Skocz do zawartości

krusyna_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    544
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez krusyna_m

  1. Nie edytuję poprzedniej wypowiedzi mej - a co tam, troszkę pospamuję 😁

    No to po kolei:

    Cherry - moje puzzle są cienkie, ale ja grubszych nie potrzebuję, bo u nas podłoga jest ciepła - generalnie są jak taka najzwyklejsza karimata 🙂

    Madzia - u nas od jakiegoś czasu smok 6+ (oczywiście Aventu) - ale Maksikowski wielki chłop, to i pyszczydlo ma spore 😁 Właśnie zobaczyłam ile je Kubuś i jestem w szoku! Toż to rekin 😁 3 nocne karmienia??? Łojojoj.... mój je ok. 19 a potem dopiero rano ok. 6:30 - 7 (dziś po 8.)

    Yen - też myślałam o takim malutkim baseniku, obowiązkowo z daszkiem i na pewno godzieś pod koniec czerwca zamówię 🙂

    Shelby - nam stukną 3 lata, ale tak naprawdę to 15 maja minęło już 10 🤪 Jakoś nam się do ślubu nie spieszyło 😉
    A w sprawie autka, to już zapowiedziałam, że najpierw zmienimy moje (chociaż obecnie jeżdżę tak rzadko, że mi akumulator padł

    W niedzielę byliśmy w Sphinxie na obiadku - oczywiście nie było przewijaka, więc pieluchy pozbyliśmy się na ławce w parku 😜 - ale były krzesełka dla niemowląt, a miły pan kelner podgrzał nam obiadek, żeby najpierw Maksikowski napełnił swój brzuszek 🙂

    Żółtko - ja już zaczęłam dawać; dodaję do obiadku połowę co drugi dzień 🙂
  2. Cherry napisał(a):
    Krusyna kochanie które puzzle w końcu zamówiłaś (jeśli możesz to podaj link) i ile opakowań?

    Ja myślę na trzema no max czterema.... ale nie wiem czy dobrze.


    Jestem i już odpisuję 🙂 Zamówiłam te: http://allegro.pl/duze-puzzle-piankowe-30x30cm-mata-piankowa-literki-i2356921958.html (literki, cyferki i owoce-te ostatnie sa jeszcze schowane, bo 2 komplety nam na razie wystarczą).

    Maks zaczyna pełzać 🙂

    No dobra, muszę nadrobić 8 stron....
  3. Jeeeeny.....jak czytam o Waszych jedzeniowych problemach, to aż chciałabym Wam oddać nieco apetytu mojego synka - on zawsze chętnie je (czasem mniej, czasem więcej, ale zawsze). Śmałam się, że on nie jadłby dopiero, jakby mu ktoś główkę ukradł 😁

    U nas posiałki w zasadzie zawsze w tej samej kolejności i godzinach:
    7 - 8 ---> mleczko (180 ml lub 210 ml)
    zabawa
    drzemka
    9 - 10:30 ---> kaszka owocowa z butli (zagęszczam mleczko)
    zabawa
    12 - 15 spacerro i drzemka na nim (podczas spacerku deserek i czasem - choć rzadko - flaszka mleczka - ok. 180 ml)
    15 - 16 ----> obiadek
    18:30 - 19 ----> mleczko z kleikiem ryżowym
    19 - 19:30 kąpiel
    20:00 ----> Maksikowski ląduje w łóżku
  4. Marinel_E napisał(a):
    Mam jeszcze pytanko: Czy dajecie dzieciaczkom dania ze słoiczków babydream z Rossmanna czy tylko Gerber, Hipp i Bobovita? Zastanawia mnie jakość tych babydream.

    Aha no i: Ile razy dziennie spią Wasze maluchy?


    Tylko Gerber i Bobovita (i oczywiście domowe też)
    Maks śpi średnio 3 razy; rano, z 2 godzinki po obudzeniu, ok. południa na spacerku i po południu (ale nie zawsze).
  5. Haaalo 🙂

    A Wy już tak od rana skrobiecie???? Ja właśnie położyłam małego na drzemkę i muszę się nieco ogarnąć 🙂
    Cherry-kochana, ja Ci strasznie zazdroszczę tego karmienia piersią 🙂Też bym chciała -no niestety...może przy kolejnym się uda 🙂 Zresztą nie widzę nic dziwnego w karmieniu piersią rocznego dziecka - może przy 3 latku bym się zdziwiła, ale i tak uważam, że to każdego indywidualna sprawa; jeśli może, lubi i ma czas to czemu nie 🙂

    A kubeczek mamy Aventu (jak i butelki, smoczki i sporo innych rzeczy)

    Gosiaq - polecam pomarańczowego Ozzie (my go zwiemy straszna pomarańcza)

