Skocz do zawartości

Asiula_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    927
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Asiula_m

  1. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Zuzia jak zwykle wymiata 🤪 Świetna jest 😁 Widać, że już doświadczona "chodziara", bo tak jak Sobolinku napisałaś, widać tą pewność w kroku. I faktycznie chodzące dzieci chodzą jak nakręcone i nabijają kilometry na swoim liczniku 😜 Zuzka, a myślałaś o kupieniu takich szelek dla dzieci chodzących, żeby w razie czego móc choćby złapać za nie Zuzię jak zacznie uciekać? Czy to by się nie sprawdziło u Was. Ja planuję kupić coś takiego dla Uli jak zacznie chodzić na te pierwsze podwórkowe spacery na jej własnych nóżkach.
  2. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Dzień dobry Dziewczyny. Ja już ogarnięta, a Ula sobie śpi, zresztą małż też (mimo, że urlop wziął nie po to by kolejny dzień spać do południa a po to by magisterkę kończyć 😠 ). Sobolinku, cudnie było popatrzeć na wędrującą tak wytrwale Anulkę 🤪 🤪 🤪 Słodkie to strasznie 🙂 I faktycznie ostrożna dziewczynka z niej. Nawet jak padała na pupkę to tak powolutku 🙂 Ulka to klapie strasznie 😜 Zuzka, Twoje filmiki się jeszcze ładują, taki to mój Internet... Malamyszko, Ula ma braciszka ciotecznego w wieku trzech lat i ona nim zainteresowana, a on nią tylko na chwilę i ucieka od niej żeby się samemu bawić. Ostatnio u niego na topie budowanie kryjówek z kanapowych poduch i koców, a tak ogólnie to łobuzowanie 😜 Może spróbuj jakąś "bazę" z Tomkiem wybudować pod stołem czy właśnie z poduch jeśli takowe posiadasz.
  3. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    A te czasy dobrych i zażyłych stosunków między sąsiadami faktycznie raczej szybko nie wrócą... Chyba że pokolenie naszych dzieci, albo ich dzieci się wkurzy że to wszystko tak wygląda i zmienią świat stosunków międzyludzkich na lepsze 🙂 Miłego dnia Mamusie.
  4. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Sobolinku, domyślałam się, że to tak w chwilach słabości na wieś chcesz się wyprowadzić 🙂 Życzę powodzenia w realizacji planów "na przyszłość". A pensjonat w górach czy niezależnie gdzie? Dzisiaj chyba jakaś dobra noc była. Bo i moja Ula przed 5. się obudziła i po mleczku jeszcze do 6.30 pospała z nami. Normalnie full wypas w porównaniu z 5. wczoraj 😁 Alwo, życzę Ci, aby w ciągu dnia udało Ci się wyjść z tego dołka... 😘
  5. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Dobranoc Mamusie. I na mnie już pora. Sobolinku, a ja mam wrażenie, że Ty lubisz miasto i długo byś na tej wsi nie wytrzymała 😜 tym bardziej bez prawka. Dobrej i przespanej nocki 😘
  6. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    sobolinek napisał(a): To tak jak u nas 🙂 Do 7 często już mi się kończy pranie prać i mam odkurzone mieszkanie 🙂 Ile ja bym wtedy dała za spokojny sen do 8-9 rano. To nie masz litości dla sąsiadów 😜 Jeszcze i takie czasy nastaną, że do 9 sobie pośpimy 😜
  7. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Aha, u nas pobudki też przed szóstą i dni mam dłuuugie 😎
  8. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć. Kilka dni mnie nie było i myślałam, że do czytania będzie dużo, a tu niespodzianka 🙂 Co ładna pogoda robi z forum 😜 My też oczywiście korzystaliśmy ile daliśmy radę z pięknej pogody 🙂 W sobotę rano, gdy takie piękne słońce świeciło mi w brudne okna jakoś mnie natchnęło i je pomyłam. Aż sama się zdziwiłam, że się za to wzięłam ot tak i tak szybko zrobiłam 😜 Joanna, dziś czytałam ulotkę szczepionki, bo byliśmy na szczepieniu i tam było napisane, że możliwe jest zapalenie ucha po niej, więc może ma to jakiś związek z chorobą Blanki, bo chyba też jakoś niedawno szczepiona była. Uli niespecjalnie podobało się, gdy pani ją mierzyła, dotykała, ona ogólnie nie lubi jak ktoś obcy ją próbuje dotykać, ale do pań nic nie miała. Przy ukłuciu płakała mocno, ale zanim ją ubraliśmy i wyszliśmy z gabinetu już się uśmiechała do pań 🙂 Waży 9kg (bez 40dkg) i mierzy 77cm 🙂 Myślałam, że cięższa jest i niższa 😜 Sobolinku, świetnie, że dziś już bez wymiotów. Na pewno coś wykombinujesz z tym deserkiem 🙂 Evek super, że doczekałeś się ponownego ruszenia Szymonka na nóżkach. No i że włoski już w porządku 🙂 Małamyszko, u nas też wielkanocne prezenty takie raczej symboliczne zwykle były. Nie wiem czy coś będziemy Uli kupować. Zuzka gratuluję odmienionej córci, niech tylko ta tajemnicza wysypka zniknie na dobre 🙂 A sprawy z mamą się ułożą na pewno.
