Skocz do zawartości

wkreciara_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    386
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wkreciara_m

  1. he he ja właśnie też korzystam,że Mała śpi 😉 kawa,śniadanko i buszowanie po necie! Miałam nadzieję,że się obędzie bez karmienia bo już sporo czasu potrafi wytrzymać bez cyca ( ale stres, nowe przeżycia) na pewno się przyczyniły do tego,że chciała jeść(poprzytulać się i pocycać) Szczerze pisząc to po raz 1 karmiłam ją w miejscu publicznym!! 😮 Ogolnie nikt nic nie widział bo się zasłoniłam pieluszką i odwróciłam tyłem (jedynie wiedzieli jaką czynność wykonuję, nic więcej) Kiedyś musiał być ten pierwszy raz haha.Tak to zawsze w domu,staram się wyjście zawsze tak ułożyć,żeby karmić się tylko w domu 😜
  2. Witajcie Dziewczyny! 🙂 Lusi- fajnie,żę dołączyłaś do nas.Tylko uprzedzam,że u Nas też różnie z frekwencją bywa 😁 Paloma21 – Uuu nie zazdroszczę.Ja w tej chwili nie wyobrażam sobie powrotu i zostawienia Małej z kimś innym. Co do naszej podróży to jestem zadowolona! Oczywiście Nasze Polskie Koleje nie zdały zbyt dobrze egzaminu, zresztą to żadne zaskoczenie.Nie obyło się bez strachu i niespodzianek 😁 Największą bolączką było zmieszczenie wózka do pociągu- w jedną stronę wózek stał przy kiblu i wejściu do pociągu, bo dalej się nie mieścił ( a specjalnie jechaliśmy „żółtkiem” a nie osobówką) Lili ładnie się zachowywała przez 1h 15min 😜 Później już miała dość, była głodna ,zaczynała płakać.Więc odwróciłam się do pasażerów plecami i nakarmiłam ją(mimo,że mieliśmy z mężem nadzieję ,że się obędzie bez ).W stronę powrotną było już lepiej.Postanowiliśmy zaryzykować i pojechać osobówką( mamy duży wózek nawet po złożeniu) baliśmy się,że się nie przeciśniemy przez drzwi( wiecznie problem z tylnymi kołami-mają szeroki rozstaw) Ale mój mężuś jest cudotwórcą i jakoś wciągnął smoka do środka 🤪 PKP- mogłby się bardziej postrarać bo podróż z dzieckiem, wózkiem i bagażami to katorga 😮 Lilka w obie strony oczywiście upatrzyła sobie dwie młode pasażerki z którymi świrowała po drodze!Jestem im bardzo wdzięczna bo zajmowały jej sporo czasu na wygłupianiu się(oczywiście na odległość- bo jakby miały ją tarmosić i stać nad głową to u niej powoduje efekt wręcz odwrotny-zaczyna się wkurzać,denerwować i płakać)Lili musi sama kogoś dopuścić do siebie i pozwolić na zabawę ☺️ Wasze dzieciaczki też tak mają?? U babci się jej podobało.Chociaż też jej dała wycisk jak poszliśmy z mężem na 1,5h na zakupy hehe 😁 w ogóle widać było,że zmęczona byłą podróżą ale szczęśliwa! Sorry,że wcześniej nie pisałam. Ale po powrocie do domu choróbsko już mnie całkowicie dołapało ( już w Krakowie się zaczęło) i nie miałam siły nawet odpalić kompa.Zresztą w poniedziałek miałyśmy odwiedziny koleżanki z córką 19msc a we wtorek przyszła inan koleżanka z synkiem starszym od Lili o 3 tygodnie 🙂Więc urwanie głowy miałam na okrągło.Teraz w końcu sobie odpocznę i mam nadzieję,że się wykuruję! W ogole dziewczynki napisałyście co tam u Was? Jak maluchy się rozwijają, czy już raczkują, pełzają, siedzą samodzielnie itp.Ponoć między 7 a 8 miesiącem zaczyna się okres kiedy dzieciaczki stają się strasznymi przylepami i bez mamy ani rusz nawet na krok.Czy odczuwacie już coś takiego? Bo Ja TAK i to dość mocno 🤪 He he O.K kończę , bo się znowu rozpisałam Pozdrawiamy wszystkie mamusie!
