Skocz do zawartości

Sathi

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2642
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sathi

  1. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. 🙂 Byle do środy. 😉 Mi dziś nawet się dzień układa. Choć mało z małym byłam - tyle co rano ciut dłużej niż mogłam wyrwałam czasu. Ale chciałam go zobaczyć jak rozpakowuje prezent. ☺️ Raniutko wsadziłam mu go do łóżeczka i położyłam się spać dalej... Ale się nie dało. Witek się obudził i zaczął buszować w torbie. 😁 Ale mu się cymbałki spodobały bardzo! Cały dzień mojemu M na nich przygrywał. 😁 I łakocie też mu zasmakowały. 😉 Gosiu ja już dawno odpuściłam te wszystkie "edukacyjne" zabawki... po bliższym im przyjrzeniu stwierdziłam, że ta "edukacyjność" to trochę na wyrost - starczy kilka, a reszta to Świat naokoło i trochę rodzicielskiej stymulacji odpowiednio edukuje. 🙂 Wspominałam te wszystkie postacie przynoszące prezenty w kontekście, że właśnie co region Polski to kto inny mówi się dzieciom, ze przynosi im prezenty. Mikołaj, że je daje 24 grudnia to zdaje się od nie tak całkiem dawna. Mojemu młodszemu bratu mówili już rodzice, że Mikołaj, nawet tata się przebierał. Ale dla mnie Mikołaj chodził na Mikołaja, czyli 6 grudnia, a na 24 - Gwiazdor (choć to prawie jak Mikołaj...). Choć znam też właśnie, że 24 to Jezusek zostawia prezenty pod choinką, czy Aniołek czy też Gwiazdka... No właśnie całkiem to ciekawe. 😁 Ja jestem z Dolnego Śląska... a mam Gwiazdora w rodzinie... Choć to może dlatego, że rodzina mojego taty pochodziła z Wielkopolski? Cóż ja od dziecka widziałam, że właśnie różnie to w domach bywa - bo na Dolnym tak właśnie jest, że rodziny nie są tutejsze od pokoleń, ale często dziadkowie z różnych regionów Polski - i z różnymi tradycjami przyjechali. Stąd jeszcze czasem tak fajnie można tu zaobserwować ich ścieranie się, zwłaszcza kiedy rodziny się łączą. 🙂 Moi rodzice przeżyli szok na swoje pierwsze wspólne Boże Narodzenie - bo u rodziny mojej mamy robiło się całkowicie inne potrawy niż u mojego taty... I się tata zdziwił jak mu mama Wigilię przygotowała, he, he. 😜 Olga gratuluję zębola. 🙂 No i gratulacje przejścia tych eliminacji! Leniuchu nam Witek też wyłaził już z łóżeczka, jak mu je... odepniemy, he, he. Bo we Wrocławiu akurat sypia w swoim turystycznym. 😉 I tak Wam powiem, że jakbym miała komuś polecać to chyba raczej turystyczne takie od tradycyjnego jednak. 🙂
  2. A ja mam lekki dołek. Do środy całe dnie spędzam poza domem, jak wracam mały już śpi. 😞 I jego pierwszy Mikołaj mi tak przepadnie. Jeszcze walczę z chorobą, także chodzę lekko nieprzytomna, osłabiona. Jak zwykle, gdy goni termin, wszystko się zwala, ech. 😞
  3. Elunia gratulacje. 🙂
  4. Maiha gratulujemy Nadia. 🙂 Leniuchu też wypatruję sanek po marketach. Bo póki co to spacerujemy po śniegu. 😉 Nareszcie zdążyłam skombinować prezent dla małego na Mikołaja. 🙂 Nie wiem jak u Was, ale u mnie zwykle na Mikołaja prezent jest mniejszego formatu, skromniejszy niż ten na Boże Narodzenie. Nawet często bardziej były to słodycze z tego co pamiętam. 🤔 Kupiłam mu dlatego czekoladowe jogurciki (bo zwykle nie jada czekoladowych rzeczy ale teraz niech ma) i kilka batoników owocowych dla dzieci powyżej roku. 🙂 Zabawkę - drewniane cymbałki; w końcu uwielbia we wszystko walić różnymi rzeczami i zawsze nasłuchuje jaki będzie dźwięk, więc na pewno będzie mu się podobać. 🙂