  9. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Dziewczyny 😘 Ale miałam do nadrobienia 🤪 Tak to jest jak kilka dni się nie zagląda, ale w ciągu dnia nie mam czasu a wieczorem zasypiam prędzej niż pomyślę... Sobolinku, gratulacje dla chodzącej Aneczki 🤪 🤪 🤪 Po wpisach widać, że naprawdę Cię to cieszy i bardzo słusznie że dzielisz się tym z nami 🙂 Jak Ula zacznie chodzić to też na pewno będę chciała się z Wami pocieszyć 🙂 Na razie jest na etapie prób stania bez trzymanki, co też jest dla mnie niesamowite 😆 Alwo, biedny Gabryś 😞 Niech mu to jak najszybciej minie 😞 Evek, "naprawiałaś" już włosy? Ja planuję blondu spróbować, nie rozjaśniaczem co prawda, ale po Waszych historiach już zaczynam się bać co wyjdzie 😜 Jak ostatnio byłam u mojej fryzjerki to powiedziała, że ten kolor który mam teraz mi nie pasuje i mam jak najszybciej go zmienić, a najlepiej było mi w rudych włosach 😎 Julik, jak fajnie sobie Julcia pomyka 🤪 Żeby nie było, że "cieszą" mnie Wasze nieprzespane razem ze mną nocki to chcę żebyście wiedziały, że naprawdę cieszą mnie Wasze, nawet jeśli tylko pojedyncze, te przespane 🙂 😘 Pełnia minęła i u nas też troszkę lepiej ale nie tak jak było. Do tego te pobudki przed szóstą... Dziś 5.30... Moją córcię chyba dopadł lęk separacyjny. Jak jesteśmy u teściów, czy ostatnio u moich rodziców to cały czas przy mnie jest i jak tylko na chwilę chcę ją posadzić, żeby coś zrobić, do czego raczej dwie ręce są potrzebne to jest płacz i stanie przy nodze. A żeby poszła do kogoś innego to już mowy nie ma. Jak żegnała mnie z uśmiechem i machaniem łapką tak teraz jest rozpaczliwy płacz 😞 Pytałam teściowej jak się zachowuje po moim wyjściu to mówiła, że po kilku minutach zapomina o płaczu, ładnie się bawi, nic nie marudzi... Pozostaje mi wierzyć. W domu jak jesteśmy same to chodzi sobie po całym domu bez specjalnego oglądania się za mną (na 4 oczywiście) i dziś nawet sama się sobą zajęła (a raczej kotkiem) gdy ja przygotowywałam obiad. Męczące to trochę, mieć taką "broszkę", jak to mawiasz alwo, ale i to przetrzymam. Oby w miarę szybko załapała, że po pożegnaniu przyjdzie zawsze powitanie, bo szkoda mi jej, gdy tak się kurczowo przy mnie trzyma, a przy rozstaniu tak płacze 😞
  10. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Muszę kończyć, bo w końcu w pracy jestem 🙂 Do następnego razu. Miłego dnia wszystkim 😘
  11. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Zębowo to u nas już 12 jest, wszystkie 1, 2 i 4. A jak wychodzą to od razu wszystkie i dolne i górne. Teraz mam wrażenie, że na dole trójki się szykują, a jak na dole to pewnie i na górze... Ech, a tak chciałam się pocieszyć radosną i mniej marudzącą córcią... 🙃 😜
