Żanka

Kasiulek i co - próbowałaś z tymi przysiadami?

Zioleczko niestety mnie już dobrze z moim brzuszkiem nie jest, ale wiem, że będę za nim tęsknić 🙂 Więc gdyby to tylko ode mnie zależało to już bym na porodówce była:P

Mąż mamy mnie zawiezie, ale on przyjedzie dopiero razem z mężem. Chyba, że faktycznie coś wcześniej zacznie się dziać, to są pod telefonem oboje. A jak nie to samochód na podwórku stoi :laugh: 7km mam do szpitala.

też już sama nigdzie się nie ruszam... nawet do sklepu. U mnie upał niestety od rana... I nie zapowiada się na zmiany aczkolwiek jakieś chmurzyska tam są, ale nic 'poważnego'...

Za jakieś 3 godziny myślę będzie w domku. Z tym, że u niego to nigdy nie wiadomo tak na pewno...

Kasiulek - uwierz mi, że bardzo bym chciała... I chętnie pociągnę za sobą na porodówkę inne mamcie - np. Ciebie Kasiulek:P

Muszę poczekać na męża niestety... Ale dzidzia mi się rusza w brzusiu cały czas, więc mam nadzieję, że wszystko ok!

Mnie też już te wkładki do szału doprowadzają, praktycznie przez pół ciąży je noszę. Powoli się przyzwyczajam do połogu:P

Jejciu - niech ten mój maluszek już wychodzi, bo się tylko tą końcówką zestresuję i niekorzystnie to na nią będzie działać 😞

No fakt, poczekam może jeszcze trochę, aż mąż wróci z pracy i może się wybiorę do szpitala. Śluz to nie był na pewno - to było całkowicie wodniste... Tylko, że w domu znowu mi mówią, że mam poczekać trochę, sprawdzić jak mi poleci następny raz - bo szyjka mogła być zabrudzona i wypływając wody przybrały taki kolor. A teraz może być czysta już... Eh

Wilsonka, to mnie nastraszyłaś teraz... Kurcze, ale taki kolor wydzieliny mam już od piątku od tego badania przez położną, jak mnie badał lekarz to widział to, ale nic nie mówił, żeby się tym niepokoić.

Wiecie co - siedziałam sobie jakieś pół godziny temu na łóżku i gadałam z babcią, a tu naraz co mi pultnęło na wkładkę. Zacisnęłam nogi i dałam susa do łazienki.I w sumie prawie cała wkładna przemoczona. Tylko, że nie było to przezroczyste, tylko taki "brudny" kolor miało, jak te cosie co mi cały czas wylatują... Babcia mówi, że to pewnie wody, bo w sumie taką to miało konsystencję, tylko, że cały czas przez szyjkę mi te cosie przechodzą i pewnie dlatego to zmieniło kolor... Hmmm... Chwilę później znowu trochę poleciało, ale mniej... Nie wiem co myśleć o tym...

Hmmm, no na razie się tym martwię wilsonka... 😞 No, ale mam nadzieję, że będzie tak jak ziolka pisała - obaczę mojego Skarba i od razu wszystko przejdzie:P

Dziękuję ziolka za oklaska 🙂 Robię coś cały czas, więc nie zamierzam się poddawać 🙂

Co do spakowania - moja torba już od miesiąca leży 🙂A dla małej też tylko spirytus muszę kupić i maltan dla siebie w aptece.

Dobra mamuśki - ja muszę zmykać na chwilkę, bo gościa mam. Ale później na pewno zajrzę 🙂

No widzisz Sweet - ja smarowałam codziennie, teraz co najmniej dwa razy dziennie, ale jednak coś wyskoczyło. Ziolka trzymam cię kolejny raz za słowo:P Za rok - basen, albo jeszcze lepiej - plaża morze i bikini :P

To Mroczka miłej kąpieli 🙂 U mnie też strasznie gorąco! Ale chyba skorzystam z rady i też wskoczę pod prysznic "potargać" brzucholka 🙂

A z przyjemnych rzeczy - dzisiaj w końcu zamówiłam pościel 🙂 http://www.allegro.pl/item674970446_6_el_posciel_120x90_z_aplikacja_imie_gratis.html jak wam się podoba? Oczywiście różowa 🙂 Baldachim już mam, więc nie opłaca się przepłacać.

Mroczi, ale Twój brzusio w porównaniu z moim brzucholem to kruszynka:P hehe szczerze - jestem już "nim" zmęczona... Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie i nie pamiętam jak to jest nie mieć go:P

A jak to okropnie wygląda, jak zacznę się drapać... Ogień na brzusiu i pełno krost! Czasem do Kruszki mówię, że jak nie wyjdzie to brzydką mamę będzie miała z okropnym brzucholem!! I sobie myślę, że jakby wyszła kilka dni temu to by takiego czegoś nie było 😞 A ona dalej nic 😞

Jest gigancik 🙂 Mnie nie przeszkadza, że jest taki duuuży:P Tylko ta wysypka z tym gównem mnie denerwuje 😞 Teraz to już nie ubiorę żadnego stroju kąpielowego;( Ciekawe co by było, gdybym nie smarowała niczym...

Wcześniej nie miałam nic na brzuszku - tylko trochę na nogach i z boku, a teraz z dnia na dzień jestem bardziej przerażona 😞 ;(

Pokazywałam mu to - za bardzo się nie przejął. Powiedział tylko - rozstępy. Ale żeby aż tak cholernie swędziały?? I żeby się to zrobiło w przeciągu tygodnia??

Może teraz wskoczy [img size=392]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/100_5665.jpg" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />

Może teraz wskoczy fotka. Tylko się nie wystrasz!