  5. Była mowa o spacerach, właśnie wyczytałam:
  6. Leniuchu no tak to jest dla dzieci... ale z drugiej strony faktycznie, czy to aby nie przesada, by każde święto = prezenty? Zresztą chyba zostawię tą decyzję mojemu M - w końcu święta te związane są z wiarą, jakby nie patrzeć. Więc tradycje różne też. Choć nie zdziwię się jak mu będzie to obojętne. 🙃 Witek dziś się najdał kremu Ziaji... Choć, tyle, że mogą go używać dzieci powyżej 1 m. ż. ... ale nie jeść. 🤢
  7. Dzięki. 😜 Ellie no nie, wcześniej w innym konkursie wygrałam Kubek i koszulkę. 😉 Ogółem jakoś tak całe życie lubię brać udział w konkursach i wiem, że raz na jakiś czas zwykle wygram jakiś drobiazg. 😜
  8. Beatko u nas zawsze był Mikołaj na 6 grudnia i raczej tak zostanie. Prezenty wkłada się "pod poduszkę" - czyli obok. 😜 A w wigilię - zależnie od tradycji, prezenty daje Gwiazdor (u mnie), Gwiazdka, Aniołek (u mojego M) albo Jezusek. Albo też Mikołaj. 😉 Zależnie od regionu, he, he. 😉 (Muszę się z M dogadać kto to będzie u nas. 😁 😉) Hm, u nas zajączka nie ma na przykład. 🤨 Ale kto wie? Może kiedyś zawita. 😉
  9. Leniuchu szczepienia jeszcze przed nami... Jeszcze się w nich nie orientowałam tak szczegółowo z braku czasu. 🤔 A zima owszem... cudna! 😆 Myślę, że do Mikołaja będzie na pewno... a może nawet na Święta? 😆 Kurcze, pierniczki własnej roboty to musi być naprawdę super. 🙂
  10. Beatko Witek nie był tak cały czas ubrany - szkoda nam było trochę tego wiekowego ciuszka. 😉 Także większość czasu chodził po prostu w koszuli i spodniach. 🙂 Otlesiu byłoby, ale nie miałam tego starego zdjęcia akurat pod ręką, a nie pamiętałam go aż tak szczegółowo. 😉
  11. Beatko to jest konkurs BoboVity Kuchnie Świata. Daję linka, tam masz wszystko opisane. 🙂 Ja się na zakładaniu forum nie znam... Nie robiłam tego akurat nigdy. 😮 PKSem? W takie śniegi? Czeka Was przeprawa... Nie macie chociaż znajomych by Was podwieźli? 😞 Otlesiu tort jest piękny takiego jeszcze nie widziałam. 🙂 A solenizant jaki zadowolony! 🙂 A tu jeszcze to porównanie o którym pisałam. 😜 Po lewej mój M jak miał roczek, a po prawej Witula. 🙂
  12. Nie, nie trzeba. Podajesz tylko swoje dane, przy wysyłaniu zdjęcia do konkursu. 🙂
  13. Laaf konkurs Kuchnie Świata, wystarczy dodać zdjęcie z produktem BoboVity, wg. podanych zasad, odpowiedzieć na pytanie i tyle. 🙂 Lubię takie, hm, "szybkie" konkursy. 😉
  14. Olga głowa do góry. 😘 Pomyśl, że z drugiej strony Twoje dziecko ma najważniejszą osobę w jego życiu dużo czasu przy sobie. 🙂 Dla Olka to naprawdę ważne. A Ty masz szanse obserwować te różne, cudne chwile, które się już nigdy nie powtórzą, pierwsze zdobyte umiejętności, etc. 🙂 Otlesiu daj ciut większe te fotki, ja ślepawa jestem. 😉 O, pochwalę się, że wygraliśmy obiadki, deserki w konkursie BoboVity. 😉
  15. O, pochwalę się, że wygraliśmy obiadki, deserki w konkursie BoboVity. 😉
  16. Beatko prywatne forum może być, czemu nie. 🙂 No i czekamy na zdjęcia urodzinkowe! 🙂 Gosiu z tym mrozem to chyba do - 5 najczęściej słyszałam. 🤨 Nas zasypało to nie spacerowaliśmy w tych niższych temperaturach. Czy dużo waży jak na dziewczynkę? Mówi się, że w ogóle zwykle dziewczynki małe bywają większe. Marzi smaruj małemu buźkę tłustym kremem, może pomoże, a jak nie to przynajmniej ochroni delikatną skórkę. 🤨 Olga spokojnie, spokojnie. 😘