  3. Siemka! Znowu forum zamarło 😮Ja ostatnio nie mialam czasu odpisywac.Mloda znowu zaczela byc marudna i placzliwa.Najlepiej jest u mamusi na raczkach albo kolanach.Nawet jak ja zostawiam z mezem to stęka:/ muszę wpadac co chwile do nich i kukać,że jestem obok 😁 Cycuś z niej straszny 🤪 mam nadzieję,że w przyszłości się to zmieni.Póki co wybieramy się na pierwszą wielka wyprawę!Wyjeżdzamy na weekend do babci do Krakowa(pociągiem) i jak na zlość jedyny weekend w którym mogłam się zgrać z mężem i zaczął padać śnieg i deszcz.Ale damy radę!Nic nam nie popsuje wyjazdu! 😉 Ciekawa jestem jak Lili będzie sie zachowywała w pociągu i w ogóle podczas podróży.Pozdrawiamy i do usłyszenia po weekendzie! 😁
  4. Aneti napisał(a): Siemka! U mnie ten problem jest od urodzenia.Moja Lili nie je z butelki NIC,nie używa smoczka.Karmię ją piersią,jak musiałam gdzieś wyjść to były cyrki, pokarm zawsze odciągnięty w butelce a ona woli głodować nawet 7h niż jeść z butli 😲 Kupiłam jej ze 2 msc temu kubek niekapek i z niego troszkę herbatki wypije, ale bardziej jest to dla niej niezła zabawa niż gaszenie pragnienia 😁 Z niej to taki mały "Tadek niejadek" Rano pije cyca, pozniej po 1wszej drzemce dostaje słoiczek jabluszko,banana itp (musi to byc deserek bo inaczej nie je!) Pozniej znowu cycuś,później jest próba obiadku (albo słoiczek,albo sama jej gotuje) gdzie nie chce go zjeść,najwyżej ze 2-3 łyżeczki 😮 Ostatnio zaczęłam jej dawać tak jak dziewczyny chrupki kukurydziane,piętkę chlebka,biszkopcika...jak zje 1 w ciągu dnia to jest dobrze 🙂 W międzyczasie staram się podawać jej jak najwięcej herbatki.Ale nie ma się co oszukiwać cycuś to cycuś, do dobranoc MUSI być!Jak już skończy jeść a jeszcze nie śpi to porostu trzyma go sobie w buzi i delikatnie ciumka 😁 Sama nie zaśnie,musi czuć ,że ktoś przy niej jest.No i w nocy też oczywiście się budzi na jedzenie dalej.Czasami 1-2 razy a czasami nawet z 5-6.Wszystko zależy czy męczą ją ząbki. P.s Widzę ,że dziewczyny przestały zaglądać na forum.Szkoda....ostatnio same moje wpisy są tylko.Czuję się prawie jakbym bloga prowdziła 🤪 🤪 ha ha ha
  5. KarolciK napisał(a): Lili raczkuje dokładnie tak samo:-))) Ale lubi się też przemieszczać leżąc na plecach i podnosząc pupkę do góry z nogami zgiętymi w kolanach i odpycha się :-) Teraz już nigdzie z czystym sumieniem nie mogę jej zostawić nawet na chwilę, bo tak szybko się przemieszcza,że sama jestem zaskoczona 🤪
  6. KarolciK napisał(a): Ok, ale w ten sposób zacytuję tylko jedną wypowiedź.A jeśli chcę więcej? Jak zamknę okno w którym piszę to wszystko znika 😞
  7. Kładę ją zazwyczaj na matcie na podłodze i ma tam mnóstwo zabawek(czasami leżymy razem na łóżku)w swoim łóżeczku siedzi mało,jest prawie nieużywane 🤢 teraz staram się ją tam częściej zostawiać, bo chce żeby podciągała się za szczebelki do siadania bo widzę,że szuka czegoś do pomocy 😉.Co do zabawek to mam wrażenie ,że wszystkie się już jej znudziły 😞 Jeśli muszę coś zrobić to kładę ją tak,że ma mnie w zasięgu wzroku.Są dni,że się ładnie sobą zajmuje ale są też takie,że nic jej nie odpowiada. Staram