![](https://brzuszek.net/uploads/set_resources_8/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Żanka
-
Liczba zawartości
669 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Kalendarz
Forum
module__content_content
Galeria
Odpowiedzi dodane przez Żanka
-
-
Witam mamki. Dawno nic nie pisałam. Ale moja Córa wypełnia mi praktycznie cały czas 🙂 Najchętniej 24h na dobę siedziałaby przy cycusiu 🙂 Niestety bez cyca spać nie chce 😞 I to nasz problem w sumie jedyny. Powoli się poznajemy i kochamy z minuty na mintę coraz bardziej!! O ile to możliwe. Za każdym razem jak patrzę na nią, to łezka mi się kręci w oczku i nie mogę uwierzyć, że ona MOJA 🙂 Już na zawsze...
Gratulacje dla mamusiek rozpakowaych. Wszystkie dzidzie są przesłodkie!! Trzymam kciuki wilsonka za Ciebie. Oby to długie wyczekiwanie na Twoje maleństwo wynagrodzono Ci lekkim i przyjemnym porodem 🙂
Widzę, że coraz mniej zagląda każda z mamusiek, nie dziwię się. Ja naprawdę czasu dla siebie nie mam, ale to wogóle nie istotne. Najważniejsza jest Lilcia. Cały mój świat!!! -
No to siem cieszę bardzo 🙂 I gratki dla Kasiulka:P Idę do Lilci bo wali w pampersa równo, więc ładnie tam musi wyglądać:P
-
Hahaha Milcia dobre z tym żebrem:P No i podziwiać za tą 3 🙂 Mną już Kruszka rządzi jak chce a co dopiero 3 🙂
Co do humorów to ja też mam skoki straszne czasem. Wczoraj jak Mała się denerwowała i cyca złapać nie mogła to aż zaczęłam wyć, bo pół dnia się męczyłyśmy nawzajem... -
Halo mamki 🙂 Nadrobię sobie szybciutko zaległości zanim moja Kruszka śpi 🙂
-
Monika bidulo... Ale faktycznie warto dla dzidzi wszystko przeżyć 🙂 ja nie umiem siedzieć praktycznie wogóle na pupie, ale też uważam, że Ona jest tego warta 🙂 A dzisiaj matka dała popis konkretny! Aż mi wstyd. Moja mała należy raczej do grzecznych dzieci (na razie) ale dzisiaj dała w kość. Cały dzień, po cudnie przespanej nocy płakała i marudziła, nie chciała jeść, ani spać. A jak jej mama ściągnęła kaftanik, rozwinęła rożek to Kruszka odpłynęła niemal natychmiast. Normalnie matka wstyd jak cholera. A Kruszka się tyle namęczyła... Teraz śpi jak Aniołek 🙂
-
Mam nadzieję, że Anusia już po 🙂 i że się nie męczyła długo 🙂 Wogóle mamusie jak wasze porody? Bo ja po tyłach jestem. Mój 8,5h trwał, ale był, że tak powiem "konkretny" 🙂 Położna nie dała odpocząć, cały w pozycji kucznej... Ehhh, ale jak zobaczyłam Małą... Hmmmm:*
-
Witam Mamuśki 🙂 My po pierwszej wspólnej nocy w omciu jesteśmy 🙂 I było... SUPER:P Mała spała w łóżeczku, budziła się tylko na karmienie->trzy razy pociągła i dalej spała, no i jak narobiła w pory 🙂 Ale za to rano od 8 ciągle prawie pzy cycu - musiała nadrobić 🙂 Teraz dopiero zasnęła. Więc muszę szybko za obiad się zabrać 🙂
-
Halo mamuśki 🙂 Ja wreszcie w domu. Oczywiście z moją Małą-Dużą Slicznotką 🙂 Ale nam dobrze razem 🙂 CHociaż psotnik z niej nie mały 🙂 Muszę nadrobić zaległości, a pewnie jest ich sporo. Ciekawa jestem ile was się rozpakowało?