  17. Laaf dzięki. 🙂 Ja też ciągle późno wracam teraz... Wić już zwykle śpi. 😞 No ale już jutro spędzę nim jestem cały dzień. 🙂 Tęskno mi za nim, a i on tęskni. Ellie też dzięki. 😜 Piłkarzyki plastikowe, schowam i będą na przyszłość - może kiedys sama się nauczę piec i zrobię takiego torta? 😁 😉
  18. Udana, udana! 🙂 Pokrótce opiszę urodzinki Wicia. 🙂 Mój mały solenizant: Uwierzycie, że to ubranko jego tata miał na roczek? I też ma podobne zdjęcie... Jak je zeskanujemy zrobimy porównanie. 🙂 Ciacha: Truskawkowy makowiec „Jedynka“ z pociągiem – bo Wituś od urodzenia duużo się najeździł, nawędrował. 😮 Sernik „Tik – tak“ (czyt. „Cik – cik“) – w końcu Wituś uwielbia wszelkie zegary i zegarki. 😉 No i tort „boisko“ – bo nie ma to jak piłka… 🙃 Gości było ponad 20 osób. Imprezę zaczęliśmy od 12 (tak osoby z daleka dotarły), potem ta grupka pojechała zwiedzać nasz Wałbrzyski zamek z moim M, Wić miał popołudniowe lulu, a my z mamą przygotowałyśmy obiad na 14. No i dotarła reszta gości też. Po obiedzie: ciasto, wróżba, etc. Wituś ciągle krążył, prze szczęśliwy, między gośćmi. 🙂 Dostał też trochę słodkości, aż się martwiłam o jego brzuszek, ale było okej. Co do wróżby - postawiłam rzeczy na podłodze, by sam sobie podpełznął... A ten skręcił i poleciał po talerze, co były na stoliku, niedaleko. 😉 Ale z rzeczy wystawionych do wróżby zdecydowanie i pewnie chwycił różaniec. Po chwili namysłu – także pieniążek. Najważniejsze – na kieliszek nawet nie spojrzał. 😜 Dostał troszkę różnych zabawek, pieniążków, ciuszków, kosmetyków, książeczki. Ubaw mieliśmy, kiedy mój brat po schodach zszedł z potężnym, pluszowym lwem . 😁 Wszyscy sobie potem z nim zdjęcia robili. 😁 A ja nie wiem tylko ciągle gdzie go trzymać! 🤪 Lew kilka razy jak Witek. 😁 Po imprezie jeszcze do późna w nocy ogarniałam z mamą dom... Ale świetnie było. 🙂
  19. Dobra - pokrótce opiszę urodzinki. 🙂 Mój mały solenizant: Uwierzycie, że to ubranko jego tata miał na roczek? I też ma podobne zdjęcie... Jak je zeskanujemy zrobimy porównanie. 🙂 Ciacha: Truskawkowy makowiec „Jedynka“ z pociągiem – bo Wituś od urodzenia duużo się najeździł, nawędrował. 😮 Sernik „Tik – tak“ (czyt. „Cik – cik“) – w końcu Wituś uwielbia wszelkie zegary i zegarki. 😉 No i tort „boisko“ – bo nie ma to jak piłka… 🙃 Gości było ponad 20 osób. Imprezę zaczęliśmy od 12 (tak osoby z daleka dotarły), potem ta grupka pojechała zwiedzać nasz Wałbrzyski zamek z moim M, Wić miał popołudniowe lulu, a my z mamą przygotowałyśmy obiad na 14. No i dotarła reszta gości też. Po obiedzie: ciasto, wróżba, etc. Wituś ciągle krążył, prze szczęśliwy, między gośćmi. 🙂 Dostał też trochę słodkości, aż się martwiłam o jego brzuszek, ale było okej. Co do wróżby - postawiłam rzeczy na podłodze, by sam sobie podpełznął... A ten skręcił i poleciał po talerze, co były na stoliku, niedaleko. 😉 Ale z rzeczy wystawionych do wróżby zdecydowanie i pewnie chwycił różaniec. Po chwili namysłu – także pieniążek. Najważniejsze – na kieliszek nawet nie spojrzał. 😜 Dostał troszkę różnych zabawek, pieniążków, ciuszków, kosmetyków, książeczki. Ubaw mieliśmy, kiedy mój brat po schodach zszedł z prezentem potężnym, pluszowym lwem . 😁 Wszyscy sobi potem z nim zdjęcia robili. 😁 A ja nie wiem tylko ciągle gdzie go trzymać! 🤪 Lew kilka razy jak Witek. 😁 Po impezie jeszcze do późna w nocy ogarniałam z mamą dom... Ale świetnie było. 🙂