    Yen - starsznie jestem ciekawa jak wyjdzie z tą umową, może znajomości pomogą, bo raczej w takich sytuacjach działa zasada; widziały gały, co podpisywały 😞 Oby Ci się udało, bo rzeczywiście szkoda kasy 😠

    Madzia, my nad morze podjedziemy jutro - pewnie na Westerkę 😁
  6. Moja mama z kolei była zdziwiona, że ja małemu jeszcze nie gotuję płynnej kaszki mannej, tylko ją stopniowo wprowadzam. Sama pamiętam, że moi bracia już w wieku Maksa dostawali flachę z kaszą i nic im nie jest 😜 No cóż.... myślę, że teraz i wiedza nt. maluchów i ich brzuszków jest inna i ja osobiście wolę nie szaleć 😁
  7. yenefer07 napisał(a):
    Właśnie listonoszka przyniosła tą zawieszkę do wózka jabłko....Superanckie to, a jakie duże 🙂 Oskar właśnie testuje 🙂


    Ja już z 2 miesiące temu kupiłam pomarańczę z tej serii i mały ją uwielbia 🙂
  8. gosia734 napisał(a):
    Hej my byiśmy dzis na szczepieniu Kingunia śpi...
    Co do skoczków chdzików każdy ma swoją opinie na ten temat. Ale bardz szkodliwe nie są napewno bo by tego nie produkowali...

    Hihi... to chyba nie jest dobry argument 😁 Produkuje się również narkotyki, dopalacze, napoje energetyczne, śmieciowe żarełko, chińskie ziółka odchudzające, toksyczne zabawki i całą masę innych rzeczy 😉
  9. lala89 napisał(a):
    krusyna 23 maja moja Maja ma pół roczku 😁 będziemy świętować razem! a powiedz wymyśliłaś już prezent dla męża?


    Trudno mu coś kupić, bo on chciałby tylko nowe auto albo bilet na euro- a to niewykonalne, dlatego zostanę przy chińskiej knajpie (ponoć bardzo dobra), a potem na film Tima Burtona 🙂 a wieczorem.... też coś wymyślę 😜 😉

    Nooo...Lala, to będziemy świętowały 😁
  10. Shelby napisał(a):
    wiecie co, jesteśmy zaproszeni na ślub i wesele (jakieś 160 km od nas)
    wesele w odległości ok.30-40 km od kościoła
    a noclegi jakieś 15 km od miejsca wesela

    moja mama mówi, że mogłaby zostać z Maksiem - ale my musielibyśmy wyjechać ok. 13, wrócilibyśmy w nocy, zaraz po weselu lub, jeśli zostalibyśmy na poprawinach to wieczorem następnego dnia - czy Maksio i mama daliby radę?

    a jeśli zabrać Maksia, to czy to będzie dla niego wykonalne - taka podróż, impreza i w ogóle? czy on to wszystko wytrzyma, czy będzie spał i jadł w nowym miejscu, w którym zapewne będzie głośno?

    co Wy byście zrobiły w takiej sytuacji?


    Zostawiłabym malucha u mamy, a jeśli byłoby ciężko, to wróciłabym po weselu (darowałabym sobie poprawiny). Maksiu jest chyba jeszcze za malutki na takie ekstremalne wypady 😁 Może zniósłby to dobrze, ale równie dobrze mogłoby być baaardzo źle 🙂 Nie ma sensu się stresować - szczególnie jeśli mama zaoferowała się Wam pomóc 😁

    Rocznicę mamy 23 maja 😎
  11. 14A11 napisał(a):
    Ja własnie przechodze na 2 i troche sie martwie bo nie wiem jak to zrobic Maylałam ze wystarczy podac nowe mleko a sie dowiedzialam ze podobno trzeba mieszac i nie wiem jak to zrobic


    Prościutko 🙂 Tzn. jeśli dajesz teraz 6 miarek jedynki, to zmiana wygląda tak:

    1,2 dzień - 5 miarek 1., 1 miarka 2,;
    3,4 dzień - 4 miarki 1., 2 miarki 2.;
    5,6 dzień - 3 miarki 1., 3 miarki 2.;
    7,8 dzień - 2 miarki 1., 4 miarki 2.;
    9,10 dzień - 1 miarka 1., 5 miarek 2.;
    11 dzień - jesteście na 2.:P
  12. yenefer07 napisał(a):


    A co do skoczków i chodzików...to według mnie nie powinniśmy dać się zwariować. Według mnie można próbować wszystkiego, ale z umiarem...