się sobie to tłumaczyć,że to wina zębów które ją męczą.Strasznie to przeżywa.Ledwo minęło 1,5 tygodnia a jej idą kolejne dwa( cały czas wychodzą parami) Znowu podwyższona temperatura, marudzi prawie cały czas.Popołudniu obudziła się z płaczem, i nie mogłam jej uspokoić nawet na rączkach wyła( dosłownie) z bólu:-( aż się popłakałam razem z nią, tak mi jej żal było 😞 Posmarowałam jej dziąsła dentinoxem i dałam syropku przeciwbólowego , dopiero po 15min sie uspokoiła 😞 Ech, kiedy to się skończy, strasznie mi jej żal, nawet nie chce wiedzieć jak ją musi to boleć 😞 Nawet napisać spokojnie nie mogę na forum bo się przebudza ze snu z płaczem, nawet cycu nie pomógł, musiałam usypiać ją na rękach. Ja jestem na wychowawczym.W sumie to chciałam wrócić, ale po 1. problem ze żłobkiem- u mnie w mieście tylko 1 jest i ciężko się dostać(długa lista oczekujących) 2.Pracowałam co drugi dzień po 12h , więc problem z zaprowadzaniem i odbieraniem małej.Na miejscu mam tylko teściów, którzy są aktywni zawodowo, więc mogę liczyć tylko na Siebie tak więc korzystam i poświęcam się Lili! Pozdrawiam Was wsztystkie! P.S Sorki, troszkę się rozpisałam. P.S2 Powiedźcie mi, jak to robicie,że odpisując na forum możecie cytować fragmenty i szperać w innych odpowiedziach? Ja musiałam wszystko pisać w wordzie i później skopiować.Bo inaczej, mi wszystko znikało (podczas pisania, nie ma dostępu do innych wypowiedzi) mam nadzieję, że zrozumiałyście co mam na myśli. 🤪
  8. Moja Mała potrafi się przewracać ale jest leniwa 🙂 Robi to dość rzadko, ostatnio nawet nie chce leżeć na brzuszku, w ogóle jakaś rozdrażniona jest 😞Najchętniej to by chciała ,żeby ją nosić na rączkach, a jak leży to tylko razem i ciągle domaga się uwagi.Jak jej to nie odpowiada to zaczyna krzyczeć, a jak nie reaguje to dostaje już nerwa i zaczyna płakać.Szczerze mówiąc męczy mnie już to, czasami nie mogę nic zrobić, albo męczę się z nią na rękach....ech macie jakieś rady? Próbowałam już pare razy dać się jej wypłakać wykrzyczeć, ale nie dało to rezultatów.Potrafi leżeć 45 min i wyć ,krzyczeć,płaczeć na zmianę ( z małymi przerwami)
  9. No cześć dziewczyny! W końcu ktoś się tutaj pojawił:-)) Jeśli chodzi o ząbki to moja Lilka ma już 4 ( 2 górne dopiero się przebiły) Pierwsze ząbki wyszły jej zaraz jak skończyła 4 miesiąc,także dość wcześnie.Od początku 3msc strasznie się śliniła i była marudna....przed samym wyskoczeniem zębów mała dostała tzw 3 dniówki, koszmar .Nawet nie chce sobie przypominać co ja wtedy przeżywałam 😞 Gorączka ciągle ponad 40-nawet 41 stopni.I na nic sie zdały czopki i syrop na zbicie temperauty,wszystko działało tylko na chwilę, cały czas było trzeba jej pilnować(udawało nam się zbić tylko do 38,6 a za 2 h znowu to samo).Zaliczyła nawet okłady ochładzające (płakała jak najęta,jakbym jej krzywdę robiła) Ufff teraz jest duzo lepiej.Jest płaczliwa i marudna, ale da się przeżyć 🙂Najgorsze już za nami( mam nadzieję) Pozdrawiamy Was gorąco! p.s Oddzywajcie się kobitki 🙂
  10. witajcie! zagladacie tutaj czasami?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...