  12. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Myślałam, że od wczoraj ze dwie trzy strony do przeczytania będę miała a tu 10 😜 Może to trochę "podłe" z mojej strony, ale to, że nie tylko ja mam ciężkawe noce jakoś mnie pociesza... Choć oczywiście życzę Wam jak najlepiej i jak najwięcej przespanych nocek 🙂 My dzisiaj w nocy we trójkę w łóżku spaliśmy. Ula obudziła się około północy i za chiny ludowe nie chciała zasnąć, a jak już przysypiała i odkładałam ją do łóżeczka to znów był lament... Jeszcze małż mnie wkurzył, bo poprosiłam go aby on wstał no i wstał, ale kiedy Ula nie chciała zasnąć to powiedział, żebym ja się nią zaopiekowała, bo ja mogę sobie odespać, a on nie 😠 Ile to razy kładł się po północy spać, ile razy ze znajomymi zarywał nocki, albo nie spał bo coś tam komuś musi zrobić/załatwić/pomóc... Odkąd urodziła się Ula może jedną noc zarwał i to nie do końca, bo z Ulą w nocy raczej problemów nie mieliśmy od samego początku... I weź tu się nie zdenerwuj. Oczywiście nie miałam jak odespać i jestem niewyspana, bo już o 5.30 Ula się obudziła na dobre (to i tak szał, że tak długo spała, we czwartek to już o 4.30 nie dała się utulić 🤢) A wieczorem tak fajnie zajął się Ulą, tak sam z siebie, że pomyślałam, że koniecznie muszę go pochwalić przed Wami, żeby nie było, że on taki najgorszy 🤔 U nas dziś znów pięknie i gdy wychodziłam do pracy ubrałam Ulę i teściowa na spacerek z nią poszła. Był plan, że już dawno zacznie z nią chodzić, ale gdy było zimniej to babcia się obawiała i spacery Ula miała, gdy ja miałam wolne. Sobolinku, też kiedyś wyczytałam, że rosół powinien długo na małym ogniu sobie pyrkać i wtedy jest najlepszy. Mi ostatnio brakuje pomysłów na obiady i jakaś taka monotonia zapanowała w naszym jadłospisie... 🤨 Zuzka, Joanna, to niezłe macie łobuziary w domku (i nie tylko) 😆 Może to przejściowe i charakterki trochę przygasną z czasem, albo Wam się uda skorygować to jakoś, jeśli to utrudnia życie, np. zakupy. Tylko weź tu podyskutuj z takim maluszkiem 😜 Ja na Waszym miejscu bym się nie przejmowała specjalnie, a tym co pomyślą inni to już w ogóle na samym końcu. Evek, to będę miała za kogo kciuki trzymać w tym roku w okresie matur 🙂 A jaki przedmiot oprócz polskiego i matematyki zdajesz?
  13. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Dobra, to i ja do siebie nie będę gadać 😜 Do następnego razu Babeczki 😘
  14. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    zuzka napisał(a): A u nas jest super pogoda. Niby te dwa stopnie na minusie, ale dzięki temu błota nie ma, a słoneczko pięknie świeci, wiatru praktycznie nie ma. Normalnie i wczoraj i dziś nie chciało mi się do domu ze spaceru wracać 😜
  15. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    zuzka napisał(a): Tylko, że z tego co zauważyłam, Ula gorzej śpi bezpośrednio przed pełnią, a gdy pełnia jest to się wszystko naprawia 😜 Może ona ma jakąś wilkołaczą naturę 🙃 😜 Co do kładzenia spać później to jeszcze nie myślałam, lubię gdy wieczór zaczyna się o 19.30 😜 ale latem faktycznie trudno będzie chyba kłaść dzieci o 19 spać... W tym tygodniu Ulka mnie dobija, bo budzi się po 5 i już nie chce spać, bo widno jest 😮 🤢 Chyba musimy rolety do okien kupić.