    Ja mam nieco inne zdanie 🙂 Uważam, że dziecka nie należy ponaglać-powinno samo - bez wspomagaczy - nauczyć się pełzać, raczkować, a następnie chodzić. Rodzic natomiast ma dziecku kibicować i z nim ćwiczyć. Chyba nie chcę wszystkiego testować na moim bąblu, bo jeśli byłoby coś nie tak, to miałabym okropne wyrzuty sumienia... to zbyt poważna sprawa i próby, a tym bardziej błędy, nie są wskazane
    No. 🙂.. ale każda postępuje wg własnego uznania 😉
  13. wanilia napisał(a):
    krusyna napisał(a):
    wanilia napisał(a):
    Cygnee dobrze ze wysypka schodzi, ciekawe co ją spowodowało? Oby się więcej nie powtórzyło...
    Co do skoczków....Fajny bajer i też się zastanawiałam ale zapytałam fizjoterapetkę co o tym myśli i zdecydowanie mi odradziła mówiąc że to za bardzo obciąża nie tylko uklad kostny ale tez ścięgna. Oczywiście nie będzie negatywnego efektu od razu ale w dorosłym zyciu mogą się odezwać problemy ze stawami. Oczywiście dziecko ma radochę ale wg fizjoterapeutki taka samą będzie mialo jak się nauczy skakać samo - w odpowiednim momencie. Nie napisałam tego żeby Was zniechęcać ale myślę że warto znać i taki punkt widzenia i przeanalizować sobie za i przeciw 🙂


    Wanilia, ja też usłyszałam taką opinię i dlatego daruję sobie skoczka, ale też chodzik i o dziwo jeździk, który to też może negatywnie wpływać na nóżki malucha (to ostatnie mnie naprawdę zaskoczyło, ale jak się nad tym zastanowić, to dziecko odpychajac się, rzeczywiście nieprawidłowo naciska na wewnętrzną stronę nóżek, co przy ich intensywnym rozwoju, może spowodować wady).

    Przy pchaczach-jeździkach dodatkowo dziecko uczy się chodzić z ciężarem ciała przeniesionym do przodu. Naprawdę trzeba się mocno zastanowić zanim się coś kupi. Pretensje mozna mieć tylko do firm ktore produkują takie zabawki - rodzic kupuje bo chce sprawić dziecku frajdę a tak naprawdę szkodzi dziecku.... 🤔


    Dokładnie... Problemem jest też brak fachowej informacji na temat tych wszystkich gadżecików. Mało ktory lekarz zainteresuje się bardziej dzieckiem i porozmawia z rodzicem nt. ewentualnych zagrożeń. Ostatnio znajoma pytała mnie, kiedy kupię małemu chodzik, na co ja odp., że nigdy i wytłumaczyłam dlaczego. Ona na to poczuła się głęboko urażona i dodała, że obaj jej synowie mieli chodziki i nic im nie jest...No pewnie, ale gdybym była ortopedą i powiedziałabym jej dokładnie to samo, to wtedy zmartwiłaby się, czy nie zaszkodziła chłopcom, a nie strzelałaby focha 😞
  14. wanilia napisał(a):
    Cygnee dobrze ze wysypka schodzi, ciekawe co ją spowodowało? Oby się więcej nie powtórzyło...
    Co do skoczków....Fajny bajer i też się zastanawiałam ale zapytałam fizjoterapetkę co o tym myśli i zdecydowanie mi odradziła mówiąc że to za bardzo obciąża nie tylko uklad kostny ale tez ścięgna. Oczywiście nie będzie negatywnego efektu od razu ale w dorosłym zyciu mogą się odezwać problemy ze stawami. Oczywiście dziecko ma radochę ale wg fizjoterapeutki taka samą będzie mialo jak się nauczy skakać samo - w odpowiednim momencie. Nie napisałam tego żeby Was zniechęcać ale myślę że warto znać i taki punkt widzenia i przeanalizować sobie za i przeciw 🙂


    Wanilia, ja też usłyszałam taką opinię i dlatego daruję sobie skoczka, ale też chodzik i o dziwo jeździk, który to też może negatywnie wpływać na nóżki malucha (to ostatnie mnie naprawdę zaskoczyło, ale jak się nad tym zastanowić, to dziecko odpychajac się, rzeczywiście nieprawidłowo naciska na wewnętrzną stronę nóżek, co przy ich intensywnym rozwoju, może spowodować wady).
  15. Shelby - chciałam zabrać mężula do chińskiej restauracji i na nowy film Tima Burtona, ale on coś mi kupił i teraz troszkę mi głupio, że ja tak idę na łatwiznę 😞

    Wanilia - w tej sytuacji bardzo dobrze zrobiłaś 🙂 Zresztą każda z nas swojego malucha bacznie obserwuje o na pewno czuje, kiedy interweniować 🙂
  16. Dziewczyny, mi lekarz powiedział, że rehabilitacja małemu nie jest potrzebna (też się na brzuszek nie przewraca) i chyba miała rację, bo Maksik ostatnio zrobił się bardzo ruchliwy, więc robi postępy 🙂

