działanie tego wirusa, zaraz skocze do apty i zacznę brać. Elektrolity ale to przecież glukoza...

    No właśnie...Ja przy takich rewolucjach od strony jelit piłam zazwyczaj coca cole i zagadałam paluszki..a przy cukrzycy w ciąży to już wogole nie wiem co można.. 🤷Oby Cię omineło..

  22. 7 minut temu, Emi_ja napisał(a):

    Dziewczyny a ja mam prawie nieprzespana noc. Po drugiej, jak wstawałam do toalety, zbudził się też mój syn i powiedzial, że mu niedobrze. Za chwilę już wymiotował. I tak 3 razy. Ponoć w klasie jest rotawirus. Już zaczynam się bać, gdyż w ciąży z łatwością się to łapie a ja nie wiem jak miałoby to wyglądać dodatkowo z cukrzyca w tle... Jeszcze tylko tego mi trzeba było we wszystkich stresach😰

    Uuu nie dobrze... 😕 Moze za wczasu zadzwoń do gina czy jest coś co możesz brać w razie gdybyś się zaraziła 😕

×
×
  • Dodaj nową pozycję...