  16. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Witam wszystkie Kobiety i Kobietki 🙂 dla każdej po buziaku 😘 Sobolinku, ja na mojego męża też nie naskakuję z tą opieką, choć uważam, że mógłby bardziej się zaangażować, tak z własnej inicjatywy, a nie tylko wtedy kiedy sytuacja od niego tego wymaga (ja jestem w pracy), albo go o to poproszę. Jakiś czas temu poprosiłam go aby jeden dzień w tygodniu, w weekend, to on zajmował się rano Ulą, a ja bym mogła sobie pospać choć do 9. Zgodził się (z bólem...), ale od tamtej pory były dwa takie dni i potem zawsze było mu pod górkę, zawsze coś wypadało, że musiał odespać, albo rano z domu wybyć... 🤨 Sobolinku, Zuzka, musiałyście Dziewczyny pewnie pilnować małych rozbójniczek, mimo że i pomocnik był 🙂 Na zdjęciach widać jaka Ania wysoka jest, parę ładnych centymetrów różnicy jest między dziewczynami. Nanusiu, chwal się chwal 😁 Myślę, że wszystkie chętnie poczytamy co nowego Alicja się nauczyła 😆 Julik, a moja mała dama z kolei jakaś delikatnie odmieniona od wczoraj. I nie marudzi i je i pobawi się sama trochę i nawet z nocnikiem się pogodziła 😜 Monic, ja to do takich akcji się nie nadaję, w ogóle mnie do tego nie ciągnie 🤨
  17. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Joasiu, dobrze, że dacie sobie radę bez auta, u nas było ciężko, gdy nie mieliśmy, mieszkając 20km od miasta, a teraz to nie wyobrażam sobie jak byśmy sobie bez samochodu poradzili, chociaż nieustannie wkurza mnie to ile kasy toto pożera 😠 Może sprawdź ile miesięczny bilet kosztuje, zwykle wychodzi taniej niż na jednorazówkach.
  18. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Nie wiem ile w tym prawdy, ale zauważyłam, że Ulka kilka dni przed pełnią księżyca gorzej śpi w nocy. Zdarzało mi się, że budziła się i marudziła, nawet gdy przez dłuższy czas przesypiała całe nocki... Przy tej pełni znów to samo... 🙃
  19. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć 😘 Tym razem w domu Was czytam 🙂 Joanna, skąd takie myśli, że wątek umrze? Od dłuższego czasu została nas garstka, które bardziej lub mniej regularnie zaglądają i wszystkie zapewniają o dużej potrzebie pogadania tutaj, więc myślę, że nie ma obawy 🙂 Chociaż ja ostatnio się zastanawiałam jak długo ze sobą będziemy gadać. W sensie do jakiego wieku naszych dzieci... 🙂 Co do tego wstawania do Uli i zajmowania się nią to długi temat i nie chcę się rozpisywać. Teraz już wiem, że nawet jak karmi się piersią to od początku trzeba przyzwyczajać tatusia do wstawania. Niech choćby przyniesie dziecko do piersi, a jak dzidzie są malutkie to przecież i przewija się w nocy. Mój małż ma tak mocny sen, że nawet jak Ula płacze mi godzinę i to tak poważnie, to on nawet się nie budzi, nic nie słyszy 😮 Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć go budzić 😎 Wczoraj, gdy Ula zaczęła kwękać, on już przysypiał, ale go obudziłam i powiedziałam, żeby to on wstał, bo jak poczuje cycki to nie uśnie dopóki nie dostanie (a to dopiero po 23 było, więc stanowczo za wcześnie na mleko) i faktycznie, mąż poprzytulał Ulę, za chwilę ją odłożył do łóżeczka i usnęła 🙂 a podejrzewam, że dla mnie by się awanturowała. Nie chcę też, żebyście myślały, że mąż nie zajmuje się Ulą. Pomaga mi, bawi się z nią, zanim przyjadą po mnie do pracy to zajmuje się nią całościowo, że tak powiem, ale... tak, zawsze jest jakieś ale 😜 Malamyszko, wysadzaj Michałka przed spaniem, po spaniu, po spacerku i może ustal sobie, że np. po 2 godzinach od poprzedniego posikania. Z czasem może uda Ci się zaobserwować co ile mniej więcej Michaś sika i co taki czas będziesz mogła proponować mu nocniczek. A jak jemu się nie spodoba, albo Ty się nie przekonasz to zrezygnujecie na jakiś czas. A przy siedzeniu Michasia na nocniczku ktoś zawsze będzie, więc będzie mógł kontrolować sytuację z "ptaszkiem" 🙂
