Skocz do zawartości

dudasia_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    187
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dudasia_m

  1. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Asia, mocno sie Marianka poparzyła?? Jak się ma teraz?? Przypomniało mi się jak Bartek ściągnął sobie czajnik na nogi - to był koszmar. Ale śladu już nie ma po oparzeniu.
  2. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Witamy w Nowym Roku! Zdrowia, szczęścia i grzecznych dzieci życzę kochanym mamusiom a dzieciaczkom - żeby zdrowo rosły 🙂 Już wyjaśniam - nie planuję trzeciego dziecka ale nie wykluczam takiej ewentualności 🙂 Ania, historia z nianią mnie powaliła!!! Znowu historia normalnie jak z filmu. JEdnak takie rzeczy się dzieją pośród nas... Co do fotelika to mamy jakiś chyba obszerny ten fotelik, bo Hubi duży jest a jeszcze daje radę 😉 No i w podróż wolałam, żeby na leżąco jechał bo jednak te kolejne foteliki słabo się rozkładają do spania. No i dłuższa podróż na siedząco to też słabo w ich wieku. Ale w najbliższym czasie nie planujemy długich podróży więc można zmieniać 🙂 Ania, my na wycięcie migdała jesteśmy zdecydowani. Mam nadzieję, że lekarz nas nie będzie od tego odwodził. Powiedz, czy Domka miała jakieś badania specjalne robione przed wycięciem? Musieliście z nią iść do kardiologa np? Zastanawiam się czy już umawiać wizytę gdzieś bo przecież od ręki takiej wizyty nie załatwię.. No i trza te 4tys szykować.
  3. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Niezła jazda Ania... Przetrwać chyba trzeba. Pewnie w przedszkolu takie teksty chodzą 😞 A co z tą nianią? Zapodasz jakąś historię ku przestrodze? 😉 Mieliśmy Sylwestra spędzać w Krakowie ale... migdały Bartka dały o sobie znać i się dusi chłopak więc odpuszczamy. 8.01 mamy kolejną endoskopię i chyba już przymusimy laryngoloa żeby dał skierowanie na zabieg. Inaczej chyba byśmy osiwieli patrząc jak się dziecko męczy. Generalnie Bartek jest ok w podróży, Hubi raczej śpi więc luz. Jak jadę z mężem to luzik bo siadam między chłopakami i zabawiam, podaję co trzeba.. Gorzej, że niedługo Hubiś przesiada się na większy fotelik i wtedy za nic w świecie nei zmieszczę się pomiędzy 😞 A niby duże auto mamy... Przy trzecim dziecku to trza będzie auto zmieniać!
  4. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Witam poświątecznie 🙂 Byliśmy w górach od 22 bez dostepu do sieci i TV 😉 Super święta. Mam nadzieję, że u Was też. Przybyła nam druga górna dwójka a jedyneczki już się szykują do wyjścia 😉 Jeszcze Hubi nie raczkuje ale już coraz bliżej. Pozdrawiam Was gorąco!
  5. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Hehe, to faktycznie jak wampirek 😉 Fotkę koniecznie zrób!!!
  6. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Tyssiiaa napisał(a): Nieźle!!! Jakiś przyspieszony ten Adaś 😉 Pewnie przez te zęby nie chciał jeść łyżeczką.. U nas na 3 się zatrzymało ale śmiesznie Hubi wygląda z tą dwójką na górze 😉
  7. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Ale mi dzisiaj Bartek na nerwy działa... /normalnie Hubisia na moment nie można zostawić bo coś mu chce zrobić Bartek, mniej lub bardziej świadomie. Wczoraj go popisał kredką po buzi np. W sumie luz. Na porządku dziennym jest, że przewraca biednego Hubisia, wyrywa mu zabawki albo każe się bawić zabawkami, które nie interesują małego. No i nie słucha zakazów, żeby nie skakać na trampolinie jeżeli akurat Hubiś na niej siedzi, nie skakać po poduszkach , ktore akurat przy głowie Hubisia leżą. Normalnie strach zostawić na moment samego Hubisia! Ja się nie dziwię, że on jeszcze nie raczkuje - trochę mało ma wolności i swobody przez brata. Co chwilę jest płacz i trzeba Hubisia na ręce albo do kolyski, leżaczka, huśtawki... żebu Bartek nie mógł tam usiąść mu na głowie. JEszcze Wam ciekawostkę napiszę, że od wczoraj Hubi robi kupę na nocniku 🙂 (3 raz siedział i 3 kupy 🙂 Muszę wtedy co prawda Bartka siłą odciągać od brata siedzącego na nocniku ale nie zniechęca mnie to 🙂 Pomyśleć, że stosunkowo niedawno pisałam Wam o Bartka pierwszych kupach na nocniku 😉