-
Madziatre - współczuję Ci z tą pracą magisterską i obolałą pupką 🤢 Ale mąż wymasuje i będzie dobrze 🙂
-
Idę się chyba położyć na chwilę, bo po tej nieprzespanej nocy czuję się nie za fajnie, a do tego strasznie marudna jestem... Do później Mamuśki.
-
No moja podobno ważyła ok. 3500, ale +/- 500g wię w rzeczywistości nie wiadomo ile. A było to tydzień temu. co do szyjki - to moja jest gotowa do porodu, Mała jest całkiem przyparta, ale skurczów brak 😞 Po schodach gonię dzisiaj znowu, ale nic 😞 No cóż - los słonicy.
-
Hehe - no widzisz. U mnie jest ok. 13 na plusie a brzuchol mam niesamowity:P Może Ci odstąpię troszkę? 🙂
-
Wilsonka mój mąż gadał cały czas do Małej - siedź sobie w brzusiu - tam Ci jest dobrze no ikurczak tak go posłuchała, że zaparła się na dobre:P
-
Hehe no chyba tak 🙂 Czytałam właśnie już dzisiaj ten artykuł.
Dzwoniłam do swojego lekarza przed chwilą. Kazał mi się zgłosić do szpitala jutro rano na badanie po którym stwierdzi, czy muszę zostać, czy mogę spadać do domku. -
Wilsonka wolisz dołączyć do nas? 🙂
Kropeczek - nie mam pojęcia co ja tu jeszcze robię. Sama się nad tym zastanawiam, ale nie znajduję racjonalnego wytłumaczenia:P -
A co do sposobów - wszystko wypróbowałam i nic nie podziałało. Nadal się kulam...
-
Kropeczek, nie chcę nic mówić, ale często biegunka jest oznaką zbiżającego się porodu 🙂 Więc uważaj w tym kinie:P
-
Wilsonka u mnie też ta burza była... W sumie niedaleko Kato mieszkam. Hmmm - ciekawa jestem co może znaczyć ta skrócona szyjka - wydaje mi się, że oznacza to rychły poród 🙂
-
Kasiulek czyli widze, ze osamotniona nie jestem... Smacznego sniadanka. Ja tez ide cos na zab wrzucic.
-
Oczywiście stanadardowo - bez zmian - melduję się w dwupaku 🤨 Praktycznie wogóle nie mogłam spać w nocy. Brzuszek mnie bolał i kuło mnie coś po bokach bardzo jakby jajniki. Więc siłą rzeczy spać się nie dało... 😞
Ziolka podziwiam, że w taką pogodę okna chce Ci się myć 🙂 Co do spacerku to ja też bardzo chętnie, ale niestety falami takie mocne opady przechodzą tu u mnie, więc chyba nic z tego. -
No mamuśki to trzymam kciuki, żeby którąś też wzięło. Tą wolną nogę rezerwuję w takim układzie na trzymanie kciuków za Magdey 🙂 Byłam teraz na drugim spacerku. Wypijam drugą malinkową. No i czas na nospę i kąpiel. A później zatrudnię męża 😜 Dobrej nocki mamcie.
-
Zmykam sobie nóżki wymoczyć, bo spuchły jak balony i strasznie parzą mnie... wrrr ale później pewnie zajrzę jeszcze 🙂 Teraz mąż będzie okupował kompa:P
-
No myślę:P A jak nie dziś to jutro 🙂 może... 🙃 W okńcu powiedziała, że wszystko na ostatnich nitkach, więc to nie może trwać wiecznie 🙂
-
no polepszył się - to fakt 🙂 A i jeszcze kazała mi wapń sobie kupić na ten brzusio. Wypiłam jedną dawkę przed spacerkiem i od razu przestało swędzieć i do tego krostki powoli zaczęły znikać 🙂Ziolka też sobie nie wyobrażam tej gorącej kąpieli, ale chyba wolę to niż kroplówkę z oksytocyną...
Lipcóweczki 2009
w ARCHIWUM
Napisano