  20. Witam. Ja też moją córcię, która niedawno skończyła roczek karmię piersią. Do niedawna było to rano, ok.5, w południe i wieczorem przed snem, ok.19. Do niedawna, bo doszło nam ostatnio jedno karmienie w nocy, około północy, ale to z powodu zębów wyłażących i podziębienia Malutkiej. Laktacja ładnie dostosowała się do potrzeb Córci, więc myślę, że nie ma co się martwić. Jeszcze nie myślę o odstawieniu, bo nie jest to dla mnie w żaden sposób uciążliwe, a wręcz bardzo to obie lubimy i widzę, że Ula jeszcze tego potrzebuje (te iskierki w oczach, gdy widzi, że zaraz będzie cycuś 😜 ). Liczę na to, że sama zdecyduje o odstawieniu, pójdzie nam to gładko i musztarda nie będzie potrzebna 😜 Jeśli chodzi o samo karmienie, ja miałam i nadal mam coś takiego, że potrzebuję samotności i spokoju. Ulka zresztą też jakoś nie potrafi jeść, gdy jest dużo rozpraszaczy wokół. Mam nadzieję, że przy kolejnym szkrabie piersiowanie też tak ładnie nam wyjdzie 🙂
  21. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Ja znów w pracy do Was zajrzałam, więc kończę i być może do wieczora 😘
  22. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Mamusie 😘 Widzę, że nie tylko ja miałam ciężką noc. Z soboty na niedzielę Ula obudziła się po północy i płakała, więc dostała cycusia, ale i on nie pomógł i potem płakała prawie 2 godziny, wręcz histerycznie płakała... Miałam wrażenie, że nic jej nie jest i wpadła w melodię i tak płakała... Posmarowanie dziąseł żelem nie pomogło. W końcu padła ze zmęczenia. A mój małż leżał za ścianą i nawet nie zajrzał przez ten czas, nie zapytał czy nie "przejąć" Małej choć na trochę 😲 I tak pewnie by zaraz płakała, że chce do mnie (tak to jest gdy to tylko jeden z rodziców w 99,9% przypadkach wstaje do dziecka w nocy), ale żeby nawet nie zainteresować się?!? Na szczęście dzisiaj nocka była spokojna, tylko po pierwszej Ula wstała, zjadła mleczko i spała do 5, a potem znów po jedzonku do 7, już z nami w łóżku. W weekend Ula nie spała popołudniu... W sobotę nie zdążyła zasnąć kiedy dzieci na zajęcia przyszły, a mojego męża nie było w domu, no i musiałam ją zabrać ze sobą na szkołę. A w niedzielę na imieninowym obiedzie u dziadka była, więc gdzież ona w gościach będzie spać 😜 Wieczorem była całkiem dzielna, ale zasypiała w mgnieniu oka. Malamyszko, faktycznie dziwne, że podają już wszystkim odgórnie mleko (domyślam się, że tylko alergicy są wykluczeni). A co jeśli rodzice nie chcą podawać dziecku mleka mimo, że nie jest uczulone? I co za problem pajaca włożyć, jeśli i tak przebierają dzieci do spania? Zuzka, pytałaś o groszek 🙂 tak na puszce jest napisane w składzie. W kukurydzy często jeszcze cukier jest. Szkoda, że i my z Wami na spacer nie mamy jak się wybrać 😜
  23. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    cześć Mamusie 😘 Coś mi się Ulka ze spaniem popsuła 😞 Jak jeszcze do niedawna spała 19:30 - 5 bez pobudki tak teraz budzi się ze dwa razy do tej 5 i nie chce zasnąć bez cycusia 🤢 Mam nadzieję, że to przejściowe i szybko minie. Nadal jej pod nosem gile wiszą, więc na szczepienie się nie wybieramy jeszcze. Ciekawa jestem jak jej waga, bo je niewiele... Wpatrywałam się też w jej uszy i szukałam żyłek 😜 coś tam widać, ale niezbyt mocno i nie wiem czy tam gdzie trzeba 😜 Zuzka, moja Ulka też zaczęła się domagać cycusia, czego nigdy wcześniej nie robiła, a jeść dużo nie poje tylko pocyca trochę i tyle. A groszek dostawała i konserwowy, ale ten jest solony i nie dostawała wtedy dużo, a ostatnio wybiera sobie z mrożonych warzyw, które używamy do obiadu. Sobolinku, dzielną masz córcię, nie dała się chorobie, albo tak jak napisałaś, po prostu nie ma czasu na chorowanie 😜 Malamyszko super nocno-poranną niespodziankę Wam Michaś zrobił 🤪 Udanej imprezki 🙂
  24. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    Już dzisiaj raczej nie zajrzę, więc żegnam się i do następnego razu Dziewczyny 😘
  25. Asiula_m

    Mamy lutowe 2011

    My już po obiedzie, a właściwie ja, bo Ula to groszku pojadła (to ostatnio praktycznie jedyne warzywo jakie zjada), kaszy gryczanej i dwie mikroróżyczki brokuła... 🥴 A teraz cyca się domagała... no i ostatecznie dostała, bo cóż było robić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...