  8. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    No proszę, jaki skrót wydarzeń 🙂 Ja akurat mam full czasu odkąd nie wychodzę z dziećmi na spacer bo chore naprzemiennie. W ogóle stwierdziłam, że niechodzenie na spacery dodało mi energii. Nagle full czasu w ciągu dnia się zrobiło! Wyszykowanie na spacer dzieciaków to jednak spory wysiłek - Bartek najpierw nie chce nigdzie iść, ucieka, chowa się, później zaszantażowany, że zostanie sam w domu zaczyna się ubierać - oczywiście sam i nie można mu pomagac bo afera. Problem w tym, że ubieranie się nie idzie mu gładko i się przy tym nadenerwuje (bo krzywo skarpetka np się ubrala..) i napłacze.. Teraz doszło jeszcze rytualne sikanie. Zamyka się sam w łazience normalnie na pół godziny żeby się wysikać. Nie wiem co dokładnie robi ale na pewno: podsuwa stopień, kładzie deseczkę, rozbiera się, robi co trzeba, ubiera się, wdrapuje na kibel żeby znaleźć ukryty odświeżacz powietrza bo przecież "śmierdzi po siku". Podsuwa taboret do umywalki, odkręca wodę i... kontempluje. Moczy ręce przez jakieś 5 minut zanim do ręki weźmie mydło, mydli kolejne 5 minut, płucze, otrzepuje, schodzi z taboretu żeby wytrzeć. Ale ostatnio trzeba zdjąć ręczniczek z haczyka, powycierać porządnie i odwiesić co wydłużyło czas tej czynności z 5 sekund do minuty!!! Później jest hit, wraca na taboret, zdejmuje mydło z mydelniczki żeby szczoteczką wyczyścić mydelniczkę (raz kiedyś przy nim to zrobiłam i to był błąd...), schodzi z taboretu, idzie po swój ręczniczek, ściąga z haczyka, wchodzi na taboret i wyciera tą mydelniczkę ręczniczkiem. Układa mydło, odwiesza ręczniczek i... czasem się okazuje, że trzeba jeszcze ręce wypłukać, bo są w mydle!!! Nauka samodzielności jest szkołą cierpliwości dla rodziców!!! Najgorsze jest jk musisz gdzieś wyjść na określoną godzinę, czas Ci się kończy choć zaczęłaś zbierainie się z półgodzinnym zapasem. Nie wytrzymujesz i zaczynasz ubierać dziecko a ono zaczyna się wić i wrzeszczeć. Co ubierzesz jednego buta to on go zdejmie bo "musi sam" i tyle. Normalnie nie ubierzesz bo się zaraz rozbierze do zera i tyle. Szkoła cierpliwości ii przebiegłości żeby przechytrzyć takiego samodzielnego rozbójnika. Wyszykowanie niemowlaka, nawet zimą, to pestka!!! Ubierasz i wychodzisz. Cudownie proste 🙂
  9. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Heloł, nie wiadomo co było/jest Hubisiowi. Trochę tylko uszy zaczerwienione na obwodzie. Pokrzyczał, chwilę pogorączkował a teraz kaszle. Jutro idziemy do lekarza bo Bartek chory tym razem - znów wywaliło migdały, gardło piekielnie czerwone i obolały w związku z tym. Mam nadzieję, że jakoś noc przetrwamy.. Ja karmię jeszcze, w ciągu dnia to przeróżnie wygląda - czasem raz, czasem 4 razy sobie popija no i w nocy jestem jego smoczkiem 😉
  10. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    A cyca zupełnie odstawiłaś czy jeszcze po pracy dajesz Adasiowi?
  11. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    U nas chorobowo 😞 Ja to choruję od piątku a od wczoraj Hubiś, z tym , że nie wiadomo co mu jest 😞 LEkarze nic nie widzą a on się darł wczoraj strasznie cały dzień a w nocy 39 stopni. Od wczoraj jedzie na przeciwbólowych i nic więcej nie ma. Nie chce mi jesć oczywiście. Bidulek taki 😞
  12. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Heloł! Witam po wieczornym bieganiu (nocnym raczej 😉) Sama gotuję, Hubi nie spróbował jeszcze obiadku ze słoiczka 😉 No i w sumie też robię z tego co mam, sezonowe warzywa. JA mam dostawy do domu ekowarzyw a o tej porze roku szału nie ma z wyborem więc baza warzywna standardowa a do tego wymiennie brokuł, kalafior, szpinak, burak (ulubiony!!!), dynia (też super, szczególnie z kawałeczkiem jabłka 🙂), cukinia... Z Bartkiem to gotowałam wg przepisów z Osesek.pl ale teraz nie mam czasu tam zaglądać 🙂 Rach ciach i do gara wszystko. Ja daję masło klarowane do zupki, żółtko całe bo gotuję zawsze na 2 dni. No i w sumie jeszcze mięska nei wprowadzilam bo... mam opory straszne żeby podać coś ze zwykłego sklepu 😞 Muszę wyczaić jakies źródło - z Bartkiem mi sie udawało zdobyć kury wiejskie i królika nawet raz. Hubi waży coś ok 9500, może ciut więcej ale też Adasia Tysi nie dogoni 😉 Za to śmiesznie wygląda z tą dwójką na górze 😉 Ciekawe kiedy reszta bo marudny jest jednak 😞 No i też zapał osłabł co do obiadków i nawet deserków. Mleczko to tylko jak jest bardzo głodny za to w nocy a i owszem 🙂 A i ostatnie dwa wieczory udało się podać porządną porcję kaszki.