  20. Dobra, ja zacznę od tego co najświeższe - badania Witka krwi wyszły okej, tylko leukocytów poziom trochę za niski. To jednak jeszcze może być po tamtej infekcji (tak mnie uspokajał facet, który wykonywał nam te badania). Jakby mnie to jednak wciąż niepokoiło - mogę je powtórzyć za jakieś 3-4 tygodnie. A ja myślę, że wezmę te wyniki na szczepienia do pokazania, w połowie grudnia. 🤨 A Witek był taki dzielny, gdy go pan nakłuwał, ani nie pisnął, tylko się z zainteresowaniem przypatrywał i przysłuchiwał, jak go pan zagadywał. 😁 Marzi u nas Witek w śniegu zakochany - po mamie. 😁 😉 Co do wizyty - daj znać jak będziecie po, co powiedział specjalista. Olga bordo... uwielbiam ten kolor, śliczna odmiana czerwieni. 🙂 A z bielą - ach, już sobie wyobrażam! Koniecznie wstaw fotkę, jak będziesz miała. 🙂 Wszystkich z forum wywiało... Dobrze powiedziane. Dziś jechaliśmy Wałbrzych - Wrocław 2 godziny! 🤢 Drogi tragiczne... Potem po Wrocławiu jeździłam... Czy raczej toczyłam się... Masakra! Ech, a jeszcze przyjechaliśmy - a mieszkanie niedogrzane... brr. Leniuchu nie przypominaj mi o studiach... Aj, mnie co prawda magisterka czeka za rok... Ale w ogóle jeszcze musiałabym czas znaleźć na jakąkolwiek naukę, oj. 🤢
  21. Szczęśliwa (padam 😉) po imprezie, nie mam sił pisać, ale jak znajdę czas i energię to się zbiorę i opiszę jak było... 😆 Dziś już dobranoc. 😉
  22. laaf napisał(a): Zębole... a może 3dniówka? Choć jakby to to by była bardzo silna gorączka. Nie zapominaj porządnie go poić. Bidulek. 🥴 My po urodzinowej imprezie Witusia dzisiaj... padam... 🙃
  23. beatasz napisał(a): Oj widać, widać. 😉 Dziękujemy ślicznie za życzenia! 🙂 Ja ostatnio poszłam sobie wcześnie spać (czy pierwsza w nocy to wcześnie?!) i żałuję bo czas się nie pomnoży a teraz dzień przed imprezą zarywam nockę, ech. 😞
  24. leniuch napisał(a): to moze sie jeszcze zastanow 😉 (zart) niektorzy juz tacy sa... niesety wiem cos na ten temat Może trzeba jak w żarcie "jak zapamiętał?" - "raz zapomniał...". 😜 Leniuszku gratulacje zrzucenia wagi. 🙂 Gosiu na chwilę... to na ile tak mniej więcej wracacie? 😞 U nas dziś cały dzień przygotowań i jeszcze jutro z rana. 🙂 Rolada "jedynka" (wg. tego "przepisu" z filmiku 😉) zrobiona. Sernik - zegar jest. Jutro jeszcze tort - boisko dla naszego małego piłkarza. 🙂 Plus mnóstwo innego, dość efektownego żarcia (moja mama przy pomocy dziewczyny brata, mojej i mojego M wzniosła się na wyżyny gotowania 😉). No ale jak pisałam z kilku osób zrobiło się około 25... 🤪 A ja wciąż zarobiona, pomimo tej imprezy, heh. Dziś mam chandrę i zły humor w dodatku - chyba za późno chodzę spać i w ogóle za mało sypiam. 🥴 Ach i jeszcze - wykonam Witkowi badania krwi, tak bez skierowania. Ale zaniepokoiło mnie, bo od jakiegoś czasu wydaje mi się, że ma sińce pod oczami... I jeszcze dwa dni temu krew mu poszła w nocy z noska, tak po prostu, rano plama na pościeli, ubranku. 😞 Rano jeszcze ciekła trochę. Trochę obawiam się jakiś anemii, itp. więc wolę chuchać na zimne. 🤨
  25. laaf napisał(a): hhehehe, to tak jak zaczna kopac pilke to napewno zostana piłkarzami 😁 😁 I grając na gitarze - gitarzystami. 😉 I tak dalej... 😁 Ale muszę Wam ostrzec - u nas było najpierw ogólne zainteresowanie laptopem a skończyło się na wyrywaniu klawiszy i ogólnej demolce... Na szczęście nie mojego, bo mój od początku był "nu, nu", ale mój M starego lapa ma poturbowanego nieźle. 😁 Teraz Witek ma swojego - imitację prawdziwego. 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...