    A co do ciężarnej i chrztu, to dziewczyny..... Jak można być przesądnym i jednocześnie chrzcić dziecko???? Przecież to się wzajemnie wyklucza; albo zabobon, albo kościół 😁

    Noooo...Ciastek się w końcu obudził 😉
  17. Madzia, ja też chciałam kupić hippa, ale znalazłam zwykłe, bezglutenowe chrupki kukurydziane i to 4 x tańsze od hippa 🙂 Nie wiem, czy w tym przypadku trzeba koniecznie tyle przepłacać 🙂
    Z herbatnikami poczekam, aż maluch będzie zębaty- jakoś się boję 🙂
    A my obskoczyliśmy wczoraj 2 kinderbale i muszę głośno pochwalić me dziecię- zachowywał się wzorowo 🙂

    Judzia, poobserwuj małą i nie rób sobie wyrzutów 🙂 Wszystkie się staramy być super mamami, ale takie sytuacje się zdarzają 🥴 Glowa do góry - przynajmniej teraz wiesz, że wielkooka Zosieńka jest sprytniejsza od mamy i mama musi być bardziej czujna 😁 😁

    Yen, Twój maluch przypomina mi leśnego skrzata 🙂 Bossssski jest 😁

    Co mam małżowinkowi sprawić na rocznicę ślubu???? Jakieś pomysły?????
  18. judzia napisał(a):
    Krusynaaa!! Maksio to nie krusynek 😁 😁 10 kilo żywej wagi 🤪 🤪 niech tam waży jak najwięcej, aby zdrowy był 🙂 🙂

    A i dzisiaj Filipek ma chrzciny! 🙂 🙂 Czekamy na fotosiki z tej uroczystości!!! 😁 🙃


    No nie... to zdecydowanie nie krusynek 🙂 On krusynkowy synek zwany Ciastkiem 😁 😜

    Martusiap - zdecydowanie możesz 🙂
  19. Agisal napisał(a):
    cygnee napisał(a):
    agisal- a w chuscie czy w nosidelku tez przodem mozna nosic??

    o tym z Nią nie rozmawiałam ale myślę że można, trzeba tylko dobrze zawiązać chustę...co do nosidełek to pewnie wszystko zależy od rodzaju nosidła....kiedyś mamma-mia pisała o tym....chyba bezpieczniejsza jest chusta...ale ja ekspertem od tych spraw nie jestem....na pewno można nosić przodem dziecko na rękach 🙂

    aha nie zrozumiałam...przodem-przodem....tego nie wiem ale chyba Krusyna ma rację, że nie


    Zdaniem ortopedy, który sprawdzał bioderka mojego synka dziecko po czwartym miesiącu należy nosić na brzuchu, "jak afrykańskie dziecko"- czyli bioderka szeroko (generalnie chodzi o to, żeby dziecku bioderek nie zwichrować) - dlatego w nosidełku i chuście dzieciaczki nosi się wyłącznie przodem do mamy 🙂 🙂

    Spadam dziewczynki -papapa 🙂
  20. Cygnee - a malutka się ostatnio przegrzała??? To raczej na potówki nie wygląda - za dużo tego...bardziej jakaś reakcja alergiczna 😞
    W chuście i nosidełku dzieci nie wolno nosić przodem do świata - zresztą nie ma takiej potrzeby 🙂

    Martusia - ja małego na noc ubieram w bodziaki z krótkim rękawem i śpiochy albo w bodziaki z długim rękawem i spodenki od piżamki + skarpetki i wkładam do śpiworka (strasznie się rozkopuje i śpiworek jest konieczny).
  21. 14A11 napisał(a):
    krusyna napisał(a):
    Dzisiejsze pomiary Maksikowskiego: 10,2 kg, 78 cm 🤪

    Czy to możliwe, że on tak szybko rośnie???????? Why ???!!!

    Gosiaqowy Filippo, gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


    nasze szkraby to gabarytowo jak blizniaki

    Kuba dzis w wózku dostał niekapka najpierw mu podałam zaczoł ciągnąc i chycił łapkami a pózniej już mu tylko pokazywałam a on wyciągał rączki łapał i do buzki pił sam mój geniusz malutki jestem z niego taka dumna


    Też tak sobie pomyślałam 😁 Nie chcę Cię martwić, ale bratanek mojego męża też tak rósł i teraz ma 11 lat, 1,75 wzrostu i stopę rozm. 47 !!!!!!!

    Kubuś taki geniusz jak Maksik 😁

    Cygnee - batdzo się cieszę, że malutkiej przechodzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...