  13. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    joannar napisał(a): wydaje sie, ze W dzień ok. W nocy co 15 min płacz...
  14. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Tysia, też mam "Katarek" ale jakoś tak jak nos był zatkany tak, że nie dawałam rady Fridą to i katarkiem nie szło...
  15. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    hehe, no 86 to dla wybitnych półroczniaków takich jak Adaś i Hubert 😉 Myślę, że 80 jest bezpieczne. U nas dzisiejszy dzień pod hasłem bolesnego ząbkowania 😞 W życiu Hubi tak nie płakał! Właśnie mąż był w aptece po Viburcol i DentinoxN bo mi się właśnie skończył (miałam resztę po Bartku i byłam przekonana, że Hubiemu to nie będzie potrzebne a ten o wiele gorzej znosi te zęby 😞 ) Teraz śpi ale co 15 minut budzi się i syrenę włącza straszną! Znacie magiczne sposoby na ból u maluszków??? Już Paracetamol dostał wcześniej, troszkę pomógł ale bez rewelacji. Idę zaraz spać bo noc nie zapowiada się ciekawie 😞
  16. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Ja chyba tez zakupię bo uporczywy kaszel choć sie kończy u nas to przeczuwam, że będzie wracał jak Bartek pójdzie do przedszkola.
  17. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    dudasia napisał(a): Korekta - to jednak dwójeczka była a nie jedyneczka! Ale śmiesznie 😉
  18. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    ooo, właśnie mnie Hubert ugryzł... trzecim zębem! Lewa górna jedyneczka 🙂
  19. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Tysia, to pewnie teraz próbujesz się nacieszyć Adasiem na zapas 😉 Gdzie te chore dzieci biegały, w szpitalu?? My teraz omijamy skupiska ludzkie dużym łukiem co by dzieci doszły do siebie. Ale szkoda mi Bartka bo tak lubił te zajęcie przygotowujące do przedszkola... No i basen opłacony nam cały czas przepada :/ Ech no..
  20. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Ania, ja nie wróciłam do pracy i pewnie jeszcze z rok minie zanim zacznę powoli wracać. Bo tak na poważnie to chyba dopiero jak Hubert do przedszkola pójdzie 🙂 Póki co gabinet swój wynajmuję więc luz. A co do zabiegu to jest jedno ale z tym szybkim wypisem bo ponoć rzeczywiście dziecko czuje się dobrze po zabiegu ale w nocy po zabiegu zdarzaja się krwotoki no i co wtedy zrobić jak jesteś w domu i Ci sie przytrafi?? Muszę lekarza o to wypytać przy następnej wizycie. Ile płaciłaś Ania? Bo u nas to będzie coś ponad 4tyś za 3-ci i podcięcie podniebiennych. Kurcze, mam nadzieję, że Hubert nie będzie miał przerostu migdałków 😞
  21. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Hm... a co widać na takim rtg? Widziałaś ten migdał tam? Bo my po badaniu endoskopowym mamy piękne zdjęcia nosogardła zatkanego totalnie 😉
  22. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Cześć dziewczyny! Justyna, nie dołuj się! Jeszcze będziesz wspominać ten czas spędzony z dziećmi jako wspaniały okres w życiu! Bez sensu z tymi migdałami 😞 Tyle dzieci ma z nimi problem! No ale jak niedosłuch to rzeczywiście trzeba robić zabieg. Jakie badanie robiliscie Asia? Orientowałaś się już w kolejkach na zabieg? Tysia, fajnie, że masz Adasia przebadanego, chociaż takie plusy w tym zajściu całym.
  23. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Jak tam Tysia, w domku już Adaś?
  24. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    A co do migdałków to musimy poczekać jeszcze 2 miesiące żeby znowu ocenić jak wyglądają (o ile do tej pory znowu nic nie dopadnie Bartka). Generalnie jak tylko lekarz zasugeruje wycięcie to wchodzimy w to bo w tej chorobie Bartek naprawdę cierpi.
  25. dudasia_m

    MAJÓWECZKI 2012

    Cześć Ania 🙂 Fajnie, ze wpadłaś! Hubi też charczy czasem choć teraz to głównym problemem jest mega kaszel podłapany od brata. Dzisiaj byłam u lekarza z chlopakami - Bartek nowy antybiotyk; Hubi antybiotyk. Normalnie tyle leków moje dzieci przyjmują, że jestem przerażona i oczywiście zbankrutowałam już. Mam nadzieję, że pomoże. Wczoraj przed północą Bartek z kaszlu zarzygał sobie łóżko!!! Dzisiaj włączyłam Hubertowi monitor oddechu bo jakoś tak stracha mam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...